ja się niedawno przymierzałam do kupienia takiego czegosia. tylko motywację widać miałam niewielką, bo sklep nie po drodze mnie zniechęcił. ale pewnie nadrobię przy najbliższej okazji, z samej choćby ciekawości a wtedy mogę zdać relację, czy toto szczelne, czy tragicznie uciążliwe itd.
woreczek pewnie do przechowywania tego ustrojstwa w pozostale dni.
dziwne na maksa. jak to sie aplikuje? nie przelewa sie? jak sie wyjmuje? jak to myc w kiblu publicznym? maszerowac do umywalki z kubkiem napelnionym krwia? a moze to sie jakos rzadziej oproznia? mozna z tym isc na basen? nie wypadnie?
nie za duze to do wkladania?
niby ma ogonek do łapania - no i gdzie ma powędrować? mnie bardziej ciekawi, na ile to szczelne. no i nie zauważyłam, że już toto jest do kupienia w Polsce. hm, trudno będzie się teraz wykręcać sklepem nie po drodze 😉
Ja, gdy po raz pierwszy zobaczyłam ten wynalazek zastanawiałam się, jaki dźwięk wydaje to ustrojstwo podczas wyjmowania 😉 Od razu skojarzyło mi się z butelką czerwonego wina 😉