Burza, zazdroszcze Ci... U mnie na hali jest podłoże z gliny, jeździ się po tym super, ale przykleja się do kopyt strasznie :/ i do tego wysusza kopyta 🙁 Latem jest lepiej bo ujeżdzalnia ma podłoże piaszczyste jedyne co to się kurzy tylko.
U mnie się to sprawdza niezależnie od tego czy idę w teren w błoto czy na ujeżdżalnię, machnij kopyta olejem przed jazdą i porównaj po jeździe ile czasu zajmie ci wyczyszczenie go. U mnie kiedy były smarowane- bez porównania mniej.
[quote author=kpik link=topic=1539.msg148789#msg148789 date=1232208539] przed jazdą czyszczenie i smarowanie, po jezdzie czyszczenie, mycie i smarowanie.
Czyli smarujesz 2 razy dziennie smarem, przed jazdą i po jeździe. Dobrze zrozumiałam ? Dlaczego tak ? Pytam z ciekawości 😉 [/quote]
to ze względu na piasek na hali, plus faktycznie dużo delikatniej potem czyści się kopyta, nie trzeba szorować. Estetyki na wzgledzie nie mam, bo na jasnych kopytach i tak marnie widać :P
Dla mego koniska zaczely lekko pekac kopyta, wiec wet zamowil w aptece na zamowinie specjalna mazie ktora natluszcza i nawilza kopyto ponoc rewelacja. Robi to pan w Michalowie woj. podlaskie. Ponoc sprawdzona i bardzo zadawalajace efekty daje. Cena tez przystepna bo 50 zl za nie malą puszke. Dla kopyt wysuszonych i pekajacych pasta nie moze zawierac dziekciu a spotkalam sie z tym ze ludzie smaruja kopyta wszystkim czym sie da bo napisane jest ze do kopyt nie patrzac na sklad i czasem tylko mozna zaszkodzic a nie pomoc
u moich bab nie ma gnicia strzałki ale teraz jest mokro i przez cały dzien stoja w błotku wiec pomyslałam ze moze cos "lekkiego" by sie przydało raz na jakis czas zaaplikowac co polecacie
777, polecam absorbine, tyle, że ja stosowałam na gnicie, nie profilaktycznie 😉 (ABSORBINE Hooflex Trush Remedy)
a jeśli chodzi o codzienną pielęgnację kopyt, to wiadomo, przed/po jeździe czyszczenie, potem ciepła woda i smarowanie( bo kopyta są trochę za suche ) stosuję ten środek(na razie zbyt krótko żeby coś powiedzieć o efektach 😉 ) (ABSORBINE Hooflex Original Conditioner) http://www.sklep.animavet.pl/produkty.php?cat=39&id=469
fakt mialam kiedys ta absorbine - była ok ale wciąz mi ta zatyczka gdzies "uciekała" 🙂 do lepszego jej rozprowadzenia trzeba uzyc szczoteczki kurde no i dozownik wciąż mi sie zatykał 🙂 ale ten srodek który podlinkowałas wydaje sie godny uwagi dzięki wielkie - juz sie zdecydowałam :kwiatek:
Czyszczenie tak często jak się da, szczególnie jak jest mokro i/lub konio stoi w boksie wiecej niż na noc. Kiedyś myślałam, że jak stoi w boksie i ma g. w kopytach "i tak", to nie ma to sensu - ew. przeczyścić, przećwiczyć na błocku, żeby się wbił czysty piach/glina w rowki, zostawić. Teraz widzę, że czyszczenie zawsze ma sens, bakterie nie nadążają z wytwarzaniem "czarnej cuchnącej mazi".
Jeśli chodzi o strzałki to: - jak tylko pogłębia się rowek środkowy, zapodaję mieszankę maści antybiotykowej i antygrzybicznej, superłagodne i skuteczne jak, za przeproszeniem, cholera 🙂 - jak tylko widzę jakieś luźne "flaki", wycinam (minimalnie, tyle ile trzeba, żeby nie było "kieszonek"😉 - strzałka ma dotykać podłoża (nieprzerastające piętki) - jak pracuje, przestaje gnić Odkąd stosuję te zasady, strzałki poprawiają się błyskawicznie.
Pękające i przesuszone chciałam smarować, ale odradzono mi to 😉 Faktycznie - pękały z powodu naprężeń (złe werkowanie) - teraz pęknięcia zrastają bez smarowania. Co ciekawe, mimo braku smarowania kopyto zrobiło się bardziej "tłuste" - zaobserwowane jakiś tydzień po zmianie kształtu. Taka ciekawostka 😉
guula Strzalki dziegciem jesli jest potrzeba, badz ciut smarem.. jak i pietki.
erieen Moge Ci z cala pewnoscia polecic produkty Keralita. Wszystkie sa swietnie, i ciesze sie , ze sa juz w PL i nie trzeba ich sciagac. Wszystko jest super. Tylko to bardZiej leczniczo niz pielegniacynie.
Ja czyszczę zawsze przed i po wyjściu z boksu. Codziennie myje i smaruje zimowym Veredusem, albo Golden Oil. Strzałki Kuc ma średnie więc smaruje żelem hippiki, albo Hoof NAF'a.
myslicie ze w duzych stadninach ktos tak koniom na okraglo myje kopyta???zapewniam ze nie i nic sie nie dzieje.ja tez mam duza ilosc koni i nie mam problemow z kopytami i zadnych zgnilizn.kopyta myje tylko na wystawy-codzienne mycie bardzo wysusza wbrew pozorom.Czesc koni ma latem smarowane mascia laurowa-tylko te ktorym wysychaja za mocno(twarda glina!),na codzien hodowlane maja raz dziennie przed wyjsciem na dwor oczyszczane(kontrola jakosci🙂 uzywane pod wierzch oprocz kontroli przy czyszczeniu,oczyszczenie kopystka po jezdzie a przed wyjsciem na padok.pozostale pory roku gliniaste bloto,zero grudy,zero "czarnej mazi",rasy rozne,stajnia sprzatana ragularnie co kilka dni.mialam doswiadczenia na piasku-bardziej wysusza,tam czesciej smarowalam nawilzajaca(1-2razy w tyg).Im mniej sie z tym wszystkim przegina tym lepiej
a mcie jakieś sprawdzone przepisy na jakieś mazidło własnej roboty?? Wiem że generalnie to tran i witaminy to główne składniki, ale co jeszcze należy dodać??
Witam Może mi ktoś poradzi coś sensownego bo nie wiem juz co robić. U mojego wałaszka 4 latka ciągle sa problemy z kopytami. Jak go kupiłam to wogóle była masakra. Kopyta miękkie, rozdwajające się i łamiące. Po jakims czasie udało się trochę poprawić, ale kopyta mają tendencję do łamliwości do tego stopnia, ze w tamty roku chodził kuty na przody. Jakieś 8 miesięcy temu przeniosłam się do stajni gdzie było jakieś cholerstwo i nagminnie gniły strzałki, cała reszta kopyta również do du.... Konik cały czas dostaje witaminki i biotynę, kopyta czyszczone codziennie i smarowane od spodu specjalnymi preparatami. W połowie grudnia zmieniłam stajnię i ogólnie kopyta się poprawiły. Dostaje biotynę i witaminy, ale strzałki przestały gnić, są zdrowe. Od listopada jest nie kuty i kopytka się nie łamią i byłabym szczęśliwa gdyby nie.... kowal orzekł , że tak ogólnie ok, ale kopyta sa miękkie znaczy mokre i dopuki nie będzie sucho to dramat. Szczerze mam znikomy wpływ na to jak będzie czy sucho czy mokro, konik wyżera spod siebie co się da, a stajnia ogólnie jest bardzo fajna i Właściciele dbają o konie i ich bezpieczeństwo. Zastanawiam się co mozna by było zastosować bo tak naprawdę wygląda, że konisko od początku ma za wilgotne kopyta, czy są dostępne jakieś preparaty zabezpieczające podeszwę kopyta w boksie? Wiem, że najlepiej postawić na suchym, chociaż na suchym tez stał i też były problemy. Chętnie skorzystam z Waszych rad 😀