Forum konie »

własna przydomowa stajnia

Isabelle, ja sie uśmiałam przy twoich myszach co mięso kradną z talerza - moje to czekoladę z tajniaka... nie no twoje dużo bardziej niebezpieczne, moga zamiast kotleta ci rękę odgryźć 😉))
i też te moje wrzaski takie ...pół bojowe, bo wychodza mi w końcu bardziej takie jak japońskich bojowników tylko pare tonów wyżej 😉))
a z takimi ptakami jak twój waleczny mężczyzna też mam pare ciekawych historii...i o szyciu też. Ale to ze szpitala, a nie ze stajni więc na inny watek :PPP

a jęczmień znajomi dają, chwalą bardzo. Ale ja nie wiem, jakaś nieprzekonana jestem. Chyba tradycjonalista czy co? w sklepie lezy, można by dać, ale to jakos trzeba przygotowywać chyba? ;/

Ircia, oj chyba jednak będą strzec terenu i rynku 😉chyba, że ktos "z branży" ich przyuważy (ja z domu rodziców , przez lornetke obserwuje całe tabuny na łakach za odrą 😉) tak całkeim niechcący kilkanaście/dziesiąt osób naraz przechadzających się w pochyleniu po łace... taki zbieg okoliczności 😉 )
i ja też bałabym się to zjeść, proponowano mi, nawet u nas rosną (jak ze 2 lata temu to teraz pewnie tez i na podobnych lakach też) ale jakoś bym sie bała tych odlotów .... no i że zbiore nie te, odlece i nie wrócę ;/
cześć wszystkim, mam pytanko planuje zrobić dla swoich Hucułów Chów bez stajenny interesuje mnie jakim drzewem najlepiej to wykonać,miejsca potrzebuje na 2 hucki, mniej wiecej jaki koszt to uczyni, tak na oko.planujemy robić to sami bo z firma wyszło by mnie ogromna sumka,
Ja daję jęczmień ześrutowany, nie moczę go. Śrutuję raz na dwa tygodnie i dosypuję jako czwartą część porcji owsa. Zaczęłam podawać w celu 'utuczenia' mojej blondynki i już tak jakoś zostało. Jakoś mi się wydaje, że sam owies to tak ubogo 😉 Więc mieszam, żeby dieta moich koni była bogatsza. A czy widzę jakieś super rezultaty? Ciężko powiedzieć 😀

Czy u Was też jest tak mglisto w tym roku? Ja dzisiaj wieczorem nie mogłam znaleźć moich koni na łące 😀 A wcale nie mam dużej kwatery 😀 Zabawnie było, wołałam je, a one mnie nie widziały i szukały po głosie. A że echo się niosło to obie ruszyły w przeciwnych kierunkach 🙂 Bardzo lubię mgłę, jest taka klimatyczna🙂


No ja przy myszach nie krzycze -tylko jak mi szerszeń wpadnie do domu 😀
Wymyślił mój mąż świetną łapkę na szerszenie -rakietę tenisową .Z tym jak się zdeży to Nasza wygrana murowana 😉
Kiedyś rozwalilam buta tłukąc szerszenia bo byłam pewna że nadal dziad się rusza i tego to jeszcze bardziej się boję nić stada gryzoni 😉

A co do mgły to o tej porze roku u Nas to normalne
wiosną i teraz
Jak znajdę fajne zdjęcia to wrzucę 😉
unawen,  mgła jest niesamowita. podobno dzis i jutro ma byc ładnie a pojutrze już zimowo a w przyszłym tygodniu nawet biało... 🙁

Ruda w tym momencie dostaje właściwie owies jako dodatek. dostaje 2 rodzaje paszy epony, mesz, otręby, kukurydze srutowaną, jabłka, marchew i olej. a że owsa mi zostało jakoś ze 40 kg to się zastanawiam czy go nie porzucić zupelnie, bo i tak dostaje mniej niż kilogram na posiłek. niestety nie mam śrutownika, więc z jeczmieniem zrezygnuję. ile wysłodków niemoczonych odpowiadałoby kilogramowi owsa? 

chłop za flaszkę załatwił mi 20 opon od osobówki i 10 od tira. jeszcze nie wiem co z nimi zrobię, ale chyba się przydadzą?
Isabelle 0,5 kg na dzień się zazwyczaj podaje. Nie porównywałabym kilogram owsa= xkg wysłodek...Różnią się chociażby zawartością białka. Ale wg mnie 0,5 kg to dużo, objętościowo wychodzi dość sporo, więc można jako dodatek dać połowę z Tego. Ja 0,5 kg zalewam mniej więcej 4 litrami wody.

Ja z owsa dla Siwego zrezygnowałam. Zostało mi jeszcze 200kg więc na lato zostawię. Fliper jeszcze owies dostaję ale po weekendzie przejdzie na granulat z owsem więc tyle owsa starczy mi na łohoho....
Wysłodki dostają mieszane z siemieniem i otrębami pszennymi i ze ześrutowanym owsem jako niby mesz🙂
u nas tez mgla, wieczorem byla taka ze mialam wrazenie wjezdzania w mleko ...zero widoczności ...jakie jęzory wychodziły z łąk ....
Isabelle, jak potrzebujesz opon, podjedz do jakiejś wulkanizacji - oddadzą ci z pocałowaniem ręki a flaszke to postawią 😉 (bo te firmy musza płacić za ich wywiezienie na wysypisko).
a do czego mogą służyc? na kwietniki:P huśtawka (tylko trzeba wybrać nei brudzącą),  wkopane do polowy jako płotek (np. dolna linia ogrodzenia, albo poprostu ograniczenie ujezdzalni. albo stojak przeszkody 😉
jako wszelakie odbojnice

jeśli karmisz z wiader na padoku - można je wkładac w opone - konie jedząc nie przewrócą


poradzcie z tym jęczmieniem  :kwiatek:, energii ma pod siodłem za duzo, a..nie no tłusty jest, ale może warto? na zime?
jeśli dostaje teraz miarke (ok 1kg), owsa w ciągu dnia. (zimą raczej 2x),
to ile jęczmienia (ześrutowanego) powinien dostać zamiast tego ? (albo przy mieszaniu ile czego)
jeszcze susz traw dostaje, i marcheweczki, jabłuszka, wiadomo. czasem garść kukurdzy, czy wysłodków

i jak mocno trzeba ześrutować? (bo ta maszyna ma regulacje) tak na grubo czy na proszek prawie?
Dla koni śrutuje się zawsze grubo. Wszystko. chodzi tylko o to żeby łupina pękła, a nie o zrobienie mąki. Sucha mączka jest absolutnie nie polecana dla koni. Zdrowiej dla konia jest jeżeli jeszcze ma co pochrupać. Dla przewodu pokarmowego, dla zębów i podniebienia. Jak raz dostałam worek takiej mączki to oddałam dla kur, bo bardzo dużo osób mówiło, że mogą być problemy z kolkami.

Ja zastąpiłam jęczmień z owsem 1 do 1. Z tym że u mnie chodziło o przytycie konia, a jęczmień jest bardziej tuczący od owsa. Natomiast gdybyś chciała po prostu zastąpić, a nie futrować konia to ja bym zaczęła może od połowy porcji owsa (tzn 1 kg owsa zastąpiłabym 0,5 kg jęczmienia). No i obserwowała 😀 Bo ja to wszystko moim koniom dobieram obserwując efekty. Czy koń tyje czy chudnie, czy ma ładną sierść itp.


Myślałam, że wczoraj to była mgła. A dzisiaj to jest jakieś szaleństwo! Już dzisiaj jest biało. Z okna nie widzę budynku, który jest na drugiej stronie ulicy. A moje konie bawią się w chowanego na łące ze mną.
horse_art,  więcej mi chyba nie potrzeba tych opon, wystarczy 30 😉 tylko muszę transporcik załatwić.

pomysł z wsadzaniem wiadra jest super. jeszcze pomyslałam, że zrobię z tych dużych takie podesty, nasypię tam ziemii z gruzem, może namówię rudą do zabawy.

jak wypuszczałam konie (dziś około 6.30) to nie widziałam nic a nic pastwiska. dopiero teraz im zaniosłam siano, bo nie widziałam drzewa na którym chciałam powiesić... 😉
U nas mgły teraz prawie codziennie, dziś rano była nawet gęstsza niż wczoraj (a sądząc po prognozie, to jest dopiero początek), tylko - w przeciwieństwie do wczorajszej - mniej fotogeniczna, bo bez słońca, jak wczorajsza:

(więcej w ostatnim wpisie: http://boskawola.blogspot.com/2012/10/mga-2-i-34.html)

joanna1990: nie ma uniwersalnych reguł budowy wiat dla koni. Musisz coś wymyślić, biorąc pod uwagę takie czynniki, jak:
- usytuowanie względem stron świata i dominującego kierunku wiatru (wiata ma przede wszystkim chronić przed wiatrem - a latem, przed południowym słońcem) oraz otoczenia (innych przeszkód osłaniających przed wiatrem lub słońcem),
- spadek terenu zapewniający lub nie naturalny drenaż,
- rodzaj podłoża,
- dostępność dla celów technicznych (dowóz siana lub słomy, dostęp koni do pastwisk, wywóz nawozu) - oraz możliwość przepędu lub wyprowadzania koni.

Ja mam prostą, choć dość dużą (no, ale nie mam hucułów, tylko duże konie):

i nie jestem do końca zadowolony. Wiata jest otwarta w kierunku północno - wschodnim. To bardzo dobre rozwiązanie latem, konie chętnie tam spędzają całe dnie, gdy jest upalnie - ale zimą to już nie jest takie fajne! Co prawda, od tej strony osłania wiatę las - ale jest jeszcze stosunkowo młody i ta osłona będzie odpowiednia (zwłaszcza zimą, gdy brzozy nie mają liści) dopiero za kilka lat. Chętnie bym zatem zabudował nieco wiatę tak, aby w środku było ciut przytulniej: mam nadzieję, że uda mi się to zrobić jeszcze w tym roku, ale cóż - wszystko rozbija się o fundusze...

No i przed samym wejściem konie wytuptały kopytami bezodpływowy dołek, w którym robi się błocko, a nawet bajoro - na razie spuszczam z niego wodę otwartym kanałem, ale docelowo musi tu być drenaż, który zresztą jest dość prosty do wykonania - ale też wymaga pewnych nakładów. Podrzucałem tam wcześniej piachu, ale to pomagało góra na kilka miesięcy - zawsze udawało im się go skutecznie w końcu zmieszać z gliniastym podłożem.

Ogólnie: gdybym budował tę wiatę drugi raz, to bym jej dał dwuspadowy, a nie jednospadowy dach i zbudował w kształcie litery "L", zamykając zdecydowanie od strony północnej, a pozostawiając otwarte wejście tylko na wschód (osłaniane przez las i naszą chatkę) - i trochę bym ją odsunął od lasu wyżej, tam jest większy spadek terenu, to woda lepiej by spływała i nie musiałbym o drenażu myśleć.

Mgły są i u mnie 😉 okropne, jeszcze o tej godzinie się utrzymuje..
Boję się trochę czy przez nie konie nie będą miały na starość reumatyzmu...

Jęczmień i owies mają dużą zawartość cukrów i białka, w porównaniu do wysłodków, które są głównie włóknem. Jeśli chcecie mieć przytytego konia a bez nadmiernej energii, to polecam wysłodki. Jęczmienia nie daję, chociaż zastanawiałam się nad nim kiedyś jak kobyła mi schudła na wiosnę. Jednak wybrałam wysłodki.

Najlepiej nie popadać w paranoje i patrzeć na efekt na danym koniu, bo każdy inaczej wszystko przyswaja.

Isabelle, opony fajna rzecz. Ja mam dwie od traktora i jakieś dwie mniejsze, ale będę polowała na więcej takich. Można fajne przeszkody, slalomy i ogrodzenia porobić, właśnie kwietniki, pod wiaderka dla koni. Czekam tylko aż ogarnę miejsce do pracy z końmi, wtedy jakoś je zagospodaruję 😉

edit: jkobus świetna ta wiata. Masz jedną warstwę desek czy dwie na zakładkę? A dach jaki?
.. i fajny blog !
aaa zapomniałam Was zapytać. rośnie mi szczaw na polu, w ilości DUŻO. pod koniec sierpnia takie czerwone. mam nadzieję, że dobrze zidentyfikowałam roślinę. to dla koni dobrze czy zle?
jkobus, a jakby ta wiate do polowy zabudowac od przodu? (albo z jednej str do srodka albo po bokach z obu stron zostawiając szeroki środkek. bedzie i przed słoncem i wiatrem od str wejscia chronić, no i cieplej / chłodniej będzie...
ja mam  2 wersje, plus w środku jeszcze scianka wielkości otworu drzwiowego na jego tle. sprawdza się rewelacyjnie.
dużo mniejsza od twojej, ale młp i 3 koniki spokojnie się wciskają i każdy ma swój kąt 😉
a od zeszlego roku jeszcze na tylknej ścianie jest pasnik wydzielony
horse_art: no właśnie, nasze jakoś mniej są w tej materii kompaktowe i potrafią potrzebować szybkiej ewakuacji! Dlatego zabudowanie jeszcze jednego przęsła (zabudowane jest - na razie do połowy - tylko przęsło magazynowe) napełnia mnie obawami. Ale nie wykluczam tej opcji. Jakkolwiek, rozwiązaniem optymalnym byłoby dołożenie do trzech istniejących przęseł (każde ma powierzchnię 4 x 4 m) jeszcze jednego (lub - najlepiej - dwóch...), z dachem o spadku w przeciwną stronę i doklejonego do otwartej części wiaty. W ten sposób wzrosłaby jej powierzchnia - i osłona przed wiatrem jednocześnie. Nawet mam WIĘKSZOŚĆ potrzebnego materiału, a nasz sołtys twierdzi, że to łatwa praca. Niestety - nie wszystko co potrzebne mam, a sołtysowi wiszę nadal jeszcze za sianokosy - więc: musi to jeszcze trochę poczekać...

Jest to zresztą dopiero któryś tam w kolejce niezbędnych remontów i ulepszeń: bo najpierw, z całą pewnością, muszę poprawić rozmrażanie i ocieplenie kranu pod wiatą, z całą pewnością muszę też zbudować poskrom - po 3 latach wiele elementów ścian wiaty wymaga też poprawy, bo konie poważnie naruszyły stan niektórych desek i belek nawet - a i nasza wiata na drewno potrzebuje nowego dachu, bo stary jest w strzępach. Wszystko to przesuwa się z miesiąca na miesiąc z braku środków. Ale już za chwileczkę, już za momencik... Coś się ruszy! Tyle, że pewnie pełnego programu już i tak nie zdążę wykonać przed zimą.

Isabelle: zupa szczawiowa z dzikiego szczawiu - mniam, mniam! Jeśli ludziom nie szkodzi - dlaczego koniom by miał?

Zresztą - na poważnie: to niedobrze, że masz dużo szczawiu. Bo to dowodzi, że gleba zakwaszona i zażelaziona. Trzeba wapnem sypnąć. U nas też w tym roku pełno szczawiu - więc przy wiosennym nawożeniu dam wap-mag...

jkobus,  u nas będzie oczywiście na wiosnę wapnowanie i nawóz (azot? na porost tej kiepskiej trawki😉 ) bo jak to na kiepskiej glebie, kiepska trawa, no ale cóż poradzić. wszystko się o finanse rozbija. jeśli by się udał plan, to będzie wiecej dużo łak i lepszych, problem mniejszy. no ale póki nie ma to trza sobie radzić😉

Wiatka jest super, choć wiatka to złe słowo, bo to WIACISKO. też chcę postawić, ale raczej dopiero na wiosnę/lato, bo na zimę i tak wracają na noc do stajni angielskiej.
Mehari: a dziękować, dziękować... Wiata ma dwie pojedyncze ściany desek (od zewnątrz i od wewnątrz). Właśnie kombinuję, co by przy okazji uzupełniania strat w deskostanie - włożyć w środek coś nieprzepuszczalnego dla wiatru (folię bodaj) - deski się rozeschły i szparami trochę podwiewa.

Cała wiata ma 12 x 4 m i 2,7 minimalnej wysokości. Dach jednospadowy, z desek, kryty papą. W całości wygląda to tak:

a zimą było zagospodarowane w ten sposób:

(za plandeką po lewej - część magazynowa, z podręcznym zapasem siana - mieścimy do 8 dużych bel).

Isabelle: u mnie też kwaśno, w związku z czym najczęściej daję wap - mag + sałetrzak (mocznik nie dość, że sporo droższy, to jeszcze może zakwaszać...). Ale w tym roku dałem sól potasową i superfosfat. Początkowo kląłem ten wybór (podyktowany obawą przeazotowania: w zeszłym roku po pastwiskach chodziło nam 11 koni i zostawiły na nich naprawdę sporo naturalnego guana...) - sianokosów praktycznie nie mieliśmy, trawa w ogóle nie urosła. Teraz jednak stwierdzam, że może nie było to takie złe! Bo trawy nam wciąż nie brak - i wciąż jest soczyście zielona, znakiem tego - deficytu azotu też nie ma (znajomy ekspert twierdzi wręcz, że skoro trawa nie urosła na skutek suszy, to azotu w glebie jest nadmiar - mimo nieużycia nawozu azotowego!).


jkobus, powiedz mi jeszcze jak zrobiłeś okna? Z czego? Ze szkła czy jakiejś plexi?
Przypadkiem trafiłem w sklepie tanią (bo to w sumie ścinek, resztka była...) płytę dwuwarstwowego plexi. Żałuję, że była tylko jedna...
u nas (w bezstajennej) są 2 pomieszczenia dla koni...taki pokoik w murowanym pomieszczeniu gospodarczym z przegroda przy paśniku (młp gania kn)
i taka drewniana wiatka, która wcześniej była2  boksami angielskimi. długie to to, bo z tylu kawałek na graty wydzielony. no i mogli pasnik troche dalej zeby wiecej miejsca było, ale tak zostanie - chcemy zeby duża rolka siana się tam zmieścila (tzn chyba ze 2-3). niby  małe, ale w praktyce super. konom się podoba. kurom i kozom też ;]
gwiazdki to siano , przerywana linia - dragi wydzielające paśnik, proste - ściany , kłuchy - konie 🙂

wybudowane z desek odzyskanych z europalet 🙂😉) pan właściciel ma fajne pomysły 🙂 a jaką siodłarnie i teraz socjal mam fajne :P
aż szkoda się wyprowadzać🙁

jkobus,  ja się nawozami będę martwić dopiero na wiosnę, jako, że wybitnie na zajęciach z produkcji roślinnej nie uważałam, to zwalę kwestię nawozowania na "pana gospodarza" 😉

taka wiatka jest wspaniała! a co to za czorne cudo?
jkobus mocznik nie zakwasza bardziej niż saletra amonowa. Oba nawozy podnoszą PH gleby, jednak saletra wymaga dłuższego okresu karencji z uwagi na wytwarzające się w roślinach azotany. Działa też sporo krócej niż mocznik - za to dawka azotu w saletrze jest "uderzeniowa"... Powoduje to szybszy wzrost częsci zielonej rośliny, jednak liście są słabsze a i ukorzenienie gorsze przy porównaniu nawożenia... czyli ma swoje plusy dodatnie i ujemne ;-)
Ja - w zależności od zasobów portfela wiosną wapnuję (co 2-3 lata), ponieważ mam [s]wysokie [/s] niskie PH gleby. Dorzucam saletrę jako pierwszą dawkę azotu, dorzucam również nawóz z fosforem i potasem (najczęściej Polifoskę 6: NPK 6-20-30).
Jak się uda finansowo - stosuję też jesienną dawkę azotu na pastiwka które nie są już użytkowane (W postaci mocznika).

Edit - pomyłka w PH, literówka
Isabelle: to czarne to tinker. Już go z nami nie ma - był w pensjonacie, teraz jest gdzieś nad Bugiem...

_Gaga: staram się przede wszystkim nie przesadzać z azotem. A na mocznik stać mnie tylko wyjątkowo...

Moglibyscie napisac orientacyjny koszt nawozenia 1h roznymi nawozami? Jak to wychodzi w praktyce? Co jest najtansze, a co najskuteczniejsze? Jaki jest koszt wapnowania?
Na wiosne musze sie wziasc za pastwisko, bo konie zadeptaly je dokumentnie majac do niego dostep 24/7 przez caly rok.
Tak, jak trudno udzielać przez internet porad weterynaryjnych - tak też trudno cokolwiek, na samej tylko teorii bazując, doradzić w kwestii nawożenia!

Ale jak chcesz - mogę Ci dać namiary na dobrego agronoma...
stillgrey aby policzyć koszt samych nawozów trzeba by było wiedzieć co jest potrzebne , czyli czego w glebie brakuje i jakie jest PH
np - nie każdą glebę trzeba wapnować
najtańsze z reguły oznacza najmniej skuteczne , bo niskoskoncentrowane
Co więcej nie porównasz nawozu NPK 4-12-12 (np. Lubofoska) do NPK 8-20-30 (Polifoska 8) nie przeliczając ceny czystego składnika...
warto zatem już teraz zrobić badanie gleby aby sprawdzić czego brak i wówczas dopiero zadecydować o nawożeniu
Napewno warto, jak pisze Gaga zrobic badanie gleby. Wskazówką mogą też być rosliny, które rosną na danym obszarze. Na moim padoku np. jest sporo szczawiu konskiego. Roslina ta lubi ziemie kwaśne wiec zalecane będzie przynajmniej wapnowanie.
Przepiękne są te wasze jesienne zdjęcia  💘 szkoda, że już dziś zaczyna brakować słonka, przynajmniej na Pomorzu, mgły przetaczają się leniwie nad łąkami, jest mokro i jeszcze ciepło, ale wyczuwa się już nadchodzące ochłodzenie. Dziś pożegnałam chyba ostatnie klucze odlatujących żurawi i poczułam smutek, przed nami sroga zima  🤔 

jkobus Bardzo mi się podoba ta twoja wiata. Mam podobnie zbudowaną, mniejszą stajnię wolno-wybiegową. Jednak ściany i sufit musiałam ocieplić, bo podczas mrozów dla dwóch koni była zbyt zimna. Podobnie jak ty dziś wybrałabym nieco inne rozwiązania techniczne, przede wszystkim dach byłby dwuspadowy, tak żeby nie zalegał na nim śnieg. A podłoga w stajni miałaby większy spad w kierunku odpływu. Natomiast na jej lokalizację nie narzekam. Stajnia stoi na piaszczystej górce, w dobrze nasłonecznionym i osłoniętym miejscu. Właściwie to konie zdecydowały, gdzie ona powstanie. Wcześniej uwielbiały tam wypoczywać, właściwie o każdej porze roku. To było także ich miejsce obserwacyjne.

Zastanawiam się nad zakupem stempli 240 cm z drewna sosnowego. Cena 2 zł za szt. Niby tanio, ale one są suche i nie wyobrażam sobie korowania ich. Kiedyś robiłam to z mokrymi słupkami i nawet wtedy było ciężko. Czy takie nieokorowane też można zakonserwować przepalonym oleje i wkopać jako słupek do pastucha?

Macie racje, bez badania gleby sie nie obejdzie. Chcialam wiedziec tak tylko orientacyjnie na jaki rzad kosztow sie przygotowac 200-500-1000zl? Wapnowanie u mnie bedzie na pewno potrzebne bo na pastwisku goruja jaskry i szczaw:/

Wapnem sie posypuje i wsio, czy trzeba pozniej glebe zaorac/zabronowac?
stillgrey polecam publikacje polickie:
LINK
po prawej stronie zaznaczas rodzaj upraw (tu trawy w uprawie polowej / użytki zielone) :-)
Koszt badania pH to kilka złotych. Kupujesz papierki lakmusowe i w pole. Za kilkanaście/dziesiąt złotych możesz nabyć prosty pHmetr elektroniczny. Ogólne badanie dające już pojęcie o potrzebach nawożenia Ca, N, P, K i Mg to koszt kilkunastu złotych od działki rolnej. Z wynikami idziesz do kogoś kto ogarnia Plano RS lub inny program do układania dawek nawozowych i masz perfekt w zasadzie.
Jak wapnować to teraz. Chcesz orać łąkę czy dopiero zakładasz użytek?

btw - a nie ma u nas wątku o nawożeniu?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się