Met to nie jest diabeł, może jedynie zalizać na śmierć. 😉 Ona biegala ostatni raz z tego co wiem mając 5 lat, acz kolwiek jej kariera jest wpisana jako 1 wyścig, przybiegła przedostatnia. Więc nie wiem konkretnie o co chodzi w każdym razie nie była 2 lata pod siodłem. 😉
Jestem w trakcie sprzeaży konia. Osoba zainteresowana nim chce go wziąć na próbę. Jako że nie mam nic do ukrycia, osoba wydaje się odpowiedzialna i koń będzie blisko, zgodziłam się go dać na 2 tygodnie. Jedyne co to chciałabym podpisać jakąś umowę. Wiadomo różne sytuacje się zdarzają i muszę jakoś się zabezpieczyć. Czy ktoś z was miał do czynienia z taką umową? Wiecie jak powinna wyglądać i co zawierać? Byłabym wdzięczna za wszelkie info 🙂.
Witam.. Za 2 tyg oddaje mojego konia. Chciałabym zapytac czy ma ktos moze wzór umowy o braku mozliwosci dalszej sprzedaży? Bardzo mi na tym zalezy... Wątek wydaje mi sie odpowiedni...
ma ktos moze wzór umowy o braku mozliwosci dalszej sprzedaży?
O ile mi wiadomo, nie ma żadnej możliwości, by taki zapis działał. Prawo cywilne traktuje zwierzę jako "rzecz". Nawet tzw prawo odkupu jest ograniczone do lat pięciu i w razie, gdy odkupujesz "rzecz" na jego podstawie musisz zwrócić nakłady poniesione przez kogoś, kto konia utrzymywał do momentu jego odkupu. Wszelkie "to można tego nie można" w umowach darowizn czy tzw "adopcyjnych" nie są prawnie skuteczne.
Odrobinę pewności może dać Ci jedynie umowa dzierżawy. Najlepiej zwróć się o pomoc do jakiegoś prawnika w pobliżu. Takie porady nie są drogie (50-100zł).
Jeśli nie możesz, to wzory umów wszelakich dostępne są w internecie.
Można podpisać umowę z prawem pierwokupu i zastrzeżeniem, że koń nie może być Ci sprzedany za cenę wyższą, niż Ty go sprzedałaś. Jeżeli oddajesz konia w tzw. "dobre ręce", to najlepiej podpisz umowę kupna-sprzedaży na jakieś symboliczne pieniądze i wprowadź do niej konieczne zastrzeżenia.
z racji niedzialajacej wyszukiwarki, chwilowa dyspensa na dyskusje tutaj- jak wyszukiwarka zacznie dzialac dyskusja zostanie przeniesona do watku o umowach (bo teraz to i ja go nie znajde).
przenoszac wlasnosc na kogos, czyli podpisujac umowe kupna-sprzedazy, nie masz zadnego wplywu na to co ktos zrobi z wlasnoscia. chcac miec wplyw mozesz podpisac umowe dzierzawy.
dokładnie to miałam napisać, lepiej nie sprzedawaj konia, wydzierżaw go, wtedy w razie 'W' jesteś cały czas właścicielem 😉 osobiście znam niezbyt ciekawą historie związaną z takim oddawaniem (mogę Cię przestrzec na pw jeśli chcesz).
Jestem na etapie kupowania ogiera, ma on być wykastrowany przez sprzedającego. Oczywiście jestem zobowiązana do wpłacenia zaliczki za konia. Muszę stworzyć umowę w której będzie zaznaczone, że w razie jakichś komplikacji podczas kastracji i czasu rekonwalescencji zostanie zaliczka zwrócona. Sprzedający zobowiązał się kastrować na własny koszt.
Chciała bym to jakoś dobrze zapisać, aby nie było potem problemów.
sprzedaje w ty tygodniu konia i przyszły właściciel chce dodać do umowy punkt, że jesli wyjdzie jakakolwiek wada ukryta tego konia( obojętnie czy znana mi czy nie) to w ciągu 2 tyg może go oddać. Osobiście nigdy nie podpisywałam czegoś takiego i jestem temu przeciwna, ponieważ w umowie widnieje taki zapis: Sprzedający oświadcza, że jest jedynym właścicielem sprzedawanego wymienionego w paragrafie 1 konia, który jest zdrowy – jest chory (podać schorzenia, zwłaszcza jeśli jest to jedna z tzw. wad zwrotnych: łykawość, dychawica świszcząca, wartogłowienie, ślepota miesięczna) Wolałabym dopisać inne schorzenia, konkretne ich nazwy od których może kona zwrócić. Tylko jakie? Spotkałyście się z czymś takim?
a jak spisać umowę jeżeli w paszporcie jako właściciel wpisany jest niepełnoletni ? wpisuje się wtedy numer legitymacji szkolnej zamiast numeru dowodu czy co ?
Nora., najprawdopodobniej swoje dane podaje opiekun prawny (ktoś z rodziców), dokonując transakcji w imieniu właściciela. Co prawda niepełnoletni może kupować i sprzedawać (inaczej na allegro nie byłoby kont "junior" 🙂😉 i zapewne może też dysponować koniem. Może wypowie się ktoś biegły w prawie. I warto wiedzieć, że dowód osobisty można mieć niezależnie od wieku. Nie jest "tymczasowy". Po prostu ważny 5 lat.
Jestem na etapie kupowania ogiera, ma on być wykastrowany przez sprzedającego. Oczywiście jestem zobowiązana do wpłacenia zaliczki za konia. Muszę stworzyć umowę w której będzie zaznaczone, że w razie jakichś komplikacji podczas kastracji i czasu rekonwalescencji zostanie zaliczka zwrócona. Sprzedający zobowiązał się kastrować na własny koszt.
Chciała bym to jakoś dobrze zapisać, aby nie było potem problemów.
Pkt xyz. Sprzedający zobowiązuje się wykastrować konia będącego przedmiotem tej umowy na własny koszt nie później niż do dnia xyz. W razie komplikacji zdrowotnych konia wynikłych z kastracji zaliczka zostanie zwrócona. Zaliczka zostanie też zwrócona jeśli kastracja nie zostanie przeprowadzona do dnia xyz.
Nora., trochę doczytałam. Małoletni (pow. 13 roku życia) ma ograniczoną zdolność do czynności prawnych. Może dysponować swoją własnością w drobnych sprawach życia codziennego, swoimi zarobkami, oraz tym, co opiekun ustawowy oddał do wyłącznego dysponowania. Zazwyczaj przyjmuje się 1000 PLN jako granicę "drobnych spraw" - ale to chyba zwyczajowo. Umowa sprzedaży zawarta z małoletnim (oprócz powyższego) nie jest ważna jeśli nie zostanie potwierdzona przez opiekuna ustawowego. Istnieją jeszcze sytuacje, w których wymagana jest... zgoda sądu, ich zakresu nie znam, ale raczej sprzedaż konia w nie nie wchodzi, chyba że wart krocie, stanowi istotną część majątku etc.
Nora., Mozesz być właścicielem konia,jezeli masz wiecej niż 13 lat,ale umowę kupna-sprzedaży konia musi zawrzeć za Ciebie któreś z rodziców. Kończąc 13 lat nabywasz ograniczone prawo do zdolności prawnych,i jezeli to rodzice kupią Ci konia,a następnie Ci go daruja,mozesz być wpisana jako właściciel.wartosc konia nie ma tu znaczenia.
moja sytuacja jest taka, że klacz w paszporcie jako właściciela wpisaną ma moją mamę, jej źrebię, które chcę sprzedać jako właściciela w paszporcie ma mnie (mam 15 lat) teraz chcę sprzedać źrebię, i musimy spisać umowę, tak aby nie było problemu ze zmianą właściciela w paszporcie w PZHK. mógłby mi ktoś z was przygotować wzór takiej umowy jaką należy w takowej sytuacji spisać ? :kwiatek:
Czy istnieje jakiś przepis prawny regulujący choćby częściowo kwestię okresu próbnego? Chodzi mi konkretnie o zapewnienie możliwości zwrotu konia w przypadku wykrycia wady ukrytej lub zatajonej w jakimś tam terminie, każdy wie o co dalej biega 😉
Nie wiem czy to dobry wątek, ale nie potrafiłam znaleźć lepszego. Jeżeli właściciel konia umiera, to rozumiem, że jeżeli nie zostało to zapisane inaczej, to dziedziczy po nim w pierwszej kolejności współmałżonek. Czy aby mógł sprzedać konia osoby zmarłej musi mieć jakiś dokument potwierdzający to, że teraz koń należy do niego? Jak sprzedać takiego konia zgodnie z prawem?
Zgodnie z prawem to musi być postępowanie spadkowe, i dopiero jak sąd zasadzi, komu koń w spadku przypada, to nowy właściciel może go legalnie sprzedać.
Dziękuję za odpowiedź :kwiatek: Dzwoniłam dzisiaj do WZHK i dowiedziałam się, że można to załatwić na dwa sposoby. Albo w postępowaniu sądowym tak jak piszesz repka, albo po prostu okazać w związku akt zgonu właściciela i wtedy konia można już przepisać.
Odświeżam. Potrzebuje wzoru zapisu w umowie w sytuacji gdy kupuje konia przed wyźrebieniem (ok 3 mies), ale źrebaka nie zostawiam. Kobyla do odsadu została by u wlascicela źrebaka w pensjonacie, wiec fizycznie jest taka mozliwosc. Chodzi mi tylko o zapis, zabezpieczajacy przed padnieciem klaczy podczas porodu i że jej wartosc użytkwoa nie zmiejszy sie w zwiazku z porodem oraz odchowaniem zrebaka. Czy takie cos jest w ogole wykonalne i prawnie poprawne?
Kurczak, a skąd związek wie, komu prawnie się koń należy? A jak jest testament, i zmarły zapisał konia jakiemuś nieznanemu wam krewnemu? Albo ty sprzedasz konia, a potem prawni spadkobiercy upomną się o tego konia lub o pieniądze z jego sprzedazy? Dla mnie jakoś taka zmiana właściciela jest mało zgodna z prawem.
repka o to, to już nie mnie pytaj tylko pracownika związku. Też uważam, że to dziwne, ale takie informacje otrzymałam u źródła. Swoją drogą przy okazji wątku o zaginionych koniach dowiedziałam się o tylu absurdach, że kolejny wcale mnie nie zdziwił.
Odświeżam. Potrzebuje wzoru zapisu w umowie w sytuacji gdy kupuje konia przed wyźrebieniem (ok 3 mies), ale źrebaka nie zostawiam. Kobyla do odsadu została by u wlascicela źrebaka w pensjonacie, wiec fizycznie jest taka mozliwosc. Chodzi mi tylko o zapis, zabezpieczajacy przed padnieciem klaczy podczas porodu i że jej wartosc użytkwoa nie zmiejszy sie w zwiazku z porodem oraz odchowaniem zrebaka. Czy takie cos jest w ogole wykonalne i prawnie poprawne?
a ubezpieczenie? dzierzawi sie klacze w celach hodowlanych, nawet wyjezdzaja za granice... poprostu Ty jako wlasciciel masz prawo zabezpieczyc sie umowa, uwzgledniajac w niej to co Tobie pasuje... a czy ew.dzierzawca/ opiekun/ czy wlasciciel nienarodzonego zrebiecia sie zgodzi na Twoje warunki to juz inna sprawa.
No i jeszcze jedna sprawa- czy klacz juz rodzila? jak rodzila? czy miala klopoty? Czy zrebieta byly prawidlowe czy do leczenia? W takim przypadku wszystkie informacje sa bardzo wazne.
Proszę Was o umowę, dobra taka ze w razie co po tyg możemy oddać konia -
umowy to nie zabawka, umów sie dotrzymuje. Jeżeli nie chcesz od razu kupowac konia tylko wziac go na 'próbe' - najpierw podpisz umowe dzierżawy na tydzień czy dwa, co za problem? Co do umowy docelowej (sprzedaż) - pamiętaj, że tak czy tak korzystasz z rękojmi... Aha, no i przepisy o wadach zwrotnych juz nie obowiązują, po prostu każda ważna wada może byc podstawą zwrotu.
Czy ma ktoś z Was umowę sprzedaży konia z wpłata zaliczki i mógłby podesłać sensowna? Sama nie jestem mistrzem pisania, a na internetach nic nie znalazłam :kwiatek: