Dzierżawiona kobyłka nazywa się Wizara , ale od dawna nazywana jest Wiosna, i nie reaguje na ' stare ' imie xD. Jak sie zdenerwuje to zazwyczaj jest ' Chamie !' , ' Matole' xD A tak normalnie to po prostu 'Kobyła', 'Wiosen ' czasami zdarzy się 'Frędzlu ' xD
Mój Bakarat to: Mynia, chłopak, Baks, Bakaron vel Makaron (figurą nie grzeszy). Jak mnie wkurzy to mówię do niego po imieniu albo ty mendo.
Katja , Twój Gracjano K i mój Baks mieli tego samego ojca - Qumballa 😉 Baks też wielki i kary, ma serce do skoków, ale niestety nogi chore i krzywe i skakać nie będzie. A podobno skakał kiedyś za..biście.
moja jedna kobyła nazywa się Okra więc i tak wołamy Ogryzek a częściej tym imieniem brzmiącym na "K", była także Ok(g)rzycą -po kilku swoich mało kobiecych zachowaniach druga ma na imię Nette et Bien -więc była Nietka, Niecia, Nietka-Kotletka, i teraz nazywa się Kotlet choć do tłustego kotleta właśnie jej brakuje
Mój koń - Celt, zwany potocznie Cepem lub Cepikiem, ale również Celtik, Dziwne Dziecko, Dzik, mój Robaczek, Charlie (nie mam pojęcia skąd to się wzięło... 🤔 ) , Koliberek (podczas skoków) i 1000 innych przezwisk. Ludzie zawsze pytają jakie jest jego prawdziwe imię.
Aha - jeszcze dziś - nie wiem czemu, ale wchodzę do boksu, patrzę na niego i mówię - "Celtu, wygladasz jak Mick Jagger"... dopiero potem zastanowiłam się co ja właściwie gadam, ale minę miał faktycznie do niego podobną... 😂
Swoich pseudonimów ciąg dalszy: Maple - Małpa Smokey - Smoku Reggie - Ryziu Sensible - Sybil Pasta - Klusek Kitty - Kicia Hugh - czyta się "Hju", a ja... przestawiam literki w tym słowie, na pewno wiecie jak 😉
Maltańczyk - Malti , Mały Mach- Maszek, Masiu lub zwyczajnie urwis Kasia - kachna lub grubciu Figlio - Filuś Emika - Miminka (od wiecznie zdzwionego wyrazu pysia)
Inne nie dorobiły się przezwis ,eh muszę to nadrobic. 😉
No to... ja mam konia imieniem Gaj (i zawsze muszę dodawać "Gaj- Gaj jak las!"😉, bo wszyscy mówią na niego "Gej". Z resztą zaraz po przyjeździe z Kadyn, jak jeszcze był ogrem, to przez dłuższy czas zachowywał się tak, jakby klaczki go nie interesowały 🙂
Moja Bajka to: Bajulin, Baj, Babuć, Kobył, Smark, Brzydal, Dep A na nowo przywiezioną klaczuche Boni wołamy Księżniczka (przez wzgląd na wygląd) lub Kwiatek, ewentualnie Las Bonitas 😁
Mój ma zbyt skomplikowane imię, żeby go używać. Mianowicie Landjunge Plus-S. Standardowo mówię do niego Junge, Jungowy, Łoś, Ciapa. W stajni mówią do niego Lookut, ze względu na inwencję twórczą poprzedniego właściciela, który prawdopodobnie chciał zmienić mu imię... niestety zrobił to tylko w paszporcie, ale 'zapomniał' zgłosić tego w związku... 🙄 :/
moja starsza kobyla ma na imię Kalka ale i tak mówię na nią Gruba ewentualnie Misia jak jest grzeczna lub Starucha jak pokazuje rogi, młodsza ma na imię Karuzela czyli Dzidzia ewentualnie Dzidka a jak w kulki leci na treningach to jest " koń kur** bojowy" moje konie nie reagują na swoje paszportowe imiona
Ja na Monete mówię Maniek : ), a raz szefowa przychodzi do nas my se siedzi i ona Minetka jaka wyczyszczona 😁 My śmiech, a ona chyba w ogóle się nie skapnęła ^^