Forum towarzyskie »

Mazury :)

To moje ukochane miejsce na Ziemii . Tam się najlepiej czuje , kocham chodzić po lasach , zbierać grzyby , jagody , pojechać w teren konno . Kocham też Mazurskie jeziora , a najbardziej te zapomniane przez wszystkich . Gdzie jest cisza i spokój . Zero tłumów .

A jak u Was jest z Mazurami ?
Bardzo lubię Mazury. Moje pierwsze obozy konne były na Mazurach więc wiążą się z nimi niezapomniane przeżycia i wspomnienia.
Uważam Mazury za jedno z najfajniejszych miejsc w PL.
Teściowie maja działkę na Mazurach, nad samym jeziorem (od domku do brzegu jest jakieś 30 metrów może). Uwielbiam rano zabrać kubek kawy i usiąść nad brzegiem i patrzeć na wodę.
Temat idealny dla mnie! 😜

Działkę mamy na mazurach od jakiś 15 lat. Jeździć w ten rejon zaczęłam jak byłam jeszcze w dwupaku z mamą 😁 , wodę kocham ponad życie, a okolice do których jeżdżę znam na wylot 😉

Na pierwszym foto widok z kąpieliska w Karwicy nad J. Nidzkim
Na drugim foto J. Śniardwy w Iznocie, w siedzibie Wikingów 😉
dla mnie Mazury to plusk wody w burty gdy zasypiam, pobrzekiwanie fałów o maszt w nocy, cisza i księzec nad trzcinami i głośny plusk gdzies przy brzegu, gdy łos skraca sobie drogę  nocą
to kwaśne poziomki w wysokim sosnowym lesie i mokre pokrzywy
to bagniste brzegi, na które z łodzi da się wejsc tylko w kaloszach
to słońce, wiatr, szkwały a ja po szyję w wodzie, płynę na 30m linie zahaczonej o knagę na rufie
to wyprawy na brzeg na antycznej desce widsurfingowej, z otworem na miecz w  srodku, w otworze tkwi pagaj, ja stoje z drugim pagajem, na dziobie deski pies i baniaki na wode - wyprawa pt. wysadzic psa, przywiezc wode ze zrodełka
to siedzenie na dziobie i pagajowanie w kanale
to kartofle gotujace sie na butli  i wylewajace do zęzy na przechyłach, mimo specjalnych uchwytow
i wiele innych obrazow

to moje dziecinstwo, z rodzicami bratem i psem, na  Orionie (wiekowo moim równolatku)
chyba dobre 15 lat, rok w rok rejsów "szuwarowych", czasem 4-5 dni bez przybijania, tylko na noce w trzcinach


chciałabym zatrzymac te wspomnienia, ale gdy tam jezdze teraz to nakładaja sie inne..
zas.ane lasy i bindugi, ryk motorówek, niesamowity tłum w portach

ale da się trafic w odludne miejsca 🙂 jest tam tyle komarów, bagien i tak daleko do cywilizacji, ze jeszcze długo pozostaną odludziem...


A  ktos zna szczegóły planów przebudowy drogi krajowej nr 16 (chodzi o estakadę nad Tałtami)?

Na drugim foto J. Śniardwy w Iznocie, w siedzibie Wikingów 😉


chyba Galindów 😀 spędziłam tam niezapomnianego sylwestra...

Ja na Mazurach strasznie dawno nie byłam. Szczerze mówiąc jak byłam ostatnio to ruch był straszny, domyślam się, że jest jeszcze większy. Ale wybrałabym się, może poza sezonem?
No i niezapomniana `zęza`, gdzie weszłam w czwartek, a wyszłam w niedzielę... ALe to było..... rany boskie 13 lat temu
m4jek, Dokładnie tak 🙂 Świetna okolica, ale drogo tam jak cholera.

Najgorzej jednak w weekendy jest jak warszaffska i ostrołęcka elyta się zjeżdża i urządzają sobie dzikie dyskoteki na polu namiotowym albo wrzeszczą jak głupi i to wszystko się niesie po jeziorze. Może generalizuję, ale z tego co widzę właśnie najwięcej z tych dwóch miast przyjeżdża 'wczasowiczów' 😀iabeł:

Z nowinek przyrodniczych: zaczęła się odradzać populacja czapli siwych i żurawi 🙂
Nigdy nie byłam na Mazurach. Chcę jak najszybciej to zmienić. Najlepiej latem. Czy jest jakieś konkretne miejsce, które polecacie?
Culula wszędzie, absolutnie wszędzie  😀iabeł:

Mój koń jest z mazur, to jak ich nie uwielbiać?  😁
Jeżdżę na mazury co rok odkąd pamiętam. Chyba nawet w brzuchu jeździłam.  😁 Po mamie tak mam, ona też mazury kocha miłością wielką.  😎
A ja niestety moge stwierdzic z czystym sumieniem, ze nie lubie Mazur...
Chociaz dla osob, ktore lubia zeglowac, spacerowac i odganiac sie od mega spragnionych ludzkiej krwi komarow to miejce wymarzyne 😉
A do mnie właśnie dotarła przykra wiadomość . Mieliśmy ( może jednak nadal będziemy mieć ? ) z rodzicami i mamy siostrą takie swoje jedno wyjątkowe miejsce . Gospodarstwo agroturystyczne na jedną 4 osobową rodzinę i 4 pary . Cisza , spokój , kameralnie . Do jeziora w środku lasu 1 km na piechotę przez las . Wieś zabita deskami w środku lasu , 5 domków na krzyż . Lasy pełne grzybów , jezioro nie duże ale było gdzie popływać wpław , tam też pierwszy raz na własne oczy na zarośniętej części jeziora widziałam rosiczkę . Nad jeziorem pusto , mało kto przychodził , zazwyczaj byliśmy sami długie godziny . Po drodze nad jezioro można było się najeść jagód , leśnych poziomek i malin . Zero sklepów , do Nidzicy większego miasta 20 km , codziennie rano podjeżdżał tylko samochód-sklep . Było gdzie łazić . Dodatkowym bonusem było stado zimnokrwistych klaczy ( około 4-5 z 2-3 źrebakami ) za płotem u sąsiada na pastwisku - potrafiłam nawet 2-3 godziny siedzieć i je obserwować .
Dzisiaj rano mama zadzwoniła z życzeniami świątecznymi do właściciela . Prawdopodobnie sprzeda to gospodarstwo i już nie będzie tam gospodarstwa agroturystycznego - zainteresowani są ludzie , którzy nie chcą turystów gościć  😕 😕 😕 Matka właściciela usiłuje go przekonać , by nie sprzedawał . Gospodarstwo to zdobyło wiele nagród w konkursach na najlepsze GA w gminie ale i województwie - pamiętam jak to wszystko wyglądało na początku , a jak teraz - właściciel włożył w to ogrom pracy , kasy i czasu . Powód sprzedaży - osobiste problemy w małżeństwie i rozwód .

http://likusy.webpark.pl/index.htm - niestety nie wyświetlają się zdjęcia .

😕 😕 😕
A co ja moge powiedziec. KOCHAM MAZURY. Mieszkam tu od dziecka 🙂
Nigdy nie byłam na Mazurach. Chcę jak najszybciej to zmienić.

Również nie byłam jeszcze na Mazurach, mam nadzieję, że się to kiedyś zmieni 😉
szepcik, a ja zakochana w Krakowie, byłam tam 2 razy i to bardzo krótko. Ale i w tak krótkim czasie Gród Kraka skradł mi serce 🙂

Ps. Pozdrów ode mnie ziomalka Smoka  💘
Wychylę się przez okno i całe miasto pozdrowię - tylko mi na głowę nakapie bo pada  😎

edit: to może zdjęcia jakieś pokażecie? bo jak na razie to tylko dwa są i mi mało  😎
Większość wakacji spędziłam na Mazurach. Pamiętam takie bardziej dzikie ponad 20 lat temu. Teraz już do mnie nie przemawiają jak kiedyś, wolę bardziej zaciszne miejsca. I choć w tym roku też spędzę 10 dni na żaglach to chętniej odkrywam uroki i zakątki okolic Sandomierza, Janowca, Solca. Zakochałam się w uroczych leśnych oczkach, małch wąwozach wśród piaskowca i pieknych plażach Wisły.
Temat idealny dla mnie! 😜

Działkę mamy na mazurach od jakiś 15 lat. Jeździć w ten rejon zaczęłam jak byłam jeszcze w dwupaku z mamą 😁 , wodę kocham ponad życie, a okolice do których jeżdżę znam na wylot 😉

Na pierwszym foto widok z kąpieliska w Karwicy nad J. Nidzkim
Na drugim foto J. Śniardwy w Iznocie, w siedzibie Wikingów 😉

Iznota jest nad jeziorem Bełdany 🤣
Bełdany? 🤔
O shit, ale gafa 😂
Dlaczego gafa. 🤔
Może mamy na myśli inną Iznote ja pisze o Iznocie przez którą przepływa rzeka Krutyń i wpływa do jeziora Bełdany.
W tej miejscowości mają siedzibe Galindowie.
http://www.mazury.pl/5,22,38,jezioro-beldany,mazury.html
Po prawej stronie ekranu jest mapa i zaznaczona na niej Iznota oraz jesioro Bęłdany.
Dokładnie chodzi o tą, co przy Krutyni jest 😁
To proszę sprawdź nad jakim jeziorem leży. 😉
edit: I jak sprawdziłaś ?
Czy jest tu ktoś z Olecka 🙂😉)
To jest dopiero super miasteczko. Pięknie położone! O dziwo w wakacje nie ma tłumów turystów ale przyznam że bardzo się z tego cieszę 🙂😉)


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się