Wyobrazaliscie sobie kiedys siebie w wieku 70+? Wyobrazaliscie sobie, jak Wasze zycie bedzie wtedy wygladalo? Nie wiem dlaczego ale ja boje sie starosci. Tak jak boje sie smiertelnych i bolesnych chorob, tak samo mam lek przed staroscia, samotna staroscia, tym ze ktos bedzie sie musial mna opiekowac bo nie bede potrafila sama o siebie zadbac. I ze bede patrzec, jak po kolei odchodza moi bliscy, przyjaciele, rodzina... Naprawde napawa mnie to strasznym lekiem. Znacie starszych ludzi zadowolonych ze swojego zycia? Jak chcielibyscie, by wygladala Wasza starosc? Znam ludzi, ktorzy starosci w ogole dozyc by nie chcieli (i jest takich calkiem sporo!). Mowia - zginac w wypadku w wieku 50 lat i sie nie zestarzec - byloby najlepiej. Co o tym sadzicie?
Uwazam, ze kobiety maja ogolnie gorzej pod wzgledem starzenia się. Mnie np 30 lat po prostu przeraza. O 40sto latkach mowi sie "stare" i wytyka kazda zmarszczke (nie tak calkiem dawno przeczytalam na Pudelku, ze Nicole Kidman brzydko się starzeje 😵 A mezczyzna? 40 + to urokliwy amant w stylu George'a Clooney'a. Zakladanie rodziny w wieku 40+ przez kobiete to duze ryzyko, mezczyzna spokojnie moze taka decyzje odkladac na pozniej. Czy zycie konczy sie po 40? Niech sie babeczki wypowiedza, jak to wyglada z ich strony.
Myslę że starość też może być piękna, zależy od człowieka. No i od tego czy nie daj Boże się nie choruje. To że ma się 70 lat nie znaczy że trzeba się połozyć do łóżka i powoli umierać. O ile zdrowie pozwala można przecież cieszyć się z życia. Wiele osób twierdzi że życie zaczyna się na emeryturze - dzieci dorosłe, wnuki, nie trzeba pracować a można realizować swoje marzenia z młodości. To oczywiście tylko wtedy gdy nie cierpi się na żadną poważna, nie pozwalającą norlamnie funkcjonować chorobę, bo jeśli tak jest...to niestety inna para kaloszy. Też boje sie starości, ale tylko właśnie chorób. Tego że będę ciężarem dla bliskich.
Mysle, ze z wiekiem ta granica starosci przesuwa nam sie nieustannie 🤣 Oczywiscie, dobrze jest znac swoje limity, ale starosc to czesto stan umyslu, bo ograniczenia w wielu przypadkach wlasnie tam sie rodza. Kilka lat temu, na jednym z rodzinnych spotkan widzialam mezczyzn 60+, 70+ , 80+, wciaz baaardzo aktywnych zarowno zawodowo jak i w prywatnej sferze zycia - podruzujacy, jezdzacy na nartach, bedacy w udanych zwiazkach - to byla dla mnie naprawde mocna lekcja. Moze to byla malo selektywna grupa, bo wszyscy byli lekarzami, wiec niejako bardzie swiadomi pewnych kwestii, ale mysle, ze nie byli oni milym wyjatkiem od ponurej rzeczywistosci jaka jest w nieodwolalne pograzanie sie od "pewnego wieku " w odmetach nieudolnosci, tej umyslowej jak i fizycznej.. Mam nadzieje 👀 😀
Bo u mnie ta granica ciągle przesuwa się do przodu 😉 Mam już bliżej 60 niż 50, więc jestem pewna, że 50 lat to czas pełni sił 🤣 Jakoś od ok 2-3 lat praca zawodowa przez 7 dni w tygodniu ( oczywiście okresowo) jest już męcząca - a wcześniej taką nie była 🙁 I zmiany pogody są przytłaczające , rzutujące mocno na samopoczucie. Hm.. chyba jednak starzeję się, ostatnio na trudnym rajdzie konno po górach - 10 godzin w siodle ( z ok 2 godz przerwy) byłam na wiosnę 2008 roku :/ - nie wiem czy w tym roku dałabym radę 🤔
Ale na nartach ciągle jeżdżę , na konia też czasem wdrapuję się , przetańczyć też potrafię noc, choć już o 3 bywam zmęczona. To jednak oznaka spadku sił , prace domowe, czy ogrodowe też jakoś więcej czasu mi zajmują 🤔
Ale generalnie- starość dopiero przede mną 💃 Więc nie wiem, czy coś pomogę w tym temacie 😀
Dopisuję życiową mądrosć 😉
Na starość pracuje się od dzieciństwa , młodości. Wszystko to procentuje - jak w funduszu emerytalnym . 😀
I naprawdę ważna jest aktywność fizyczna, bo to ona buduje ciągle nowe połączenia w mózgu .
I na pociechę- uczucia mogą być tak samo silne jak w młodości- tylko dużo mądrzejsze 😀
Uwazam, ze kobiety maja ogolnie gorzej pod wzgledem starzenia się. Mnie np 30 lat po prostu przeraza. O 40sto latkach mowi sie "stare" i wytyka kazda zmarszczke (nie tak calkiem dawno przeczytalam na Pudelku, ze Nicole Kidman brzydko się starzeje 😵 A mezczyzna? 40 + to urokliwy amant w stylu George'a Clooney'a. Zakladanie rodziny w wieku 40+ przez kobiete to duze ryzyko, mezczyzna spokojnie moze taka decyzje odkladac na pozniej. Czy zycie konczy sie po 40? Niech sie babeczki wypowiedza, jak to wyglada z ich strony.
Nicole Kidman się nie starzeje, tylko wybuchnie po prostu któregoś dnia - ma w twarzy tyle botoksu, że wygląda jak kukła a nie jak człowiek 😎
Moja doktorka od rosyjskiego ma 62lata, wygląda na 35 a zachowuje się jakby miała 16 😁 Jaki tryb życia prowadzi się za młodu tak się wygląda i czuje na starość, poprawcie jeśli się mylę 👀 Chodzi na aerobik, do solarium, na basen, napisała książkę do j.rosyjskiego z której uczy się połowa licealistów, niedawno udzielała wywiadu w radiu 😁 Buty na obcasie, eleganckie kolorowe ciuchy, figura której pozazdrościć może nie jedna 20stka 😉 paznokcie zawsze pomalowane 😁 zadbana w każdym calu 😁 A przede wszystkim cechuje ją ogromny dystans do samej siebie, poczucie humoru i ogromna wiedza na każdy temat 🙂
Mam nadzieję, że opis który zrobiłam nie przypomina staruszki która robi się na małolatę, bo tak nie jest 😉 Gdyby nie pomarszczona szyja, byłabym pewna, że uczy mnie maksymalnie 40 letnia kobieta 😉 😉 W końcu mamy tyle lat na ile się czujemy 😎
Mówią - zginać w wypadku w wieku 50 lat i się nie zestarzeć - byłoby najlepiej. Co o tym sadzicie?
O matko - ależ mnie zmroziło 🤔 Byłabym wdową, nie miałabym rodzeństwa ani większości znajomych, miałabym myśleć o miejscu na cmentarzu? kto by dzieci wychował? Oszaleliście? I to - koniarze? Gdy w jeździectwie można mieć i 80-tke i jeszcze medale zdobywać? 🏇 A co takiego fajnego jest w młodości? Głupota? Cały świat pełen "strachów"? Inna sprawa to zdrowie 🤔 ale też - bywa różnie niezależnie od wieku.
Hehe....młodość. Nie rozumieją nic z życia. 😀 Ja cholercia dopiero po 30 zaczęłam prawdziwe, niezależne życie pełne możliwości! I co ? Miałoby ono trwać tylko 20 lat?? A niby czemu?
halo, ,tunrida, to trochę nie tak. To nie jest kwestia tego, w jakim wieku uwazamy ludzi za starszych. Im więcej mamy sami lat, tym bardziej się ta granica odsuwa. Moja siostra gdy miała 10 lat, mówiła o mnie "stara" bo ja miałam 20. Ja patrząc na moich rodziców, którzy są po 50 jakiś starości w nich nie widzę. Jednak nie widzę też siebie za 20-30 lat. Poprostu jest we mnie wewnętrzne przeczucie, że nie mam co planowac tak długterminowo 😉.
Znam ludzi, w wieku okolo 70 +- lat, z dwoma facetami w tym wieku bylam w zeszle wakacje na rejsie na Wyspy Owcze. Ciesza sie dalej zyciem, uprawiaja sporty, nie siedza w domu i czekaja na smierc 😉
Wg mnie to zalezy od osoby - mozna miec 60 lat i uwazac, ze na wszystko jest sie juz za starym wiec nic w zyciu nie robic, a mozna dalej rozwijac swoje pasje, znajdowac nowe.
Ale ja osobiscie, jak na ten moment, jestem wlasnie z serii osob, ze nie chce dozyc starosci. Przeraza mnie to, ze nie bede mogla robic tego, co kocham, ze stetryczeje i jedyne co bede mogla robic to siedziec i czytac ksiazki - chociaz lubie, to ilez mozna? Problemy ze zdrowiem, itd... Wole umrzec mlodo. Bardziej mi szkoda tylko rodziny wtedy 😀
A co do starzenia sie i patrzenia, jak znajomi odchodza - jest tez druga strona medalu, mozesz doczekac sie wnukow, prawnukow itd 😉 moze nawet jakas nowa gwiazda kina sie trafi? 🤣