Forum towarzyskie »

ptaszki w klatce i inne zwierzaki

Zakładam,bo o rybkach jest i o papugach a tam nie pasuje.
Od jakiegoś czasu -z konieczności jestem hodowcą zeberek.
Posiadam przedziwną trzosobową rodzinkę - dwa samczyki i dziewczynka.
Przedziwna jest zgoda jaka panuje wśród moich podopiecznych.
Wszyscy solidarnie budowali gniazdko .
Dyskretnie nie zaglądałam .
A tu w piątek - cztery pisklęta!
Rodzinka na zmianę karmi ,siedzi .
Czy może jest ktoś,kto ma doświadczenia z tymi ptaszkami?
Jestem szczęśliwą posiadaczką zeberek już od ładnych paru lat 😉 Aktualnie mam trzy samiczki i trzech samców. Mnie również bardzo zaskoczyło jak 2 lata temu zobaczyłam w gnieździe 4 pisklaczki 😉 teraz wyrosły z nich dorodne ptaszory (ale ten czas leci...😉) W razie pytań śmiało pisz, postaram się odpowiedzieć 😀
Ja też kiedyś miałam zeberkę, ale utopiła się w akwarium 🙁
Carmen- spotkałaś się z tym wspólnym wychowywaniem ? Dwa samce?
Kiedy młode wyjdą z gniazdka?
Czy w okresie odchowu jakoś karmić specjalnie? Daję suche ziarenka,jajko na twardo, warzywa , kiełki - wmulają wszystko.
I najważniejsze-jak nie pęknąć ze śmiechu patrząc na pisklaki? Kosmici z nich jak nic.  😂
JARA- miałaś historię jak z Animal Planet.
zazdraszczam
I gratuluję - moje składały jajka i za cholerę nie wysiadywały. Może dlatego ze były zwyczajnie parą?  👀 Jakbym miała trójkącik to może by się udało?
miałam dwa lata w domu kawkę. Mama zgarnęła małe zabiedzone pisklę i już się zostało... uchh to były cieźkie czasy, bo kawka broiła strasznie, głównie kradła co dała radę unieść w dziobie i brudziła wszędzie. Ale śmieszna była, można było czasami naprawdę się uśmiać. Nie było problemu z głaskaniem i noszeniem na ręku. Uwielbiała się bawić z kotami 🙂
niestety pewnego dnia skorzystała z dosłownie momentu nieuwagi i wyfrunęła oknem. Zakładam, że niezbyt długo cieszyła się wolnością 🙁
zazdraszczam
I gratuluję - moje składały jajka i za cholerę nie wysiadywały. Może dlatego ze były zwyczajnie parą?  👀 Jakbym miała trójkącik to może by się udało?

Może i tak. Ja miałam dawniej tradycyjną parę i wychowały bez problemu.
Śmieszne jest to,że jakoś tak nie uważałam,nie telepałam się -tylko normalnie hałasowałam obok klatki,przestawiałam ją do sprzątania i byłam pewna,że gniazdko z nudów robią.
A tu cyk! Mamy dzieci!
Ushia - może Cię obdaruję jak odchowam?
Gillian- bo kawki zmyślne są i nie będę siedzieć jak kanarek na patyczku i ćwierkać cały dzień, muszą mieć coś do roboty jakieś gazety np to sobie podrą. Dlatego Ci się zdaje, że broiła, a ona szukała zajęcia po prostu 😉
Hija, dokładnie 🙂 cały czas musiała coś dziobać, obracać, rwać, podrzucać, dziobać 🙂 tylko czasami robiła przy tym trochę za dużo hałasu - słuchanie odgłosu uderzania metalu o metal o 4 rano nie jest fajne 😀
Moje zeberki znów mnie zaskakują.
👀
Jeden z samczyków jest śmiały i bystry i bardzo pracowity.
To on zainicjował i nadzorował budowę gniazdka .
Dziś otwarłam klatkę i zaraz wyfrunął ,rozejrzał się i od razu odkrył,że gniazdko ma kilka wad w miejscu niedostępnym z klatki. Zabrał się do poprawek. I teraz najlepsze: wyciąga różne trawki i słomki i podaje do klatki drugiemu samczykowi w ten je wplata zgodnie z instrukcjami.
Nie miałam pojęcia,że ptaszki mogą współpracować ze sobą w ten sposób.
Do piskląt wchodzą teraz już tylko na chwilkę na karmienie-na zmiany jak w zegarku -po kolei każde.
Jejku, ale musisz mieć teraz z nich pociechy 🙂
Tania a nie przyuważyłaś który jest ojcem? 😉
Faktycznie dziwne wśród ptaków, że samce nie tłuką się tylko razem wychowują młode.
Ja w ogóle zalotów i kopulacji nie zauważyłam.
Stąd zdumienie z przychówku.
Panowie aktualnie wspólnie modernizują gniazdko.
Przedziwne jest to podawanie sobie "cegieł".
Tania, przepraszam, że tak późno, ale nie miałam czasu odpisać.
1. Z wychowywaniem przez dwa samce się jeszcze nie spotkałam. Jeżeli razem współpracują i nie ma żadnych kłótni, to nie ma się czym martwić 🙂
2. Pierwszy pisklak może wylecieć z gniazda już 2 tygodnie po wykluciu (to te bardzo niecierpliwe :P) Reszta jednak opuszcza gniazdo jakoś 3 tygodnie po wykluciu.
3. W okresie odchowu podawałam im mieszankę jajeczną (rozgniecione jajko na twardo wymieszane z bułką tartą)
4. Oj fakt kosmici z nich jak się patrzy 😀 szczególnie jak takie małe nieporadne maluszki zaczynają domagać się jedzenia (cudowne odgłosy)
Pamiętam jeszcze jak moje były takie malutkie (jak ten czas leci...)  💘
Tania życzę dużo cierpliwości 😉


Dzięki. Jajko dawałam teraz dodałam i bułkę.
Rodzice i szwagier mają zastraszający apetyt  👀
Wnętrze gniazdka jest śmiesznie wytapetowane kupami dzieciaków.
Pachnie już troszkę niemiło,ale nic z tym nie zrobię.
Czy jak młode wyjdą - zabrać gniazdko? Czy zabrać samiczkę?  😉
"Jeżeli ptaki nie przystępują do nowych lęgów, można zostawić im gniazdko czy budkę, w których chętnie będą spały. Trzeba tylko najpierw ją wyczyścić i wyrzucić starą wyściółkę"- zeberkowa strona 😉
Ja nie polecam zostawiania budki, bo na bank będzie miała kolejne jajka.
Co do samiczki to pewnie i tak będziesz musiała je porozdzielać-chyba, że masz bardzo dużą klatkę. Moje np. strasznie się kłóciły i rozdzielenie było nieuniknione(oczywiście jak już były dorosłe).
Kolejna obserwacja . Dbałość o czystość w gniazdku:
- zauważyłam,że pisklaki takie stójki dziwne na głowie robią.
Po bliższej obserwacji wyszło,że wypinają pupę do góry w celu defekacji
i kupkę przylepiają do ściany nad głową.
Żeby tak ludzkie dziecko umiało  😂
Jeden z mamotatów wczoraj zrobił wielkie sprzątanie dna gniazdka. Wywalił brudne, pościelił czyste.
Tania,wrzuć fotki tych ptaków koniecznie! Strasznie jestem ich ciekawa. Ja "hodowcą" papużek falistych byłam, ale to stare dzieje.
Fotki koniecznie, też chce zobaczyć 🙂

I też miałam papużki kiedyś. Na szczęście dla papużek dość szybko przez moje uczulenie wywędrowały do babci gdzie miały ptasi raj. Cały pokój dla siebie i przez cały dzień otwartą klatkę.
Ja do Zeberków szczęścia nie miałam  🤔 Miałam je jakiś rok temu. Najpierw jednego samca ( który świergotał przez caaały dzień  😵 ) potem dokupiłam mu samiczkę. Niby było wszystko ok, nawet się polubili 🤣  A co najdziwniejsze gdy samica złożyła jajka on ją zadziobał    🤔  Potem za karę siedział sam przez jakieś 2 tygodnie i dokupiłam mu znów samiczkę  🙄 Tylko, że ta za to zaraziła się czymś od myszki ze szkoły mojej siostry  🤔 (moja siostra wzięła na jakieś święto a podczas sprzątania w pokojach stały w klatkach obok na korytarzu  🤔) I mysz padła, i ptak  😵 Samca w końcu oddałam do prywatnej hodowli z, której go ukradłam  😵
😅 😅 😅

a ja właśnie weszłam w posiadanie ptaszków w postaci koguta bojownika brugijskiego 🏇

http://www.pbase.com/johanops/image/75789378 to nie ten ale ta rasa, mój jest młody

oraz dwóch kurek lutyckich miniaturek 💃  💃

Koko i Rozalii (tak je nazwałam :-) )

Koko juz mnie lubi i dzióbie z ręki ziarenka 😀 a Rozalia panikuje

nie wiem jak nazwac koguta...musi mieć jakieś dostojne imię bo będzie miał 6 kilo docelowo, więc "Drepuś" raczej nie moze byc...
Może Cezar?
Można zdrobnić na Czaruś.
został Wilhelmem  🏇


😍

zakokochałam sie w nim...
Cudne 🙂
A jakieś real foto?
Ja muszę mieć kiedyś zielononóżki. Chce bardzo, ale póki co warunków brak.
oczywiście-wstawię zdjęcia jak tylko im zrobię, czyli po łikendzie 🙂 bo nie wolno ich przez mnin 3-4 dni wypuszczać z kurnika żeby nauczyły sie gdzie jest

baza 😉

a zielononóżki są super kurakami, sąsiad ma ich mnóstwo  😀

edit: wstawiam zdjęcia

gdzie się najlepiej wysiaduje jajka? w chinskim starym woku w stodole  😀 😀



moja ulubiona kura Markiza 🙂

Juz myslalam ze nie znajde podobnego watku.
Szukam papugi nie znam jej Polskiej nazwy ale w Holandii nazywa sie kongo.
Jest ona papuga gadajaca, zmienia barwy upierzenia poprzez nawet klimat w jakim przebywa barwy sa siarczyste. Nie moge znalesc nigdzie nazwy tej papugi W Holandii kosztuje ona ok. 500 euro, wie ktos cos o takiej papudze?  😉
Tak to to dziekuje.  :kwiatek: Z tym ze ceny wyzsze niz na zachodzie.  😁


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się