Forum konie »

własna przydomowa stajnia

Też zwykle brałam 2 bele ale od innego 🙂 A ponieważ bele mi się ciężko obsługuje, to w tym roku postanowiłam zagadać do takiego co snopki ma 😉
30 snopków🙂 czyli przeliczając cenowo 30x3 = 90zł za przyczepę, a bele u mnie 30zł za sztukę czyli wychodzi jakby o jedną belę więcej  😅 No i oczywiście sam wszystko załaduje, zabierze, przywiezie itp. A zwykle za przywiezienie i zapakowanie siana brał sobie dodatkowo 30zł. Jestem mega szczęśliwa 😀

Ale on też był zadowolony, bo jak powiedziałam, że chcę słomę to nie mógł uwierzyć. I mówi: ale siana ja nie mam! I jak się upewnił, że chodzi mi o słomę to zgodził się na wszystko  :P
U tego faceta, ktory bedzie ode mnie bral obornik sloma jest za 50zl, wiec wyjdzie 100zl, ale przyczep u mnie bedzie kilka i to praktycznie samych kup, bo mokra slome skladuje gdzie indziej. Ale moze i ta sama slome tez by wzial? Hmm, tylko u mnie sloma to prawie sucha, a rolnicy to lubia taka ociekajaca gnojowica 😉
To przemieszaj przed jego przyjazdem :P

U mnie to właśnie słoma z gnojem z boksów po nocy. Mam nadzieję, że z 4 do 6 przyczep wyjdzie (zależy z jakim czubkiem będzie pakował, ale że trochę asfaltem ma to może nie będzie się wygłupiał? 😀 ). A kupy z padoków mam zostawione dla siebie, trochę sąsiadce dam bo planuje folię zrobić, trochę na moje potrzeby 🙂 Wrzucam to do dużych dziur, potem przysypię ziemią i za kilka lat będę miała bardzo żyzną glebę  😁

50zł za belkę? Strasznie drogo sobie u Ciebie słomę liczą 🙂 u mnie 50zł za belkę ale siana chcą 🙂 Tylko pytanie jak wagowo to wypada- ja belek nie ważę  😂
No u Nas też drozej. Siano 60zł i to wcale nie ten mega zbity balot 😉
a słoma od jednego 50 a od drugiego 40 za balot.
Kostki ma jeden po 4,50
U nas już żurawie śpiewają.. Mega cieplutko i fajniutko choć śnieg topi sie i topi i nadal go masa.
A swoją drogą to naprawdę nie wyobrażam sobie jak można na 2000m postawić tyle zabudowań.
Ja tu mam troszkę ziemi dookoła i normalnie nie wiem gdzie mam co postawić bo za ciasno sie robi a mam do dyspozycji ... dla koni ze dwa hektary?
Zawsze szkoda mi wykorzystać miejsce które moze być dla nich łąką ale marzy mi się placyk do jazdy i myslę o tym naprawdę na poważnie.

Podsuńcie mi proszę jakieś przybliżone wymiary które mogła bym wiziąść pod uwagę.? Aby to tak miało ręce i nogi..
Mam troszkę miejsca ale to lekka górka i trzeba niestety troszkę zgarnąć ziemi aby było w miarę równo.
Tam raczej paski będą przynajmniej w tej częsci górnej bo ze 4 metry od tego miejsca kopalismy piasek dla dziecka do piaskownicy - taki miał troszkę ale jak by to zgarnąć na niższą partię to i moze coś by z tego wyszło..
W piątek chcę pojechac zapytac o koszta maszyny -spychacza ale musze podac już jakiś wymiar
Mieszac mi sie nie chce, bo sa w roznych miejscach, zreszta nawet jakby obok siebie byly to by mi sie nie chcialo w tym babrac, taki len ze mnie 😀
Od znajomego biore po 35zl, ale tego jak wczesniej pytalam to ma po 50zl :/ Siano w belach jest u mnie po 100zl!!! koszmar jakis.
Żartowałam z tym mieszaniem  🤣 Żadna siła nie jest w stanie mnie zmusić, żebym przewalała obornik z jednego miejsca na inne :P

Śnieg? Jaki śnieg 😀 U nas od tygodnia nie ma i dzisiaj taki widok zastałam:


Mnie tez by zadna sila nie zmusila 😉

U mnie tez sniegu juz dawno nie ma, ale wlasnie przeczytalam prognoze na wp i sie przerazilam.
Caly tydzien ma byc mroz 🙁 Gdzieniegdzie nawet dwucyfrowy...
Idealna pogoda dla przeziebionego Granda... Najgorzej, ze nie mam dla niego drugiej derki, jakiejs z mocniejszym ociepleniem. Mam tylko taka z polarem wewnatrz i ortalionem czy czyms tam na wierzchu :/ Nie mowiac juz o tym, ze w stajni mam temperature jak na zewnatrz.

stillgrey piszesz ze na 2 konie miesięcznie idzie Ci 100 kostek siana
jakiej wielkości masz kostki - po ile kg
i jakiej rasy masz konie
bo mnie szczerze mówiąc ta ilość siana powaliła
unawen, no naprawdę .U Nas biało wszedzie.Ja nie mam śniegu tylko da drodze pod domem -tona błota i koło paśnika u koni bo wychodzone.Co prawda nie ma już tyle co przed odwilzą bo sięgalo do kolana ale miejscami nadal do połowy łydki.
Dziś jadłam obiad na tarasie w krótkim rękawku ale sprzątałam przedzierając się przez śnieg..
Nie moge nawet padoków posprzątać bo przymarznięte wszystko po nocy
Epikea, kostki mam rozne, zalezy od dostawcy 😉 Dlatego czasem ida 3 kostki dziennie, czasem 4, a czasem jeszcze wiecej. Jednak ja mam konie rozpuszczone jak dziadowskie bicze i nie zdarza sie zeby dojadaly siano do konca, a ja im i tak dokladam bo miekka jestem 😉 Ale staram sie z tym walczyc 😉
Jak ktos siano bardziej szanuje i nie doklada dopoki konie nie wyjedza to pewnie mu mniej idzie.

A konie to wlkp 172cm i hucul.

A ile u Ciebie schodzi na miesiac? 🙂
stillgrey ja w tym roku płaciłam nawet po 5 zł i to słabiej prasowane 👿 więc jestem bardzo zadowolona, tym bardziej że gość ma własny transport i mieszka tylko 25 km od nas 😅
Co do Granda - możesz za przykładem Angoli wsadzić mu pod ortalion kołderkę - ja kiedyś wkładałam nawet zwykły śpiwór i mocowałam pasem do derki. Jak on się w ogóle czuje - poprawia mu się? Może spróbuj mu zrobić kurację witaminową, znaczy pofutruj go marchewkami, jabłkami, buraczkami, bananami etc.? Wszystkim brakuje witamin wiosną, zwłaszcza że siano słabsze teraz. Może jakieś porządne suplementy do tego, np. z echinaceą?

unawen u nas obrazek podobny, tylko koniska szukają jeszcze ostatnich placków śniegu żeby się kłaść 😉
U mnie też schodzi około 100 snopków na miesiąc. Mam dwa duże konie 🙂 I dostają około 1,5 snopka na padok i 1,5 snopka do boksów. Około, bo czasem więcej czasem mniej.
Za to latem schodzi jeden snopek dziennie. Ale na trawie od 5 rano do 23  😁

Ja specjalnie w ciągu kilku ostatnich dni wstałam do koni o 5 rano, żeby padoki podczas karmienia posprzątać. Bo jak są zamarznięte kupy i ziemia to szybka robota 🙂 Bo w dzień u nas już wszystko rozmarzło i ja szykuję się do bronowania  😅 No ale jeszcze u nas będzie -10, więc czekam na ostatni pocałunek zimy i heeeja :P
O kurcze, TYLKO 25km od Was? Ja jeszcze nigdy nie bralam siana z dalszej odleglosci niz 5km 😀
Dobrze, ze w okolicy troche tego siana jednak mam, bo cienko by bylo.

Grand juz lepiej, wiecej je, z wlasnej woli wychodzi w dzien na pastwisko na sloneczko. Ale wciaz ma lekko podwyzszona temp (okolo 39-39,7), wiecej odpoczywa i wciaz dosyc sztywno sie porusza.
Jeszcze 2 dni antybiotykoterapii, a temp. wet kazal nie zbijac poki nie jest powyzej 40 stopni, w koncu to naturalna obrona organizmu przed wirusami.
Z tymi owocami i warzywami sprobuje, tylko tez boje sie zeby nie przesadzic, zeby z kolei kolki nie dostal, bo juz w ogole by bylo 😉 Mam echinacee, zaczne mu dodawac do wyslodkow 🙂 I wygrzebie z zamrazarki owoce rozy, aronie i czarne porzeczki. Pewnie masz racje, ze to tez wina takiego ogolnego wiosennego oslabienia, no i wymiana siersci tez oslabia odpornosc u takiego staruszka.
Ja zawsze mam też herbatkę z malin i dolewam do wody oraz rutinoscorbin.

A możecie mi powiedzieć jak mierzycie koniom temperaturę? Bo ja nie wiem 😡 Ciągle mam o to zapytać weta, ciągle mi umyka...
Termometr w odbyt na jakies 5cm i 3 min 😉 Ja uzywam rteciowego, elektroniczym pewnie szybciej.
Niektorzy sie boja, ze kon wepchnie termometr glebiej ogonem, dobrze jest wtedy przywiazac go tasiemka przyczepiona spinaczem do ogona, a sam ogon przytrzymywac odchylony w bok.
No właśnie się zastanawiałam:
a) czy zwykły rtęciowy może być, a jak koń go zgniecie? Rozbije?
b) czy tak płytko wystarczy? czy nie trzeba się zanurzyć po łokieć? 😀
c) a jak utknie? 😀
Angela, próbowałabym zmieścić min. 30 x 50 m, ew. 25 x 40.
Rteciowy moze byc, chociaz pewnie zalezy od konia, moje akurat stoja niewzruszone przy pomiarze i nic nie kombinuja. Wystarczy plytko 🙂 Nie utknie jesli nie wsadzisz za gleboko 😉
Najlepiej sprawdz sobie jutro na spokojnie i przy okazji przyzwyczajaj konie, przy chorobie bedzie jak znalazl 🙂
Wiosna na całego. Z koni sypie się sierść powoli..uhh znów się zaczyna ten koszmarny sierściowy okres  🤣
Jak sprawdzą się prognozy i w weekend przymrozi i sypnie śniegiem, to się chyba załamie! Nie może być.. 😕

Co do siana - mi w środku zimy schodzi przy dwóch koniach 120 kostek miesięcznie. Teraz, kiedy jedzą mniej ok 100  😉
Swoją drogą muszę znów wskoczyć na strych i policzyć na ile mam zapas. Mam nadzieję, że do końca marca starczy 🙄
unawen,  jesli sie boisz zwyklym rteciowym to tu jest tani cyfrowy:
http://allegro.pl/termometr-weterynaryjny-cyfrowy-i3062756379.html
a tutaj taki na wypasie😉 ten juz raczej nie ma szansy gdziekolwiek wpasc, jest tak wyprofilowany 😉
http://sklep.sigmed.pl/product_info.php?products_id=7226

Ale ja mierze od kilku dni, kilka razy dziennie temperature i naprawde taki zwykly, rteciowy daje rade 🙂
stillgrey, wiesz, jak miałam dwa-trzy konie, to starczało nam siano od sąsiada (500 m jakieś od nas?) który kosił dla nas swoje łąki kosą i przywoził siano luzem 😀 Przy siedmiu to jednak byłoby troszkę za mało, więc trzeba kombinować. W tym roku wyjątkowo, bo gość u którego miałam zaklepane siano na pół zimy delikatnie mówiąc nas wy**ujał 👿


unawen, termometrem w pupę 😉
Tak jak pisze stillgrey, dobrze sobie doczepić do termometru tasiemkę i spinacz do bielizny, chociaż mnie się jeszcze nie zdarzyło, żeby wszedł głębiej, a wręcz przeciwnie - nieraz konie go wypychają i tasiemka wtedy zabezpiecza przed rozbiciem o ziemię. Tylko nie zapomnij posmarować termometru czymś poślizgowym i w żadnym wypadku nie stawaj za koniem 😁

rox 120? Chyba małych kostek?
Orzeszkowa, z sianem wspolczuje 🙁
Zafrapowala mnie za to jedna kwestia... w jaki sposob termometr mialby wypasc na ziemie skoro sie go caly czas mocno trzyma? 😀
Ja tam za koniem stoje i zyje 😉 ale z obcym tez bym nie ryzykowala 😉 fakt, faktem, ze i z boku kon moze kopa zasadzic, ale pewnie z mniejsza sila 😉
Przy trudnym koniu druga osoba moze trzymac w gorze przednia noge, albo nawet tylna.
Orzeszkowa, nie są takie małe. Małych idzie więcej  🤣 Tzn małe i duże to pojęcie względne.
Konie mają siano 24h, system spowolniony. Dostawały dwie kostki na padok i wieczorem po jednej na łeb. Z padoku zazwyczaj w siatkach jeszcze było trochę, rano też nigdy nie było wyjedzone wszystko. Ale liczę to jako 4 całe kostki, nawet jeśli jedzą te 3-3,5.

Aktualnie na padoku jedzą jedną kostkę przez cały dzień, na noc dostają po jednej, a wyjadają może 3/4.
Rtęciowy najlepszy- najbardziej miarodajny. Elektronika za każdym razem podaje inną temp. Oj może się wyślizgnąć, polecam zawiązanie sznureczka do termometra xD
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: No to mam już wyobrażenie ;P

Że w pupę to wiem, tylko ta pupa jakaś taka duża :P I ten termometr wydawał mi się taki nieadekwatny  😂

Mam dwa rtęciowe i jeden elektryczny, dokładniejsze są te rtęciowe ale na początek spróbuję z elektrycznym. Dziewczyny się nie ucieszą :P Ale już kilka razy miałam ochotę sprawdzić, zwykle to była godzina 22 lub później i dzwonić z taką pierdołą do weta to trochę mi zawsze głupio. Nawet albo szczególnie do znajomego :P

Ja zawsze powtarzam: z moimi dziewczynami to robię tak i tak, ale z obcym bym w życiu tak nie zrobiła. (np. prowadzę obie sama na padok, jak Luna kuli uszy to spokojnie wchodzę do boksu, podczas mycia i czesania ogona godzinami stoję bezpośrednio za zadem). Tak samo z tym mierzeniem- jak wiadomo, że swój koń i wiadomo jak reaguje to można i stać z tyłu.
Ostatnio się z lubym śmialiśmy, że kiedyś jakiś obcy koń nas zabije- bo będzie kulił uszy- czyli ostrzegał, a my to zignorujemy, bo Luna nas znieczuliła na taki sygnał  😂
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: No to mam już wyobrażenie ;P

Że w pupę to wiem, tylko ta pupa jakaś taka duża :P


przepraszam za off top ale ślicznie to zabrzmiało  🤣
Myśmy chwilowo dogadali się na cotygodniowy dowóz 2-4 snopów siana tygodniowo na wybiegi i do stajni. Nie chcę mi się biegać do stodoły na górę po kostki 🙄 Będą na zaś.
halo, dzieki
Miejsca mam bo to takie hektarowe poletko ktore już poszło pod orkę bo zaczeło zarastać brzózkami. Tylko u mnie tak ciężko z tym prostym terenem .. i jak już sie trafi to albo dalej od domu ,albo za stajnią przy drodze albo tam gdzie łąka ciągnie się w stronę lasu a ja wolę jak się sierściuchy będą widzieć bo mam parkę zakochanych co ciezko przęzywają rozstanie .Na dwóch naraz się nie da więc muszą nauczyć się rozdzielać i widzieć na odelgłosć.Wtedy jako tako jest ok bo już raz próbowalismy ale koszmar się zaczyna jak się przestają widzieć.
Mam też fajny kawałek i to 1,5 hektarowy prosty i tam można by poszaleć ale mąż tam owies sieje więc ni ma szans ze sobie plac do jazdy zrobię. I tak boisko do gry w piłke zainkasowałam na mniejszy padok 😀 bo akurat było pomiędzy dwoma wybiegami 😉 i mąż do tej pory mi to boisko wypomina .
Zobaczę jak to wyjdzie w praktyce pod maszyną .Może akurat całkiem dobrze wyjdzie to 30x50
A z termometrem to mi się trafiło kupić duży akwarystyczny i on tam ma całkiem sporą tą skalę.
Co prawda nie korzystałam z niego u koni ale kiedyś u psa
Całkiem dobrze się sprawdza
stillgrey, a widzisz, bo ja nie zawsze trzymam - zwłaszcza jak jest dziesięć stopni na minusie i palce przymarzające do termometru znacząco fałszują wynik pomiaru 😁

Ja też notorycznie łamię bhp stając za koniem, kucając etc. - ale unawen nigdy wcześniej nie mierzyła, więc nie ma pewności ani czy od razu dobrze włoży 😉 ani jak jej koń na to zareaguje.

unawen dobry poślizg, ruch obrotowy i po sprawie. Nie naciskaj na siłę, powinnaś poczuć pod jakim kątem termometr swobodnie się wsunie 😉

rox, faktycznie różnie bywa z tymi kostkami - wkurza mnie to strasznie, kupię sobie chyba w końcu porządną wagę wędkarską i powieszę w stodole.

Kajula, jesli ta dzialka jest mocno prosokatna - da sie jakoś zagospodarować, ale...zrob sobie plan na papierze - taki jak potem  architekt - w skali nanieś dom, podjazd, scieżki itd, miesjce koło domu na trawnik, miejsca na grill, stół i leżak 😉 , krzaczki,drzewka, oczko wodne... w wersji bardzo mini zajmie to z 1000 m2 (rodzice mają taką działke, maly dom i za dużo miejsca w około nie ma...) a na 2 części dla koni - stajnia, paszarnia, wiata, myjka, koniowiąz.... mam drugą dzialke 1000m na której planowalam jak można takie 2 konie wstawić - i tak...jak juz  to mini szetlandy. dla dużych koni to jedynie stajnia i mini padoczek żeby tyłek przewietrzyć jak nie można na padok wyprowadzić - tak wielkość porządnego lonżownika... (a taki kawałek też ci potrzebny - musisz mieć gdzie przelonzować) no i (też widzialam takie wlansie rozwiązania) - nie jest to po chwili estetyczne - klepisko z kupami, siano latające po ogrodzie, robactwo... no i absolutny brak dobrostanu dla koni - nawet nie ma jak nóg rozprostować...
możesz rozejrzec się za ziemią do dzierżawy, czy załatwić przymnknięcie oka na wypas - wtedy ok, na swoim stajnia i ten kawałeczek, a wyprowadzane na łąke. teren do samego pasa możesz zapewne dzierżawić - w końcu pastwiska Cwajdy też są do samej granicy (a droga którą się do części dojeżdża idzie przez niemcy częściowo 😉)) ). wiec pewnie możesz.

a...ale zapytaj w urzędzie, czy w ogóle możesz konie tam trzymać.



pogoda u nas - wczoraj rano -7 a w dzień +12. duży ei linieje (ale też futro liche) za to z koniczek sypie się na potege. az sie boje je ruszać, bo poca się od samego stania... a potem suszyć przed zmrokiem to koszmar...

no wałsnie- dziwna sytuacja się zrobiła wczoraj.
przyjechalam koło 14-coś. piekna pogoda, no ale obiad, a ble ble, herbatka na słoneczku.... wiecie jak jest - jak paskudna pogoda to się nic nie chce, ale jak piękna-tym bardziej. i dopiero na konia, temp zaczeła spadać - i dobrze, mniej się spoci. kończyłam jak już słonce zachodziło.
spocił się lekko- wilgotna szyja, pachwina i pod czaprakiem lekko. zero oznak zmęczenia. zarzuciłam polarówke jak zwykle.
wyszła "rosa" sprawdzam - wilgotno, to zmiana derki, rosa wyszła - a on mokry  (no...nie całkiem ale czuć, miejscami jak oblany wodą). wycierałam rekawicami z mikrofibry - do sucha prawie. kolejna derka - moment i jeszcze mocniej.  5 derek zmieniłam ciagle był wilgotny - mniej lub bardziej. jakby się od nich pocił.... może za ciepło w nich? ale na koniec już tylko 2 stopnie byly... jak był takie "prawie suchy" to już ubrałam p-deszczówke na polarze. na klacie (gdzie był mokry) odrazu się gorący robił...  chodził w tej derce i przy wyższych temp. ;/
nie wiedziałam co robić;/ moze od derek mu goraco, ale z 2 strony nie zostawie wilgotnego konia na mróz.....
(stajni przecież nie mia, tylko wiato-stajnia gdzie wchodzi albo nie...)
normalne srodki dawały odwrotne efekt...

dziwne...i już nie będę tak późno jeździć jak w nocy ma być zimno... do 20 go suszyłam...
horse_art nie są niczym nazwyzaczjny u zapasionego poz zimie konia bez kondycji ;-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się