czemu za bardzo dyskotekowa? dyskotekowe to są lateksowe leginsy i bluzki do pępka wink To dla mnie to jest wieś moda 😉 Rozwiałyście moje obawy , kupie ja 😉 a jeszcze takie cos znalazłam, patrzcie ile osób ja kupiło 😲 http://moda.allegro.pl/item1018708136_tp_0232_01_top.html
czemu za bardzo dyskotekowa? dyskotekowe to są lateksowe leginsy i bluzki do pępka wink To dla mnie to jest wieś moda 😉 Rozwiałyście moje obawy , kupie ja 😉 a jeszcze takie cos znalazłam, patrzcie ile osób ja kupiło 😲 http://moda.allegro.pl/item1018708136_tp_0232_01_top.html
mi się podoba, ale bym nie kupiła dlatego, że u mnie odpada opcja chodzenia bez stanika - a założenie jej tak, jak jest na zdjęciach, na stanik - w dodatku czarny - to dla mnie szczyt bezguścia no chyba, że na plaży na bikini
JARAkoniecznie musisz zdać relację . wprawdzie bluza nie w moim stylu, ale mi się podoba . ( ; a za mną chodzi bluza [url=http://allegro.pl/item1024688451_adidas_adicolor_firebird_rasta_roz_m_od_reki.html#gallery] adidas rasta[/url] i tak nad nią ślęczę i nie wiem czy kliknąć, czy nie . trochę szkoda, bo nie widzę nigdzie s, ale m mierzyłam inną i mogłoby być . chcę kupić właśnie jakąś w tym stylu i się zastanawiam między tą, a czarną z białymi paskami...
Ponieważ przenoszę część dyskusji z tematu poświęconemu modelingowi, to cytuję post, od którego wszystko się zaczęło, a który został w poprzednim wątku:
Mi się modeling bardzo spodobał po ostatnim pokazie... Figurę, myślę, że mam odpowiednią (rozmiar ciuchów XS/36,rzadziej S/38 przy 170 cm wzrostu), tylko moimi mankamentami są właśnie...nos i również biust (miseczka C, ale nadal uważam, że to mało...)
U nas na zadupiu szanse pokazania się to są właśnie tylko przy takich amatorskich pokazach, nie słyszałam o istnieniu żadnej agencji.
Ja nosze XS lub 34. 36 to w ogóle ze mnie spada i zwykle spotykałam sie z tym, że S=36 M=38 L=40 XL=42 😉 ewentualnie na granicy czyli małe 36 może być XS ale ciut większe juz S 😁 I znajduje to potwierdzenie w tabeli rozmiarów np tu : http://www.rozmiar.com/ubran.php
Widziałyscie gdzieś takie spodnie jak na tym srodkowym zdjęciu (magda z klubu szalonych dziewic) chodzi o takie eleganckie, wąskie nogawki ale poszerzane biodra kojarzy ktoś?
Ja też nosze albo 34 albo 36 i z moich obserwacji to jest tak, że jak jakaś firma zaczyna rozmiarówkę od 34 to noszę 34, a jak od 36 to 36. Czyli ogólnie najmniejszy jaki produkuje dana firma.
To, jak wypada rozmiarówka, jest w moim przegonaniu uzależnione głównie od "targetu" danej linii odzieżowej. Odkąd nastąpiły u mnie chude lata, w młodzieżowych sieciówkach noszę 32 i rozmiar XS jest w porządku, natomiast teoretycznie to samo XS z Zary jest na mnie drastycznie za duże (a bardzo lubię te rzeczy...).
Jakos nie mam po drodze tego sklepu więc mega rzadko zaglądam. Natomiast moim zdecydowanym faworytem jest orsay i reserved(ale tylko w kwestii spódnic i sukienek bo bluzki za wielkie z reguły 😉 ) no i h&m choć tam rzadko mi sie podoba coś jako ciuch po prostu.
Też rzadko kupuje w C&A, tam to bardziej moi rodzice się zaopatrują (ze względu na duży wybór ciuchów większych rozmiarów). Ja tam jeszcze się bardziej młodzieżowo niż damsko ubieram, więc jestem klientką House'a, Cubusa, H&M-u, Stradivariusa, Bershki, czasem Camaieu (ale tam to juz typowo damska kolekcja- mama też lubi ten sklep). Mieszkam na zadupiu, więc jak jadę do galerii, to od razu robię tam większe zakupy ciuchowe 🙂 Nie kupuję nic u "siebie", bo potem w tych samych rzeczach paraduje pół miasta... A tak w ogóle to nie sądzicie, że powinniśmy chyba wydzielić tą dyskusję do jakiegoś wątku o modzie? 😉
Natomiast moim zdecydowanym faworytem jest orsay i reserved(ale tylko w kwestii spódnic i sukienek bo bluzki za wielkie z reguły 😉 )
Serio? 😲 Ja mam odwrotnie zupełnie. W tych sklepach spódnice mogę sobie ściągnąć przez tyłek bez rozpinania, za to bluzki leżą na mnie dobrze. Wszystkie spódnice mam kupione dlatego w jakiś osiedlowych sklepach, bo te ze mnie nie spadają.