Przy czyszczeniu konia sprawdza mi się fartuch "woźnego" (albo dawnego stajennego). Zakładam na czas czyszczenia, kurz i kłaki lecą na odzież ochronną, zdejmuję - i wyglądam jak człowiek. Chodzi mi o taki kubrak, z rękami, do kolan mniej więcej, zapinany z przodu, z jakiegoś w miarę cienkiego materiału.
Ja do "sprzętu" niekońskiego dołączam pudełka po żelkach z Lidla 😎 Takie plastikowe pudełka 1litrowe (żelki Trolli "number one" czy coś takiego). Są świetne do trzymania końskich cukierków. Opakowanie 1 kg się mieści a zamknięcie jest dość szczelne i nie ucieka aromat cukierków 😀
a ja polece ludzką flegamine zamiast w diabli drogich srodków wykrztusnych dla koni 😉
a ogony od lat myje ludzkimi szamponami i odzywkami, wlos jest duzo fajniejszy niz po konskich, koni przewinelo mi sie kilkadziesiat i zadnemu nic nie bylo 😉
OBIBOK, o, zgadzam się, dla mnie absolutnym nr 1 jest szampon przeciwłupieżowy ISANA (jedna z Rossmannowych marek), można myć konia nawet codziennie a nie wysuszy ani nie podrażni skóry, plus ma lekkie działanie przeciwgrzybiczne. Poza tym uwielbiam odżywkę do włosów z jedwabiem firmy JOANNA - lecimy już trzecie czy czwarte opakowanie, kupili ją wszyscy nasi pensjonariusze i sprawdza się super nie tylko do grzywy i ogona, ale także jako nabłyszczacz do sierści 😍
Orzeszkowa, Ja tą Joannę też właśnie skończyłam na ogonie, jest super 😉 Polecam również Avon, mgiełka do rozczesywania włosów z marakują, świetnie rozczesuje i wygładza 😉
unawen, nie próbowałam na koniach, bo mnie uczula przepaskudnie :P
O, przypomniało mi się: olej kokosowy! Pomijając fakt, że używam go na sobie do wszystkiego (gotowanie, demakijaż, krem, balsam, odżywka etc) to super sprawdza się jako smar do skór oraz balsam na otarcia/pękające strupy i smar do kopyt 😀
heh... to ja lece "pantin" , odzywka jest super 😉 a na łupiez nizoral 😉 natomiast w drugą strone nie polecam super sheena na wlasne wlosy 😉 gumka mi w klusie zjezdzala co piec minut 😉
unawen, nie próbowałam na koniach, bo mnie uczula przepaskudnie :P
O, przypomniało mi się: olej kokosowy! Pomijając fakt, że używam go na sobie do wszystkiego (gotowanie, demakijaż, krem, balsam, odżywka etc) to super sprawdza się jako smar do skór oraz balsam na otarcia/pękające strupy i smar do kopyt 😀 olej kokosowy wysusza .u mnie sie nie sprawdził niestety.
Do siwków i jasnych koni, odmian polecam fioletowy szampon z rossmana. Nie podrażniał w żaden sposób mojego delikatesa i jako jedyny zdawał egzamin, lepszy niż jakiekolwiek sheeny do żółtych plam. Do tego kosztuje 8 zł 😉
[quote author=borkowa. link=topic=2103.msg870767#msg870767 date=1296022629] chusteczki nawilżane - świetne do przetarcia kurzu z konia, ale też sobie ręce można wytrzeć.
+Idealne do wycierania chrap i kopyt 🙂
[/quote]
I można też buty przetrzeć, ochraniacze, popręg, generalnie na szybko można wszystko przelecieć z kurzu i błota. Zawsze mam pod ręką 🙂 Polecam tez rękawicę z mikrofibry, świetnie zbiera kurz z konia i nie wbija się w nią sierść. Dla mnie niezastąpiona zimą, kiedy koń zarośnięty jak mamut, kurzy się jak stara kanapa, a wykąpać nie mam jak.
Byłam w sklepie typu "chińczyk". Widziałam kalosze o formie oficerek, dokładnie. Czarne, beżowe, szafirowe. Uwaga! Z suwakiem z tyłu. Suwak zaczyna się na tyle wysoko, że da radę do kostek/ciut powyżej chodzić po błocie/wodzie. Całe 79 PLN.
pampersy i duct tape kiedy trzeba zrobić buta plastikowa szczotka ryżowa do czyszczenia szczotka z rączką do mycia kopyt gąbki i te samochodowe i te kąpielowe worek na buty idealny na trzymanie ochraniaczy materiałowe torby do trzymania szczotek szare mydło w płynie te jednorazowe ręczniki, które się u fryzjera używa, genialne do ściągania kurzu po wyczyszczeniu konia pędzle malarskie do kopyt uniwersalne ściereczki na rolce nadają się i do konia i do sprzętu
Ja używam taniego jedwabiu z rossmana, cudownie działa rozcięczony w wodzie lub wtarty w sierść grzywę i ogon z odżywką ludzką/ końską. Super, sierść się nie brudzi przez 1tydzień i koń się robi taki przyjemny w dotyku i miękki...
No na moją raczej by nie podziałało. bo ona z tych chodzących codziennie po padoku i tarzająca się przynajmniej 5 razy dziennie 🤔 Niekiedy marzy mi się taka czyściutka i mięciutka, ale to raczej nie realne.