Forum towarzyskie »

Gwałt w Exeter

Abre- "człowiek nie panujący nad swoimi czynami nie powinien mieć kontaktu z ludźmi, którym może wyrządzić krzywdę."

W taki ma razie zamknąć trzeba by wiele osób.

-Osoby chore psychicznie (np. schizofrenia) , ale i osoby z uszkodzonym mózgiem ( po wypadkach, w wyniku padaczki, długoletni alkoholicy) też bywa, że nie panują nad swoimi emocjami i czynami. Charaktyryzują się wzmożoną popędliwością i nie raz są agresywni wobec otoczenia. Fakt, oni są chorzy, więc.. zamknąć ich w szpitalach. Podleczyć i wypuścić. Prawda? Ale jak ich zmusisz do brania leków w domu??? Nie zmusisz . I znów są agresywni. To co? Zamknąć ich na zawsze w szpitalu?

-Lecimy dalej...osoby zdrowe, ale z nieprawidłową osobowością ( tych jest cała masa !!) Należą tu właśnie degeneraci, recydywa, ale i zwykłe "bydło" chodzące po ulicach. Bywają agrysywni. Biją ,napadają na przechodniów. Ich zamknąć w więzieniu. Na zawsze. Żeby był spokój. Więzienia są pełne, a większość z nich chodzi na wolności. ;-)

- Dalej.... zwykli alkoholicy bez uszkodzeń mózgu, narkomani ( oo...tych się mnoży a mnoży ostatnio). Jeśli są pod wpływem, również zagrażają. Nie panuja nad swoimi czynami. Powodują wypadki jeżdżąc po pijaku, w widzie narkotykowym wszczynają bójki i potrafią niechcący zabić. Też ich zamknąć, bo ciężko wyjść z nałogu i jeśli jeździli po pijaku, to na pewno nadal będą to robić. (nawet bez prawa jazdy)
Wszystkich pozamykac raz na zawsze.

Tu dopiero dochodzimy do absurdów, nie?  😉
Głupawa wypowiedź, wiem, ale ja już powoli dostaję tzw. głupawki od tego tematu. ;-)
Masz rację, marzę o utopii, kiedy to ludzie, którzy mogą stanowić zagrożenie pozostają pod stałą kontrolą.

A Ty byś tego nie chciała? Nie chciałabyś nie bać się przejść podziemnych i ciemnych zaułków? Samotnej wyprawy do lasu, późnego powrotu do domu...? Bo ja bym bardzo chciała czuć się bezpiecznie. Niestety od kilkunastu lat nie umiem. Nie jestem ofiarą gwałtu - napastnik po kilku minutach szarpaniny uciekł a ja dziękuję Bogu za to, że dałam radę się obronić.
I zapewniam Cię, mimo że to nie był nawet "zwykły gwałt" nie życzę nikomu bycia w tak trudnej sytuacji, kiedy to czas staje w miejscu a głowa się wyłącza starając się nie widzieć i nie słyszeć napastnika.
chciałabym, chciała....

-Więźniowie powinni sami pracować na swoje utrzymanie w więzieniu
-Wprowadziłabym karę śmierci dla wielokrotnych morderców ( ale nie dla gwałcicieli)
-Zakaz spożywania alkoholu do 30 roku życia ! ( a tak !! Skoro już sobie marzymy...)
-Zaostrzyłabym znacznie kary dla dealerów narkotyków
-Kastracja pedofili i seryjnych gwałcicieli ( nawet z ewentualnym szkodliwym skutkiem niedoboru testosteronu dla ogranizmu)
-Ubezpłodnienie osób z marginesu społecznego !! ( co winne te biedne dzieci urodzone w takich a nie innych warunkach? One nie mają większej szansy na prawidłowe ukształtowanie psychiki i dalszy prawidłowy rozwój)
Z tym ostatnim chyba przesadziłam. Kiedy tak powiedziałam w pracy, patyrząc na biedne dzieci z takich patologicznych rodzin, usłyszałam odpowiedź, że Hitler też kiedyś chciał czyścić naród.  😲

Może i dobrze, że zajmuję się pomaganiem ludzi i ich leczeniem, a nie ustawodastwem?  😉
Abre- jeśli już tak sobie szczerze gadamy, to ja też prawie byłam ofiarą gwałtu. Naprawdę.

Abre- "człowiek nie panujący nad swoimi czynami nie powinien mieć kontaktu z ludźmi, którym może wyrządzić krzywdę."

W takim razie zamknąć trzeba by wiele osób.
... Tu dopiero dochodzimy do absurdów, nie?  😉



Bardzo słuszna uwaga ( o tym zamknięciu wielu osób).

Zwróć, proszę, uwagę, że ten osobnik, o którym mówimy, dowiódł swoim postępowaniem, że nie tylko może to zrobić, ale w określonych okolicznościach robi więc istnieje pewność, że nie akceptuje norm cywilizowanego społeczeństwa.
nie rozumiem dlaczego mam rozpatrywać charakter gwałtu pod kątem tego co myślał/czuł/planował sprawca?
co to kogo obchodzi za przeproszeniem?????!! owszem, gwałciciel ma swoje prawa jako skazany, ma być traktowany jak człowiek itd ale nie on jest osobą nad którą sie mamy pochylać. trzeba go odizolować i tyle. sorry winetou
mnie obchodzi to co czuje ofiara. co będzie czuła przez całe życie, co czuła przez te "kilka minut"

jedyną okolicznością łagodzącą moze być wg mnie sytuacja gdy ofiara podczas procesu wycofa/złagodzi swoje pierwsze oskarżenie. albo  gdy się okazuje  że oskarżenie o gwałt było próbą manipulacji - bo takie sytuacje chyba też mogą się zdarzyć. mogę sobie wyobrazić scenę z marginesu społecznego, oboje się znają, oboje pijani, sprawa niejasna, ona oskarża ale istnieją przesłanki żeby podważyć to oskarżenie. ale jest to do wyjaśnienia w trakcie śledztwa, od tego własnie jest sąd, od tego jest obrońca. i sądzę że takie sytuacje to wyjątki.

Nestor- dlatego zamknęłabym go, ale dała bym mu szansę poprawy, rozumiesz?
Dla mnie coś takiego, jak "na pewno będzie gwałcił dalej" nie jest wystarczające, by izolować człowieka ze społeczeństwa raz na zawsze.

Dempsey- ależ nikt od Ciebie nie oczekuje, że Ty go będziesz rozumieć i mu współczuć. Można nie rozumieć, nie współczuć, ale dać szansę spróbować żyć wśród społeczeństwa jeszcze raz.
ps. myślę, że osoby z marginesu po prostu nie próbują nawet zgłaszać tygo typu  gwałtów. A jest ich zapewne bardzo dużo.
a gdzie on ma się niby poprawić? w więzieniu? to, że więzienia nie spełniają  podstawowego swojego zadania - czyli resocjalizacji to już wiadomo od dawna, są tylko przechowalniami ludzi, których należy izolować od reszty społeczeństwa
pan Tomczak jak najbardziej spełnia kryterium wymagające izolacji...

Zaraz okaże sie, że w XXI wieku brakuje takiego miejsca jak Australia do której wywozono niechcianych skazańców 😉
Grzegorz chyba źle mnie zrozumiałeś,albo ja żle napisałam. Chodziło mi o to ,że planowanie z premedytacją w pewien sposób powinno być surowiej karane, ale taka jest moja myśl i nikomu jej nie narzucam.;/ Nie mówię ,że jak zgwałci bez planowania to nic się nie stało , tylko inaczej bym na to spojrzała. I spokojnie  :kwiatek:

I jeszcze co do więzienia - koleżanka stwierdziła, że w sumie współwięźniowie dali by dosłownie odczuć co zrobił...
Nestor- dlatego zamknęłabym go, ale dała bym mu szansę poprawy, rozumiesz?


Taką szansę dostał, ale z racji tego, że jest wolnomyślący, to sąd dał mu minimum 8 lat na zastanowienie (rok już był w areszcie, i słabo mu z tym myśleniem szło).
Zakładam, że jest winny - obrona i sam skazany "szli w zaparte" - opieram się jedynie na tym, co wiem z gazet i tv - ale przy tym założeniu dyskutujemy.
Kontynuując - jeżeli jest winny i nie przyznał się do winy, nie przeprosił ofiary i jej bliskich - to raczej czarno widzę przedterminowe zwolnienie.

Piszesz, że w więzieniach jest fajnie, opieka i te sprawy - pewnie sama nie siedziałaś, bo tam wcale nie jest fajnie - a jak koleś jest miękki i się lubi pastwić tylko nad słabszym - to go w pudle naprostują.
Gdyby był niewinny to co stało na przeszkodzie aby pobrac próbkę B - do drugiego badania DNA?
Łatwiej było medialnie rozdmuchać sprawę niby "zafałszowanego" pierwszego badania, pograć na nacjonalizmach i żyć w przekonaniu, że dzięki temu sąd się ugnie, żeby międzynarodowej afery nie było.
nitka  troche zielona jestem , ale jesli pobranie próbki jest już niemożliwie?
nitka  troche zielona jestem , ale jesli pobranie próbki jest już niemożliwie?


z tego co słyszałam w Tv - było możliwe, jest to prawo oskarżonego, a on z tego nie skorzystał
Ale z czym porównać tą próbkę, jeśli nie było możliwości pobrania po gwałcie?
Powiem co wiem o więzieniu.
Na pewno wiem niewiele, ale:
Kiedyś więzień miał w celi telewizor, wideo, filmy. Ludzie w domach nie mieli wówczas wideo. Teraz pewno dochodzi lepszy sprzęt. Miał widzenia "na osobności", żeby mógł pobyć z kobietą "sam na sam".
Ma zapewnione odpowiednie żarcie, które musi być zdrowe i ma zabezpieczać go przed jakimiś niedoborami. (a jak renciści się odżywiają- wiem)
Z mojej działki- Więźnia boli główka. Natychmiast lekarz ( Ty czekasz w kolejkach), jeśli za bardzo nie wie co jest, zaraz karetka, pogotowie, żeby "broń Boże" więźniowi nic się nie stało, bo będzie chryja i sprawa w gazetach. Więzień jest na izbie diagnozowany od stóp do głów, bo wiesz...jakby ktoś coś przeoczył, to będzie skandal. A Ty? A Ty czekasz w kolejkach do specjalistów. I nikt się Tobą nie przejmuje.
Wiesz kto ma najczęściej tomografię od ręki na Izbie robioną? Właśnie alkoholicy nieprzytomni prawie od przepicia zwożeni masowo na Izbę. Margines. A zwykli ludzie z przewlekłymi bólami głowy czekają na badanie w kolejkach po kilka miesięcy.
Ale...schodzę zupełnie z tematu....nie o tym miało być...
Nie wiem jak technicznie sięto odbywa. Moge jedynie domniemywać, że poszkodowana miała na sobie slady gwałciciela (matko jak to brzmi) które zostały w jakis sposób zabezpieczone?
Rozumiem ,że nasienie, ewentualny naskórek za paznokciami ofiary? Bo właśnie słyszałam kiedyś historie ,że udowodnienie było niemożliwe ponieważ kobieta za późno się z tym zgłosiła i już nie było dowodów.
ciekawa jestem jakie na ten temat będzie miała tunrida, kiedy sama padnie ofiarą gwałtu, czy na rozprawie człowieka który ją zgwałcił
czy zeznając określi wszystko jako zwykły gwałt i że prosi tylko o odszkodowanie za straty moralne

jak dla mnie karą dla takiego typa powinno być wykastrowanie i zostawienie w więzieniu choćby miesiąc, w czasie którego kilku panów odpowiednio go potraktuje... a potem niech idzie na wolność i nie marnuje pieniędzy podatników

ząb za ząb
K-cian- Gdybyż tylko kastracja była możliwa i stosowana, myślę, że wielu gwałcicieli sto razy by się zastanowiło, zanim by zgwałciło.

Nie wiem jakie bym miała zdanie, gdyby naprawdę mnie zgwałcono.  Ale starałam się to sobie wyobrazić i uznałam, że kara więzienia i kasa by mnie satysfakcjonowała.
I jak widać po ankiecie niewiele było osób za "dożywociem dla każdego".
podejrzewam że pięć razy by się zastanowili jakby zostali sami zgwałceni

gdybyś była zgwacona to nawet na 100% miałabyś inne podejście
K-cian-nie możesz mieć takiej pewności ! Nie jesteś mną!

Poza tym, wiele osób z ankiety pisało, że żadna kara dla gwałciciela nie zrekompensuje ofierze gwałtu, ale zarazam ustawiały widełki kary od 15 do dożywocia.
Nie wiem jakie bym miała zdanie, gdyby naprawdę mnie zgwałcono.  Ale starałam się to sobie wyobrazić i uznałam, że kara więzienia i kasa by mnie satysfakcjonowała.

Proponuję Ci wyszperać gdzieś zwierzenia ofiary gwałtu, albo jego opis (np. w dokumentacji jakiejś sprawy), gwarantuję, że zmienisz zdanie.
Mi ciężko o takich rzeczach choćby myśleć, nie mówię o wyobrażeniu samego przeżycia.
Pomyślmy o tym... przykładowo jakby ta kobieta zaszła w ciążę podczas gwałtu... Usuwanie ciąży jest nielegalne (chyba, że zagraża życiu, bądź zdrowiu kobiety), więc ta kobieta musiałaby urodzić. Postaw się na jej miejscu. Patrząc na swoje dziecko, które tak czy siak będzie kochała miłością matki, będzie widziała ten gwałt, nie będzie mogła o nim zapomnieć. Koszmar do końca życia... Czy jakby ten gość dostał kilka lat w zawiasach + dostałabyś ze 2 tys. odszkodowania - usatysfakcjonowało by Cię to? Pogodziłabyś się z tym? 
Gwałt to nie jest przygodny seks z nieznanym facetem na który w danym momencie mamy ochotę, chociaż rano możemy mieć poczucie, że nasza reputacja została lekko nadszarpnięta. Gwałt to chyba też nie tylko stosunek na który NIE wyrażamy zgody - to przemoc, ból, przerażenie.. To zazwyczaj trauma na całe życie  - ze wszystkimi możliwymi tego konsekwencjami.. Troszkę jestem zaskoczona, że Kobieta ma do gwałtu tak mało emocjonalne podejście.. Mogę tylko pogratulować silnej osobowości - poważnie, bez żadnych podtekstów. Ja nawet nie chcę myśleć co działoby się z moja psychiką po czymś takim, a ja silna baba jestem - po "kolizji" z wrednym koniem 6 lat spędziłam włócząc się po szpitalach (gdzie też  był ból, krew i strach)  i nic już nie było tak samo jak przedtem, ale "wygrzebałam się... Ale po stokroć wolę to niż napaść napalonego zwyrodnialca.
Calathea, jesli ciaza jest wynikiem gwaltu to aborcja nie jest nielegalna.
Uff... i zejdziemy zaraz na temat aborcji...

Coście się tak dziewczyny uwzięły, żeby mnie koniecznie przekonać, że na pewno będąć ofiarą, zmienię zdanie i zażądam dożywocia?  😉

Mam takie zdanie jakie mam i ponieważ właśnie na tym forum ludzie zarzucali mi, że mój pogląd jest jakiś wręcz chory, zrobiłam 3 "badania"..
Wyniki tych ankiet są jakie są. Dostępne na poprzednich stronach.
I ja też zdania nie zmienię.
jeśli nawet aborcja odbyłaby się szybciutko, zgodnie z prawem i może jeszcze bezpłatnie  🙁 to zazwyczaj kobieta dokłada  sobie jeszcze do tego wszystkiego świadomość, że zabiła Bogu ducha winne dziecko.. Swoje dziecko..  I co w przyszłości będzie mniej dręczyć- widok dziecka poczętego w tak drastyczny sposób czy świadomość że zostało ono wyskrobane do kubła...Jaką decyzję ma podjąć taka kobieta..
Tunidra, ale często aborcja - dokonana lub odroczona - to jednak rozdział tej samej "bajki" pod tytułem gwałt..
Istnieje coś takiego jak Postinor. Przez Kościół zakazany. Zapobiega zajściu w ciążę przyjęty do 72 godzin po stosunku.
Czy komuś zostanie to na sumieniu jako bardzo wczesna aborcja? Teoretycznie taka tabletka zapobiega zapłodnieniu, więc może działać jako antykoncepcja a jesli już doszło do zapłodnienia- działa jako lek wczesnoporonny.
Zawsze lepiej wziąć Postinor, niż czekać na to, czy testy pokażą ciążę, czy nie. Zresztą widzę, że młode, wierzące dziewczyny bez oporu przybiegają po te leki.
To NIE są łatwe sprawy.

tundira
Nikt się na nikogo nie uwziął, a już na pewno nikt nie zamierza Cię zmusić do zmiany zdania.
Ja się tylko zastanawiam, dlaczego tak lekko, zwłaszcza z punktu widzenia kobiety, podchodzisz tematu odczuć ofiary.
Ja jako kobieta, nie wyobrażam sobie nawet tematu molestowania...
Pauli- rzecz w tym, że ja się prawie W OGÓLE nie wypowiadam na temat cierpienia ofiary.
Ja się skupiam tylko i wyłącznie na karze dla oprawcy.
Skupiam się na karze, bo o tym była mowa. Ja podeszłam do tego ściśle prawnie, logicznie, sucho ( brakuje mi odpowiedniego słowa)
Chcesz, bym zaczęła pisać o cierpieniach gwałconych kobiet? Mogę o tym.
Tyle, że nie zmieni to mojego punktu widzenia na karę dla gwałciciela.
Nie chcę...
Ja się odwołałam do Twojej wypowiedzi, że wystarczyłoby według Ciebie jako ofiary gdyby Twój oprawca dostał X lat więzienia i musiał wypłacić Ci rekompensatę.
Tym bardziej dziwne, jeśli masz do czynienia z ofiarami gwałtu...
Moim zdaniem nie można mówić o takim przestępstwie tylko w płaszczyźnie kary dla sprawcy, weźmy pod uwagę krzywdę kobiety.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się