Muffinka kelpie pisala ze ogolnie naukowcy twierdza ze plod do samego konca nie odczuwa bolu, ale jej zdaniem jednak gdzies zaczyna ja odczuwac, wiec napisala w ten sposob. 😉
Muffinka Ralston, Drey, Partridge "Fetal pain : a systematic multidisciplinary review of the evidence".(tu masz podsumowanie - http://jama.ama-assn.org/cgi/content/abstract/294/8/947) Musze przyznac ze obfitosc odpowiedzi troche mnie przerasta, potrzebuje czasu zeby odniesc sie do wszystkich ciekawych stanowisk moich przedmowcow. Na razie widze mnostwo emocji a malo dorzecznych opinii. Albo trywializujemy i sprowadzamy do absurdu jak busch albo uprawiamy pseudologiczne wywody wrotkiego, niezastapionego zreszta w tej materii jak zawsze.Tylko bostonka potrafi dac systematyczny wyklad dlaczego uwaza aborcje za zlo i dlaczego jednoczesnie dopuszcza jej legalizacje. Ja popieram aborcje, ale nie jako rytunowy zabieg medyczny jaki praktykowany jest chocby w Wielkiej Brytanii tylko jako ostatni krok stosowany w sytuacjach ktore kobiety z roznych powodow uwazaja za podbramkowe. A dla zarodkow i tak nie mam za duzo sentymentu. Mnostwo z nich obumiera w najwczesniejszej fazie (ale po poczeciu, o zgrozo!) w sposob calkowicie naturalny i czlowiek nawet o tym nie wie. Ale spokojnie Muffinko. Nie jestem zwolenniczka rekreacyjnego usuwania plodow 😉. Wiecej, uwazam ze od kiedy mozna stwierdzic ze plod bol odczuwa(bo to jest poglad za ktorym opowiada sie dokladnie druga polowa naukowcow) aborcja jest rzecza niedopuszczalna.
Co do narkotykow, uwazam ze marichuana jak i hasz powinny byc legalne. Zauwazcie, nie wiem czy kazdy sobie zdaje z tego sprawe. Powstal u nas w Polsce nielegalny koffeeschop. Pod nazwa dopalacze, kto by sie nie kapnal. 😁 Ze srodkami odurzajacymi na ktore nie ma paragrafu, a kilka wycofano w roku 2009 sa to ziola, jest napisane nie do spoycia przez ludzi. 😁 Opis jest taki, idzie sie zlac ze smiechu, bo smieja sie w twarz. Siła wyrzutu wyniesie cię na orbitę. Przekrocz prędkość światła i prześcignij sam siebie w wyścigu do udanej zabawy. Pozostali mogą jedynie wąchać swąd spalin z twoich rozgrzanych silników. Produkt nie do spożycia przez ludzi. A tu recenzje: # rafal
Ocena: 5/5
nawet najbardziej konserwatywnego zielarza ten wynalazek wprowadza w stan fajnego zamotania. # Adrian
Ocena: 5/5
Nieziemski produkt 😀 ufol klepie ładnie , i jest jego dużo wiec jest to bardzo opłacalny produkt dla kolekcjonerów 🙂 Polecam! # Patryk
Ocena: 5/5
Świetna metoda na głoda. Klaser poczuł się bardzo zadowolony i począł przetrzepywać kieszenie w poszukiwaniu dokładki. # Szymon
Ocena: 5/5
ogolnie to mega pozytywnie.. 😀 # Marcin
Ocena: 5/5
Kolekcja udana klaser wypełnia szybko, zamotany 2-3 godz. Polecam i warto mieć go w swojej kolekcji unikatowych znaczków. # Jacek
Ocena: 5/5
Z wiaderka Fajnie kopie polecam Oczywiscie to tylko kawalek, ale wyobrazcie sobie ze wczoraj zmarl przez to chlopak. A od czystej marysi nikomu sie nic nie stalo, ba byla nawet wykorzystywana do leczenia. 🙄
Troszkę śledzę tegoroczną kampanię i zastanawiam czy u nas politykę można oderwać od emocji ? Przerażeniem napawają mnie "wiece poparcia", szczególnie elektorat tzw moherowy wyglada na taki co mógłby pozagryzać 🤔wirek: Brrr
Dyskusje przeradzają się w klótnie, ciekawe jakie "bomby" szykują największe sztaby na piątek 😵
Albo trywializujemy i sprowadzamy do absurdu jak busch albo uprawiamy pseudologiczne wywody wrotkiego, niezastapionego zreszta w tej materii jak zawsze.brzmi nieźle, ale po zastanowieniu widzę tu dwie nieścisłości 1. trudno o zredukowanie do absurdu twierdzenia które absurdem nie jest- tautologia i analiza logiczna. 2. "pseudologiczne" to tyle co nielogiczne- proszę o wskazanie nielogiczności w moich wypowiedziach.
...wracając do tematu, mam nieodparte wrażenie,że Cimoszewicz, swoim poparciem,właśnie sprezentował Komorowskiemu pocałunek śmierci 😎
Wrotki - jak zwykle niezawodny 😀 "brzuch kobiety to jej sprawa, musimy chronić ją przed stratami moralnymi i ekonomicznymi". No dobra, skoro już tak dbamy o te kobiety, to czemu by nie zezwolić na dzieciobójstwo jeśli kobieta uzna, że jednak nie bawi ją te całe matkowanie, dzieciak za mocno ssie cyca i jest brzydki. - to jest wlasnie klasyczne zredukowanie do absurdu twierdzenia, ktore absurdem nie jest. Busch zmanipuowala moj postulat dbania w pierwszym rzedzie o dobro zycia juz narodzonego, kobiety, rozciagajac mozliwe do zastosowania srodki w celu ochrony tego dobra do absurdalnych szerokosci. Typowy argument ad absurdum, bardzo ciezka nielojalnosc wobec dyskutanta. W ten sposob mozna zmanipulowac kazdy postulat. Busch zada ochrony dziecka nienarodzonego przed zakusami wyrodnych matek? To czemu by nie zaczac praktykowac przykuwania kazdej ciezarnej kobiety do lozka aby uniemozliwic jej swobodne poruszanie sie i w konsekwencji dokonanie aborcji? Mozemy w ten sposob bawic sie w nieskonczonosc i wymyslac coraz bardziej idiotyczne argumenty ale to na dluzsza mete nie doprowadzi nas do niczego. Zreszta moje zdanie jest opinia, jako takie nie podlega klasycznemu rachunkowi zdan do ktorego tak zgrabnie nawiazales. Wydaje mi sie zatem ze nazywanie go tautologia mija sie z celem. Podam moze przyklad klasycznej tautologii - jestem albo mnie nie ma. Usuwam ciaze albo nie usuwam. Pod wyrazeniem pseudologiczne wywody wrotkiego rozumiem uzywanie przez ciebie pokretnych wywodow logicznych i na zasadzie analogii odnoszenie ich do tez, ktorych przedmiot z przedmiotem tychze wywodow nie ma wiekszego zwiazku. Jak chocby stwierdzanie ze bostonka uwaza ze grawitacja nie istniala przed odkryciem jej przez Newtona tylko dlatego ze napisala o normalnej procedurze jaka jest uznawanie faktow za naukowe na drodze roztrzasania ich przez gremia naukowe. Wyciagasz wnioski w sytuacji braku dostatecznych przeslanek. To nie jest specjalnie logiczne. Za to cholernie efektowne, bo latwo sie nabrac na twoja slowna ekwilibrystyke. Pisalam juz o tym w watku o legalizacji broni palnej - mnostwo efektownych( i sprawiajacych wrazenie logicznych) opinii pretendujacych do miana obiektywnych twierdzen.
Prywatyzacja szpitali-kolejna kość niezgody. Nie bardzo wiem , czemu tak się jedni oburzają a inni wypierają, że chcieli. Ostatnio korzystałam z usług prywatnej w całości opieki medycznej i jestem zachwycona. Całkowicie prywatna. żadnego dziadowania u kieszeni NFZ ,żadnego badania na lewo na państwowym sprzęcie, wypoczęty ,wykształcony lekarz , świetne wyposażenie i ceny ... no na moją kieszeń. Gdybym nie musiała płacić "zdrowotnegox2" do ZUS i to odkładała - to w prywatnym szpitalu stać mnie na wszystko.
Prywatyzacja szpitali-kolejna kość niezgody. Nie bardzo wiem , czemu tak się jedni oburzają a inni wypierają, że chcieli. Ostatnio korzystałam z usług prywatnej w całości opieki medycznej i jestem zachwycona. Całkowicie prywatna. żadnego dziadowania u kieszeni NFZ ,żadnego badania na lewo na państwowym sprzęcie, wypoczęty ,wykształcony lekarz , świetne wyposażenie i ceny ... no na moją kieszeń. Gdybym nie musiała płacić "zdrowotnegox2" do ZUS i to odkładała - to w prywatnym szpitalu stać mnie na wszystko.
Szczerze... nie każdego stać będzie na prywatne ubezpieczenie a dwa nie będzie już tak kolorowo jak nam się wydaje. Skąd niby ta pewność ? Bo historia kołem się toczy.. największy problem jaki posiada teraz Ameryka to sprywatyzowana służba zdrowia. Miało być tak kolorowo? nie jest. Zapraszam każdego do obejrzenia Sicko Michaela Moora. .....zacznie się walka o klientów, o minimalne wypłaty odszkodowań, o braku możliwości ubezpieczenia, i innych cudach wiankach o których nawet nam w Europie się nie śni. itp. itd. Służba zdrowia - uczmy się od Amerykanów nie popełniajmy ich błedów.
Taka sytuacja dotknęła także i moja rodzinę.. Brat mojego ojca ( który mieszka od 30 lat w USA, ma obywatelstwo) zachorował na raka jelita grubego. Miał ubespieczenie, które sam wykupił. Odnaleźli w dokumentach że przez 10 lat palił papierosy - 20 lat temu- i odówili mu opłaty chemioterapi, finansowania leków,... cudowne prawda? No ale life is brutal. Sprzedał samochód, dom.. a kogo to obchodzi.
możecie mnie zlinczować... ale takie jest moje zdanie w tej kwestii;- Nie i jeszcze raz nie dla prywatyzacji służby zdrowia. Bardziej byłabym za tym aby można było samowolnie zdecydować - kto chce prywate a kto chce państwówkę. I nikogo do niczego nie zmuszać.
to jest wlasnie klasyczne zredukowanie do absurdu twierdzenia, ktore absurdem nie jest.podany przez ciebie przykład ,jest klasycznym absurdem, bo czym sie różni życie urodzonego, od nie urodzonego, biorąc pod uwagę że płód może mieć 40 tyg od czasu poczęcia, a już urodzone np 36 tygodni...właśnie ten brak różnicy opisała Buch. Pod wyrazeniem pseudologiczne wywody wrotkiego rozumiem uzywanie przez ciebie pokretnych wywodow logicznych i na zasadzie analogii odnoszenie ich do tez, ktorych przedmiot z przedmiotem tychze wywodow nie ma wiekszego zwiazku. Jak chocby stwierdzanie ze bostonka uwaza ze grawitacja nie istniala przed odkryciem jej przez Newtona tylko dlatego ze napisala o normalnej procedurze jaka jest uznawanie faktow za naukowe na drodze roztrzasania ich przez gremia naukowe. Wyciagasz wnioski w sytuacji braku dostatecznych przeslanek.Bostonka wcześniej zdeklarowała,że fakt naukowy wymaga demokratycznego głosowania, a ja dowiodłem,że nie ma racji i sama to przyznała...naprawdę sądzisz że ten cytat [quote author=wrotki link=topic=21572.msg622458#msg622458 date=1276648954] i uważasz że o tym co jest uniwersalnym i naukowym faktem ma decydować demokratyczne głosowanie w jakimś gremium?.
Owszem, żyjemy w państwie demokratycznym, więc chyba będziesz musiał się z tym pogodzić. [/quote]to nie wystarczająca przesłanka ,żeby sądzić,że bostonka postuluje ustalanie naukowej prawdy na drodze głosowania? 🤔 nie wykluczam, że zwyczajnie nie wiesz co to jest "przesłanka" podobnie jak nie wiesz co to jest "tautologia", bo zdanie:"wrotki ma rację, albo wrotki nie ma racji", to przykład wykluczającej sumy logicznej, a nie tautologii 😁 ...strasznie chętnie się mylisz kelpie...równie chętnie jak ogłaszasz swoje emocje, jako obiektywne prawdy 🤬
Taniu zgadzam się całkowicie z tobą jeżeli chodzi o służbę zdrowia, szkoda że kandydat Komorowski sie z nami nie zgadza i nawet wytacza procesy tym którzy twierdzą ,że może być inaczej- wsparcie Cimoszewicza potwierdza tylko,że Komorowski to socjalista który nie chce prywatnej służby zdrowia...lepszej przecież dla pacjentów, naszym zdaniem Taniu 😎
Lepszej. JKM kiedyś weterynarię stawiał za wzór prywatnej medycyny. 😉 Jestem zdziwiona tą dzisiejszą gierką-komercjalizacja nie prywatyzacja,proces w trybie wyborczym... Bez sensu- PO wraz z Komorowskim lata za własnym ogonem. Podobnie jak PSL z KRUS. Wpychają ludzi w biedę za ich własne pieniądze.
Eh, wrotki, nie mogę się powstrzymać. Po prostu wykręcasz kota ogonem. Jakbyś wziął pod uwagę kontekst moich słów, to byś wiedział, co mam na myśli. A chodziło mi o to, że prawa naukowe muszą być odkryte, udowodnione i uznane za społeczeństwo za prawdziwe. Jeżeli nawet nie zostaną odkryte, lub zostaną udowodnine ale odrzucone przez społeczeństwo jako nieprawdziwe, to i tak będą istnieć - sęk w tym, że prawdopodobnie nie będziesz miał o nich pojęcia. Jak coś jest "oficjalnie" uznane za fakt naukowy, to staje się wiedzą powszechną - właśnie poprzez szkołę i obowiązkowy system nauczania, który skrytykowałeś bez podania konkretnego powodu.
Kandydaci o zwierzętach -podjęło temat trzech panów:
- Czy podpisałby Pan ustawę nakazującą Inspekcji Weterynaryjnej reagowanie na zgłaszane jej przypadki łamania ustawy o ochronie zwierząt? (dziś, choć mają kontrolować dobrostan zwierząt, odsyłają ze skargami do prokuratury).
Olechowski: Zdecydowanie tak.
Komorowski uważa, że wystarczy "aktywizować" inspektoraty.
to jest wlasnie klasyczne zredukowanie do absurdu twierdzenia, ktore absurdem nie jest.podany przez ciebie przykład ,jest klasycznym absurdem, bo czym sie różni życie urodzonego, od nie urodzonego, biorąc pod uwagę że płód może mieć 40 tyg od czasu poczęcia, a już urodzone np 36 tygodni...właśnie ten brak różnicy opisała Buch.
To co piszesz nie ma dla mnie wiekszego sensu. Co z tego ze nieurodzone ma 40 tygodni a urodzone 36?Dla moich rozwazan nie ma to wiekszego sensu poniewaz glownym krytetium jakim przyjmuje jest fakt odczuwania bolu(kobieta, istota juz urodzona, bol odczuwa, plod zas w czasie w ktorym aborcje jak najbardziej dopuszczam, tj. do 30 tygodnia tego bolu nie odczuwa) Dla mnie nie jest absurdem postulat wiekszej ochrony osoby ktora juz zyje(w tym wypadku kobiety) niz plodu ktory w niej jest. Oczywiscie, mowie juz o plodzie ktory nie osiagnal jeszcze magicznej granicy 30 tygodni. Moze wiec zamiast czynic dystynkcje urodzone-nieurodzone powinnam sprecyzowac : czujace bol - nie czujace bolu. Dla mnie to bardzo duza roznica poniewaz po co mnozyc cierpienia po jednej stronie, jesli usuniecie strony drugiej nie przyczyni sie do jej cierpienia. Taki zgnily utylitaryzm i parszywy relatywizm prezentuje.
Pod wyrazeniem pseudologiczne wywody wrotkiego rozumiem uzywanie przez ciebie pokretnych wywodow logicznych i na zasadzie analogii odnoszenie ich do tez, ktorych przedmiot z przedmiotem tychze wywodow nie ma wiekszego zwiazku. Jak chocby stwierdzanie ze bostonka uwaza ze grawitacja nie istniala przed odkryciem jej przez Newtona tylko dlatego ze napisala o normalnej procedurze jaka jest uznawanie faktow za naukowe na drodze roztrzasania ich przez gremia naukowe. Wyciagasz wnioski w sytuacji braku dostatecznych przeslanek.Bostonka wcześniej zdeklarowała,że fakt naukowy wymaga demokratycznego głosowania, a ja dowiodłem,że nie ma racji i sama to przyznała...naprawdę sądzisz że ten cytat [quote author=bostonka link=topic=21572.msg622461#msg622461 date=1276650350] [quote author=wrotki link=topic=21572.msg622458#msg622458 date=1276648954] i uważasz że o tym co jest uniwersalnym i naukowym faktem ma decydować demokratyczne głosowanie w jakimś gremium?.
Owszem, żyjemy w państwie demokratycznym, więc chyba będziesz musiał się z tym pogodzić. [/quote]to nie wystarczająca przesłanka ,żeby sądzić,że bostonka postuluje ustalanie naukowej prawdy na drodze głosowania? 🤔 nie wykluczam, że zwyczajnie nie wiesz co to jest "przesłanka" podobnie jak nie wiesz co to jest "tautologia", bo zdanie:"wrotki ma rację, albo wrotki nie ma racji", to przykład wykluczającej sumy logicznej, a nie tautologii 😁 ...strasznie chętnie się mylisz kelpie...równie chętnie jak ogłaszasz swoje emocje, jako obiektywne prawdy 🤬 [/quote]
Tutaj masz absolutna racje - na podstawie troche niefortunnego omskniecia sie Bostonki jak najbardziej mozna uznac ze postuluje ona zeby fakty naukowe uznawac za takowe na drodze glosowania. Ale my przeciez nie o tym mowimy a moje zarzuty dotycza wyciagniecia innego wniosku z innej przeslanki. Tam gdzie masz racje - masz racje i nie widze powodu zeby w polemicznym zacietrzewieniu ci jej odmawiac. Ale moze wroce do tresci mojego zarzutu - stwierdzasz ze bostonka uwaza ze grawitacja nie istniala przed odkryciem jej przez Newtona tylko dlatego ze napisala o normalnej procedurze jaka jest uznawanie faktow za naukowe na drodze roztrzasania ich przez gremia naukowe. I o ile mozna na tej podstawie uznac ze bostonka uwaza ze fakty naukowe uznaje sie na podstawie glosowania to zwyczajnie nie masz wystarczajacej podstawy by przypisac bostonce kwestionowanie istnienia grawitacji przed Newtonem. Mozesz co najwyzej stwierdzic ze bostonka ostatecznie uznalaby istnienie grawitacji dopiero gdyby zapoznala sie z opinia szacownego gremium w tym wzgledzie. Nie oznacza to jednak ze dopoki tej opinii by nie poznala kwestionowalaby jej istnienie. Tautologia to inaczej prawo w rachunku zdan. A jest ich troche, w pojeciu tym miesci sie takze alternatywa rozlaczna ktorej uzycie mi wytknales. Jako takie moje zgrabne zdanko jest jak najbardziej tautologia.
Co do tych zwierzat - szczyt owijania w bawelne ze strony Komora. "Aktywizowac" - slowo ktore niby cos znaczy a nie oznacza niczego. Typowe dla PO od zawsze. Jesli chodzi o prywatna sluzbe zdrowia - nie widze powodu zeby nie mogla wspolistniec ze sluzba panstwowa. Uposazenia dla lekarzy moznaby spokojnie powiekszyc gdyby panstwo nie trwonilo ich na kosciol(swiatynia boskiej opatrznosci!!!) itp.
"Oczywiscie, mowie juz o plodzie ktory nie osiagnal jeszcze magicznej granicy 30 tygodni" kelpie, kelpie.. .magiczna. to nie magia. to Życie i jego tajemnice.. nie nam wyznaczać granice. nie róbmy tego. temu chłopcu nie było dane dotrwać do Twojego magicznego 30tego tygodnia. i co - spójrz w oczy jemu i jego rodzicom http://www.wczesniak.pl/04_poznajlosy-z.html
Nie bardzo wiem dlaczego widok tego chlopca ma przekonac mnie do zmiany przekonan. Stalo sie, urodzil sie wczesnie, jest, wyglada uroczo i bezbronnie ale to nie zmienia niczego. Ten chlopiec byl chciany, wyczekiwany i kochany od poczatku. Ja pisze o sytuacjach kiedy ciaza i perspektywa posiadania dziecka wiaze sie dla kobiety z ogromnym cierpieniem i strachem. W takich sytuacjach nie zastanawia sie jak slodko wygladalby urodzony przed 30 tygodniem wczesniak a przede wszystkim nie dopuszcza sie w miare mozliwosci by ciaza w ogole dobila do trzydziestego tygodnia.
widok działa albo nie, zależy od oglądającego poza działaniem udowadnia, że wyznaczanie twardych granic zawiera w sobie ogromne ryzyko pomyłki - BEZ WAHANIA uśmiercisz kogoś, kto po urodzeniu mógłby żyć. i mogłabyś za 15 lat z nim o tym pogadać - słuchaj Bartek, w zasadzie tuż przed twoim urodzeniem byłeś jeszcze zlepkiem bez odczuwania bólu, a 15 min później stałeś się pełnoprawną osobą, którą ratował zespół specjalistów.
obrazuje to bzdurność odgórnego wyznaczania twardych granic
kim Ty jesteś by decydować o tym, kto bedzie żył ❓
W twoim ujeciu brzmi to bardzo patetycznie. Podajesz tez przyklady problematycznych sytuacji ktore nie dojda jednak do skutku w wypadku dokonania aborcji we wczesnym stadium rozwoju plodu. Dla mnie plod to na poczatku tylko zlepek komorek co do ktorego moge zdecydowac czy przywiazac sie do niego i z wlasnej woli zostac matka czy tez usunac, jesli nie czuje by bycie matka bylo moim powolaniem. Tylko tyle i az tyle. Nie mieszajmy w to Zycia i nie mowmy ze "zabijamy dziecko". Odgorne wyznaczanie granic stanowi jakas wskazowke dla prawodawcy ktory odkladajac na bok wszelkie sentymenty czy tez subiektywne przekonania religijne musi stworzyc pewne ramy tego co dopuszczalne tak aby uwzglednic zdanie mozliwie duzej ilosci osob. Jesli przypomnisz sobie afere z legalizacja aborcji we wczesnych latach 90. to na pewno pamietasz ze do uchwalenia ustawy legalizujacej aborcje w postaci innej niz dzisiejsza "kompromisowa" ustawa nie doszlo mimo duzego poparcia w spoleczenstwie. Nie doszlo bo Kosciol nie dal nawet sprawy przeglosowac. Zamiat tego uchwalono potworka ktory obowiazuje do dzisiaj. Poza tym tak, uwazam ze moge jak najbardziej decydowac o tym kto bedzie zyl jesli ten "ktos" jest plodem w moim brzuchu. Zasadniczo to moj brzuch a nie twoj czy ksiedza czy tez prezydenta tudziez premiera. Moge te ciaze usunac nie zwazajac na oburzenie kogos innego. Poza tym na swiecie ludzie decyduja kto ma zyc w wielkiej ilosci spraw. Sedzia w USA decyduje czy skazac na kare smierci morderce, dowodca w Afganistanie decyduje czy poslac dany oddzial do szczegolnie niebezpiecznego miejsca o ktorym wiadomo ze smierc zolnierza jest bardziej prawdopodobna. Dlaczego zatem zycie zarodka ma byc cenniejsze niz zycie zolnierza? Dla mnie usuniecie zlepka komorek nie jest najgorsza rzecza jaka moze dokonac czlowiek. Stad zamiast oburzac sie na czynnosc aborcji wole myslec jak pomoc dzieciom juz zyjacym. Chociazby wczesniakom ktorych narodzenie od poczatku bylo przez rodzicow planowane albo dzieciakom w domach dziecka. Wydaje mi sie to wazniejsze niz sciganie kobiet dla ktorych koniecznosc usuniecia ciazy i tak jest wystarczajaco stresogenna.
to nie patos to sedno Nie mieszajmy w to Zycia i nie mowmy ze "zabijamy dziecko".
ja mieszam. ktos moze traktowac to jako narosl w brzuchu i obciecie paznokcia. ja nie.
Dlaczego zatem zycie zarodka ma byc cenniejsze niz zycie zolnierza?
imho absurdalne zestawienie. prawa czlowieka sa prawami czlowieka dla kazdego. jesli podazac Twoim tokiem rozumowania: wszak nie wysylamy na front czolgow wypelnionych niemowlakami. zolnierz podjal jakis cykl decyzji ktore doprowadzily go na front, wlaczajac w to decyzje o nie-dezerterowaniu Poza tym na swiecie ludzie decyduja kto ma zyc w wielkiej ilosci spraw.
uwazam to za rzecz straszna, ubolewam nad tym i nie chce aby zakres tych spraw sie powiekszal Stad zamiast oburzac sie na czynnosc aborcji wole myslec jak pomoc dzieciom juz zyjacym
dlaczego jedno ma wykluczac drugie
powtorze: wyznaczenie dokladnej granicy jest niemozliwe.
Moze i nie jest z twojego punktu widzenia. Prawo reguluje jednak sytuacje osob rowniez krancowo od ciebie roznych. Stad chociazby w teorii wyznaczenie gornej granicy jest konieczne. Chociazby po to zeby ludzie ktorzy mysla podobnie do ciebie nie mogli zmuszac kobiet do rodzenia dzieci. Bo niby dlaczeg prawo czegos co jeszcze sie nie urodzilo ma ograniczac prawa do samostanowienia o sobie w pelni wyksztalconego czlowieka? Dlatego prywatnie mozesz uznawac aborcje za dzieciobojstwo i we wlasnym zyciu przestrzegac swoich przekonan. Nie masz jednak najmniejszego prawa do ingerowania w zycie innej kobiety i do zmuszania jej do urodzenia dziecka. Tzn w Polsce jak najbardziej masz, a przynajmniej mozesz probowac vide wysilki dzielnej lubelskiej dr Skrzypczak. W kwestii aborcji zderzyc nalezy ze soba dwa prawa - prawo ewentualnego zarodka do zycia i prawo kobiety do decydowania o wlasnym zyciu, dodatkowo zagrozone zakusami dzialaczy pro-life ktorzy uwazaja na podstawie jakiejs dziwnej logiki ze przez sam fakt dostrzegania w zlepku komorek rownoprawnego kobiecie czlowieka maja prawo do decydowaniu o jej zyciu. No wybacz ale dla mnie sprawa jest prosta. Poza wyrazeniem wlasnego zdania tudziez oburzenia i swieceniem przykladem do ktorego masz oczywiscie pelne prawo nic ci do cudzego brzucha. Tak jak nic ci do decyzji sedziego skazujacej kogos na smierc czy dowodcy o poslaniu swoich zolnierzy na pewna smierc.