Niestety moija wizyta w stajni nie dojdzie chyba do skutku,właśnie się dowiedzialam ,że mogłabym klaczy zaszkodzić.Myślę,że szkoda czasu na dłuższe drążenie tej sprawy.Przykre...ale prawdziwe....
Tania nie mam pojęcia,może tak;
Nesta właśnie też mnie to zastanawia,wizyta viss nie zaszkodzi ale moja już tak.
W pooprzednim wcieleniu rzucałam uroki w podziemiach zamku 😂
Niestety moija wizyta w stajni nie dojdzie chyba do skutku,właśnie się dowiedzialam ,że mogłabym klaczy zaszkodzić.Myślę,że szkoda czasu na dłuższe drążenie tej sprawy.Przykre...ale prawdziwe....
Wizytą? Jakieś fluidy zabójcze wysyłasz? 🤣 No- i potem jest tak,że jak rzeczywiście trzeba pomóc - to się każdy boi wyjść na kretyna. Jak Viva tę sprawę prowadzi to i Viva sobie jakoś tam poradzi.
A mnie zastanawia takie coś, jeżeli już piszemy, że jest źle i ratujemy konia- sztuk 1 to dlaczego w takich warunkach zostawiamy reszte, czy mam rozumieć że w stajni w której jest x koni tylko jeden ma fatalne warunki a reszta dobre? i viva stwierdziła, że tylko tego uratuje? A jeżeli konie mają złe warunki to co mnie obchodzi, że właściciel chce zatrzymać kuce, jeżeli nie umie zapewnić koniom warunków to znaczy że trzeba mu je również odebrać. Bo mi to wszystko troche podejrzane jest, że ratujemy jednego a nie wszystkie.
barbor, fajnie że chcesz koniom pomóc ale nie tędy droga. Leczenie tego konia będzie trudne nie tylko ekonomicznie. Spacerki, wcierki, podawanie odżywek - wszstko to oznacza mnóstwo czasu spędzonego w stajni. Czy ucząc się do matury będziesz mogła sobie na to pozwolić? I nie będzie różowo - deszcz, śnieg, wiatr - koniem trzeba się zająć. Dlaczego nie próbujecie rozmawiać z właścicielem?? Nakłonić go do wprowadzenia zmian?
Biorąc konia ( a tym bardziej chorego) bierzesz na siebie ogromną odpowiedzialność za jego los... zastanów się dobrze, nie działaj pod wpływem emocji bo obie będziecie nieszczęśliwe.
A mnie zastanawia takie coś, jeżeli już piszemy, że jest źle i ratujemy konia- sztuk 1 to dlaczego w takich warunkach zostawiamy reszte, czy mam rozumieć że w stajni w której jest x koni tylko jeden ma fatalne warunki a reszta dobre? i viva stwierdziła, że tylko tego uratuje? A jeżeli konie mają złe warunki to co mnie obchodzi, że właściciel chce zatrzymać kuce, jeżeli nie umie zapewnić koniom warunków to znaczy że trzeba mu je również odebrać. Bo mi to wszystko troche podejrzane jest, że ratujemy jednego a nie wszystkie.
Wlasciciel nie chce zmian uwaza ze tak jak jest jest ok. Prosze o zamkniecie tematu. A wy swoje pytajcie kierujcie na maila ktory podawalam juz z 5 razy.
Na litość boską, ludzie! Skad w Was tyle jadu? Tak trudno czasem pomyslec zanim cos sie napisze? Znam wlascicielke stajni, w ktorej mialaby stac Sela, jest wspaniala kobieta i gdy tylko czegos dziewczynie zabraknie, czego nie bedzie mogla dac na konia, Ona od razu pomoze. Nie rozumiem wiec co Was tak bardzo interesuje skad Barbor wezmie na utrzymania konia juz PO? Co to ma do rzeczy?!
Laguna, albo zaczniesz czytac uwaznie, albo przestan sie wypowiadac, bo jak czytam to mnie krew zalewa. Rozumiesz co znaczy slowo "MIAŁAM"?? Czas przeszły, tzn ze to juz było! A co za tym idzie, Basia miala jechac do fundacji, gdy miala 15 lat, rodzice sie nie zgodzili - nie pojechała. W chwili obecnej ma 17 lat, za rok bedzie pelnoletnia, co tez bardzo jej pomoze. Rodzice nie powiedza jej juz "odwidzialo nam sie" bo nie bedzie od nich zalezna.
Latwo, baaaaaaaaardzo latwo Wam powiedziec, ze moze dziewczyna pracowac w wieku 16 lat, ale ciekawa jestem czy ktokolwiek z Was kiedys ubiegał sie o prace w tak mlodym wieku? Ja sie ubiegałam (w chwili obecnej mam 21 lat) i nie dostalam. A co dopiero w dzisiejszych czasach, gdzie pracy jest co raz mniej? Ja wiem i rozumiem, ze dla Was najlatwiejszym rozwiazaniem jest pieprzenie tych glupot, bo nic innego po prostu nie potraficie, ale OPANUJCIE SIE! Dziewczyna ma 17 lat, takiej osobie trzeba pomoc! Nie tylko finansowo, ale tez fizycznie/psychicznie.
Co do wizyty w stajni, wcale sie nie dziwie, ze dziewczyna nie chce podac namiarow. Jeszcze tego brakuje, zeby sie nagle wszyscy zwalili wlascicielowi na glowe i zaczeli wybrzydzac. Dziewczyna prosi tylko o pomoc, czego Wy od niej chcecie? Rozumiem, ze wyjasnienia sa wazne, ale nie potraficie normalnie zadawac pytan? Skad w Was tyle zlosci? Basia grzecznie odpowiada, a Wy na nią naskakujecie jakby Wam conajmniej pol rodziny pozabijala. W buszu sie wychowywaliscie, czy co?!
Ja powiem szczerze wpadam ze skrajności w skrajność - raz wierze, a za chwile kolejna odpowiedź barbor powoduje, że wierzyć przestaję.
O VIVIe słyszałam kilka dobrych, ale sporo też niedobrych opinii. Niestety. tu trudno mi ufać...
barbor proszę o adres, pojade i zobacze. Inaczej nie uwierzę.
Kajula uważasz, że pełnoletniość = robie co chce? Rodzice dopóki utrzumują swoje dziecko, maja pełne prawo do "rządzenia jego losem". Więc nie przesadzaj, że Barbor stanie się wolna. Bo dalej nie bedzie miała kasy.
Jeśli masz watpliwości, ile osób z forumowiczów pracowało w wieku lat 16 zapraszam do wątku "praca" - tam znajdziesz wiele takich przypadków.
Co do namiarów - nie chcemy zwalać się wszyscy. Chcemy wysłać delegację zaufanej osoby/osób, a nie wycieczkę :/
I przykro mi, ale w busz to chyba Twój rejon 😉 Jeśli nie masz wątpliwości - wpłacaj kase! Nikt Ci nie broni! Ja nie wpłacę, bo mam duże wątpliwości co do prawdziwosci opowieści barbor. A ona nie pomaga nam uwierzyc.
Wlasciciel nie chce zmian uwaza ze tak jak jest jest ok. Prosze o zamkniecie tematu. A wy swoje pytajcie kierujcie na maila ktory podawalam juz z 5 razy.
ty prosilas o pomoc wiec ty poprowadz to do konca.Albo miej odwage sie przyznac ze chcialas nas naciagnac albo przedstaw realne,powtarzam realne dowody na potwierdzenie swojej historii.
Opolanka nie doczekasz sie na adres bo zaszkodzisz klaczy 😲
Kajula, mnie nie uraził, choć mógł. Bo ja sie tu odezwałam dwa razy, jakbyś przeanalizowała co pisałam, to zobaczyłabyś że raczej in plus lub obojętnie. Cóż...
Basia grzecznie odpowiada, a Wy na nią naskakujecie jakby Wam conajmniej pol rodziny pozabijala. W buszu sie wychowywaliscie, czy co?!
Basia nie odpowiada grzecznie, a przede wszystkim odpowiada bardzo wybiórczo na pytania i mało konkretnie. Mnóstwo osób pracuje w wieku 16 lat, nie jest to jakieś dziwne zjawisko. I też nie rozumiem robienia takiej tajemnicy z adresu tej stajni - pojedzie ktoś obiektywny, zda relację i każdy spokojnie będzie mógł podjąć decyzję, czy chce pomóc, czy nie, bez zbędnych emocji. A jeśli chodzi o wiek Basi, to chyba w tej chwili dostaje doskonałą lekcję, ze jeśli prosi się kogoś o wsparcie finansowe, to trzeba by przygotowanym na trudne pytania, a przede wszystkim całkowicie szczerym i umieć udokumentować to, co się pisze. I brać pełną odpowiedzialność za własne słowa.
A mnie razi to, ze nie potraficie normalnie zareagowac na prosbe o pomoc! Jestescie zalosni, bo potraficie tylko krytykowac, zeszta - to nie pierwszy raz. Czemu na kazdym innym forum ludzie jakos potrafia ladnie zadac kilka pytan bez obrazania dziewczyny, a tylko Wy nie potraficie zachowywac sie kulturalnie?!
Opolanka, a kto powiedzial, ze post byl kierowany glownie do Ciebie? Kazdy kto to przeczyta doskonale wie jak sie zachowal i doskonale wie, ze to do niego. Wystarczy troche pomyslec.
Izydorex, a czy chcialbys/chcialabys, zeby do Twojej stajni nagle zaczelo sie schodzic multum osob, gdzie poprzednio bywalo ich tylko kilka?
Na litość boską, ludzie! Skad w Was tyle jadu? Tak trudno czasem pomyslec zanim cos sie napisze? Znam wlascicielke stajni, w ktorej mialaby stac Sela, jest wspaniala kobieta i gdy tylko czegos dziewczynie zabraknie, czego nie bedzie mogla dac na konia, Ona od razu pomoze. Nie rozumiem wiec co Was tak bardzo interesuje skad Barbor wezmie na utrzymania konia juz PO? Co to ma do rzeczy?!
Nie dajemy pieniędzy na samochód, który gdy będzie ciężko to postawi się w garażu i nie trzeba w niego wkładać pieniędzy.
Latwo, baaaaaaaaardzo latwo Wam powiedziec, ze moze dziewczyna pracowac w wieku 16 lat, ale ciekawa jestem czy ktokolwiek z Was kiedys ubiegał sie o prace w tak mlodym wieku? Ja sie ubiegałam (w chwili obecnej mam 21 lat) i nie dostalam. A co dopiero w dzisiejszych czasach, gdzie pracy jest co raz mniej? Ja wiem i rozumiem, ze dla Was najlatwiejszym rozwiazaniem jest pieprzenie tych glupot, bo nic innego po prostu nie potraficie, ale OPANUJCIE SIE! Dziewczyna ma 17 lat, takiej osobie trzeba pomoc! Nie tylko finansowo, ale tez fizycznie/psychicznie.
No więc znów zadam pytanie - za co klacz utrzyma i będzie leczyć? Super że znalazła stajnie gdzie będzie ją mogła trzymać za pracę, ale co kiedy nie będzie mogła pracować? Kiedy właścicielka stajni nie będzie mogła utrzymywać nie swojego konia? Sama piszesz, że ty nie dostałaś pracy w wieku 21 lat - więc przez najbliższe kilka lat jak Barbor zamierza utrzymać klacz?
Dobra Kajula, nie pogrążaj się 😉 Jesli ktoś pisze "wy....", "Jesteście żałośni", "tylko wy nie potraficie zachowac się kulturalnie", to widać, że generalizujesz. Wytarczyłoby wpisać "większość z was", "część z was"... Ale to nie miejsce ani na nauke logiki, ani kultury.
nie? a ja myślałam, że jak każdy zobaczy adres, to szybko rzuci wszystko i wskoczy do auta/pociągu/autobusu/na rower i pojedzie 😉
Dodam tylko, że coś niestety musi być na rzeczy, bo Barbor nie chce podac mi nawet województwa,w którym ten koń stoi. Nawet pomimo moich wyjasnień na PW, z czego może wynikać nasza niechęć.