Zapisujesz się do angielskiej szkoły jazdy i po miesiącu prowadzisz angielski samochód jak rasowy Anglik. Następnego dnia Wielka Brytania, chcąc dostosować się w końcu do reszty Europy, zmienia radykalnie przepisy drogowe - i nagle wszyscy prowadzą samochód po prawej stronie drogi i przekładają kierownice na lewą stronę samochodu. Na dodatek tak się przyzwyczaiłaś prowadzić "po angielsku", że od razu po tej zmianie powodujesz wielki karambol jadąc pod prąd 😁
Twój koń przestaje być leniwy. Za to dostaje nagle takiego powera, że bryka nawet w stępie, w kłusie ponosi, a w galopie... galopu nie ma, chyba że dębo-galop.
Chciałabym jutro móc wstać o 12. 🙁 (a nie o 6😲0...)
Budzisz sie mowiac perfekcyjnie po wlosku. Niestety, okazuje sie, ze przez noc cala reszta swiata przeszla na nowy jezyk ktorego Ty nie rozumiesz. Nie mozesz sie nigdzie z nikim dogadac i cale wakacje siedzisz sama a po powrocie do kraju lapie cie stado szalonych naukowcow by przeprowadzic na Tobie eksperymenty, jako na dziwnym, odosobnionym przypadku mowiacym w dziwnym jezyku 😎
chce juz wyzdrowiec i nie kaszlec wiecej. kaszlu kysz!
Dostajesz konia. Szybko okazuje sie ze to swir jakich malo, nikt nie moze sobie poradzic z nim ani nikt nie chce go od ciebie kupic. Konczysz z koniem wariatem i urazem do koni do konca swiata. przestajesz jezdzic i zaczynasz zajmowac sie wyszywaniem.
Jesteś bardzo bezstronna. Przyjaciele przychodzą do Ciebie z prośba o radę i pomoc, ale nie potrafisz przyjąć ich strony. W końcu wkurzasz wszystkich swoją bezstronnością i odwracają się od Ciebie i zostajesz całkiem sama.
Chciałabym pojechać na koniu do lasu bez chęci odrąbania mu głowy po 5 minutach z powodu jego HSS, który nasila się najbardziej właśnie z powodu owadów w lesie.
Jedziesz sobie w teren, Twój koń zachowuje się idealnie, owady dotknęła epidemia i wszystkie padły trupem 😉 Wycieczka do lasu jest tak przyjemna, że jedziesz, jedziesz, jedziesz... daleko przed siebie. A las jest bardzo duży 😀iabeł: W końcu docierasz do cywilizacji! Wjeżdżasz do małej miejscowości o nazwie Kraina Czarów. Miasteczko to znajduje się jednak w innym wymiarze (nie pytaj mnie jakik cudem tam trafiłaś) i jest zamieszkane przez postacie z bajek. Na początku bardzo Ci się tam podoba, ale zakochuje się w Tobie 7 krasnoludków. Zazdrosna Królewna Snieżka wchodzi w układ z Babą Jagą i Królową Serc i wtrącają Cię do lochu na wieczność.
Odziedzczasz bo nieznanej cioci z Ameryki fabryke czapraków. Interes idzie świetnie, zbijasz na produkcji kokosy. Zatrudniasz ekipę naukowców żeby wymyślili nowe, super wypełnienie do czapraków. Naukowcy prowadzają do produkcji cudowny żel który spełnia wymagania każdego jeźdźca i konia. Okazuje się, że czaprak po praniu zaczyna wydzielac toksyczne substancje zamieniające ludzi w zombi. Zombi pragnące zemsty wdzierają się do Twojego biura. Kończysz życie w żołądkach swojego zarządu.
zapisujesz się do szkoły j.angielskiego i próbujesz nauczyć się mówić z akcentem. Ale to nic nie daje, więc zamawiasz prywatne lekcje u jednego z najlepszych nauczycieli angielskiego. Po 3 latach masz perfekcyjny akcent,ale niestety przez drogie lekcje bankrutujesz i nawet angielski ci już nie pomoże. Całe życie spędzisz pod mostem
Chce żeby w końcu przyszły do mnie moje błękitne ochraniacze..
Aragorniasta, trudno 😍 😍 Przychodzą do ciebie twoje błękitne ochraniacze. Są cudne, jesteś nimi zachwycona. Aż żal koniu na nogi zakładać. Jednak się decytudjesz bo twojemu koniu potrzebne są ochraniacze. Pasują idealnie ale podczas 2 jazdy twój koń płoszy się gdy słyszy ptaka zrywającego się z drzewa. Plącze sobie nogi, wariuje i po ochraniaczach...
Dostajesz od dobrej wróżki wizę do Ameryki i bilet w jedną stronę do LA! Hip hip hurra! Pakujesz walizkę i wsiadasz w samolot. Po przyjeździe na miejsce widzisz nieziemsko przystojnych Kalifornijczyków i dziewczyny przypominające Paris Hilton. Niestety, okazuje się, że musisz się trochę "odpimpować" żeby dorównać tym standardom :P Zauważasz super promocję: Chirurg plastyczny, fryzjer i solarium za jedyne 100 $! Korzystasz z okazji, a efekt jest taki, że masz włosy kompletnie wypalone utleniaczem, skórę jak Murzynka i sztuczny biust w rozmiarze Z! Wszyscy się z Ciebie śmieją, a Ty emigrujesz do Afganistanu i nosisz przez resztę życia burkę, żeby Cię nikt nie zobaczył 😤
Wsiadasz pewnego razu na konia, i okazuje się, że wiesz absolutnie wszystko, i prawidłowo wykonujesz wszystkie elementy. Po pewnym czasie nie widzisz przez to sensu w dalszym trenowaniu i kariera jeździecka się kończy 🙂
jesteś na żywo na eurosporcie, twój grzeczny koń dostaje odpału i odstawia szopkę jakiej twoje oczy nie widziały a twoja d*** nie czuła, występ kończysz pięknym lotem po idealnym łuku
chcę w końcu zacząć jeździć (przerwę już 4mies. mam)
Przychodzi już czas na jazdę, właśnie zmierzasz autobusem w kierunku stajni, gdy nagle całe stado wylatuje na drogę i dochodzi do śmiertelnego wypadku.
dostajesz si do tego liceu, po czym okazuje się, że jest totalnie beznadziejne. Po pewnym czasie masz tej szkoły dosyć, ale rodzice nie chcą cie przenieść. męczysz się w niej 3 lata i nie zdajesz matury...
Chcę, aby zawsze były tak udane treningi jak dzisiaj 😍
Rodzice mówią Ci, że kupili Ci dwa konie jednak godzinę przed ich od transportowaniem do domu tata przegrywa wszystko co ma w karty razem z nowo kupionymi końmi ;d
Masz własną stajnie na 10 koni, jesteś szczęśliwa przez pierwszy tydzień. Po tygodniu okazuje się, że nie jest tak pięknie, że wydatki są ogromne, że mnóstwo obowiązków oraz, że sąsiedzi są nieprzyjaźni. Po dwóch miesiącach któryś złośliwiec podpala Ci stajnie...