ja dziś już o 7😲0 szalałam sms'owo, bo dzwonic nie wypadalo - musialam wyjątkowo karmić konie i rano obudziłam trzech stajennych sms'ami, ze "niestety nie dojadę, nakarmcie proszę konie. będę po 10" 😀iabeł: 1 nie zareagował, za to dwaj byli gotowi przylecieć 😂 oj wkurzyli się 😁
potem zemsciło się - wpadla ekipa studentow do biura z informacją, że moj Ilion łazi po ośrodku i że drzwi nie zamknełam /przyuważyli, że sie spieszylam więc uwierzyłam/ zaczęlam biegać oni ze mną i po chwili dotarlo do mnie, że może zart 😡
Ktoś - Tobie też uwierzyłam 🤔 i te pojemniki na karmę mi się spodobaly tylko ta cena odstraszyła 👍
Mnie dzisiaj dwie osoby nabrały 😉 Najpierw kolega piszę mi na gg, ze właśnie dostał telefon od właściciela stajni i że właśnie sprzedaje Coto, bo przyszedł jakiś gościu do sklepu i zaproponował dużą cenę. Najpierw spytałam się czy mnie wkręca (nie pamiętałam ze jest 1 kwietnia). On że nie i mogę zadzwonić i się sama spytać. Nie mogłam trzęsącymi rękami wybrać numeru. Dzwonie, nie odbiera. Kolega mówi, że pewnie ustalają transport, albo podpisują umowę. Byłam roztrzęsiona jak jasna cholera. W końcu właściciel odebrał: -Sprzedaje pan Coto? - Co? Nie. (chwila ciszy) -Ah, prima aprilis!
Ale tak roztrzęsiona to od dawna nie byłam. Miałam już praktycznie łzy w oczach. Byłam już gotowa jechać do stajni się żegnać. A później miałam ochotę urwać koledze łeb przez gg 😉
A w parku jakiś pan mi powiedział że coś mi wypadło i też to łyknęłam 🤣 (-Mi???+wielkie zdziwienie w oczach)
Ja właśnie wkręciłam, że złamałam sobie rękę na koniach. Dobrze, że powiedziałam, bo żona taty gotowa była po niego dzwonić 🤣, a on by zszedł na atak serca.
Ktosina uratowałaś mi Prima Aprilis! Byłam w 100% pewna, że te pojemniki i stołeczki z Twojego ogłoszenia to prawda. Zastanawiałam się nawet czemu tak drogo 🤣 😂 😵
Ktosina uratowałaś mi Prima Aprilis! Byłam w 100% pewna, że te pojemniki i stołeczki z Twojego ogłoszenia to prawda. Zastanawiałam się nawet czemu tak drogo 🤣 😂 😵 Straaasznie mi sie spodobał ten "pojemnik na paszę". 😵
Koniec żartów. Jest już 2 kwietnia, Wlk. Piątek, 5ta roczn. śm. JPII i żał. narodowej. Mam urodziny. Właśnie dostałam w prezencie piżamkę i idę spać! Na Święta życzę Wlk. jaj!!! (np. jak tu: http://www.southparkstudios.com/guide/) 😉
Ja myślałam, że mnie wkręcają w pracy... godzinę przed wyjściem dowiedziałam się, ze jednak nie i muszę dość szybko coś wymyślić, żeby plamy nie dać;] jednym słowem: sama się wkręciłam;] ale mi się za to udało nabrać małża i rodziców. Małżowi wysłałam sms-a, że mam dość i zwalniam się z tej powalonej roboty. Uwierzył i zapytał czy będę szukać roboty teraz czy po świętach;D Rodzicom wkręciłam, że będą dziadkami. Ucieszyli się kurka wodna...
Ja wczoraj najpierw sama wkręciłam a potem wkręcili mnie 😉 Najpierw wkręciłam z facetem naszą znajomą, że jestem w ciąży 😁 koleżanka mnien wyściskała i miała w oczach łzy szczęścia (aż mi się głupio zrobiło 🤣 ) Jak się dowiedziała, że to ściema to myślałam, że mnie udusi 😁 A 10 minut później my zostaliśmy wkręceni- moj facet dostał smsa od bardzo dobrego kumpla mieszkającego po za Warszawą: "Jestem w Warszawie, jak do CIebie dojechać z Centralnego?" WIęc my radocha, wsiadamy w samochód pojechać po kumpla, dzwonimy, żeby mu powiedzieć, że już jedziemy a on na to: "Dziś jest 1 kwietnia.... czekam na dworcu..." 😵 a my tacy naiwni 😂