A od kiedy to "specjaliści od Rosji" łączą siły z Grupą, która Ujrzała Prawdę? Chyba, że to jacyś specyficzni eksperci... 🙂 Tacy, dla których nie istnieją Chiny, Rosja nie ma problemów z integralnością wewnętrzną i ruchami nacjonalistycznymi, budżetem opierającym się na ropie i gazie, utratą wpływów w Afryce i Bliskim Wschodzie, czy zbliżającą się konfrontacją o surowce na dalekiej północy i w okolicach Morza Kaspijskiego. Z ich perspektywy faktycznie Polska może być w centrum zainteresowania tego leżącego na wschodzie Mordoru zwanego Federacją Rosyjską. Kaczyński zaś jako rozdający karty europejski przywódca, skutecznie trzymał Rosjan w szachu samym swoim istnieniem - dlatego musiał zginąć. 😵 Co prawda w konfrontacji z RF zaliczył same porażki, ale niechybnie była to po prostu część wielkiego planu. Albo złe języki mówią o porażce, podczas gdy w istocie było to wielkie zwycięstwo. Albo już sama próba była zwycięstwem.
I tak, okrzyk wiele załatwia, a ile czasu oszczędza. Można sobie palce nadwyrężyć tworząc gładkie zdania, posiłkując się geopolityką, najnowszą historią, logiką... Ale to zwyczajna strata czasu, bo druga strona operuje co najwyżej emocjonalnymi hasełkami. Rosja rządzi, Rosja morduje, Rosja szykuje się do rozbioru Polski, Rosja wasalizuje, Rosja kieruje... Rosja stoi na krawędzi i naprawdę nie ma czasu na pierdoły. Ewentualna wymiana ciosów, do której tak nawołują oszołomy, przypominałaby konfrontacje drągala z karzełkiem - drągal jedna dłonią utrzymuje niziołka na odległość, od niechcenia wymierzając mu kopa w jaja. Do skutku. Tracą obie strony.
powoli ushia, prrr 😉 nikt nie pisze: "Rosja nas wykorzystuje, ergo zrobiła zamach" ale trudno mnie przekonać, że Rosja stoi na krawędzi i naprawdę nie ma czasu na pierdoły taaaa w ogole traktuje nas do głębi przyjaźnie, spogląda na nas życzliwie raz na miesiąc pobieżnie bo taka zajęta i nawet nie ma czasu gazu przez nas przepuścić. Jeśli traktuje nas przyjaźnie (bo oczywiście przykłady takie można mnożyć) to niestety dlatego, że jej się to opłaca. A przy kamerach szczególnie.
Łatwo zamknąć usta każdemu okrzykiem: "idiota, wszędzie widzi spiski!" Bardzo to wygodny okrzyk, i ile załatwia. 😁
dempsey, Ty wiesz o czym właściwie piszesz? Bo my o tym, czy katastrofa pod Smoleńskiem była wypadkiem, czy zamachem wynikającym z rosyjskiego antypolskiego spisku. I Grzegorz twierdzi, ze Kaczyński nie był dla Rosji zagrożeniem wartym wysiłku zorganizowania zamachu, z czym zgadzam się całkowicie. Ty twierdzisz, ze idziemy na łatwiznę nie widząc rosyjskich knowań. To albo podpisujesz się pod teoria spiskową albo nie wiem z jakiej okazji wyciągasz politykę zagraniczną Rosji, która co chyba oczywiste jest nastawiona na interes samej Rosji a nie sąsiadującej z nią Polski. Co ma do rzeczy "przyjacielskie traktowanie"? O którym zresztą tylko Ty wspominasz
wskazuję że sprawa nie jest czarno biała tzn. jedna strona krzyczy że czarna (rosyjski spisek na 100%) a druga że biała (bzdura, Rosja nas kocha i na 100% byl to wypadek) po prostu dla mnie to jest od początku SZARE
A - a pokaż mi kto mówił, że Rosja nas kocha? Nie mówiąc o tym, ze tak naprawde nie liczy sie stosunek jednego panstwa do drugiego, tylko to, czy Rosja mialby powod do pozbycia sie Kaczyskiego. A nie miala, bo byl zbyt malo znaczaco postacia i przygotowywanie zamachu po prostu by sie nie oplacalo.
OK, kocha to za duże uproszczenie, i oczywiście nikt go w tej dyskusji nie użył chodzi o przekonanie, ze niedźwiedź złagodniał i wypadły mu zębiska 😉 naiwne imho niedźwiedź może i nie maczał paluchów (co zreszta prawdopodobnie jest nie do udowodnienia) ale niezależnie od tego będzie robił wszystko żeby w świetle kamer wyglądało na to, że jego ciężka łapa spoczywa na czyimś łbie tak po prostu z sympatii..
Yhy, jesteśmy w centrum rosyjskiej polityki, bo wkopali nam na terytorium rury przesyłowe. Podobnie jak wielu innym państwom - Austriakom, Węgrom, Czechom, Słowakom, Turkom, Bułgarom, Chorwatom, Mołdawii... Wszystkie drżą mając w perspektywie powrót strasznego niedźwiedzia, który nie wiadomo jakim sposobem i w jakim celu je sobie podporządkuje. 🙂
Jeśli traktuje nas przyjaźnie (bo oczywiście przykłady takie można mnożyć) to niestety dlatego, że jej się to opłaca. A przy kamerach szczególnie. Prawda, racjonalne prowadzenie swojej polityki zagranicznej to z perspektywy Rzeczpospolitej i jej wygibasów, strasznie podejrzana sprawa. Państwa to nie ludzie, nie łączą ich więzi przyjaźni. Tylko wspólnoty interesów. I na pewno polityką zagraniczną nie powinna rządzić paranoja i życie w mrzonkach o rozdawaniu kart w regionie.
OK, kocha to za duże uproszczenie, i oczywiście nikt go w tej dyskusji nie użył chodzi o przekonanie, ze niedźwiedź złagodniał i wypadły mu zębiska wink naiwne imho ??? Niedźwiedź ma zęby i potrafi ich użyć. Tylko już od dawna, nie ma powodów by kierować ich przeciwko nam. Pora wyjść poza sześćdziesięcioletnią logikę zimnej wojny i zobaczyć, iż jedziemy z tym niedźwiedziem na jednym wózku. I Rosja jako jedyna potrafi powstrzymać, a przynajmniej spowolnić chińską ekspansję na (dla nas rzecz jasna!) Wschód. Jako jedyna, potrafi też ów Wschód utrzymać w kupie. Rosja słaba, rozpadająca się, z której objęć wymykają się kolejne państwa "zaprzyjaźnione", powiększają potęgę Chin. USA nie jest już ich w stanie przelicytować - co wyraźnie widać w Afryce, gdzie pustkę po naszym poczciwym niedźwiedziu, wypełnili właśnie Chińczycy.
niedźwiedź może i nie maczał paluchów (co zreszta prawdopodobnie jest nie do udowodnienia) ale niezależnie od tego będzie robił wszystko żeby w świetle kamer wyglądało na to, że jego ciężka łapa spoczywa na czyimś łbie tak po prostu z sympatii.. O, to zupełnie jak USA, Francja, Wielka Brytania, Japonia, Indie! Pewnie ma to coś wspólnego z prowadzeniem racjonalnej polityki i dbaniem o interes narodowy.
To nie Francja USA ani Japonia zrobiły nam 17.09.1939, to nie one perfidnie wypunktowały i wymordowały elitę intelektualną w Katyniu 1940, to nie one do 1945 nastawiały perfidne pułapki na dowódców oddziałów AK (typu: "spotkajmy się na gruncie neutralnym, omówmy zasady działania".. po czym następowało bezczelne aresztowanie), to nie one łamały bezkarnie każde możliwe cywilizowane porozumienia, to nie one okupowały Polskę przez pół wieku. Tzn. one może i część z tego też robiły, ale komu innemu 😉 Nam robił to ZSRS.
Ech idę posłuchać Okudżawy.. i ulubionej "А как первая любовь"
Niemcy też nas siekali jak pietruszkę podczas II wojny, mordowali polskich Żydów, inteligencję i kogo tam jeszcze sobie wymarzyli. A jednak gdyby samolot rozbił się na terenie Niemiec, to myślę, że mało kto by głośno mówił o spisku przeciwko Polsce.
I to ma być sedno Twojej polityki wobec Federacji Rosyjskiej? 🤣 Nie ma co, czysta racjonalność i pragmatyzm, którymi winno kierować się państwo. Po co zawracać sobie głowę aktualną sytuacją, skoro wystarczy wiedzieć co zdarzyło się w 1939-tym i później? Skoro jednak tak dobrze Ci idzie kreowanie polityki zagranicznej Rzeczpospolitej na podstawie wydarzeń sprzed n-dziesięciu lat temu, to musisz być skrajnie oburzona naszymi ścisłymi stosunkami z Niemcami, Francją, USA, Litwą, Czechami i - wisienka na torcie - Gruzją. 😁 O, warto też pamiętać o Ukraińcach i Białorusinach.
IPo co zawracać sobie głowę aktualną sytuacją, skoro wystarczy wiedzieć co zdarzyło się w 1939-tym i później?
cóż, pierwsze jak by nie patrzeć wynika z drugiego, nie drugie z pierwszego. Ale oczywiście historia to nuuuuudy 😉 po co złotowłose główki dzieci tym zawracać? (w tym miejscu zrobię historyczny przytyk, że 28.VIII minęła rocznica zdobycia Moskwy i uznania Władysława IV Wazy carem Rosji, co nota bene jest faktem raczej mało popularnym i nie lubią tej rocznicy ani podręczniki ani media)
poza tym nie nazywam tego moją polityką.. polityka to w krysztale pomyje, jak pisał poeta. ja nazywam to moimi prywatnymi odczuciami.
Drugie wynika z pierwszego, ale nie oznacza, że trzecie to też jego wynik. I by przy czwartym trzeba było kierować się pierwszym, zamiast trzecim. Zdecydowanie czym innym jest uczenie historii, a kształtowanie obecnych posunięć politycznych na podstawie odległej przeszłości. 🙄 Dobry polityk zna historię, ale przeszłość nie przysłania mu oglądu teraźniejszości. Decyzje podejmuje na podstawie aktualnych przesłanek. Jak niby inaczej? 😲
zgadzam sie Grzegorz, nikt nie podejmuje decyzji w odniesieniu do realiów z '45, a jeśli tak, to ma długie rękawy zaplątane na plecach 😉 po prostu moim zdaniem historia naszego pięknego kraju uczy nas, że na Sowietów i KGBistów trzeba bardzo uważać i już. A tak się składa, że to oni mają w swych łapach całość wiedzy o temacie wątku.
To już kompletnie nie rozumiem o co Ci w końcu Dempsey chodzi. 🤔 Na każdego trzeba uważać - na sojuszników, na "tych przyjaznych", tych mających nas w nosie, tych z którymi łączą nas interesy, o wrogach nie wspomniawszy... Taka gra. Społeczny odbiór historycznych wydarzeń nie może blokować politykowi swobody manewru. To tak jakby sprawujący funkcję zrywał kontakty z państwem X, z powodu osobistej niechęci do jego przywódcy... Albo uchylał się od podpisania porozumienia/traktatu, bo: "Tamtemu po drugiej stronie krzywo z oczu patrzy", poza tym jest ku****rz i alkoholik, a ja takiemu dłoni nie podam.
A kształtowanie na historycznych zaszłościach swoich oczekiwań względem prowadzonej przez Rząd polityki zagranicznej jest zwyczajnie głupie.
już prościej nie potrafię Grzegorz: na wyżej przez mnie wymienionych trzeba uważać szczególnie. a nie porównywać czekistów do niewinnych poddanych Karola Gustawa... głupie jest nieuczenie się na własnych błędach.
Czyli Rosjanie już po wieki będą mieli twarz czekisty, bo winy pradziada obciążają prawnuka? Hm, podążając tą logiką, to mamy przes***e u Czechów, Litwinów, Ukraińców, Słowaków, Białorusinów... Ale jak to się rzekomo ma do Twojego stwierdzenia, że "nikt nie powinien podejmować decyzji w odniesieniu do realiów z '45", a w następnym poście ciągle piszesz o "Wrogu ze Wschodu"?
jacy Rosjanie - nie mieszaj w to narodu. piszę o państwie, i jego przedstawicielach oraz przywódcach. Putin to oficer KGB. nie wiem czemu mam to tak łopatologicznie tłumaczyć.
podejmowanie decyzji w odniesieniu do spraw sprzed 50lat jest głupotą. uwzględnianie w swych decyzjach nauczki, jaką dała nam historia jest czymś elementarnym, chyba że się jest idiotą lub lobbystą odpowiednich środowisk.
dempsey, nie musisz tłumaczyć, Grzegorz , doskonale wie o co chodzi, specjalnie łapie Cię za słówka, w związku z tym, Twoje ostatnie spostrzeżenie, jest bardzo trafne 😀iabeł:
jacy Rosjanie - nie mieszaj w to narodu. piszę o państwie, i jego przedstawicielach oraz przywódcach. Brzmi tak samo niedorzecznie. Mam rozumieć, że wszyscy rosyjscy przywódcy podążają ścieżką wyznaczoną przez słynnego Gruzina Iosifa, a Merkel kontynuuje myśl polityczną czołowego narodowego socjalisty? Trochę tylko szkoda, że Ukraińcy, Białorusini, Czesi czy Litwini mogą nam przypiąć łatkę kontynuatorów II RP... Co prawda zmieniły się uwarunkowania i społeczeństwa, ale kto by się tym przejmował - skoro my nie powinniśmy na to patrzeć, to dlaczego racjonalni mają być nasi sąsiedzi.
Putin to oficer KGB. nie wiem czemu mam to tak łopatologicznie tłumaczyć. I w związku z tym? Bush Senior był dyrektorem CIA. Cipi Liwni służyła w Mossadzie - podobnie jak kilka innych czołowych postaci Izraela. Mitterrand utrzymywał liczne i zażyłe kontakty z "panami w wygniecionych prochowcach", których poznał podczas działalności w Ruchu Oporu. Przykładów można by mnożyć.
Rozumiem, że polityk mający za sobą epizod w Służbach Specjalnych skazany jest na prowadzenie polityki zbrodniczej, w przeciwieństwie do ludzi czytających co najwyżej powieści szpiegowskie?
uwzględnianie w swych decyzjach nauczki, jaką dała nam historia jest czymś elementarnym, chyba że się jest idiotą lub lobbystą odpowiednich środowisk. A jakaż to lekcja wypływa dla nas z września, która byłaby aktualna w dzisiejszym układzie granic, sytuacji wewnętrznej Rosji i świata, hm? Nie ufaj nikomu? To jakby myśl przewodnia międzynarodowej polityki już od czasów greckich państw-miast. Tak więc? Jakiż to błąd popełniliśmy w stosunku do Rosji Radzieckiej, skoro od czasów pokoju ryskiego szykowaliśmy się z nią do wojny - na naszej wschodniej granicy trwały nieustanne podchody, które częstokroć przechodziły w wymienianie ołowianych pozdrowień (oficjalnie walczyły ze sobą "grupy przemytnicze"😉. Mieliśmy silne garnizony na wschodzie, silne placówki KOPu i bardzo aktywną agenturę. Bo nikt się po ZSRR niczego dobrego nie spodziewał. No i ci cholerni Ukraińcy/Białorusini/Litwini nieustannie nas szarpali... 🙄
(...)w związku z tym, Twoje ostatnie spostrzeżenie, jest bardzo trafne Po prostu zazdrościsz mi tego, co czeka na mnie po powrocie do Izraela! Zresztą, tak po prawdzie to lepiej być w Służbach niż w PiSie. Sito selekcyjne i wymagania intelektualne nieporównanie większe. 🙂
widze Grzegorzu że otwarcie lansujesz pogląd, jakoby CzeKa i KGB to niewinne pożyteczne urzędy, pełne miłych, sumiennie wykonujących swe sympatyczne obowiązki funkcjonariuszy.
to ślicznie.
Jakiż to błąd popełniliśmy w stosunku do Rosji Radzieckiej, skoro od czasów pokoju ryskiego szykowaliśmy się z nią do wojny - na naszej wschodniej granicy trwały nieustanne podchody, które częstokroć przechodziły w wymienianie ołowianych pozdrowień (oficjalnie walczyły ze sobą "grupy przemytnicze"😉. Mieliśmy silne garnizony na wschodzie, silne placówki KOPu i bardzo aktywną agenturę. Bo nikt się po ZSRR niczego dobrego nie spodziewał. No i ci cholerni Ukraińcy/Białorusini/Litwini nieustannie nas szarpali... 🙄
tak, nasza wina, że sie przygotowywalismy. samiśmy sobie winni! to była bratnia ręka!
Co do porównań z Merkel itp. Cóż, po wojnie Niemcy w przeciwieństwie do Sowietów zostały przełamane na pół, złapane za mordę i przyduszone kolanem. Co w znaczący sposób wpłynęło na rozmaite sprawy w latach następnych.
titina, smutna trochę ta zabawa. i niedobrze mi się robi.
ciągle nie rozumiem dlaczego trzeba tłumaczyć,że spiski faktycznie bywają, a czyjaś śmierć może być podwójnie funkcjonalna- primo, kto umarł ten nie żyje; sekundo, ten co żyje wie, że też łatwo może być śmiertelny...to tylko kwestia decyzji prostej jak rzut monetą.-strącamy tego TU czy może tego drugiego?
widze Grzegorzu że otwarcie lansujesz pogląd, jakoby CzeKa i KGB to niewinne pożyteczne urzędy, pełne miłych, sumiennie wykonujących swe sympatyczne obowiązki funkcjonariuszy.
to ślicznie. Według fana PiSu z pewnością - przecież na sam dźwięk słowa "Służby Specjalne" dusza Prawdziwego Polaka wpada w obłęd. A KGB bądź WSI to jak SZATAN nabazgrane na ścianie świętego przybytku. 😁 Nie lansuje, bo nie uważam by w tych służbach powinny pracować "miłe osoby". Jak ktoś chce być harcerzykiem bądź świętojebliwym, to niech gasi pożary, tudzież przenosi ropuchy przez autostradę. Oczywiście nie oznacza to, że agenci służb są złymi ludźmi, chociaż wątpię bym był w stanie przekonać osobę potencjalnie uważającą Macierewicza za osobnika pożytecznego. Szkoda więc czasu, na przytoczenie jak dużą organizacją było KGB i jak różnorodne zadania wykonywało - między innymi analityczne. Kusi też zapytać, czym aż tak strasznym wyróżniło się KGB (przypominam - założone w 1954 roku), w porównaniu do CIA, MI-5 i 6, SDECE i DGSE, ale nie oczekuję odpowiedzi wychodzącej poza: TO PRZECIEŻ KGB!!!!!! I tak, służby wywiadowcze/kontrwywiadowcze są pożyteczne. KGB było dla swoich mocodawców - dla reszty świata nie musi. Podobnie jak nasze SKW/SWW/ABW nie działa na rzecz światowego pokoju i tolerancji. Mam też wielką nadzieję, że rycerzy w lśniącej zbroi wśród naszych "Bondów" nie ma i gdy sytuacja zmusi, wrażą Ahmedowi elektrodę w d**ę, skłaniając go do grzecznej konwersacji.
tak, nasza wina, że sie przygotowywalismy. samiśmy sobie winni! to była bratnia ręka! ??? W sumie nie spodziewałem się innej odpowiedzi. 🙂 Ja się właśnie Ciebie pytam, jakiż to błąd popełniliśmy w stosunku do Rosji Radzieckiej, że piszesz o cennej lekcji udzielonej nam pewnego wrześniowego poranka. Nie ufaliśmy ZSRR, szykowaliśmy się do wojny, pisanie o wydarzeniach 17-stego września jako wielkiej niespodziance, to robienie z Polaków idiotów. Przedmiotem badania powinno stać się, dlaczego kolejny raz byliśmy za słabi by nie paść ofiarą państw ościennych. Nasuwa się tu multum tematów - chociażby działalność Rydza-Śmigłego, nieracjonalne prowadzenie stosunków z Czechosłowacją, błędy militarne, błędy w organizacji wojsk... Nie "wielce odkrywcze": gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
BTW: Rozumiem, że takim samym obrzydzeniem napawa Cię nasze uczestnictwo w rozbiorze Czechosłowacji?
Co do porównań z Merkel itp. Cóż, po wojnie Niemcy w przeciwieństwie do Sowietów zostały przełamane na pół, złapane za mordę i przyduszone kolanem. Co w znaczący sposób wpłynęło na rozmaite sprawy w latach następnych. A ZSRR rozpadł się w grudniu 1991 - wśród fajerwerków takich jak kilkanaście wojen domowych, zepchnięcie mas ludzi w życie na granicy ubóstwa, gargantuiczny wzrost przestępczości... Wybór Putina to nic innego, niż reakcja społeczeństwa na katastrofalną erę Jelcyna. A Rosja przechodzi bardziej wyboistą drogę niż zjednoczone Niemcy.
titina, smutna trochę ta zabawa. i niedobrze mi się robi. Ani chybi pomoże świeże powietrze na forum, które wcześniej wkleiła Tania w wątku politycznym. Ewentualnie zawsze pozostaje jakiś Prawy.pl czy IVRP.
KGB tym sie rozni od innych, ze bylo narzedziem zbrodni i terroru w stosunku do Polski i ani Macierewicz ani to czyim fanem jestem, nie ma tu znaczenia a info ze sluzby tzw. bezpieczenstwa oprocz cyngli i specow od drzazg zatrudnialy tez "miekkich" oraz kierowcow i praczki, jest wzruszajace
cenna lekcja w skrocie: jak ktos juz raz dal ci nozem po nerach, a potem usilowal zameldowac sie w Twojej chalupie, przy okazji wmawiajac Ci ze wlasnie o tym marzysz, to do konca zycia patrz czy trzyma rece w kieszeniach - nawet jesli kupil sobie nowy garnitur, bez sladow krwi
ad rem i podsumowujac - najwyrazniej nalezysz do grupy bezwarunkowo ufajacej informacjom podawanym nam przez rosyjska komisje sledcza w sprawie szczegolow katastrofy tupolewa. to ciekawe, ale jak widac mozliwe
co do rad odnosnie zmiany forum: powstrzymam sie od wskazania per analogiam odpowiedniego kierunku Tobie.
KGB tym sie rozni od innych, ze bylo narzedziem zbrodni i terroru w stosunku do Polski I przez to każdy członek KGB jest nieracjonalnym, żądnym krwi zbrodniarzem? Co więcej, epizod w Służbach czyni z przyszłego polityka potwora łaknącego dusz niewinnych. Czego żywym przykładem jest Bush Senior, Cipi Liwni czy Mitterrand. Nie ma to jak odpowiedzialność zbiorowa. Rozumiem, że uczestnictwo jednostek Wojska Polskiego w pacyfikacjach ludności białoruskiej/ukraińskiej, czy działalność Bałachowców tudzież jazdy Jaworskiego jest wystarczającym powodem do uznania żołnierzy WP za zbrodniarzy? Nie podejrzewam Cię przecież o bycie hipokrytką...
Warto poczytać książkę Smolińskiego o polskiej kawalerii, z której można wyciągnąć wiele zajmujących fragmentów o naszych "malowanych dzieciach". Jak na przykład nieoficjalne żurawiejki dotyczące konkretnych oddziałów działających na naszych wschodnich kresach: A trzynastka Dąmbrowskiego, Bije Żydów, coś strasznego.
Słynny z mordów i pożarów, Dziewiętnasty pułk batiarów.
Słynny z mordów i grabieży, Dziewiętnasty pułk młodzieży.
Same łotry i wisielce, To są Jaworskiego strzelce.
Palić, gnębić to co złego - Mówi jazda Jaworskiego.
Dziewiętnasty nie jest głupi, Swoich bije, żydów łupi.
Swoich grabi, cudzych łupi, Dziewiętnasty nie jest głupi.
Wiąże Żydom kamień młyński, Dziewiętnasty pułk wołyński.
Bić, mordować - nic nowego, Dla ułanów Jaworskiego.
Gwałci panny, gwałci wdowy, Dziewiętnasty pułk morowy
a info ze sluzby tzw. bezpieczenstwa oprocz cyngli i specow od drzazg zatrudnialy tez "miekkich" oraz kierowcow i praczki, jest wzruszajace Niech wzruszenie nie stępi Twego inkwizytorskiego zapału! Bądź jak Terminator - odporny na wrażą propagandę. 😁
cenna lekcja w skrocie: jak ktos juz raz dal ci nozem po nerach, a potem usilowal zameldowac sie w Twojej chalupie, przy okazji wmawiajac Ci ze wlasnie o tym marzysz, to do konca zycia patrz czy trzyma rece w kieszeniach - nawet jesli kupil sobie nowy garnitur, bez sladow krwi Ojej, to nie wiem po co w takim razie ś.p Prezydent próbował tej gimnastyki z polityką wschodnią - Białorusią, Litwą, Ukrainą... Przecież nowy garnitur, inny człowiek, diametralnie różna sytuacja polityczna nic nie znaczą. Czesi też powinni zbroić się w celu odparcia nieuniknionej polsko-niemieckiej agresji. A, zapomniałbym - jesteś zwolenniczką kształtowania polityki zagranicznej państwa na podstawie aktualnych wydarzeń. 🙂
ad rem i podsumowujac - najwyrazniej nalezysz do grupy bezwarunkowo ufajacej informacjom podawanym nam przez rosyjska komisje sledcza w sprawie szczegolow katastrofy tupolewa. to ciekawe, ale jak widac mozliwe Ano, nie dostrzegam zamachu, który skazał Rzeczpospolitą na zatracenie. Tak, wiem:
co do rad odnosnie zmiany forum: powstrzymam sie od wskazania per analogiam odpowiedniego kierunku Tobie. Przecież chciałem tylko pomóc... rzekomo Ci niedobrze w towarzystwie ludzi, którzy nie prezentują poglądów z "Elementarza Prawdziwego Polaka" Jarosława i Lecha Kaczyńskiego, to w przypływie troski wskazałem miejsce, gdzie takich jak ja nie uświadczysz. Oj, zwróć uprzejmość. 🙂 Gdzież to jest moje miejsce na świecie według Prawdziwych Polaków?
Inteligentna to ona nie jest, ale facet jest wyjątkowo denerwujący. 😀iabeł:
A - a pokaż mi kto mówił, że Rosja nas kocha? Nie mówiąc o tym, ze tak naprawde nie liczy sie stosunek jednego panstwa do drugiego, tylko to, czy Rosja mialby powod do pozbycia sie Kaczyskiego. A nie miala, bo byl zbyt malo znaczaco postacia i przygotowywanie zamachu po prostu by sie nie oplacalo.
Tu nie masz racji, ponieważ były prezydent stał im na drodze, w sprawach rurociągu, gazu łupkowego ,i pewnie,innych, mniej wygodnych spraw. Dążył do utworzenia sojuszu państw graniczących z Rosją w celu zmniejszenia jej ekonomicznej i politycznej hegemonii. No i jeszcze ta nieszczęsna harda postawa, brak ukorzenia się przed wielkim władcą, tego Wielki Brat ze Wschodu nie mógł wybaczyć, bo nie ma tego w naturze. Co do tego ,czy byłby jeszcze prezydentem, to też kwestia sporna
W gównie, tam gdzie jesteś.!!! Co jak co, ale na PiSlamistów można liczyć zawsze, jeżeli chodzi o poziom dyskusji. 🙂
w sprawach rurociągu Który powstanie mimo jego starań, bo Szwedzi i Finowie zaaprobowali budowę. Za czasów prezydentury Kaczyńskiego. 😁 Planował zrobić patent płetwonurka i "stanąć im na drodze" w sensie dosłownym? Rurociąg nie biegnie przecież naszym terytorium...
,i pewnie,innych, mniej wygodnych spraw.Bycie jednym z głównych sojuszników małego, agresywnego państewka, rządzonego metodami dziwnie podobnymi do "rosyjskiej demokracji", któremu nie spędza snu z powiek walenie artylerią rakietową bez naprowadzanej amunicji w gęsto zamieszkane miasto, to faktycznie "mniej wygodna sprawa". Nie jestem tylko pewny dla kogo. Nasze rakiety przeciwlotnicze, wysłane do Gruzji przy wielkim wsparciu Kaczyńskiego, też mają się u Rosjan świetnie.
Dążył do utworzenia sojuszu państw graniczących z Rosją w celu zmniejszenia jej ekonomicznej i politycznej hegemonii. Gdzie poniósł kolejną porażkę - Białoruś wykorzystuje UE do wewnętrznych rozgrywek z Moskwą, Ukraińcy zmęczeni "Pomarańczową Rewolucją" wybrali Janukowycza, a Litwini chcą nas wywalić z Możejek. Pasmo sukcesów. 🙂
No i jeszcze ta nieszczęsna harda postawa, brak ukorzenia się przed wielkim władcą, tego Wielki Brat ze Wschodu nie mógł wybaczyć, bo nie ma tego w naturze.Polityk nie ma sobie dodawać wzrostu "hardą postawą", a działać w racjonalnym interesie swojego państwa. Dlatego Amerykanie ściskają się z Pakistańczykami i Saudami, nie zaś prezentują "hardą postawę" - cokolwiek to oznacza.