Forum konie »

pseudonimy i przezwiska koni

Tania, z kobyłami chyba już tak jest. Moja, jak już z resztą chyba pisałam, bywa Królewną, a ex trenerka czasem wołała... no, też na "k".

Mnie się podobało w stajni, gdzie Łoś stał od lutego, a Sarka 2 tygodnie przed przeprowadzką, jak właścicielka sobie nazywała konie wedle upodobań. I tak Sara zaraz została SABRINĄ, no a Łoś to z Teklana został TEKLUTEM, co mi się strasznie spodobało, albo STARYM ROWEREM 😁
Nasza Rzęsa to Sanka. 😁 ktoś wymyślisz jej od "sa", bo od "rzę" nic nie wychodziło... 👀
W sumie jedynym koniem w stadzie do którego na co dzień mówimy po imieniu jest nasz weteran Gluś. No ale trudno "Glusia" jeszcze zmiękczyć! Jak jest uparty i krnąbrny, to zowie się "Glutem". Okazjonalnie zaś - "Celebrytą" lub "Panem Hrabią", zwłaszcza odkąd go p. Kleszcz rozpoznał jako znajomego sprzed lat konia rajdowego...

Kobyły zaś mają tyle przezwisk, że i wymieniać nie sposób. Osman Guli najczęściej jest Bubą albo Bubcią, Bubusiem itd. Dlaczego "Buba"? Bo ma takie białe oczy jak Czesio kiedy mówi "będzie buba"! Reszta to raczej standard. Dalia wlkp jest Kwiatuszkiem (ale ma też kilka mniej sympatycznych przezwisk, zależnie od okoliczności i humoru), Margire najczęściej "Maleństwem", choć jej już 4-ty rok idzie, itd.
ja bardzo mało używam prawdziwych imion swoich zwierzaków(nie tylko koni 😉 ) nawet do przyjaciół nie mówię po imieniu tylko "czulej".
Do swojego konia, który ma na imię Mahat, przeważnie mówię: Miśku, Kochanie, Łośku, Ośle, Osiołku, Paskudo, Kupo(hehe jak nam cos nie wychodzi 😉 ), Kolego, Kabanosie, Złośniku, Brzydalu , Gniada-Gnido itd hehe 😉
ja na swoją kobyłkę wołam Szalona (chociaż od czasu, gdy zyskała ten przydomek, przestała nią być), Panna, Kochany Matołek, Kuporób  😀
a ja do swojego folbluciska chyba nigdy nie odezwałam się po jego prawdziwym imieniu (Corinto). jego ogólnie przyjęta ksywka to Korek  🤣 a potem to już inne typu: Dzióbosław, Kotek, Koleś etc.
a moja Kasta jest od pewnego czasu w nowej stajni przezywana Kosta, La Costa  😁 nawet dostałam propozycję żeby jej na tabliczce krokodylka dorobic, żeby ją uorginalic (bo jest biedna NN i nie ma co wpisac do tabliczki  🙁)
Moja Pokora w Krakowie była popularnie zwana Pigułą (po mamusi), natomiast po mojemu jest Mysza, Łoś albo Gad/Dziad, w zależności od jej i mojego humoru 🤣 Ale w sumie wiele osób mówi po prostu po imieniu, ja czasami też...
Moje klaczki są :
Gajara pełna krew angielska  zdrobniale jakoś tak wyszło i jest Bubu albo teraz w nowej stajni od kąd mam dwie klaczuchny gniade to jest duża ,albo stara
druga nazywa się  Błyskawica  a dostała przydomek Misia ,Miśka lub mała ,bo to kucka grupy D
Koń którego dzierżawię - Pedro - to:
Łoś, Łosik, Pedrula, syn wyrodny, dziecko, Pederasta, Pedrosta, Pedruś, bywa też mendą  😉
Grota Grociszcze, Grotex, czarna menda 😉, paskudnik, Grotiff, kulex
Aaa no i oczywiście mój były podopieczno-dzierżawiony Koder:
Kodi, Koduś, Kodunio, Kodik, Kłoda, Niuś, Niusiek, Niunio, Niuniuś, Niusław, Pysiek, Pyś, Pychol, głupiec, dziecko, brzydal, bachor, Kodermen, Kłoda, Kodinek. Dziewczyna która nim się obecnie opiekuje mówi jeszcze Kudłaty i brzydalek. Więcej mi nie przychodzi do głowy  😀
Kaska- Kacha, Kasiulek, Katarzyna, Katka ,Mordka i... 'ruda rura"
Lunar- Luncio, Luneczek, Siwulec, Białasek
Mach- Maszek, Maszeczek, Łobuz, Chuligan
Hultaj - Borsuk, Hultajek
Mighty Quuen (chyba juz tylko ja pamiętam jak naprawdę się nazya) - Sonia, Sonieczka, Słoneczko
Maltańczyk - Malti, Mateusz, Maltek
Draska- Dracha, Draseczka, Gniada
Mimi- Miminek, Muminek
Filio de...- Filuś
Soczewka - Soczi, Ruda
Malina- Bajka , Bajeczka, Bajunia
Gaucho- Złosnik, Mały, "prawie arabek" no i Gauczunio
a moja folglutka nazywa się Tagi ale w stajni przyjęło się Tagikoń, Tadzik, Tadeusz, Tagison... a potem myślą ze to chłopak 😀
U nas w rekreacji jest Wishnu, na którego mówię Wieśniak. I nie tylko ja. Swego czasu rzucił się na mojego ulubionego rekreanta i wygryzł mu sierść na zadzie. I tak został Wieśniakiem. Dwa hucuły to Hipek (bo gruba jest) i Kuuuucyyyyk (odpowiednio zaakcentowane).
U nas swego czasu funkcjonował zwyczaj dodawania do imienia końcówki -zaur. I tak zrobiły się nam: Monozaur, Majkozaur, Elbozaur, Arkozaur...
Dawno temu dwie nowe, problematyczne kobyły zostały "szarkami"  😁
A ja najczęściej wołam do egzemplarza pod sobą per "piękna", "księżna" lub "pasztet" 😉

Tak, z tymi królewskimi tytułami to coś kobyły mają  😀
Dzidzia, Lala, Gruba, Kucyk  😁, Bora, Boro. - Borka
Baniak, Bonka, Boni. - Bona
Amandzia, Andzia, Anka, Misia, Glut. - Amanda.
borkowa - nasz Borek już od dawien dawna jest Burkiem 😉
kumpela na mega wredną i anty-wszystko kobyłę o imieniu DUSKY woła - PRINCESS albo ANGEL (a ja zawsze tylko: jaaaasneee, ona to napewno)  😁
Mój koń w sezonie pastwiskowym miał brzuch jak bania stąd z Branki zrobiła się Bańka i tak zostało  🤣 Dawniej też sporo osób wołało na nią Bronka.
Moja Pola nazywana jest : Polisława, Poliester, Pol-Pilona (po rodzicach  😀), Misiek, Miś-Pyś, Polciak, Polunia, Łosiek  😁 Więcej sobie nie przypominam...
Koń na którym jeżdzę nazywa się Petagon ale mówimy na niego Żelek . 😁
Moja podopieczna ma na imię Jura : Juzia, Juzefinka, Jurek, Juzii, Juź, Pączek, Kluska,  😀
Euphoria to bardzo piękne imię ale na co dzień zazwyczaj jest Eufą.
Dla mnie przeważnie: Ruda, Paskuda, Łoślica, Gad i Kruszynka albo Okruszek (to z racji jej 'drobnej' budowy  😎 ). Ostatnie dwa zawsze wywołują życzliwe uśmiechy na twarzach ludzi ze stajni.  🤣
"moja" Pola jest przez instruktora nieodmiennie nazywana Polineą (zauważyliście, że zazwyczaj, jak koń ma długie imię, to nadaje mu się krótkie przezwisko, a jak krótkie, to przezwisko jest dłuższe? przynajmniej u mnie tak jest.  🤔wirek: ), dla mnie głównie Panią Polą, co już się powszechnie przyjęło w stajni. Kiedyś był Małpiszon, Małpa, Menda, w chwilach niepohamowanej złości również Su... no.  🤣
Koń kolegi o dumnym imieniu Cador 4 został Kondomem.  😁
Jenisej - Jeniu (z perfidnym, wiejskim akcentem na -u)
Klasa GB - Klasa Gruby Brzuch.
Dambo - tutaj następowała stopniowa ewolucja: Pan Puszysty -> Puszysty -> Puszek -> Puszi -> Punio.
Chwat - Glut ze względu na obrzydliwą maść, wygląda jak szary pomnik osrany przez ptaki.  😜

Chociaż i tak większość przezwisk to coś w stylu: Gniada, Siwa, Gruby, Mały, Duży etc.  🏇
Kaska- Kacha, Kasiulek, Katarzyna, Katka ,Mordka i... 'ruda rura"
Lunar- Luncio, Luneczek, Siwulec, Białasek
Mach- Maszek, Maszeczek, Łobuz, Chuligan
Hultaj - Borsuk, Hultajek
Mighty Quuen (chyba juz tylko ja pamiętam jak naprawdę się nazya) - Sonia, Sonieczka, Słoneczko
Maltańczyk - Malti, Mateusz, Maltek
Draska- Dracha, Draseczka, Gniada
Mimi- Miminek, Muminek
Filio de...- Filuś
Soczewka - Soczi, Ruda
Malina- Bajka , Bajeczka, Bajunia
Gaucho- Złosnik, Mały, "prawie arabek" no i Gauczunio


Mimi tak się przyjęło 😀 a tak naprawdę Emika 😉
Po roku już chyba ustaliły się przezwiska, z papieru ogier Gallant nazywany Gumisiem, Perełką (czarną), Gałganem, a coraz częściej, zależnie od wcielenia 🙂 Gypsy albo... Lala 🙂
Na mojego Bazyla, początkowo wołaliśmy Baziu albo Bazyliszek, po jakimś czasie przez forumową Sisisę został nazwany Badylem, co z czasem ewoluowało w: Badylek, Badyllo, Badyllos, Badylka, Badyleusz, Badzio, Badzia, Badź, Badziola,Badzioszek, Badziocha, Badziuś, Badzioszek, Badzioch, Badzioszka itd. lista jest dość długa 🙂
Pseudonimem, który przyjął się najlepiej jest Badzio, chyba już każdy tak na niego woła ;]
Akbar: Akbarski, dzieciak, chłopak, Akbarello, Akson, łobuz, rudy, kabanos ... i jeszcze pewnie trochę by się znalazło
* Czefalo xx- "Czesio" ( inaczej się do niego i o nim nie mówi od momentu zakupu, czyli od 4,5 roku. Podejrzewam, że wiele osób myśli, że właśnie tak ma on na imię 😉 )
* Czarny Orfeusz xx- "Orfi" ( podsłyszane u Leny i u nas też tak zostało)
* Karo sp - "Karolek", albo poprostu "Duży" ( konisko poprostu jest bardzo duże  😉 )
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się