To jest straszne... Ja mam 178 cm, jak mam siąść na kucola 140 to mi jest go żal, chociaż nie jestem na niego za ciężka (wręcz można powiedzieć, że im nawet nie przeszkadzam, ale no głupio mi na takiego hucułka siadać). Nie potrafiłabym na takiego szetlanda siąść. To są koniki dla LECIUTKICH i drobnych osóbek. Darolga , mam nadzieję, że w końcu ktoś porządnie się zajmie sprawą Pradisa i że albo policja albo TOZ zaatakują. Tak nie może być!
Maddie ciekawe jak wygląda grzbiet tego kuca po zdjęciu z niego tych zasłaniających wszystko kilogramów. Z drugiego zdjęcia wynika, że nie za ciekawie.
Floresta, spokojnie. Hucuły z natury są bardzo wytrzymałe, potrafią przenosić do 100 kg na swoim grzbiecie. Według mnie nie przeszkadzasz jej i nie masz o co się martwić.
Nie słuchałam Floresty, nie wiem co wyprawiała. Ja mam 178 (jak już wspominałam), ważę około 60 kg. Jeżdżę na jednym kucolu 139 cm, drugi 148,5. Na tym wyższym to po prostu miód i malina, na tym małym... Niezbyt komfortowo się czuję, bo boję się, że jestem na niego za ciężka. Jakiś mam uraz 🙂
Czyli Floresta na tym forum ma nieciekawą przeszłość? Wysyp szczypiorów, trenerów, instruktorów, którzy jako dzieciaki ZAJEŻDŻAJĄ kucole i źrebaki? 😁 Jeszcze większość w stylu west! Swoją drogą, ile lat ma Floresto, twój hucuł?
maddie ja tez mam asocjalna przeszlosc 🤔wirek: na forum, teraz sie to za mna ciagnie, ale napewno tak bym nie postapila. Fakt pisze glupoty, ponosi mnie czasem ale koniowi krzywdy bym nie zrobila. 😜
Mietko był tylko przywiązany do dyszla. Szedł obok matki. Nie miał uprzęzy na sobie ani nie mial wędzidła. Tylko kantar i uwiąz. Więc co wam w tym nie pasuje ? ❓
jak na mój gust trochę za wcześnie. tyle dobrego w tym, że nie miał uprzęży, bo to by już pod znęcanie się podpadło. Taki kucek powinien przynajmniej do 2-3 roku życia nie widzieć ani uprzęży, ani wędzidła. To się potem zwraca z nawiązką, głownie w kwestii zdrowia kopytnego.
Mela ma 5 lat. Jest u mnie od malutkiego (jej mama zmarła gdy Mela miała 4 mies). Mietko nie miał ani razu wędzidła. I nie będe mu zakładać bo i tak mi się nie chce. A wgl to on woli pobrykać sobie z Florestą. Mietka aby raz uwiązałam do dyszla. Już więcej nie jest zaczepiany.
Co ty opowiadasz? 🤔wirek: Tylko raz? http://www.photoblog.pl/floresta16/62092822 😵 Nie wiem czy tylko raz, poza tym nie mialam ochoty na przegladanie wszystkiego. I nie nazwalas tego przywiazaniem, tylko zaprzeganiem....
No był tylko raz, bo więcej nie mogłam. Nie miałam jak nazwać to ,,zaprzęganie''. Jak jeździlam bryczką i on był przywiązany to szedł jak w zaprzęgu. On potrafi bez przywiązywania biec przy dyszlu. Jest wczesniakiem.
Floresta- zerknęłam na Twoje zdjęcia na Floreście ( na blogu) i wydaje się, że chyba koń daje radę. Ale moim zdaniem to już jest tak, prawie, że "na styk". Jeśli podrośniesz, a podrośniesz, to może już być koniowi ciężko. I weź pod uwagę, że siodło west waży więcej niż angielskie, nie? Już o tym pisałam. Koń prymitywny może nosić 30 % swojej masy ( tyle możesz ważyć Ty + sprzęt) Czyli jeśli ważysz około 60 kilo jak podałaś, sprzęt około 10-15, to Twój koń powinien ważyć przynajmniej 250 kilo, by sprostać tym obciążeniom.
Poza tym ważna jest kondycja konia. To czy ma mocne mięśnie grzbietu. Trzeba obserwować czy koniowi na jeździe nie jest za ciężko. Czy nie puchną mu nogi. Itd itp.
ps. to że hucuły mogą dźwigać do 100 kilo.....Co innego załadować hucułowi 100 kilowy worek kartofli i kazać mu przemieszczać się stępem, a co innego jeździec który ma swoją wysokość, masę 100 kilo i próbuje kłusów, galopów i skoków, nie?