Elu dla urzedowego weta i naukowca to akurat najmniejszy problem 😎 a i ja jestem niewierzaca-moje konie tez😉 ale nie mam dzialki na tyle duzej by wszystkie zwierzaki zamieszkaly ze mna tam po ich smierci.Wiec musze sobie radzic. A co do problemow ze zwlokami za granica itp,przerabialam to juz nie raz. 😎<-poprawilam zeby wiadomo o co go🙂 Drapek pojedzie jako probka A a Pola B. Dramka :kwiatek: Ktoś wlasnie o ten zapis mi chodzilo
Karla: zrobisz jak chcesz nawet z naciąganiem przepisów. Mnie nic do tego. tez mi nic do tego ile kasy na to wydasz - bo jak rozumiem nie jest to rozwiązanie tanie.
Natomiast w poważnym wydawałoby się wątku wyjeżdżanie z komunałami jedynej słusznej racji - "tak kocham konika że zasługuje na xyz" - jest zupełnie nie na miejscu.
Dramka: z tobą niestety normalnie rozmawiać się nie da, tak że raczej dalej sobie prowadź ten interesujący dialog i wynurzenia uczuciowe beze mnie.
Przepisow nie trzeba naciagac🙂 trzeba wiedziec gdzie uderzac i pod co wszystko podciagnac. Od kasy jest sponsor,ja tylko od realizacji projektow.Ale masz racje-tanie to nie jest dlatego ten program unijny lazi mi po lbie I wydaje mi sie, ze nikt nie ma prawa oceniac jak ktos traktuje swojego zwierzaka-ani w 1 ani w druga strone. To nasze i nikogo innego zwierzeta i kazdyma prawo traktowac je jako dziecko, mieso,konisia rurzofego do koffania ,srupa do jazdy czy ... no wlasnie-do wyboru do koloru.
Faza: bardzo proszę. Dodam jeszcze że jest to ideał wybitneie wkur... i działający na nerwy.
Karla: toć mówię. Mnie nic do tego - rób jak chcesz. Tylko po co od razu w to mieszać uczucia "bo ja tak kocham konisia że mu się to i to należy jak psu zupa".
Nie lepiej konkretnie napisać: Jest opcja skremowania konia połączona z wywozem padniętego konia transportem takim a takim. Koszt taki a taki. Do tego masa formalności do załatwienia (jakich).
"Nie lepiej konkretnie napisać: Jest opcja skremowania konia połączona z wywozem padniętego konia transportem takim a takim. Koszt taki a taki. Do tego masa formalności do załatwienia (jakich)."
Ja sie tylko zapytałam czy jest taki cmentarz w polsce dla koni a ty że łamie przepisy.. 🤔
jest w zamku kliczków okolice bolesławca w woj. dolnośląskim, pochowano tam 17 koni, ale takie płyty nagrobne są tylko dwie. kiedyś składano tam zwłoki, ale teraz to chyba raczej taki symboliczny cmentarz.
Matrix wlasnie w tym problem-cmentarz nie funkcjonuje,a groby koni sa bardzo stare.Takie symboliczne groby sa takze przy niektorych panstwowych stadninach
Jak zloze dokumenty do projektu z kosztorysem podziele sie info o kosztach zabiegu kremacji
ja rozumiem koniecznosc oddania do utylizacji. psy tez oddam. najwieksze zwierzeta jakie zakopuje w ogrodzie to koty. jednak utylizacja to dla mnie SPAENIE. na to sie zgadzam, by zwloki mojego konia/psa poszly do spalenia. nie zgadzam sie na to, zeby staly sie karma dla lisow i zastanawiam sie jak temu zapobiec.
nawet zalazłam jakieś zdjęcia http://www.kliczkow.com.pl/kliczkow/28992.xml niestety opisu historycznego nie ma , ciekawe w którym roku pochowano tam ostatnie konie, ale pewnie dawno.
a co ma niby do uczuć spopielenie czy oddanie do utylizacji. Uczucia zostają w głowie i naprawdę świadomośc że cialo leży i sie rozkłada czy jest spopielone nie ma tu nic a nic do rzeczy. No chyba że tobie pomaga - ale to jest to twoja indywidulana sprawa i mnie nic do tego ani mnie to zupelnie nie interesuje.
I znów się zaczyna. Bobek jak nie masz nic konkretnego do dodania w stylu gdzie i za ile to nie ładuj się w tą niepotrzebnie zupełnie "pseudouczuciową" dyskusję. I daruj sobie jakies odpytywanki na tę okolicznośc
U nas w stajni jeżeli się nie mylę skremowano jedną kobyłę która padła, gdzieś w Wielkopolskim, ale nie przypomnę sobie teraz gdzie (jak się dowiem to obiecuję, że napiszę, ale to może trochę potrwać (nawet bardziej niż trochę)). Mi się wydaję, że to jest najlepsze rozwiązanie, bo koń nie zostanie karmą, więc każdy kto czułby się źle tym, że oddał ciało zwierzaka na puszki, mógłby czuć się spokojny.
nawet zalazłam jakieś zdjęcia http://www.kliczkow.com.pl/kliczkow/28992.xml niestety opisu historycznego nie ma , ciekawe w którym roku pochowano tam ostatnie konie, ale pewnie dawno.
Jak widać jeden pomnik jest nowy. Ostatni koń został pochowany 2008-2009 Koń własności zamku
Dla mnie to jakies z innego świata jestescie. Koń po śmierci nic nie czuje i jest mu obojetne co sie z nim stanie. Po co bezsensownie wydawac pieniądze? Lepiej mu za kase wydaną na cmentarz teraz jakąś dobrą pasze kupcie, napewno bardziej to doceni. A zwłoki np na SGGW można oddac , studenci się będą na nich uczyć ,by w przyszłości pomagac naszym zwierzakom.
Niestety najczęściej jest tak,że się krzyczy nie oddam konika na utylizację NIGDY NIGDY NIGDY A jak konik padnie i zaczyna cuchnąć w stajni to się szuka cichcem szybciutko telefonu do Stokłosy. Kto Wam powiedział,że padłe zwierzęta idą na karmę dla lisów? Macie informacje z epoki kamienia łupanego. Cała padlina idzie na przerób na "polepszacz" do gleby. Na mączki i pasze dla zwierząt używane są tylko odpady poubojowe.
Na mączki i pasze dla zwierząt używane są tylko odpady poubojowe.
Na mączki i paszę dla zwierząt nie idą bo mączki pochodzenia zwierzęcego od zwierząt lądowych są zabronione w żywieniu zwierząt. Takie mączki idą jako nawóz do gleb.
na poważnie czy jak koń padnie/umrze/zaśnie - nazwijcie to jak chcecie czy można załatwić sobie by oddali SKÓRĘ? znaczy to zewnętrzne? kłak itd? tak aby wyprawić i uszyć sobie coś?