Forum konie »

trzeszczki

Alice zanim zawiazłam konia do kliniki pytałam wielu wetów o tytanowe końcówki - czegos takiego nie ma  😎
Bandos, a co jeżeli koń dostał wszystko co możliwe i nic juz nie działa. Z Tildrenem włącznie?
Bardzo sie cieszę, że wam pomogło 🙂
Klami, w butach też można prowadzic dalszy ciąg, czyż nie?

Wiwiana, dla uściślenia kon nie czuje tylko piętki  😉 i nie ma depresji.
Azbuka tylko, ze podkowy kon ma caly czas, czyli caly czas pomagaja. Natomiast nie widzialam / nie slyszalam jeszcze o trzymaniu konia caly czas w butach. A przeciez nie czujac pietki moze ja uszkodzic wlasciwie zawsze i wszedzie.
Azbuka, co jeśli nie pomogło... Pewnie poszłabym takim myśleniem jak Ty. O neurektomii wiem niewiele, więc nie mogę zająć konkretnego stanowiska. Natomiast jeśli Tildren by nam nie pomógł, pewnie bym się zainteresowała tematem i się zdecydowała.
Trzymam kciuki, żeby Wam się udało. :kwiatek:
Azbuka, jak to nie ma? Jestem pewna, że robią w Niemczech.

Klami, ale podkowy to raczej nie jest rzecz, która ma pomóc w leczeniu. Mój miał podkowy i wkładki żeby zmienić skątowanie kopyta, żeby siły nie szły na trzeszczki i nie psuły sie dalej. Nie wydaje mi sie żeby konie rozkute odczuwały jakiś starszny ból. Jeżeli koń w podkowach nie kuleje to nie powinien również rozkuty. Inaczej to trochę bez sensu moim zdaniem. Co to za lczenie?
Alice, ale nie mowimy tutaj o ogolnej sytuacji / leczeniu trzeszczek. To chyab oczywiste, ze podkucie samo w sobie do tego nie sluzy...  🤔 Tylko mowimy konkretnie o koniu po zabiegu, ktory nie czuje pietki.
I podkowa okragla / but zapobiegaja mechanicznemu uszkodzeniu tego fragmentu. Przeciez jak nie czuje to moze sobie ta noge rozorac doslownie. W podkowie tego nie zrobi. 
Mój koń dorobił się trzeszczek w wyniku gorliwej współpracy weta z kowalem, zanim panowie się nie zabrali za poprawianie natury - koń był w 100% zdrowych.
Jedną z przyczyn trzeszczkozy jest zacieśnienie kopyta wywołane nieprawidłowym kuciem lub werkowaniem - i właśnie tę umiejętność posiadał mój kowal, w ciągu roku postawił konia na obcasach i doprowadził strzałkę prawie do zaniku (wet tylko temu przyklaskiwał - twierdząc...jakie super skątowanie, byle tak dalej).
Gdy mądre głowy zdiagnozowały konia na trzeszczki - padło zalecenie: kujmy mocniej (im lepiej będzie koń zaciśnięty tym lepsze będą efekty) + koktajl chemii do stawowo (w zależności od "mocy" kucia co 3-4m-ce).
Gdy usłyszałam diagnozę zaczęłam dokształcać się w tym zakresie, zapoznałam się z metodami  naturalnymi i klasycznymi... wybrałam naturalne.

[b]Zima [/b] - nim odnerwisz swojego konia zadaj sobie kilka pytań:
czy kopyta mojego konia wglądają prawidłowo?
czy strzałka kopytowa jest szeroka, twarda i ma kontakt z podłożem? czy nie ma problemów z gniciem lub zapaleniami bakteryjnymi?
czy lina korony kopyta nie ma wybrzuszeń, uwypukleń? czy linia ta opada pod równym kątem ku podłożu?

Może się okazać, że koń ma nieprawidłowo prowadzone kopyta ...i owszem w wyniku odnerwienia nie będzie czuć bólu ale proces destrukcji będzie nadal postępował ... więc przede wszystkim radzę znaleźć dobrego kowala, który bardziej nie zaszkodzi (to tak odnośnie tego pooperacyjnego kucia).
Klami ale mojemu koniowi podkowy przyniosły więcej szkody niż pożytku. Ewidentnie źle chodził w podkowach.
Jak pisałam wyżej kopyta zaczęły się zwężac, a piętki rosnąć do góry. Tym napewno sie nie pomaga, a raczej szkodzi i to cały czas, bo podków się nie ściąga po jeździe. Poruszając sie w takiej postawie pewnie za jakiś czas doszłby coś nowego. Stąd moja decyzja o rozkuciu i butach.
A teraz jest szczęśliwy, biega sobie wesoło po swoim prywatnym ogródku, a kopytka sie masują. Czasem pupę mi przewiezie do lasu.
Czy czegoś więcej trzeba?

"Przeciez jak nie czuje to moze sobie ta noge rozorac doslownie. W podkowie tego nie zrobi.  "  Wyolbrzymiacie troche sprawę.
Owszem nie ma czucia w pietce, ale ma czucie w reszcie kopyta i całej nodze. Wiwiana sugerowała, że nie czuje nogi. Jest to nieprawdą.
Ma czucie w podeszwie i strzałce, dlatego źle mu sie chodzi po np. żwirku.
Jak kon jest ciapą, to rozora sobie nogi nawet w podkowach.
zima, masz bardzo poważny problem to podejdz do niego poważnie.
IHMO nie wystarczy zapytać kuć czy nie kuć na forum 😉

Jesli już forum to zadaj sobie choc trochę trudu i przeczytaj wskazanę przez Azbukę wątki kopytowe i zrozum o czym mowa.
Samo rozkucie to za mało, jeśli koń i tak będzie źle rozczyszczany.
A przy prawidłowej robocie- trzeba czasu - więc warto zrozumieć całą logikę metody, by wytrwać zaczekać na rezultat



Ogolnie rzecz biorac jestem po konsultacjach z dwoma lekarzami, planuje nastepne, wiec nie podejmuje decyzji we wsparciu o forum. To, czego szukam na forum, to ewentualne informacje od ludzi, ktorzy znaja temat, bo maja go za soba lub znaja konie, ktore temu zabiegowi zostaly poddane i widza mniej wiecej co sie dzieje z tymi zwierzakami.
Oczywiscie nie podejme tez decyzji na podstawie wylacznie opinii na forum, tak jak i nie podejme jej w ciagu tygodnia, bo temat jest dla mnie zbyt powazny, zeby podejsc do niego na lajcie.
Generalnie ratunku dla mojego trzeszkowca szukam juz od pieciu miesiecy i jak na razie powtarza sie wlasnie sugestia neurektomii, niestety.
A watki na forum przemulilam juz 100 razy w ta i z powrotem

[quote author=królik link=topic=150.msg303928#msg303928 date=1248444769]


[b]Zima [/b] - nim odnerwisz swojego konia zadaj sobie kilka pytań:
czy kopyta mojego konia wglądają prawidłowo?
czy strzałka kopytowa jest szeroka, twarda i ma kontakt z podłożem? czy nie ma problemów z gniciem lub zapaleniami bakteryjnymi?
czy lina korony kopyta nie ma wybrzuszeń, uwypukleń? czy linia ta opada pod równym kątem ku podłożu?

Może się okazać, że koń ma nieprawidłowo prowadzone kopyta ...i owszem w wyniku odnerwienia nie będzie czuć bólu ale proces destrukcji będzie nadal postępował ... więc przede wszystkim radzę znaleźć dobrego kowala, który bardziej nie zaszkodzi (to tak odnośnie tego pooperacyjnego kucia).
[/quote]


Co do stanu i ksztaltu jego kopyt - byl kuty na okraglo, szalu nie bylo.
Pan Tomek ze strony ochwat.pl, i w sumie nie tylko on, rzeczywiscie opisal je jako nienajlepsze, m. in. za wysokie pietki, zbyt duze katy wsporowe, itd. itp., czyli idealny obraz trzeszkowca.
W niedziele przyjezdza do mnie kowalka zajmujaca sie werkowaniem naturalnym, bo tego tez chce sprobowac.

Natomiast jesli nic nie zadziala, w wersji ostatecznej, bede zmuszona pomyslec o neurektomii chocby ze wzgledu na komfort konia, pal licho moja jazde, ja na nim d... wozic nie musze... To nie jest tak, ze nie szukam innych rozwiazan... Wlasnie szukam, ale cholera cos zadzialac nie chca. A w sumie forum jest niezlym miesjce, zeby zebrac rozne opinie, bo w realu nie mam mozliwosci podyskutowac z taka iloscia trzeszkowcow z calego kraju...

Aczkolwiek dzisiaj wlasnie uslyszalam opinie, ze neurektomia moze prowadzic do martwicy i zastanawiam sie, czy ktos z Was zna konie, ktore sa np. 3, 4,5 lub wiecej lat po zabiegu?? Lub po jego powtorzeniu??
"W niedziele przyjezdza do mnie kowalka zajmujaca sie werkowaniem naturalnym, bo tego tez chce sprobowac."

Tylko pamiętaj, że efekty nie przyjdą szybko.
zima tylko miej na uwadze, że przy stosowaniu naturalnego werkowania na efekty trzeba będzie poczekać, wiec nie zniechęcaj się od razu. Jeśli koń choruje pół roku czy rok , być moze tyle samo trzeba będzie poczekać na pełny powrót konia do sprawności . Ale oczywiscie nic nie jest przesądzone.  😉
Moje konisko nawet juz troszke pracuje - rok temu nie przypuszczałam , że jeszcze kiedys na nia wsiąde, ba , że w ogóle będzie chodzic bez kulawizn - i o tym zapewniali mnie weterynarze - "z tego konia już nic nie będzie" słyszałam to chyba ze 20 razy od wetów. W zaprzegu chodziła juz kilkakrotnie od kwietnia, a dziś na nią  wsiadłam - co prawda na 5 minut , ale prawie połtora roku nie nosiła jeźdźca wiec nie ma co przesadzać. Jeśli czytałaś tematy kopytne to wiesz , że moja już leżała - co prawda w ostateczności na ochwat mechaniczny co wydukał dopiero 7 z kolei wet - bo co wcześniejsi ..........( bez komentarza) , ale koń miał kopyta zaciesnione, chodził od palca wiec musiał czuc ogromny ból w okolicy piętowej skoro chodził od palca do końca przy takiej ogromnej rotacji i juz bez podeszwy pod kością. Wiec to mówi samo za siebie, że syndrom trzeszczkowy dał się jej we znaki.

Zaprzestanie hodowania koniom wysokich kątów wsporowych, przerośniętych ścian przedkątnych, wybierania podeszwy na maksa, zrzynania tylnej częsci strzałki też do żywego,  ( w ogóle wyrżnięcie strzałki w częsci piętowej jest karygodne), podkuwania - wychodzi koniom tylko  na dobre.

Co do zapewnienia koniom komfortu/ ulgi - jak zwał tak zwał - poprzez podkuwanie ..... hmmm nie będe tego komentować - gdzies juz wcześniej o tym pisałam i nie będe sie powtarzać, ale jak ktos uważa ,że podkuwanie przynosi koniowi komfort to niech sobie założy buty na koturnie i chodzi w nich 24 na dobe przez tyle czasu ile koń od przekucia do przekucia, po tym czasie zdejmie ich na 15 minut i znów założy na kolejne kilka tygodni bądź nawet miesiecy. Moge sie założyc, że nikt tak nie wytrzymałby nawet 3 dni.
I to nie jest żadna złośliwość to jest przykra prawda - szkoda, ze konie nie potrafią mówic po ludzku.

Neurektomia - nie wiem kto to wymyślił i w jakim celu. Nigdy bym nie zgodziła sie na ten zabieg u swojego konia. Ewentualnie poprosiła tego , kto to wymyślił by zrobił ją sobie , powiedział mi jak sie z tym czuje - to moze bym przemyslała sprawe.

----------------------
Aquarius pisałysmy w tym samym czasie, tylko mi dłużej zeszło  😉
"W niedziele przyjezdza do mnie kowalka zajmujaca sie werkowaniem naturalnym, bo tego tez chce sprobowac."

Tylko pamiętaj, że efekty nie przyjdą szybko.


wiem wiem, nie licze na jednorazowy cud 😉 niestety...
zima Niestety nie mam tyle czasu żeby prześledzić cały wątek, ale pytanie: A kułaś na podkowy Meister Roller + Luwex'y + Żel ? W Niemczech panuje opinia, że kucie na okrągłe podkowy doprowadza do "ruiny" trzeszczki. Wiem naturalnie, że nawet dzisiaj są konie "trzeszczkowe" kute na okrągłe podkowy - piszę o tym, jakiego zdania są tutaj dwie kliniki które konsultują mi mojego "trzeszczkowca": Telgte i Markendorf.
Generalnie ratunku dla mojego trzeszkowca szukam juz od pieciu miesiecy i jak na razie powtarza sie wlasnie sugestia neurektomii, niestety.


...to w końcu kiedy zdiagnozowano u twojego syndrom trzeszczkowy?
[quote author=królik link=topic=150.msg304075#msg304075 date=1248463064]
Generalnie ratunku dla mojego trzeszkowca szukam juz od pieciu miesiecy i jak na razie powtarza sie wlasnie sugestia neurektomii, niestety.


...to w końcu kiedy zdiagnozowano u twojego syndrom trzeszczkowy?
[/quote]

Syndrom trzeszczkowy zdiagnozowano dosyc dawno, ale stopien zaawansowania nie byl duzy, a ja bylam totalnie zielona, bo to moj pierwszy kon, wiec poki nie kulal, nic nie robilam... 🤬 Natomiast w tej chwili juz piaty miesiac jest kulawizna, w kwietniu progres zostal zdiagnozowany przez dra. Przewoznego. Najpierw byly zastrzyki przeciwzapalne w kaletke i rzeczywiscie to pomoglo. Potem kucie na okraglo - bez szalu. W miedzyczasie roznego rodzaju swinstwa typu MSM, Cortaflex, itp - generlanie nic leczacego, raczej wspomagacze. Wszystko w konsultacji z Przewoznym i Kmiecikiem. Po drodze pojawilo sie haslo Tildren, ale mialam z tym poczekac. Potem pojawilo mi sie haslo werkowania naturalnego, ale we Wroclawiu nikt sie tym nie zajmuje, u Pana Tomka z ochwat.pl nie ma poki co miejsc, jedyne co, to znalazlam kowalke z Opola, ktora wlasnie w niedziele do nas przyjedzie i zacznie dlubac.
Kilka dni temu stwierdzilam, ze w koncu zadzwonie w sprawie Tildrenu, bo moze to juz faktycznie czas na to... No i wlasnie wtedy pojawilo sie haslo neurektomii... Najpierw Przewozny, potem Golachowski rzucili takie haslo... Ze w tym przypadku jednak Tildren niekoniecznie...
Oczywiscie, ze najchetniej uniknelabym krojenia konia, ale jesli ma to byc jedyny ratunek dla niego, to coz...
Z drugiej strony Pan Tomek z ochwat.pl po obejrzeniu zdjec kopyt i RTG stwierdzil, ze rokowania sa niezle... Stad moja ogolna zamotka, bo zewszad slysze roooooozne opinie, kazdy stosowal co innego i kazdy poleca co innego, a wyklina inne...
A ja bym tylko (a moze az) chciala znalezc metode, ktora mu w koncu pomoze...

A jako, ze zabieg jest dosc inwazyjny i skutkuje dosc mocno na przyszlosc, nie chce pochopnie podjac decyzji... Dlatego jakos tam pytam, szukam, kombinuje... I konsultuje sie jeszcze z innymi lekarzami.

Lets-go - mam wrazenie, ze u nas generalnie trzeszczkowce kuje sie na okraglo... i ze to taki standard... nawet u nas w stajni jest kobyla, ktora wlasciciele profilaktycznie kuja na okraglo...
Moj w kazdym razie po rozkuciu tak strasznie sie podbij, ze przez 3 dni byla masakra... Co nigdy wczesniej mu sie nie zdarzalo... Wiec jakos tak mam mieszane uczucia co do tego kucia na okraglo... Byc moze faktycznie powinnam sprobowac z ta masa zelowa...

Ech, juz sama nie wiem co robic, zeby bylo dobrze...

W pewnym momencie konisko stanelo mi w miejscu i ani nie jest gorzej, ani lepiej... Niezaleznie od tego, co robie... ;/
A jednoczesnie staram sie byc cierpliwa i dac mu jeszcze z rok, dwa lata walki, zanim sobie pojdzie juz ostatecznie jako kosiarka na laki...



Zima mój koń był przez 8 miesięcy kosiarką, ale ile można patrzeć na smutnego konia używającego trzech nóg?????? 😵 Stał na środku padoku, taaki smutny, na swoich trzech nóżkach podczas gdy reszta koni galopowała w koło.
Azbuka, niewatpliwie jestes osoba, ktora mi "uczlowiecza" neurektomie 🙂
U mojego zwyrodnienie trzeszki wyszło przypadkiem,zauważyłam małe uwypuklenie nad kopytem. Po RTG mieliśmy dignoze. Kulawizny jeszcze nie było, dość wcześnie wykryte. Nie jesteśmy kuci na okrągło. Mamy zalecenie kucie na wkładki no-shock podwyższona piętka aby odciążyć trzeszczkę i zatrzymać jej degradację. Po okuciu koń zaczął się ruszać lepiej. Koń może być normalnie użytkowany z wyjątkiem twardego podłoża. Tak to u nas wygląda.
podwyższona piętka aby odciążyć trzeszczkę i zatrzymać jej degradację

To akurat jest juz udowodnionie, że jest bzdurą!!
eee... nawet mój kuty ma obnizane pietki... i zdecydowanie lepiej się z tym czuje i wyraźnie lepiej się porusza. i dotyczy to równiez kopyt kutych na okrągło. nie przekonuje mnie teoria z podnoszeniem piętek. nie wierze ze dązenie do nieprawidłowego skątowania może w czymkolowiek pomóc!
Nie bardzo rozumiem jak w sytuacji gdy nacisk na trzeszkę jest większy moze być lepszą metodą? Stosuję sie do zaleceń dobrego weterynarza do którego mam zufanie.
zacytuję dr Przewoźnego: zawsze nalezy dążyć do PRAWIDŁOWEGO skątowania.

i od siebie dodam: a nie poprawiac naturę.
przy okazji - czytałaś co kiedyś Wiwiana o układzie ustaleniowym pisała?

edit: linki do wypowiedzi Wiwiany na ten temat: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,3155.msg184328.html#msg184328
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,56.msg118595/topicseen.html#msg118595

Boże a mnie wreszcie olśniło. Tylko nie krzyczcie,że dopiero teraz. Naprawde mam sporo na głowie( nie koniowego). Dopiero spotkanie na swojej drodze cudownej osoby jaka jest Olga Kulesza, która uzdrawia kregosłup mojego konisia i dało mi do myślenia jak mega ważne jest u trzeszczkowców prawidłowe werkowanie. Mój jest rozkuty od 3 lat i dobrze mu się wjedzie ( obniżane pietki i skracany przód + tildren). Ale dopiero ta wspaniała kobieta wytłumaczyła mi dlaczego to jest tak ,a nie inaczej i dlaczego dzieki takiemu kształtowaniu kopyta moge pomóc Demonowi z jego trzeszczką, bo jakos nikt wczesniej nie miał czasu,ani ochoty, ani wiedzy( tu mowa o kowalach) dlaczego tak to robić. Także chce się zapisac na najblizszy kurs naturalnego werkowania, bo świecie wierze,że właśnie to, a nie chemia, która w niego pakuje mu pomoze na dłuższą mete.
Caro, nie czytałam. W tym co czytałam o trzeszczkach było pisane że zaby zapobiec jej dlaszej degradacji należy ją odciążać. Mogę poprawiać naturę mojego konia, aby go nie bolało i aby nie kulał. Obnizanie piętki powoduje przecież większy nacisk na trzeszkę co mija się moim zdniem z celem. Jeśli nie mam racji może ktoś mi to wytłmaczy tą inną tezę tylko prostym językiem  😉  Mówię o trzeszcze kopytowej a nie pęcinowej zebyśmy sie dobrze zrozumieli
Devila, proszę http://o-kopytach-naturalnie.blog.onet.pl/1,CT140955,index.html  tak w połowie strony jest artykuł o Poszukiwaniu prawdy na temat syndromu trzeszczkowego.
Owszem jest długi, ale jeśli chcesz pomóc koniowi, to wysil się i przeczytaj całość ze zrozumieniem.
odciąza okrągła podkowa, a nie podniesiona piętka. i to widze po moim koniu.
a co do skątowania innego niż prawidłowe - nie bardzo widze sytuację kiedy byłabym w skłonna isc w cos takiego. skątowanie kopyta ma wplyw na calego konia. zle skatowanie = zly wpływ. dla mnie krótka piłka.
Zima - moja rada jest taka, skonsultuj się z innym wetem - ale takim, który uznaje naturalne metody ( np. dr Olga Kulesza) - porównaj argumenty (nie bazuj jedynie na opiniach wetów, którzy wierzą w jedną, słuszną metodę), poczytaj, pomyśl na spokojnie i dopiero wtedy podejmuj decyzję. Osobiście nie ufałabym lekarzom, którzy tak szybko polecają od-nerwianie (zwłaszcza, że nie wykorzystali wszystkich możliwości) - co innego koń Azubki, tu spróbowano wszystkich dostępnych metod, koń ewidentnie cierpiał, nie mógł normalnie chodzić nawet luzem.
Jeżeli chcesz kuć, to znajdź naprawdę dobrego kowala (a śmiem twierdzić, że Twój obecny najwidoczniej nie zna się na robocie, skoro doprowadził kopyta konia do takiego stanu) - tak jak napisała Caroline: kopyto musi mieć prawidłowy kształt, więc bez przerośniętych kątów wsporowych, bez klinów (to do Devila), może spróbuj kuć na to co poleca Lets-go.

Ps. Demon, witaj wśród "nawróconych" - czyż to niewspaniałe uczucie?

. Obnizanie piętki powoduje przecież większy nacisk na trzeszkę co mija się moim zdniem z celem. Jeśli nie mam racji może ktoś mi to wytłmaczy tą inną tezę tylko prostym językiem  😉  Mówię o trzeszcze kopytowej a nie pęcinowej zebyśmy sie dobrze zrozumieli



Dlatego tak bardzo polecam przeczytanie książki Strasser 'Kucie, zlo konieczne".

Naprawdę napisane przystępnym językiem , tak dla laikiów - takich jak i ja..

Jest wytłumaczone jak działa kopyto, jaki ma wpływ skątowanie, co dzieje się przy podwyższonych piętkach.

Pokazywałam w innym wątku, jak u kuca jednym werkowaniem kowal zupełnie zmienił kąt kopyta, nie używając nawet noża.
I z biegającego  juz swobodnie kuca zrobił natychmiast kalekę 🙁

Naprawdę byłam zszokowana- oglądałam zdjęcia sprzed feralnego werkowania i przed nim i nadziwic sie nie mogłam.
Oczywiście na ochwacenie mechaniczne miało wpływ takie werkowanie przez bardzo długi cxas, ale kuc  sam naprawiał sobie, potem troszke ja pomagałam .
Aż juz nie dał rady.

O ile dobrze pamiętam  książkę ,  Strasser uważa, że podkuwanie konia bardzo często prowadzi i do choroby trzeszczek i  do ochwatu.

Dlatego twierdzi, że podkowa tylko maskuje problem, działa na krótką metę znieczulająco, ale prowadzi do dalszych zwyrodnien w kopytach.
Owszem, podkowy pozwalają  na uzytkowanie konia, ale niestety kosztem  jego  późniejszego zdrowia ,  a nawet wg autorki do skrócenia mu życia.

Powiem też, że nie zgodziłabym się na tak mocno inwazyjna metodę , ponieważ  jest nieodwracalna 🙁

Wiem, że nie jest łatwo podjąć decyzję , zwłaszcza, że większość lekarzy i kowali mówi co innego.
No i otoczenie.
Ja sama musiałam walczyć z najbliższymi , którzy zdecydowanie potępiali mój pomysł rezygnacji z kowala, bo u nas nie ma kowali , więc każdy w miarę rozsądny jest na wagę złota.
Słyszałam tez opinie, że lepiej oddać kuca gdzies? 😲 ,  bo sobie nie radzę , nie słucham kowali , nie chcę podkuć go.
A ja uparłam się .
Uważałam, ze lepsze zycie ma nawet nie biegając , tylko poruszając się stępem , bo  jednak była nadzieja, że wyprowadzi się go z tego powoli.
A czasu przeciez ma duzo-  jest młody , nie musi pracować dopóki nie jest w 100 % sprawny.
Ale podjęłam taką , a nie inna decyzję i trzymałam się już jej konsekwentnie , a  teraz już naprawdę widać poprawę 😅
A były chwile zwątpienia  , bo czasem było dobrze, a za kilka dni znowu był obolały. 🙁

Nie  chciał wychodzic ze stajni , to nie wychodził.
Betonowy chodnik przed nią  działał fataln ie na podeszwy, to zakładałam mu buty do samego wyjścia.
Wyzbierałam kamyki przed wiata, żeby go nie raniły.
No trochę to wszystko wymagało zachodu i czasu.
Ale mam ten komfort , że mam konie przy domu  , a nie każdy ma takie możliwości.
Obnizanie piętki powoduje przecież większy nacisk na trzeszkę co mija się moim zdniem z celem. Jeśli nie mam racji może ktoś mi to wytłmaczy tą inną tezę tylko prostym językiem  😉  Mówię o trzeszcze kopytowej a nie pęcinowej zebyśmy się dobrze zrozumieli

Organ nie używany zanika 😉 A dobre trzeszczki to działające trzeszczki.

Teza o szkodliwości odciążania trzeszczek, trzymania konia na wysokich piętkach w wątkach kopytowych była wielokrotnie wałkowana, chyba 3/4 tych tematów dotyczy wysokich piętek. I nie, nie zamierzam odgrzebywać tych tekstów. Trochę wysiłku !
A jeśli wątki kopytowe to za mało to Wysil się i kup/ pożycz i przeczytaj tę cieniusieńką książeczkę "kucie . Zło konieczne?" Strasser. Tam jest to doskonale, łatwo, wręcz ŁOPATOLOGICZNIE wytłumaczone.

Nawet jeśli ma do Was przyjechać kowalka naturalna łatwiej byłoby Wam rozmawiać gdybyś uczciwie, dogłębnie przeanalizowała temat.
Prawdopodobnie wyprowadzanie takich kopyt to praca na kilka miesięcy- a w takim czasie łatwo zwątpić w każdą metodę, jeśli się jest "zielonym". Chyba, że ktoś zrozumie sens metody na tyle, by umieć zaczekać na wyniki.
Pozostaje mi życzyć Wam powodzenia. I oby miłej lektury.




Ano nie wiem. Skątowanie powinno być PRAWIDŁOWE. Ani zbyt wysoko, ani ze zbyt obniżoną piętką, wydaje mi się to prostą filozofią.  😁 Mam w ośrodku konia (jest to skoczek Rethemeiera, Clinton), który 5 lat temu miał zdiagnozowany syndrom trzeszczkowy; otrzymał injekcje dostawowe, następnie jest także kuty podkowy Meister Roller + Luwex + żel. Startuje z powodzeniem w skokach M + S. Nie miał żadnego nawrotu. Mnie to przekonuje. Widzę także jak się mój trzeszczkowiec rusza. I to też mnie przekonuje. Przekonuje mnie też fakt, że można takiego kucia spróbować i OD RAZU w zasadzie wiadomo czy jest poprawa, czy nie ma - i wtedy wiadomo w którym kierunku iść.  💡
Królik nawrócenie to niesamowite uczucie, ale tez nowa paranoja- jakie ten Demon ma straszne kopyta ( nie ma oczywiscie strasznych- tylko ja już wszystko pod lupa ogladam  😉)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się