Tak wiem okropna jestem 😀iabeł: już kilak osób ode mnie chwyciło manie szmatoholiczną 🤣 Swoja drogą strasznie dużo przecen na gnl jest..szkoda że juz kasy brak
zastanawiam się czy w ogóle ktoś jeździ w tych kurtkach? 🙂 chyba by mnie szlag trafił jakbym mając na sobie kurtkę za tyle hajsu pociapała się jakimś smarem, otarła o coś albo spadła w błoto 😀
A dlaczego nie ?? Przeciez kurtki nie sa po to by je powiesic w szafie. Ja tam sobie je bardzo cenie. No i z kazdego prania wychodzą bez zarzutu, a czesto wrzucam do pralki na prawde utaplane/ oplute / usmarowane w czyms tam (jak to w stajni).
dlatego, że szkoda by było ją ufajtac jak to w stajni. Są tak ładne, że można w nich chodzic po mieście równie dobrze 😉 a do stajni? najlepiej nadają się szmaty z lumpa po 20zł - można się tarzac we wszystkim i nie żal. Takie moje zdanie 🙂
Klami, jeśli kogoś stac wywalic 900zł na kurtkę to fajnie, niech sobie kupi i ciura. Dla mnie to po prostu głupota i rozrzucanie pieniędzy (pół biedy jeśli swoich zarobionych). i tyle.
nie wywaliłabym 900 zł na kurtkę do stajni ale 300 na super jakościowo szmatę ( wygoda i funkcjonalność sie liczy ) jak najbardziej
biorąc pod uwagę ze kolekcyjne czapraki kosztują po 250 zł to wolę jedną super kurtkę niż czaprak albo 5 bylejakich "nieprzystosowanych" do życia w stajni szmatek których w sezonie "zużyje" dwie albo trzy
za jakość sie płaci ( można czasem trafić super jakość za przystępną cenę)
Ja noszę do stajni i wykonuję wszystko przy koniachi w ubraniach pikuera i eurostara (kupuję je sobie sama 😉). Często je piorę, jakość kurtek i kamizelek, bluzek i bluz bez zmian. Jedynie na co mogę się pożalić to bryczesy eurostara, które po paru praniach i codziennym użytkowaniu straciły kolor i granatowy już nie jest granatowy tylko sprany. 🙁. Jeździłam średnio 2 konie dziennie 5-6 dni w tyg. Ciuchy też często zabieram na narty czy noszę na codzień, no może nie bryczesy 😉. Co do jakości nie mam żadnych zastrzeżeń. Spotkałam też wiele osób chodzących na codzień w ubraniach kingslanda. Fakt staram się kupować te rzeczy ze zniżką, bo są na początku bardzo drogie, ale mi starczają na długo, może dlatego, że nie mam tendencji do niszczenia ich i dbam o nie. Tak samo jak o sprzęt jeździecka czy końfekcję końską. 😉. Szkoda mi było tylko przy dużych morozach jak na hali się bardzo kurzyło, bo wtedy rzeczywiście człowiek wyglądał jak górnik. Oczywiście ci co mają na hali piasek kwarcowy tego problemu nie uświadczą. 😉
Jak dla mnie nieważne gdzie się kurtkę kupi i za ile ważna jest jakość. Co z tego ,ze ktoś kupi sobie za 200 skoro będzie beznadziejna i wciąż trzeba będzie prac ,bo brud trudniej z niej schodzi i będzie komuś w niej zimno, i tak kupi druga za tyle samo , bo ta będzie do wyrzucenia. To by było już 400 zł czyli już na przecenie mozna kupic świetna kurtkę Pikeur z której będziemy zadowoleni przez 5 lat. Nie logiczne jest dla mnie kupowanie 5 kurtek za które zapłacimy razem wiecej niż za jedna porządna. I to nie jest glupota kupic raz a dobrze, głupota jest kupować co rok taniej. Dlatego tez do mnie właśnie leci Pikeur z przeceny🙂