Forum towarzyskie »

Przepisy ruchu drogowego

Zainspirowana dzisiejsza sytuacją drogowa zachęcam do opisywania dziwnych zdarzeń na drodze.
wątek może posłużyć także rozwiewaniu wątpliwości dotyczacych interpretacji kodeksu drogowego.

Dziś dojeżdżałam bardzo wąską zaśnieżoną drogą podporządkowaną do głównej drogi w mieście. byłam 7-10 metrów od skrzyżowania kiedy w podporządkowaną z głównej wjechała skoda felicja. Koleś zjeżył się zaczął mrugać mi światłami chcąc wymusić wycofanie się.
wysiadł z auta nawet zaczął mi grozić że jak sie nie usunę zadzwoni po Policję.
twarda jestem mówię niech Pan dzwoni.
Koleś zadzwonił krzyczał coś do oficera dyżurnego a ja czekałam. za mną stanęło już kilka aut. Oficer dyżurny spławił kolesia mówiąc że jak nie było kolizji to po co mu głowe zawraca, ów kierowca wykrzykiwał jakies nowe wymyślone prawo, ze jak on zjeżdża z głównej to ma przede mna pierwszeństwo.

a cały ten cyrk o to, ze musiałby wjechać na 5 cm krawężnik i chodnik żebyśmy się wyminęli.

po 5 minutach objechał mnie grzecznie i odjechał 🙂
Czyli to była normalna droga dwukierunkowa tylko węższa ze wzg na śnieg na poboczach,tak ? I jemu się nie chciało przeciskać obok Ciebie i stad awantura  🤔wirek:
W ogole mam wrażenie ze 3/4 kierowców jest strasznie znerwicowanych 🤬

BTW: mnie ok 2 miesięcy temu koleś obtrąbił po puściłam pieszego, który na PASACH przechodził. Nie hamowałam ostro, ni nic. Dotad nie wiem za co oberwałam  😂
Aventia, dokładnie. normalna dwukierunkowa.
stracilismy oboje 5 minut. Ale ja uparciuch jestem i nawet głupszemu nie zawsze umiem ustąpić.
Mnie ostatnio zółte cinquecento pospieszało. Pas jest 1 ,wiec jak nie pasi mu moje ok 65 km/g to niech wyprzedzi albo frunie. I tak w miescie jest 50 dozwolone, a tam na dodatek ciemno,mokro,baseny,szkoły obok itp. To całe 10 min siedział mi na zderzaku i myslał ze nie wiem co zyska.
Gośc tak mnie rozbawił ze co chwila zapalałam światła stopu, myslała ze wyjdzie z siebie, bo widziałam twarz w lusterku, dawno mnie nikt tak nie rozbawił 🏇 Śmiałam sie potem dłuuugi czas 🤣 Jak widać nawet dres z zimnym łokciem potrafi dostarczyc rozrywki  😜
Ja takim kolesiom na zadzie specjalnie jadę powoli, niech sobie klnie, że baba, ja mam ubaw. Jakby jechał normalnie, to by mnie 48 razy wyprzedził, ale skoro on musi to zrobić 2 sekundy wcześniej  😵
ja ostatnio byłam świadkiem jak na środku drogi koleś się zatrzymal, wysiadł i opieprzał kolesia który za nim jechał. Może też mu siedział na zderzaku. Ale też troche niepoważnie żeby na środku drogi się zatrzymywać i jakieś swoje porachunki załatwiać
pokemon, ja też tak zawsze robię. Jadę najwolniej jak się da. 😁
To całe 10 min siedział mi na zderzaku i myslał ze nie wiem co zyska.


Czasem mam ochotę dać po hamulcach w takiej sytuacji, ale a) żal mi samochodu, b) nie chcę sobie zrobić krzywdy przez jakiegoś dupka.

deborah
Miałam kiedyś bardzo podobną sytuację z jakąś babką, która wymachiwała mi przed nosem łapą ze szponam (nie wiem ile je hodowala)i i groziła, że mojej siostrze da w twarz  🤔wirek:
ja w takich sytuacjach gwałtownie hamuję. daje to gwarancję ze koleś przestanie się trzymac zderzaka 🙂
Albo przyklei się na dłużej 😉
ja w takich sytuacjach zwykle lekko naciskam hamulec - tylko, żeby się światło z tyłu zapaliło 😉 i jadę też zwykle wolniej niż zwykle jeżdżę, lub po prostu delikwenta puszczam, niech jedzie 😉
Jeśli ktoś jedzie szybciej ode mnie to go po prostu przepuszczam.

Bardzo często zdarza mi się jechać szybko, mam ochote pozabijać te wszystkie kobiety, facetów w czapce, facetów w okularach i dziadków jadących lewym pasem i nie puszczających szybszych. Ludzie nie potrafią nawet spojrzeć w lusterko.
Z kolei drogę do stajni mam jednopasmową, nie ma jak wyprzedzać bo jest dosyć kręta. I codziennie na tej drodze musi sie znaleźć jakiś kretyn jadący 30. Achhh
Deb - widze, ze Pan mial ciekawy pomysl na przepisy =)

Asieńka - uwierz, że czasem nerwy człowieka tak biorą, że wysiądzie do innego - mi się już pare razy zdarzyło być zarówno na miejscu wysiadającej (jak koleś powodował takie sytuacje na drodze, że nie dość, że ja bym miała skasowane auto, to to samo mogłoby spotkać kilku innych kierowców przez tego idiote). Ale w Krakowie niektórzy lubią wysiadać - ostatnio koleś zajechał mi droge i to bardzo (przyhamowałam, bo nie uśmiecha mi się miećrozwalonej prawej strony auta - w lewą niech wpadają i płacą bo i tak jest do malowania =) ale jakoś nikt nie chce) więc świeciłam mu długimi i podjechałam do niego dość blisko. Koleś myślał, że jak wysiadzie to się przestrasze - jatka była straszna, w końcu dostał w twarz a z auta wysiadła jego kobieta prosząc go, żeby wrócił =)

W poprzenim aucie w środku miałam klucz do kół - i zawsze leżał tak, żebym w razie czego łatwo go wyjęła - bo aż strach przy nie panujących nad sobą krakowskich dresikach.

Siedzących na tylnim zderzaku nienawidze, zwłaszcza, przy dużych prędkościach. Choć przyznam, że zdarzyło mi się samej tak na tyle siedzieć - ale kurde, puszczam długie, żeby koleś zjechał - nic, podjeżdżam do zderzaka - nic, trąbie - nic. No miałam ochote kolesia zabić. Na cholere jedzie 50 po drodze na której jest do 70 lewym pasem, jakby mógł jechać prawym za innym co też jechał 50-60. I nie było to w zimie ani przy złych warunkach.

Ogólnie każdy już stwierdził, że ja przyciągam idiotów na drogach - ludzie uwielbiają mi wjeżdzac pod kola, wyjezdzac na czolowki i robic rozne dziwne rzeczy. Nie zaleznie od tego co robie. Ba - nawet na parkingach czasem mnie zastawiaja - ja mam po prostu pecha do ludzi =)


A co do przepisow - to przypomne o istotnym, a rzxadko pamietanym przepisie - nalezy trzymac sie mozliwie blisko prawej krawedzi jezdzni. Czyli jak jedzie sie 2 pasmowka i oba pasy puste - trzeba jechac prawym.
Jest sporo sytaucji, które doprowadzają mnie do szału. Jedną z nich jest zajeżdżanie drogi przez kierowców TIR-ów. Przykładem jest jezdnia dwupasmowa na moście Milenijnym we Wrocławiu. Przy zjeździe z mostu trzeba zjechać z lewego pasa na prawy. Jakiś czas temu jechaliśmy autem lewym pasem, chceliśmy dojechać ile się da i zjechać na prawy. Jest to zgodne z kodeksem drogowym. A tu taki TIR widząc nas w lusterku zjechał gwałtowanie w lewo, stając w poprzek jezdni i zaczął na nas napierać ciężarówką. My byliśmy blisko bandy i chciał nas wgnieść w nią. Ciśnienie podniosło nam się do maximum. Ja się wystraszyłam, bo już widziałam siebie zakleszczoną między TIR-em a bandą. Nie mieliśmy CB w tym aucie, więc nie była mozliwa konfrontacja. Udało nam się wyprzedzić po jakimś czasie tego TIR-a i jechać tuż przed nim. Odpłaciliśmy się bardzo szybko hamując dosyć ostro kilka razy tak żeby mu się wszystkie rzeczy porozwalały na naczepie - miałam ogromną nadzieję, że tak się stało.
W opisywanej wyżej sytuacji byliśmy zawistni za to co nam zrobił i wcale tego nie żałuję. Wiem, że nie ma Złotego Środka i kierowcy aut osobowych robią różne rzeczy nieprzemyślane wobec kierowców TIR-ów. Jednakże ja bardzo często spotykam się z przemyślanymi manewrami TIR-owców tak, aby osobówka wiedziała, że on jest większy i może więcej.
cos mnie trafia jak ktos jedzie lewym pasem dokladnie taka sama predkoscia jak pojazd prawym, ograniczenie do 70 a oni jada 50  👿 👿 👿
rtk - oooo
ilez razy ja mam ochote ogłosić akcję "stop pierdołom drogowym"  🙄

deb - zjezdzajacy z głównej ma pierwszeństwo jeżeli chodzi o wjazd na skrzyzowanie, a nie mijanie

W poprzenim aucie w środku miałam klucz do kół - i zawsze leżał tak, żebym w razie czego łatwo go wyjęła - bo aż strach przy nie panujących nad sobą krakowskich dresikach.

Czyli jak jedzie sie 2 pasmowka i oba pasy puste - trzeba jechac prawym.

Amen

We Wrocławiu jednego już zaszlachtował debil. Ostatnio jakiś idiota napluł nam na auto a mnie wyzwał od.....(tu każdy może sobie wpisać najgorsze określenia jakie tylko zna). My chcemy też coś wozić w samochodzie, bo to już ludzkie pojęcie przechodzi jaka agresja jest w ludziach.
cos mnie trafia jak ktos jedzie lewym pasem dokladnie taka sama predkoscia jak pojazd prawym, ograniczenie do 70 a oni jada 50  👿 👿 👿


heh pewnie będzie skręcał za 20 km w lewo  😁

Inna rzecz, że poziom kultury jazdy nie przystaje do naszych fatalnych dróg, w Niemczech na autosradach praktycznie nie trzeba hamować, każdy każdemu ustępuje, nie ma tak, że na lewym pasie jedzie zawalidroga (tyle, że pasów przeważnie jest 3).

manta
Ja sobie nie wyobrażam takich sytuacji, jak można obcej osobie dać w pysk tak ot ? Ja rozumiem gorąca sytuacja ale rękoczyny?

W przepisach najbardziej mnie wkurza to, że stoi jak stoi jedna chałupa przy dwupasmówce to od razu musi być to teren zabudowany, a jesli dodatkowo jest to niedziela to obowiązkowo czai się przy nim patrol drogówki  😵
Mnie nigdy na ulicy nikt nie wyzywał ani nie był agresywny. Może złymi trasami jezdze:P
cos mnie trafia jak ktos jedzie lewym pasem dokladnie taka sama predkoscia jak pojazd prawym, ograniczenie do 70 a oni jada 50  👿 👿 👿


Ja kiedyś miałam sytuacje taką: Jadę sobie trasą szybkiego ruchu (jak wiadomo ograniczenie do 110), a tu lewym pasem majestatycznie z prędkością 70 jakiś starszy Pan wyprzedał 2-3 samochody jadące prawym pasem z prędkością 60km/h. Myślałam, ze mnie coś trafi, bo facet wyjechał na lewy pas jak ja się do niego zbliżałam. Widział, że jadę dużo szybciej niż on i (moim zdaniem) powinien poczekać aż go wyprzedzę ( a to była kwestia naprawdę kilku chwil). Niestety mruganie długimi i inne sygnał, żeby raczył mnie puścić nie odniosły rezultatu. Później za nami utworzył się ładny sznurek samochodów :/
Mnie nigdy na ulicy nikt nie wyzywał ani nie był agresywny. Może złymi trasami jezdze:P

Jeździsz tymi samymi - zapewniam  😎
Tylko nie masz Banditen Motor Wagen  😁

manta
Ja sobie nie wyobrażam takich sytuacji, jak można obcej osobie dać w pysk tak ot ? Ja rozumiem gorąca sytuacja ale rękoczyny?



powodzenia, jeśli nie miałąbyś nic przeciwko, że ktoś  otwiera Ci drzwi twojego auta,wyzywa Cię, łapie Cię za ramie wbijając palce dość mocno (a ja mam wysoki próg bólu) i klnie jeszcze gorzej. Dostał w twarz i zagroziłam policją.
Tak ot- za nic - w twarz nikomu nie daje - choć ochote mam nie raz, ale jakoś wole walczyć argumentami słownymi jednak.


edit:

CuLuLa - to mmyslisz, ze moj Czerwony lanos z czarnymi zderzakami i do tego kratka to "banditen motor wagen" =) bo o ile nie dziwilam sie zaczepka itd jak jezdzilam clio tak tym sie dziwie =)
Manta, bo Ty masz Rot Banditen Motor Wagen  😎

Lanos to jak "lać w nos"  😁
Manta, i dobrze zrobiłaś, ja też bym lałą po pysku takiego buraka i się nie zastanawiała.
Trochę odeszłyśmy od tematu.  😤
Ale...ja zawsze po wejściu do auta blokuję drzwi, bo moją ciężarną znajomą jakiś koleś zaczął targać z jej samochodu. Z racji automatycznej skrzyni biegów nacisnęła na pedał gazu i jakoś udało jej się wyjść z tego.  🚫
Generalnie jeżdżąc codziennie po mieście można odnieść wrażenie, że niektórzy dostali prawko za skrzynke wódki  🙄 , różnego rodzaju wymuszenia czy inne tego typu akcje są na porządku dziennym , nie raz to naprawdę włos jeży się na głowie widząc róznych bezmózgowców . Ja maiałam kilka takich nieprzyhemnych sytuacji , gdzie jedynie łut szczęscia sprawił, że nic sie nie stało, np. we Wrocławiu jest dużo ulic gdzie torowisko zachodzi na lewy pas, no i kiedyś jade sobie spokojnie prawym pasym i widze że na lewy wjeżdża tramwaj tyle że równoczęsnie jechac duży bus z lawetą i co zamiast przyhamować to on na chama na prawy i ta laweta już prawie była na moim aucie na szczęscie była zatoczka na przystanku autobusowym to na nia zjechałam....naprawdę cieżko było spojrzeć temu panu w lusterku że tramwaj jedzie  😵

oczywiście do szału mnie też doprowadza jadący jakis ślimak lewym pasem 40 na h  👿 , kierwcy z telefonem w ręku , którzy ni z gruszki ni z pietruszki zmieniają pas, i też zastawianie aut wrrrr
Przy zastawianiu aut jest jeden problem - ja myslalam, ze straz miejska czeka na takie okazje zeby kase zgarnac. Dzwonie na straz miejska - 2h czekania.
Dzwonie na najblizszy posterunek - nikt nie odbiera =/

A jak to jest - jak ktos mi zastawi auto, i ja sie bede starala wyjechac i wyjezdzajac przychacze mu auto albo cos - to moja wina prawda? Nie ma nic, zeby to obejsc i byla jednak wina tego kogos?
Ja też momentami zastanawiam się jakim cudem udało się niektórym dostać prawko. Wymuszenia na rondach, na skrzyżowaniach - norma :/
Kiedyś miałam też taką sytuacje, że jechałam sobie środkowym pasem i chciałam zmienić na prawy, bo za jakiś czas miałam skręcać w prawo. Równolegle ze mną jechał jakiś facet, więc docisnęłam troszkę gazu, żeby go wyprzedzić to on też dał gazu, więc ja troszkę zwolniłam, żeby jednak za niego wjechać, więc On też zwolnił. Dobrze, że mam dość dynamiczny silnik i udało się go wyprzedzić :/ Nie wiem zupełnie o co kretynowi chodził 😵
Jeśli będziesz miała zastawione auto na drodze publicznej może interweniować Straż Miejska, w innym przypadku może zadziałać tylko Policja. Jedyne co możesz zrobić to czekać czy łaskawie ktoś przyjedzie. Gdy zastawiające auto nie stwarza zagrożenia na drodze dostaje blokadę, zaś gdy zagraża zostaje zabrane na lawetę i odwiezione na parking policyjny.
Jak jemu przychaczysz auto to Twoje również będzie przychaczone. Jest sens? No chyba, że masz hak. Nie lepiej jest przejechać komuś kluczem po lakierze?  😉
CuLuLa - pytam bardziej pod wzgledem jakbym probowala sie jednak przeciskac a by mi niedokonca wyszlo 😀 zreszta moge go przychaczyc zderzakiem - czarny plastik, zarysowan nie widac jakos bardzo - jest calkiem spoko 😀 wystawie odpowiednio, wiec lekko nimocierajac swojemu bolidowi krzywdy bym nie zrobila.

Ostatnio wlasnie musialam tak czekac - a ludzie patrzyli na mnie jak na idiotke jak kopalam w kola, nadkola i walilam piesciami w przednia szybe auta z nadzieja, ze moze ma wstrzasowke =)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się