jesli ktos ma konia i uczy sie skakac dopiero to najlepiej uczacy trener jakiego znam (i najbardziej cierpliwy) jest w dereszu w siemianowicach (tez przerabialam sporo od zbroslawic przez lewade, siewierz, bujakow, ochaby itd); poza tym duzo osob od nich startuje od klasy L do duzej rundy w skokach... 🏇 z tego co mi wiadomo to wychwalany wyzej muchowiec tez bierze tam lekacje dla swoich 'zawodnikow'...
a pensjonat kosztuje chyba 400zl; warunki nie sa rewelacyjne ale o konie bardzo sie dba i sa bardzo duzo padokowane cena za terening jest tez bardzo atrakcyjna, a i konia sportowego mozna poprobowac i kupic za rozsadna cene (od 4letich ogierow do 9letnich babek profesorek)
Ja zapraszam na stronkę www.huberttrk.pl, tam można znaleść listę stajni z okolic Katowice-Mikołów-Chorzów-Mysłowice itd. Lista skromna, ale mam nadzieję, będzie aktualizowana.
Przy okazji zapraszam na otwarcie sezonu 2009, szczegóły podane na powyższej stronce. Polecam, świetna zabawa i możliwość poznania miłośników koni z okolic. Impreza odbędzie się tradycyjnie w Katowicach-Panewnikach dnia dziewiątego miesiąca maja roku pańskiego 2009go. 😉
a właściwie to znacie jakieś stajnie w Katowicach ? ja mam 15 minut do Triala, dlatego tam chodzę, ale za cholerę się tam nic nie nauczę 🙄 no i jeszcze Muchowiec, ale nie słyszałam żadnej dobrej opinii na temat tej stajni ;P
jeśli chodzi o inne stajnie oprócz Triala, to specjalnie porównania nie mam bo przez brak czasu na dalsze wyjazdy nie byłam nigdzie indziej :P Jedynie w Ochabach na ferie i jak porównać jeżdżenie w kółeczko w Chorzowie, a porządną lekcję na hali z drągami, przeszkodami, to było coś 😀
no to co ze jest? Gliwice to tez śląsk i ani ja ani nowi uzytkownicy czy wchodzacy tutaj i szukajacy informacji nie musza chyba tego wiedziec nin.
racja 😉
ale czy ktoś mi odpowie ? xD zależy mi na stajni w Katowicach.. jak najbliżej chociaż, bo co do dojazdów dalej to tylko w weekendy, ale jak macie coś dobrego to posłucham chętnie waszych opinii 🙂 tylkoo nie mówcie o muchowcu xD pzdr 😉
Jest jeszcze stajnia w chorzowskim Parku i ponoć maja wolne boksy, ale ceny kosmiczne.
nie, nie są kosmiczne 🙂 co do pensjonatu, jest nieźle, ale obecnie są kobyły na krycie w związku z czym nie ma wolnych boksów (mowie to tez dlatego zeby dla mojego konie zostalo miejsce na pensjonat xDDDD haha xD) i właśnie jest bardzo tanio 🙂 bo 400zł na miesiąc (boks,bogate pod względem przyrodniczym wyznaczone trasy,padok,mały padok,ala maneż ;D bo to zwykłe boisko z przeszkodami ;pp, opieka weterynaryjna i kowala) jak na tą cenę to wg mnie się naprawdę opłaca.. 🙂
Stajni w Katowicach jest sporo, ale większość to stajnie prywatne, część to tylko pensjonaty, a stajni, w których można się czegoś naprawdę nauczyć, to chyba nie ma (przynajmniej w południowych dzielnicach Katowic, bo północnych nie znam). Lepiej jest w Mikołowie, pytanie jeszcze, czego chciałabyś się nauczyć? Czy wystarczy przyzwoity poziom rekreacyjny, czy patrzysz raczej w kierunku sportu? Jeżeli nie masz swojego konia, to gorzej, ale może Jamna? U pana Janika można się sporo nauczyć (tylko nie jestem 100% pewny czy mają teraz konie do szkółki). A rekreacja? Stajnia Pandor (też na Jamnie) i Krajka na Wilkowyjach. Jamna ma tą zaletę, że jest blisko z Katowic. Dojazd z dworca PKP zajmuje ok. 20-30minut.
[quote author=kudłaty_durnowaty link=topic=1780.msg222541#msg222541 date=1239048504] Stajni w Katowicach jest sporo, ale większość to stajnie prywatne, część to tylko pensjonaty, a stajni, w których można się czegoś naprawdę nauczyć, to chyba nie ma (przynajmniej w południowych dzielnicach Katowic, bo północnych nie znam). Lepiej jest w Mikołowie, pytanie jeszcze, czego chciałabyś się nauczyć? Czy wystarczy przyzwoity poziom rekreacyjny, czy patrzysz raczej w kierunku sportu? Jeżeli nie masz swojego konia, to gorzej, ale może Jamna? U pana Janika można się sporo nauczyć (tylko nie jestem 100% pewny czy mają teraz konie do szkółki). A rekreacja? Stajnia Pandor (też na Jamnie) i Krajka na Wilkowyjach. Jamna ma tą zaletę, że jest blisko z Katowic. Dojazd z dworca PKP zajmuje ok. 20-30minut. [/quote]
Owszem...Z tego co wiem u Janików są konie do rekreacji i nadal prowadzą jazdy rekreacyjne. W Pandorze trzymam konia w pensjonacie, jest kilka koni właścicielki pod jazdy rekreacyjne(ale nie dla poczatkujących!) Można jeździć w niewielkich grupach(jazdy są najczęsciej prowadzone w weekendy i tylko przez 2-3 godziny),są też jazdy indywidualne. Na wszystkie trzeba się umawiać wcześniej telefonicznie.
Owszem...Z tego co wiem u Janików są konie do rekreacji i nadal prowadzą jazdy rekreacyjne. W Pandorze trzymam konia w pensjonacie, jest kilka koni właścicielki pod jazdy rekreacyjne(ale nie dla poczatkujących!) Można jeździć w niewielkich grupach(jazdy są najczęsciej prowadzone w weekendy i tylko przez 2-3 godziny),są też jazdy indywidualne. Na wszystkie trzeba się umawiać wcześniej telefonicznie.
[/quote]
Tak, podobno na Jamnej nie jest dla początkujących, ale mimo to mam zamiar tam pojechać z koleżanką bo tam jeździ 🙂 Chodzi mi raczej o ten przyzwoity poziom rekreacji ^^ Konia kupuję za rok, niecały.. będę go trzymać w Trialu, bo blisko, ale jazdy tam z `instruktorką` zaczynają mnie wkurzać.. po 1. nie było ich już od świąt Bożego Narodzenia :| a po 2. jazda w kółeczko kłusem jakoś niespecjalnie mi się podoba.. o.O miałam porównanie z jazdą z przeszkodami, choćby drągami.. ja konkretnie co chcę się nauczyć to galop i już później ewentualnie jakieś małe skoki.. Chcę odwiedzić w sobotę jakąś stajnię, tylko niewiem gdzie 😀 na Jamną rozmwaiałam z drugą koleżanką, powiedziała, że faktycznie konie dla raczej umiejących jeździć 🙂
Tylko nie zrażaj się tak tym kłusem. Jeżeli nie nauczysz się dobrze kłusować, to i nie zagalopujesz nigdy dobrze. Trener, który od razu przechodzi do galopu, nie jest dobrym trenerem. Czasem największa sztuka, to umieć stępować. 😉
[quote author=kudłaty_durnowaty link=topic=1780.msg224100#msg224100 date=1239226222] Tylko nie zrażaj się tak tym kłusem. Jeżeli nie nauczysz się dobrze kłusować, to i nie zagalopujesz nigdy dobrze. Trener, który od razu przechodzi do galopu, nie jest dobrym trenerem. Czasem największa sztuka, to umieć stępować. 😉 [/quote]
🙂 Nie zrażam się, lubię w sumie kłusować no xD ale ja kłusuję ood.. ponad pół roku.. jak byłam w ochabach na ferie to mi trener powiedział, że mam kłus perfect.. ale u nas mnie galopu nie nauczą ;P a tu też chodzi o to, żeby w tym kłusie chociaż jakieś drągi, ćwiczenia, bez strzemion, a ja sama muszę se wymyślać robotę bo inaczej bym w kółko jeździła... instruktorka prowadzi lonżę, a ja jeżdżę po tym boisku.. i też zależy na którym koniu.. bo na Metaxie dużo robię.. zakłusowanie ze `stój`, jakieś inne dobre ćwiczenia.. na Norgi np, nie zrobię tego zakłusowania bo ona nie ruszy xdd . w ochabach były normalnie drągi, przeszkody w kłusie, no po prostu super.. jak tak mam już porównanie to się wydaje tam jeszcze bardziej dupiato niż myślałam.. XD
dobra, ja mykam na Jamną ;D odwiedzę przy okazji takie 3 ochabskie gnomy, które tam przenieśli xD nara ;D
Lussi, a może przez cała zimę nie mieliście tam warunków do galopu. W Chorzowie jeździłam lata temu i niewiele się zmieniło jeśli chodzi o podłoże do jazd. Też nie galopowaliśmy przez cała zimę, dla naszego i koni dobra 😉
Lussi, a może przez cała zimę nie mieliście tam warunków do galopu. W Chorzowie jeździłam lata temu i niewiele się zmieniło jeśli chodzi o podłoże do jazd. Też nie galopowaliśmy przez cała zimę, dla naszego i koni dobra 😉
Przez całą zimę nie to, że nie było warunków, tylko jazdy W OGÓLE nie były prowadzone 🙂 😁 Po prostu pozostaje mi przenieść się gdzieś, gdzie są o wiele lepsze warunki. Byłam na Jamnej i mi się spodobało 😉 więc będę dojeżdżać, trudno ^^
Poszukujemy konia 🙂 Haszysz (Hańcza-Paw) jest mieszanką małopolaka z hucułem. W czerwcu skończy 3 lata. Stacjonował w SKH Hucuł w Brennej(woj. śląskie), potem trafił do stajni, która rozpoczyna swoją działalność w Rybniku (najprawdopodobniej). Będziemy wdzięczni za każde info o nim!
🤔 Nie wiem... może, ale wydawało mi się, że Tychy w drugim kierunku... Jednak kierowca nie jestem (nie zwracam uwagi na znaki :P) i orientacji w terenie tez dobrej nie mam 😉
Stajnia mieści się w Rudzie Śląskiej, na granicy z Chorzowem.
Ekmh, obstaję jednak przy nieporozumieniu, bo ja powiedziałam wszystko 😉.
Mając rozeznanie (mniej więcej) w stajniach krakowskich, katowickich i wrocławskich, stwierdzam, że w koło Katowic nie ma stajni naprawdę świetnych, biorą pod uwagę dobro konia (z mojego punktu widzenia😉). Ale zawsze trzeba mieć nadzieję, że stajnia-ideał powstanie.