karolina_, podobno te nowe Chevalle są poprawione - cokolwiek to znaczy.
Jednak stały koło siebie wszystkie 3 omawiane marki i zdecydowanie Humbaur i Böckmann to moj target.
mindgame, Ifor miał super sens jak UK było w EU bo można było ściągnąć w normalnej cenie. Teraz cło dochodzi i lepiej mi szukać czegoś na europejskim rynku
Ja mam Chevala, tego aluminiowego. Super lekki, ale jak konie kopią to niestety nie jest to pancerne. Zawieszenie jest niezależne, wiec rzeczywiście koń nie odczuwa wertepów. Iskra de Baleron, a po co przedni trap ? Bo tego zdania nie załapałam.
Perlica, bo mam wizję np dwulatka wiszącego na przedniej belce, albo roczniaka wywalonego na bok i zakleszczonego.
Wmówiłam sobie że przedni trap to taka droga ewakuacyjna przy solidnym kuku.
Iskra de Baleron, każdy debon ma antypaniczny system, wiec wiszacy na belce nie jest " problemem", przedni trap tu chyba nie pomoze bez atypanic , bo musisz podnieść konia.
Ale debon nizszy vs buckmann.
Iskra de Baleronkarolina_, Moim zdaniem zakup nowej przyczepy za 40 tys i w górę to lekka przesada. Kupiłem w zeszłym roku Boockman Duo na moje wielkokonie super. Sprzedawca miał kilka sztuk fajnie wyremontowanych - wybrałem stosownie do potrzeb i częstotliwości użytkowania.Polecam.
melehowicz, ale ja jeżdżę dużo jak na hodowcę, przez lokalizację. Co tydzień prawie 100 km w dwie strony na trening + na najbliższe zawody mam prawie 200 km + wypady z końmi hodowlanymi okazyjnie. Dlatego szukam czegoś co trochę mi posłuży i co nie będzie problematyczne w obsłudze dla użytkownika level techniczny debil (zwykle mąż zostaje z końmi a ja jadę sama, więc mam już magistra z owijania wtyczki mumia z taśmy izolacyjnej żeby działały światła i inne ciekawe doświadczenia 😅 a przyczepa jest niecałe 3 lata po generalnym remoncie)
Duo na żywo troszkę za mały na moje potrzeby, comfort już bardziej
mindgame, polega na tym,że jak ci się koń zawiesi na belce przedniej to z zewnątrz przyczepy masz taką śrubę którą możesz odkręcić po prostu i wyjąć belkę, bez potrzeby podnoszenia konia do góry, co ciężko zrobić jednak. Choć pod wpływem adrenaliny koleżanka podniosła konia raz sama.
karolina_, Tu wchodzimy w sferę upodobań. Przyznaję że wyższe modele mają dodatkowe schowki i są jeszcze większe. Widziałem taki model wczoraj na olx za 11 tys, a do 20 to już wybór pośród naprawdę super egzemplarzy. Za równowartość tej klasy nowe przyczepy kupić można używany koniowóz w znakomitym stanie. A to przyznasz że wygoda nieporównywalna, że nie wspomnę o możliwości transportu większej liczby koni. Klacz że źrebakiem transportowana w koniowozie to też inną jakość.
Ja się boję leciwej przyczepy. Gdybym kupowała z prywatnych rąk i miała pewność że nie jest wyeksploatowana to bym rozważyła.
Jednak są rzeczy których się nie przeskoczy: korozja
W tym wypadku aluminium nie pomoże bo również koroduje.
O ile w ubiegłym roku wybór był spory to w tym mam wrażenie że jest wyraźnie mniej przyczep i są droższe.
Iskra de Baleron, Stan techniczny przyczepy łatwo sprawdzić, korozja aluminium to owszem ale i to można sprawdzić i to łatwiej niż stali. Oczywiście jak się ma wolne zasoby to można kupić nowa przyczepę , podobnie jak nowe auto.
Iskra de Baleron, Bardzo mi się podobają aluminiowe przyczepy. Swoja drogą coraz trudniej kupić NOWE auto mogące taką ciężka przyczepę ciągnąć (DMC 2000 kg i więcej) szczególnie gdy zastosuje się przepisy w pełnym brzmieniu. W zasadzie zostają Pickupy i dostawczaki i niektóre suvy oraz Mercedes G i jeszcze LR. to wszystko jednak ceny od 200 tys brutto za dostawczaka i pickupa i ponad 300 tys za pozostałe (nawet sporo ponad)
melehowicz, Ja mam same busy 2000 i 2400 na haku.
Aluminium na ścianach fajne - lekkie, widziałam dużo mocno pokopanych - zwłaszcza drzwi z przodu obrywały bo nie miały gumy.
Zakup fabrycznie nowej, dla osób z działalnością gosp i vatowców nie musi być złą opcją.
Oglądałam ostatnio dużo używanych przyczep w Gevelsbergu, jest tam spory handlarz, przedstawiciel Humbaura, Böckmanna i Debona.
Cenna lekko używanej (2-4lata) odbiega tylko nieznacznie od nowej.
Iskra de Baleron, No cóż powyżej napisałaś coś innego. Jeden może ciągnąc 1900 kg drugi 2300 kg DMC przyczepy. Chyba, że znajdziesz przyczepy z hamulcem sterowanym z siedzenia kierowcy np z USA to wtedy możesz zastosować parametry z dowodu rejestracyjnego.
.
Iskra de Baleron,Tez swego czasu na tym forum obstawałem przy zastosowaniu danych z dowodu rejestracyjnego, ale po zapoznaniu sie z przepisami musiałem zmienić zdanie. Policja rzadko to jeszcze egzekwuje ale sie zdarza ale firmy ubezpieczeniowe bardzo dokładnie.
Rozporządzenie ministra transportu w sprawie warunków technicznych pojazdów - czy jakoś tak podobnie.
Iskra de Baleron, A ja tez namieszałem bo wskaźnik 1,33 stosuje sie do DMC samochodu i tzn DMC samochodu dzielone przez 1,33 daje DMC przyczepy dopuszczonej dla danego auta - PRZEPRASZAM za zamieszanie. https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20030320262