o tej pisałam daje linka czy to o tej macie złe zdanie? http://konie-maslice.republika.pl/ Ponoć na maślicach są 2 stajnie. Ale ok, przejrzę wątek, może mnie wyprowadzi z błędu🙂
Denahill: mowisz o stajni pana K. Bylam tam dwa razy i powiem szczerze, ze ja bym tam konia nie wstawila. Osobiscie nie mam nic do wlasciciela oraz instruktorki, ktora tam pomaga, walczy i ogarnia co nie co. Jednak nie ma tam warunkow odpowiednich dla tych koni chodzi mi o balagan panujacy na podworku i rozne niebezpieczne przedmioty. Co do jedzenia dla tych koni jestem pewna, ale nie bede wypowiadac sie glosno na ten temat, poniewaz sa to podejrzewam plotki.
Na maslicach obok pana K. jest jeszcze jedna stajnia zwana "Rancho nad Odra". To ta co w wakacje splonela, ale zostala juz odbudowana. Konie maja swietne moim zdaniem warunki, calymi dniami i nocami na dworze (w okresie pastwiskowym). Sympatyczni ludzie. Jakbym szukala miejsca, a nie mialabym ogiera to na pewno zawitalabym do tej stajni. Szkolke tez prowadza.
[quote author=vampiria link=topic=170.msg1383083#msg1383083 date=1335333565] Co do jedzenia dla tych koni jestem pewna, ale nie bede wypowiadac sie glosno na ten temat, poniewaz sa to podejrzewam plotki.
.
To jesteś pewna, czy to jednak plotki?? 😉 [/quote] Kon mojej przyjaciolki stał przez 2 tygodnie u P. K. Do żarcia konie dostawały jakąś dziwna śrutę jak dla drobiu? świń? Ona kupowała swój własny owies. Warunki sa skandaliczne. Ujeżdżalnia jest jednoczesnie padokiem ogrodzonym gdzie niegdzie drutem kolczastym. Bepieczeństwo to tam przestrzegane nie jest, niektore konie w stanie bardzo kiepskim, kopyta nie robione miesiacami, rany ktorych nikt nie odkaza. TRAGEDIA
Oj, nie zrozumiałaś 🤣 Chodziło mi o konstrukcję zdania, które zacytowałam. A co do karmienia koni u pana Karpowicza (nie wiem, czy on był gdzieś notowany, że piszecie pan K.??), to kiedyś dawał kasze, złom cukierniczy, paluszki słone, etc, ale konie dobrze wyglądały. Śruta to chyba nie najgorsza pasza, nawet jak jest zbilansowana dla świń?
edit: z wrażenia nie zauważyłam, że odpowiedzi nie udzieliła vampiria a Zairka, ale treści nie będę już zmieniać 😎
Ostatnio robię za pośrednika między re-voltą a znajomymi 🙂 Prośba :kwiatek: do re-voltowiczów czy możecie wyrazić (może być na priv) opinie o KJ Picador. Jak opieka nad końmi, czy mają tam pastwiska, jak żywienie, sprzątanie w boksach? I bardzo istotne jaka panuje atmosfera wśród pensjonariuszy?
ja nie jestem pewna czy chodzi o tą stajnie ale napewno jakąś na ul. Slężeujście. Z moich wiadomości wynika że ów 'właściciel' nie ma praw do tego obiektu a właściwy właściciel nie może go wywalić bo organy państwowe stwierdziły iż jest za stary... słyszałam też, że warunki tam są skandaliczne, obiekt nadaje się do wyburzenia...
Slężoujście, czyli jednak stajnia pana K. Byłam tam ze 3 razy, poziom jazd nie powalił, zastępy, brak ujeżdżalni. Instruktorka całkiem w porządku się wydaje. Akurat wtedy konie wyglądały całkiem przyzwoicie, prócz jednej kobyły, która sprawiała wrażenie, jakby miała jakąś poważną wadę budowy. Trochę mnie zmierził stajenny (?) rzucający koniom na "padok" chleb w worku foliowym, nie potrafiący podejść do konia i go złapać. Moje wrażenie wyniesione stamtąd są dość mieszane: burdel, smród, lecz atmosfera i konie na pierwszy rzut oka wydawały się w miarę ok. Jednak własnego konia, o ile bym go miała, raczej bym go tam nie postawiła.
A jednak konie stoją i żyją, niektóre już wiele lat... I mają się całkiem dobrze. Nie bronię absolutnie, bo kiedyś tam trochę czasu spędziłam i widziałam jak to wygląda, niemniej jednak myślę sobie, że mimo wyglądu "infrastruktury" to te konie wyglądają lepiej niż u Pana J., Pana G. i Pani Z. Zimą ok, do dupy, bo są zamknięte, ale wiosną, latem i wczesną jesienią padok 24 h...
Vampiria, a masz może jakieś namiary na tę druga stajnię na maślicach, tą lepszą? Mają stronę internetową? Mistral, jeśli konik był gniady, to chyba masz na myśli szkółkową "babcię", starą spokojna klacz trzymaną dla dzieci. Stąd taki grzbiet zapadnięty.
Denahill miałam na mysli klacz, która się bodajże Orla nazywała. Maść gniada. Sądząc po jej zachowaniu, raczej nie wyglądała na spokojnego konika dla dzieci 😀
Espana: wyszlo maslo maslane, spieszylam sie. Chodzilo mi o to, ze co do zarcia nie jestem pewna, bo nie widzialam, ale slyszalam wiec nie bee sie wypowiadac na ten temat, zeby nie rozsiewac nie ptrzebnych plot 🙂
ja mogę wyrazić opinie o kj picador bo stałam tam 5 lat: Stajnia bardzo dobra. konie zadbane zawsze wychodzą na padoki, mają dużo siana i słomy są świetnie karmione. jest karuzela dużo padoków i dwa powiedzmy pastwiska ale spore. Plac do jazdy ogromny, komplet przeszkód, hala z kwarcem. Na miejscu Pani Gosia Brodziak która uważam za najlepszą trenerkę z którą kiedykolwiek miałam do czynienia. Z ogromną wiedzą poświęceniem i sercem. Piękne tereny tylko dla mne bardzo daleko i tak przez 5 lat jeździłam tam 35 km w jedną strone codziennie przez całe miasto i to jest masakra. Cena adekwatna i jak na dzisiejsze czasy bardzo tanie treningi
Co nie zmienia faktu ,ze taki istnieje (chyba). KKJ o nim piszę. Jeździłam tam kiedyś, stawiałem pierwsze kroki, dopiero po paru latach do mnie dotarło pare faktów. Ogólnie nie polecam.
jakiś czas temu widziałam, że otwiera się nowa (?) stajnia chyba w okolicach Jelcza / Oławy - boksy angielskie z "prywatnymi wybiegami" z planami na halę i sporymi trawiastymi wybiegami. Dobrze kojarzę, że to gdzieś te rejony? poratowalibyście jakimś linkiem do ich strony? znajoma rozgląda się za nowym miejscem dla swojego gluta a chce mieć halę - właśnie rejony Jelcza ją interesują
z tego co widziałam maja tam konie prywatne, ale czy prowadza typowy pensjonat czy tylko dla zaprzyjaźniowych ludzi to już chyba trzeba do Jacka uderzać.
azja Plany na hale w Hedwanie są dopiero na przyszły rok