lira, jeśli o "wyśmiewanie prezydenta Kaczyńskiego" chodzi, to czy sugerujesz, że to naprawdę wspaniała zasłużona persona, i tylko głupi zmanipulowani przez "pewne media" ludzie uważaję, że może nie był chodzącym świętym? Proszę Cię... 😁
Lotnaa, a ja Cię proszę, żebyś z mojej wypowiedzi nie wysnuwała wniosku, że Kaczyński był święty. Każdy ma swoje słabe strony i wpadki, ale skupianie się tylko na tym i rozdmuchiwanie tego, na czyjeś życzenie w dodatku, może zniszczyć każdego. Cóż , ''magia'' telewizji . Jeśli Ci do niej blisko, to mnie nie zrozumiesz 🙁 . Gdyby komuś bardzo zależało, to z obecnego prezydenta można by zrobić niezłego pajaca. Ale nie wolno ! Cenzura czuwa ! Zresztą i dobrze . Choć wolałabym, żeby czuwała etyka dziennikarska i rozum !
Miałam znowu napisać esej ale mi się nie chcę, bo dyskusja to siłowe wręcz przedstawianie swoich racji. Podsumowując moją całą wypowiedź. Nie było zamachu, nie było zbrodni, ludzie którzy to wymyślili powinni się leczyć z nienawiści albo iść faktycznie się pomodlić do Boga o rozgrzeszenie.
P.S : Jesteśmy Polacy mieszkamy w Polsce pełnimy mesjanistyczną rolę we wszechświecie, zbawiamy świat przez ofiarę i cierpienie bo tylko nas od wieków wszyscy tłuką i mordują i czyhają na nas w zaroślach. Nasi przodkowie i my sami jesteśmy bez skazy, nie mordowaliśmy, nie zabijaliśmy na wojnach etc. Jednak Mickiewicz to był mądry człowiek że to zauważył 🤣
lira, możesz mi wierzyć, że do "magii telewizji" bardzo mi daleko. Nawet polską telewizją obecnie nie dysponuję, ani tą słuszną, ani zakłamaną, ani jedyną i nieomylną. Potrafię sama wyciągać wnioski. I nigdy nie zapomnę tak żenujących obrazków jak walka z Tuskiem o krzesło na unijnym szczycie. A w wołaniu o etykę dziennikarską i rozum jak najbardziej się z Tobą zgadzam.
Presja, kiedyś Lis napisał taki fajny krótki felietonik na temat potrzeby poczucia klęski w narodzie. Nic dodać nic ująć 😉
Podsumowując: jeśli nie było zamachu chciałabym być o tym przekonana. Argumentami. Dzięki rozjaśnieniu wszelkich wątpliwości. To nie powinna być kwestia wiary(!) ani przekonań tylko wiedzy i dowodów. Także dowodów, ze NIE było zamachu. Dowodów, a nie pre-założeń (już w wieczór katastrofy), że zamachu nie było. Na razie są luki we wnioskowaniu. I sprowadzanie sprawy do poglądów osobistych i politycznych. Powiedzieć to sobie można wszystko, np. że Prezydent (i profesor) Lech Kaczyński... popełnił samobójstwo rozszerzone. Albo - że odpalono działo elektromagnetyczne. Albo... Nie interesują mnie żadne zapewnienia ani apele. Tym bardziej osób, które mają zerową wiarygodność, bo kłamią w żywe oczy (choćby słynne "powiedziałam za dużo"😉. Chciałabym rozjaśnienia wszelkich wątpliwości. Na razie jestem świadkiem ściemniania i matactw. Przez wszystkich. Presja, o rozgrzeszenie... z czego? Że np. się myśli, docieka i wątpi? A może ty jesteś w stanie rozwiać np. moje wątpliwości i wyczerpująco odpowiedzieć - co się stało z paliwem (10 ton)? Choćby. Dlaczego ten samolot nie spłonął? Gdy nawet przy "zwykłym" lądowaniu awaryjnym, przy spuszczonym paliwie gnają na sygnale wozy z pianą.
Etyka to nauka o moralności. Dziennikarze. Moralni. Chyba wobec 30% zwolnień z koncernów medialnych.
A ja chciałbym się dowiedzieć jaka jest hipoteza dotycząca paliwa, przyjmując że był to zamach? Bo żadnej logicznej nie potrafię znaleźć. I dopóki się żadna sensowna nie znajdzie, to dla mnie zagadka paliwowa nie będzie żadnym dowodem na zamach.
Swoją drogą, takich zagrań spodziewałabym się raczej po Naszym Dzienniku, a nie po Rzeczpospolitej.
Autor artykulu w Rzepie potwierdzil ze z niczego sie nie wycofuje, widac jest pewny swoich informatorow. Przeprosiny zostaly opublikowane bez jego zgody (info o przeprosinach powtorzyly wszystkie media), i tak zniknely ze strony po kilku godzinach (co powtorzyly juz tylko niektore). Z-ca redaktora naczelnego i szef dzialu opinie skrytykowali tekst z przeprosinami. A prokuratura w piewrszym zdaniu konferencji stwierdzila, ze nie wykryto materialow wybuchowych (co powtorzyly wszystkie media) by potem stwierdzic, ze nie ma pewnosci co wykryto (i znow powtorzyly juz tylko niektore). Blednosc wskazan typowych urzadzen wynosi 1% wiec rzeczywiscie nie ma 100% pewnosci, tylko 99%. Ja kreski na Gmyzie nie klade.
Ja w kwestii formalnej: p. Smolar nie jest Polakiem, a komunistycznym kosmopolitą, ze starego komunistycznego rodu. Oczywiście, jak każdy, musiał się gdzieś urodzić i ma jakiś paszport i pewnie obywatelstwo - ale to trochę mało, by być uznawanym za Polaka. Na pewno nie jest Polakiem ktoś, kto zajmuje się pluciem na Polskę w zagranicznych gazetach. To są nasze sprawy i Francuzom nic do tego.
Próbka "obiektywności"Le Monde", za Wiki: Według materiałów z tzw. Archiwum Mitrochina dwóch głównych dziennikarzy "Le Monde" pracowało dla ZSRR. Kiedy w 1973 z ZSRR wydalono Aleksandra Sołżenicyna Le Monde przez kolejne kilka lat w swoich publikacjach konsekwentnie nazywał go "hitlerowcem".
Perszeron, nie zakładam, że był zamach - nie mam podstaw. Nie wiem jak to jest - może pilot jednym ruchem odciął całe zasilanie, właśnie, żeby uniknąć wybuchu? I co - wtedy czarne skrzynki przestają rejestrować? (bo sekund brakuje, z całą pewnością). Wydaje mi się, że sprawa jest tak ważna, że nie powinno być żadnych luk, żadnych niedomówień, żadnych 'przypuszczam' - logiczny i spójny ciąg wydarzeń. A tak nie jest. I bardzo mi przykro, że muszę czytać cyrylicę, żeby dowiedzieć się, że TU 154 tankuje się tylko do pełna, że mgła w Smoleńsku wg relacji mieszkańców nie jest niczym zwykłym - tzn. jest, ale rano, a "ta" mgła zdziwiła i zaskoczyła wszystkich, gęstniejąc ok. 10 miejscowego czasu i rozwiewając się godzinę później. Mgła rzecz natury - ma prawo, ale dlaczego wmawia nam się, że to "tam" zwykła rzecz? Przykro mi że muszę czytać po rosyjsku, żeby się czegoś dowiedzieć. No i - powtórzę się - czyjkolwiek to byłby samolot, na jakimkolwiek terytorium, jeśli roztrzaskuje się samolot pełen oficjeli, zamach trzeba wykluczyć w pierwszej kolejności - tzn. z całą pewnością wykluczyć a nie zakładać tego samego wieczora, że zamachu nie było, nie było i już - bo tak zakładamy a priori. Chcę dowodów nie na to, że był zamach, ale że zamachu NIE BYŁO.
Tu 154 nie tankuje się tylko do pełna. Nie musisz czytać cyrylicy, żeby dowiedzieć się takich rzeczy. Samolot tankuje się w zależności od planu lotu. Ewentualnie w celu odpowiedniego wyważenia samolotu. Poczytaj sobie instrukcje obsługi samolotu TU 154 M, która jest dostępna także w języku polskim.
Sprawa jest bardzo ważna, ale nie mając dostępu do wraku bezpośrednio po katastrofie, bazując tylko na zdjęciach i tym co przekazują Rosjanie, zawsze pozostaną sfery do domysłów i niejasności. Także, albo trzeba się z tym pogodzić, albo drzeć na sobie szaty do usranej śmierci bez skutku.
halo - Bardziej niż w zamach wierzę w samego Boga i jeżeli nie umie się wybaczyć drugiemu człowiekowi to do końca życia żyje się w rozgoryczeniu i nienawiści. Niestety ale dla mnie Katyń jest taką mogiłą która powinna była scalić Polskę i Rosję i nauczyć nas Polaków i Rosjan że nie warto żyć w nienawiści tylko przebaczeniu bo w końcu nie możemy odpowiadać za błędy naszych przodków. Tymczasem L.Kaczyński w okresie swojej władzy wiecznie wypominał Rosji Katyń i wiecznie oczekiwał przeprosin i nadzwyczajnego zadośćuczynienia. Nigdy tego nie rozumiałam, ani tego lizania dupska Ameryce. Teraz wierzy się w zamach dla zasady, bo przecież skoro Rosja była taka zła to nie może być inaczej i tym razem. Założę się gdyby wtedy w Gruzji się rozbili przez nierozważne zachowanie Kaczyńskiego, ludzie też mówili by że to Ruskie bo przecież pomagał Gruzji.
halo - Bardziej niż w zamach wierzę w samego Boga i jeżeli nie umie się wybaczyć drugiemu człowiekowi to do końca życia żyje się w rozgoryczeniu i nienawiści. Niestety ale dla mnie Katyń jest taką mogiłą która powinna była scalić Polskę i Rosję i nauczyć nas Polaków i Rosjan że nie warto żyć w nienawiści tylko przebaczeniu bo w końcu nie możemy odpowiadać za błędy naszych przodków. Tymczasem L.Kaczyński w okresie swojej władzy wiecznie wypominał Rosji Katyń i wiecznie oczekiwał przeprosin i nadzwyczajnego zadośćuczynienia. Nigdy tego nie rozumiałam, ani tego lizania dupska Ameryce. Teraz wierzy się w zamach dla zasady, bo przecież skoro Rosja była taka zła to nie może być inaczej i tym razem. Założę się gdyby wtedy w Gruzji się rozbili przez nierozważne zachowanie Kaczyńskiego, ludzie też mówili by że to Ruskie bo przecież pomagał Gruzji.
co gorsza, jakby na samochód wiozący Jarosława spadło drzewo, to tez będzie na Tuska...
Presja, warunkiem wybaczenia jest żal za grzechy i pokuta. Nie no, owszem, tylko kto z jeszcze żyjących ma się w tym wypadku czuć winny? Ale tak konkretnie, po nazwiskach. Putin, który się urodził w '52 roku? Moim zdaniem trwanie w martyrologii do niczego dobrego nie prowadzi. Co innego pamiętać, a co innego rozpamiętywać bez końca.
Trzeba z żywymi naprzód iść, Po życie sięgać nowe, A nie w uwiędłych laurów liść Z uporem stroić głowę
Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, Choć macie sami doskonalsze wznieść; Na nich się jeszcze święty ogień żarzy, I miłość ludzka stoi tam na straży, I wy winniście im cześć!
Kiedy przyjdą podpalić dom, ten, w którym mieszkasz - Polskę, kiedy rzucą przed siebie grom kiedy runą żelaznym wojskiem i pod drzwiami staną, i nocą kolbami w drzwi załomocą - ty, ze snu podnosząc skroń, stań u drzwi, Bagnet na broń!
Są w ojczyźnie rachunki krzywd, obca dłoń ich też nie przekreśli, ale krwi nie odmówi nikt: wysączymy ją z piersi i z pieśni. Cóż, że nieraz smakował gorzko na tej ziemi więzienny chleb? Za tę dłoń podniesioną nad Polską- kula w łeb!
Ja nie rozumiem jednego...dlaczego ten wrak nie jest w Polsce?
Znam rosjanina, ktory o Katyniu nie wie, bo ich przeciez nie uczyli o tym...uwierzyc za bardzo nie chcial nam. Wiec jak sie mamy scalic po tym? Narody tego nigdy nie zrobia.
ja mam wrażenie, że dyskusja spełza na gimnazjalny wypis lektur. Cytowanie Broniewskiego moze mieć jednak grząskie dno. Polecam gimnazjalistkom, zeby najpierw sprawdzały biografie autorów tych płomiennych poezji, potem poczytały co nieco nt powojennej historii Polski a potem juz sobie mogą rozdzierać szaty nad ginącą ojczyzną 🤔wirek: ewentualnie można jeszcze dorzucić Lotną... 🏇
Perszeron, każdy sobie wybiera lekturę jaką lubi 🙂 Każdemu też wolno być egoistą pilnującym tylko czubka własnego nosa, dbającym o święty spokój i o własny interes, choćby po trupach. To nie jest prawnie ścigane (to po trupach owszem, ale tylko wtedy gdy przyłapią, udowodnią i wyrok się uprawomocni - wcześniej - niewinny).
Wczoraj w TV usłyszałam (nareszcie, i dziw, że dopiero teraz) zgodną (sic!) opinię na koniec rozmowy: że zarówno co do teorii zamachu jak i teorii "zwykłej" katastrofy wystarczających dowodów nie ma, jest za dużo luk. Może dlatego mi się spodobało, że taka jest moja opinia 😀iabeł: a może dlatego, że po raz pierwszy usłyszałam opinię zgodną.
A co do wybaczania - to jest sprawa pokrzywdzonych.
Nie ukrywam, że przerażają mnie "dzisiejsze czasy". Postawy ludzi. Wczoraj usłyszałam taką opowieść (i nie jest to OT, ani "urban legend"😉: matka pewnego narkomana nie wytrzymała i doniosła na policję, że synek jest dilerem. Kolega "poszkodowanego" udał się z wizytą do owej matki, zabił, odciął głowę i za włosy zaniósł na posterunek. Jaki widzę związek? Ano taki, że jeśli całemu społeczeństwu wmawia się pewne "prawdy" to obywatele wyciągają wnioski. A wmawiający mogą wkrótce zdziwić się zakresem "skutków ubocznych". Lansowany pan-liberalizm w połączeniu z atakami na wszelkie wartości, w połączeniu z zauważalną bezkarnością (na skutek nieudolności?) jest bardzo groźny. Dla nas wszystkich. Tu już wypowiadać się nie będę. Wystarczy. Wszyscy zobaczymy jak sprawy dalej się potoczą.