Ja tez przez chwile sie nad tym kwejkiem zastanowilam.
Zeby jednak nie bylo w tym watku smutno - mam nadzieje, ze tego nie bylo. Ja lezalam i kwiczalam, Niekrytego Krytyka niezawsze lubie, ale to mnie powalilo i jest tak jakby kwintesencja tego, co mysle o wspolczesnych programach dla dzieci