kolejne niusy
Bardzo interesujące rozmowy na forum pilotów
http://www.obnie.info/Joomla/index.php?option=com_content&view=article&id=867:opinie-forum-pilotow&catid=96🤔luzby&Itemid=27
Niektóre cytaty
----------------8<-------------------<br /> Тут есть один маленький секрет. Я пока этого не говорил, ждал пока все "умники" выскажуться. Борт иностранный, посадка в аэропорт не имеющий статуса "международный". Автоматически предполагает присутствия на борту так называемого штурмана-лидеровщика, которого посадил туда Департамент Воздушного Транспорта РФ. У него были все схемы и инструкции. Возможно, что он сидел за штурвалом. Внимательно изучаем еще раз списки погибших. А был ли он там вообще?
Istnieje pewien sekret. Nie mówiłem o tym, czekając, aż wszyscy "eksperci" się wygadają. Samolot zagraniczny, lądowania na lotnisku, które nie ma statusu "międzynarodowy". Automatycznie oznacza to obecność na pokładzie tzw pilota-lidera, którego wysłał tam Departament Transportu Lotniczego Rosji. Miał wszystkie schematy i instrukcje. Jest możliwe, że siedział przy sterze. Uważnie studiujemy ponownie listy ofiar. A był on tam w ogóle?
Wśród rozpoznanych ofiar katastrofy lotniczej samolotu prezydenta Polski pod Smoleńskiej są dwaj ludzie, którzy nie znajdowali się w spisie pasażerów. O tym we wtorek poinformował agencję "Interfax" informator ze sztabu pomocy rodzinom poległych w katastrofie...
36 SPLT podlega MON, a więc podlega Klichowi, a więc podlega Premierowi.
Jaki wniosek ? Ano taki że (co jest głupie i złe oczywiście) każde postawienie się śp. Prezydentowi to radość rządu, na zasadzie "fajny chłop jesteś" bo zrobiłeś psikusa Prezydentowi.
Więc zgnojenia się bać nie musiał, bo mimo że to Prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych, to on ruszyć pilota nie może. Tym bardziej nie może że pilotów na tuty brakuje.
I jeszcze jedno. Arkadiusz miał żonę i dwójkę dzieci ! Czy ryzykowałby, kozaczyłby ? NIE !!! Każdy kto ma swoje dzieci to rozumie.
No chyba że był tak kiepskim bądź głupim pilotem że nie zdawał sobie sprawy że może być niebezpiecznie. Ale jeśli kiepscy piloci przewożą Vipów, to znaczy że mamy koniec świata w Polsce.
Tak więc z opiniami o szaleństwie, nieodpowiedzialności itp rzeczach w wykonaniu załogi nie mówmy, bo to nie ma sensu.
Aby sprostować informację o słabej znajomości języka rosyjskiego przez załogę pozwolę sobie zauważyć fakt, że dowódca załogi nie raz odprowadzał / odbierał samoloty z przeglądów wykonywanych rosji oraz że kariera w Specpułku rozpoczyna się od stanowiska nawigatora na Jaku 40, czyli na samolocie w którego kokpicie nikogo nie zdziwią podpisy cyrylicą.