Owies = batonik, mówicie? Czyli wszystkie wartościowe substancje z niego wyparowują?
Pierwsze lepsze z google:
[url=
http://www.promocjaspa.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=88:owsiane-bogactwo-skadnikow-odywczych&catid=35:zdrowie&Itemid=63]owies[/url]
I ciekawe, że w stadach i stadninach konie całe życie jadły prawie wyłącznie owies i siano (w odpowiedniej proporcji i tyle ile trzeba, żaden koń nie był zapasiony; no i mesz, marchew) i jakoś zbiorowo na cukrzycę nie chorowały, przypadki ochwatu też były rzadkie - z niedopatrzenia najczęściej, z nieobcięcia paszy przy "przestoju".
Dowodów na to, że człowiek żywiący się batonikami Zawsze nabawi się cukrzycy - tez jakoś nie ma (szczególnie, jeśli w diecie będzie miał ponadto wszelkie potrzebne substancje i będzie jadł nie więcej kalorii niż potrzebuje dziennie).
Cienka jest linia między byciem zwolennikiem czegoś, byciem do czegoś przekonanym a - fanatyzmem.
Fanatyk dla swoich poglądów zaprzecza... faktom.