pony Matrix ['] był cudowny 🙂 ja to pamiętam go jak byłam mała - wydawał mi się taaaakim wielkim koniem 😁 generalnie kiedyś nie lubiłam siwych, a teraz mam jakiś sentyment do siwków 🤔 (ciekawe dlaczego 😜 )
polonez Loluś jest naprawdę bomba ! i mała amazonka ślicznie na nim wygląda 🏇 kucyk przypomina mi szetlanda, którym się kiedyś zajmowałam - Humorka - niezły był z niego łobuz 😁
polonez, rewelacja! powiedz mi jak pracowałaś z szetlandami żeby doprowadzić je do takiego stanu? dzieci jeżdżą, pozują na oklep, a koniki idealnie grzeczne, jak widać fajnie chodzace... zdradź sekret!🙂
Breva - nie ma sekretu 😀 kucyki na początku byly nieznosne, ale szybko się ucywilizowały 🙂 Bolek pracuje tylko rekreacyjnie,tak też był zajeżdżony, wazna jest konsekwencja - bo kucyki bywaja uparte, dużo terenów za koniem żeby wyczulić na łydkę. A reszta to taka sama praca jak z duzym koniem robionym do rekreacji nie do sportu. Aktualnie Bolek bardzo ladnie reaguje na lydki chodzi pod dziecmi w 3 chodach jest bardzo dobrym nauczycielem mimo swojego mlodego wieku - 4,5 roku. Bardzo dobrze reaguje na komendy glosowe, tak go od początku uczyłam.
Lolek jest już zajeżdżony, z tym że jest o rok mlodszy od Bolka wiec pracę zacznie na jesien i jego bede robic pod sport (skoki)
Lolek lubi dzieci, można na nim robic oprowadzanki bez strachu ze cos wykombinuje.
Tak samo zajezdzalam Oskara - hucula i jest idealny, zarowno dla dzieci jak i dla doroslych, dla poczatkujacych i dla zaawansowanych, taki kon rodzinny do wszystkiego.
moze mi ktos pomoc w kupieniu sprzetu na kucyka do zajezdzenia? Mianowicie jakie wedzidlo dla szetlanda? rozmiar 10, czy mniejsze? i czy oglowie pony bedzie bardzo za duze? musi byc rozmiar szetland?
Zależy od rozmiaru szetlanda 🙂 Ja na swojego miałam problem z dopasowaniem wszystkiego. Najmniejsze za małe, pony za duże. A wędzidło o ile dobrze pamiętam kupowałam 11 - trudno powiedzieć, czy dobre, bo i tak nie używam. Kantary pony za duże ,na źrebaka za małe 🙄
Dobry był w końcu z regulowanym nachrapnikiem i każdym innym paskiem- to był właśnie na źrebaka , ale z możliwością powiększenia.
u nas odkąd pamiętam lonżuje się konie szczerze mówiąc nie zwracając uwagi czy są opuszczone, podciągnięte czy zjeżdżają podczas ruchu i nigdy nie było z tym żadnych problemów - zwierza się przyzwyczają że coś im z boku podrygowuje i po kłopocie
margaritka, moich w sensie prawnym to mam trzy - Tajemnica (myszato-srokata, lat 14), Tajlandia (gniado-srokata, lat 6) i Tanganika (najmłodsza córa Tajem urodzona w marcu) a pod opieką mamy dodatkowo 12 zwierzów - 2 klacze (Megalia, Miss), klacz ze źrebakiem (też myszato-srokata Euforia), 5 wałachów (Monty, Mefisto, Modus, Elf i Kowalczyk), 4 ogiery (Grafit, Efekt, Graham i Mielno czyli Siwy). Poza tym na terenie stajni są jeszcze kuce do hipoterapii (4 klacze feliniaczki i wałach hucuł) i 3 kuce oddane pod opiekę innych osób (klacz feliniaczka, klacz arabokoniczka i ogier feliniak) Razem 22 kucory w trzech rasach (nie licząc 4 źrebaków z tego roku).
dla takiego ogierka 🙂 [ wlasciwie to nie szetland, nie wiem w sumie co 😀 ale jest male i bardzo zywe i niszczy wszystko co napotka na drodze od paki, poprzez wode do skakania 😵
Rzeczywiście, troszkę odbiega od wzorca wyglądowego szetlanda , choć charakter z kolei wzorcowy 🤣
Jest szczupły 😲 ale ma dosyć dużą i długą głowę - może takie ujęcie. Mój ma krótszą głową, ale bardziej masywną.
To wędzidło chyba jedna 10, ale naprawdę to trzeba wszystko mierzyć.
Jak kupowałam niestety kilka razy, aż trafiłam na odpowiedni sprzęt, albo sama przerabiałam.
Przydatna jest miarka- np centymetr krawiecki, pomierzyć głowę , ewentualne wędzidło i spróbować kupić. Bezwędzidłowe ogłowie wymieniałam, bo S była za mała , w końcu przerabiali M na niego. Z klasycznym ogłowiem jest łatwiej bo ma wszystkie regulowane paski - S powinna być dobra. M jest zdecydowanie za duża.
polonez, przesadzasz. i jedna i druga ma swoje racje. nie ma co sie tak unosic 😉 a akcję ze złapaniem strzemienia w zeby widziałam na wlasne oczy kiedyś - wszystko jest możliwe :P
skonczyl 3, wydaje mi sie ze jest mniejszy niz Polonezowy Loluś a czy dostane jeszcze w decathlonie takie oglowie za niecale 30zl? 😀 nie wiem czemu na moim komputerze nie dziala mi ich strona...
nie mam pojecia 😀 nie widzialam jego paszportu, a na takich malych kucach sie nie znam... dostalam do "zrobienia" ale musze sobie najpierw poszukac dzieciaka, bo waze troche ponad 50kg i boje sie ze to za duzo... wiec zaczne na razie loznowac... 🙂 zreszta kucol przyda sie tylko do oprowadzania 🙂 pomierze go nastepnym razem i porzadnie obfoce...
.. dostalam do "zrobienia" ale musze sobie najpierw poszukac dzieciaka, bo waze troche ponad 50kg i boje sie ze to za duzo... wiec zaczne na razie loznowac... 🙂
3-letni szetland, to trochę wczesnie na wsiadanie. To rasa długowieczna - przewidziana do przeżycia 30 lat, więc i dzieciństwo trochę dłuższe. W sensie słabszego przygotowania do pracy. Ja siadłam, jak miał ponad 4 lata i głównie sam stęp - ważyłam jakieś 50-52 kg. Najpierw sporo zabaw z ziemi , oswajaniem go z człowiekiem na górze. Jeździ na nim córka, która jest lżejsza ode mnie i to mu zdecydowanie lepiej pasuje. Dzieci nawet małe i obce nosi dostojnie i z wielką uwagą. 😀
polonez, no brzmi prosto, ale w praktyce pewnie masakra z takimi kombinatorami🙂 no nic, w przyszłym roku planuję zakup ze dwóch szetlandów (mam nadzieję że wszystko pójdzie zgodnie z planem!) i będę działać - możliwe że będę się wtedy uśmiechała o jakieś konkretne rady😉 a tymczasem patrzę i podziwiam!🙂
ushia, ja jak lonżuję konia stęp-kłus to zostawiam czasem celowo, żeby czuł coś na bokach i nie schizował później od dotyku łydki (ale to takie spokojne lonże). Aczkolwiek zdarzało się że koń podczas przypału na ujeżdżalni szedł na chwilę karnie na round-pen i wtedy też zostawiałam strzemiona (z racji braku czasu na "zabawy" w wypinanie strzemion) i nigdy nic się nie działo. Inna też sprawa że np. w siodle westowym nie ma opcji żeby sobie tak o wypiąć strzemiona... więc reasumując myślę że lonżowanie to w ogóle najlepiej na golasa, albo w pasie do lonżowania, ale drugiej strony nie ma co schizować, bo z doświadczenia wiem że nic wiele złego się nie dzieje😉 (ale się rozpisałam - sorry!)