Zdjęcia jakieśtam mam, poszukam i wrzucę 🙂
Co tu opowiadać, Rumunia to bardzo piękny kraj, byłam chyba ze 2 tygodnie, nie pamiętam do końca, ale w sumie przejechaliśmy Rumunię jak długa i szeroka 😉 Byłam i w górach ( piękne Karpaty, niesamowite widoki, ale mieliśmy bardzo trudną trasę, a ja byłam jeszcze mała, chyba z 11 lat miałam ) i nad morzem, i na Bukowinie - jest tam kilka polskich wsi, ludzie bardzo pomocni i mili, mówią o Polsce bardzo pochlebnie, wielu marzy, żebym tam wrócić, albo w przypadku młodszych - kiedyś tam pojechać. Bukowina jest bardzo urokliwa, spokojne, ciche miejsce, domy jeszcze kryte strzechą czasami, ogólnie wygląda to tak jakby czas się zatrzymał, folklor na maksa 🙂
W miastach ( jeśli nic się nie zmieniło ) jest czasem dziwnie - jak się jedzie przez miasto albo jakieś miasteczko to potarfią być bogate domy, mercedesy na podjazdach, a 5 metrów dalej już slumsy i bieda. Ludzie ogólnie bardzo sympatyczni i raczej pomocni - ale po angielsku raczej nie mówią, przynajmniej tak było jak ja byłam w Rumunii.
Bieda jest, tego nie można powiedzieć, że nie, ale nie aż taka jak by się wydawało i jak się słyszy. Tak samo z brudem - zależy gdzie się trafi.
Z miast to najbardziej podobała mi się Shigisoara, gdzie podobno mieszkał Dracula 😉 niesamowicie klimatyczne miasto, piękne!

zdjęcie z netu
Ogólnie Siedmiogród jest piękny, zamki itd 🙂
[edit]
dodaję swoje zdjęcia



Bukowina





Wesoły Cmentarz w miejscowości na południu Rumunii - na nagrobkach są wizerunki zmarłych w trakcie czynności, które wykonywali za życia. Często są też napisane żartobliwe wierszyki o zmarłych.
Góry Fogaraskie, najwyższe pasmo Karpat:





ja z lewej 😂

a tu pies, którego zobaczyłam nad ranem kiedy opuszczaliśmy obozowisko nad jeziorem. Ten pies miał bardzo 'ludzkie' oczy i był dziwny z zachowania, przypominał mi Syriusza z Harry'ego Pottera 😉 miał bardzo dramatyczne spojrzenia, najpierw obserwował nas z bliższa, a potem jak odchodziliśmy w dalszą trasę spoglądał na nas melodramatycznie z wysokiej skały aż zniknęliśmy mu z oczu

i pasterz, co do którego mam teorię, że to Włoczykij - już wiemy gdzie jest jak opuszcza Dolinę Muminków

te dwie srebrne kropki z prawej strony jeziora to nasze namioty 🙂


W miastach częste zjawisko - w oknach szyby wymontowane z autobusów

Technika, nie wszędzie dotarła 😉

takie jakieś...


pies pasterski, który dzielnie pilnował naszego obozowiska, kiedy rozbiliśmy namioty w lesie na dziko, a rano obudziło nas beczenie owiec - wyjrzeliśmy z namiotów a tu stado owiec między namiotami pędzi 😀

tu jakiś monastyr, nie pamiętam gdzie to było




i zamek Draculi 🙂