Forum konie »

trzeszczki

Ale dlaczego od razu ryzykowac zycie?? Przeciez to w nodze beda grzebac.
A jesli uda sie wyjac to niewykluczone, ze nie tylko bedzie normalnie chodzil, lecz wroci do pelnej sprawnosci.
Koleżanka zrobiła opercaję w takiej sytuacji właśnie i nic to nie dało, była potem na siebie zła, że dała weterynarzowi poeksperymentować. Z drugiej strony z odpryskami jest tak, że niby się czasem uleży i np.  pół roku jest spokój, a potem znowu wraca kulawizna. Ja bym chyba próbowała operować, tylko trzeba mieć pieniądze i świadomość, że pomimo operacji może byc tak, że koń nie będzie mógł byc i tak już nigdy użytkowany.
Z odpryskiem ten kłopot, że czasem może dużo szkód narobić  🙁 A czasem nie. Zgaduj-zgadula i to opinia zasłyszana od vetów. Rozumiem, że w tym przypadku vet co do przeprowadzania operacji sceptyczny?

Oj, zu po prostu nie wiadomo jak będzie  🙁 Operacji nie warto demonizować. Na pewno większe byłyby szanse, gdyby odprysku nie było.
Branka ma rację - musisz dowiedzieć się jak najwięcej, wiedzieć o co pytać choćby.
Ja slyszalam od weterynarza, ze pozostawianie jakiegokolwiek odprysku jest jak rosyjska ruletka. W momencie jak jednak da o sobie znac moze byc juz kiepsko.

Moim zdaniem w tej sytuacji, jesli kon ma jeszcze kiedys chodzic, jedynym wyjsciem jest jednak sprobowac. No, ale to sa spore koszty i w tym przypadku nie wiesz czy w ogole sie powiedzie.
Cala sytuacje powinien ocenic wet zajmujacy sie chirurgia.

No i nie mozna demonizowac operacji. Przeciez to nie jest od razu ryzykowanie zycia. Myslac w ten sposob to wyrwanie zeba u czlowieka jest zagrozeniem zycia.
tak mi zostało to przedstawione... wiadomo narkoza+cięzko dostępne miejsce, mogą wyniknąć problemy.
będę jeszcze rozmawiać, wypytywać, czytać. Dziękuję  :kwiatek:
Mam pytanie do trzeszczkowców podających tildren już troche dłuzej . Mój dostaje juz ponad dwa lata ( zwyrodnienie prawy przód) i jak nie przeciagnełam terminu czyli co 5 miesiecy to nie kulał. Ale od dwóch dni kuleje mimo iż mineły dopiero dwa miesiace po podaniu. Kon był odstawiany od pracy na 1,5 miesiaca-  po upadku na padoku( kulał na inną na zdrową nogę lewy tył). Teraz po masazch, lekach, wcierkach chodzi czyściuśenko na ten lewy tył, ale zaczał kuleć na trzeszczkowy prawy przód. I juz głupieje i tu moje pytanie. Czy mimo podawania tildrenu przy złej, wilgotnej pogodzie wasze konie zaczynaja kuleć, a moze to wynik odstawenia od pracy na tak długo?.
Mój koń po raz pierwszy dostał Tildren na początku wrześnie 2008. Co prawda nie było to bardzo dawno i jest po 2 dawkach dopiero (podajemy co pół roku). Od początku leczenia kulawizna się nie zdarzyła, ale po okresach chwilowego przestoju chodzi na początku sztywno. Rozluźnia się po dłuższym czasie.
demon, ale Ty podajesz Tildren non stop?  🤔

Zwykle daję sie dwa wlewy i albo koń przestaje kulec, albo nic to nie pomaga...
demon, ale Ty podajesz Tildren non stop?  🤔

Zwykle daję sie dwa wlewy i albo koń przestaje kulec, albo nic to nie pomaga...


przecież demon napisała że co 5 miesięcy 😉
Napisała ponad dwa lata. Czyli wychodzi na to, ze ciągle co 5 miesięcy...
Mój wet twierdzi, że to wyrzucanie kasy w błoto. Każda ilośc dawek nie zrobi nic więcej niz te dwie, które powinno sie dać. Ew. po paru latach można powtórzyć dając jeszcze raz dwie, ale to tylko w przypadkach kiedy pierwszy Tildren pomógł na dłuższy czas, ale koń zaczął znowu kuleć.

U mojego po podaniu Tildrenu kulawizna ustapiła w 100% i do tej pory nie zdarzyło mu sie zakuleć... . A dawałam w zimie 2006.
Jaka jest taraz cena Tildrenu?? Orientuje się ktoś?
Ja też mam podawać co pół roku do końca użytkowania konia. Przed wrześniem chcę zrobić kontrolne rtg i zobaczyć, jak teraz wyglądają zwyrodnienia.
Bandos, to lepiej pogadaj jeszcze z innym weterynarzem. Golonka ma o tym takie samo zdanie jak ja 😉
A w końcu 3 tys. rocznie piechotą nie chodzi.
Więc już nic nie rozumiem  🤔 Z tego co się orientuję (a chyba się orientuję, bo mam konia z TAKIMI trzeszczkami, że strach na RTG spojrzeć  😵 ), Tildren umożliwia wzrost gęstości tkanki kostnej. Jeżeli nie daje rezultatów, nie ma sensu kontynuować terapii. Teraz czytam o cyklicznym podawaniu Tildrenu, więc już nic z tego nie rozumiem...  🤔
[quote author=lets-go link=topic=150.msg283553#msg283553 date=1245874884]
Tildren umożliwia wzrost gęstości tkanki kostnej. Jeżeli nie daje rezultatów, nie ma sensu kontynuować terapii. [/quote]

No własnie. Ale ona nie będzie w nieskończonośc gęstniec, więc albo te dwie dawki pomoga, albo nie.

lets-go, a gdzie to czytałaś?
Ja od mojego weta usłyszałam tak: każda dawka co 4- 5 miesiecy, jak nie bedzie kulał to zmniejszymy kazdą dawkę o 1/4 ,az moze za pare miesiecy, lat nie trzeba bedzie podawac wogóle
- pierwsza dawka pełna( była mega kulawizna) po 1,5 miesiaca czysty koń, nastepnie zaniedbałam i jak mineło pół roku znowu kulał zatem
- druga dawka pełna po miesiacu czysty kon ,potem juz dbałam , aby dostawał równo co 4-5 miesięcy i w chwili obecnej jestesmy na 1/4 dawki
Ale mi zakulał w poniedziałek na ta nogę- dlatego mysle,ze to pogoda( w koncu to zwyrodnienie), albo odstawienie od pracy

Co do wyrzucania pieniedzy w błoto to hm?- w koncu to mój przyjaciel
Co do ceny tildrenu to dawno nie kupowałam( bo opakowanie starczyło mi na ponad rok)- ale kosztowało 300 lub 350 euro.

PS. Dla sceptyków podawania Tildrenu- MOJEMU  zanaczam mojemu konisiowi pomaga, a nie moze byc kuty.
Zaraz, zaraz?
Dla Was jedna dawka to jest jedna ampułka?

Dla mnie jedna to jedno opakowanie 😉
Dla mnie też 😉
Czyli co 4-5 miesięcy płacisz 1,5 tys zł?
Już pisałam jedno opakowanie za 350 euro wystarcza mi na rok. Przynajmniej tak było do tej pory. A rok temu euro stało 3 zł czyli około 1000 zł na rok + oczywiscie wet za podanie, a to juz troche drozej. 😉
[quote author=lets-go link=topic=150.msg283553#msg283553 date=1245874884]
Tildren umożliwia wzrost gęstości tkanki kostnej. Jeżeli nie daje rezultatów, nie ma sensu kontynuować terapii.


No własnie. Ale ona nie będzie w nieskończonośc gęstniec, więc albo te dwie dawki pomoga, albo nie.

lets-go, a gdzie to czytałaś?
[/quote]

Dwa źródła: Pferdeklinik Markendorf i Tierklinik Barkhof

A co z możliwością podania dostawowo kortyzonu lub kwasu hialuronowego?  👀

Czy podajecie tylko Tildren? Troszkę się pogubiłam...  😵
Podaję Tildren dostawowo raz na pół roku. Jesteśmy po 2 dawce. W zależności od kursu euro płacę ok 700zł każdorazowo. Ilość preparatu podana następnym razem ma być mniejsza, więc i koszt mniejszy. Koń dostaje też Cortaflex HA i witaminę C ( z przerwami). Mam pełne zaufanie do naszej Pani Doktor. Leczy kilka naszych koni, zawsze skutecznie. Przed 3 Tildrenem, jak już mówiłam, zrobię rtg i zobaczymy jak się kosteczki mają.
Nie wiem, dziwne to wszystko. Każdy podaje inaczej.
Ja podawałam zgodnie z zaleceniami Golonki całe pudełko naraz dwa razy.

lets-go, zanim zastosowałam Tildren to leczyłam kwasem hialuonowym i sterydami i w moim przypadku nic to nie dało. Koń nie kulał przez pare misięcy, ale potem kulawizna wrócila i okazało się, że na zdjęciach jest gorzej niz poprzednio.
Dopiero Tildren poprawił obraz na zdjęciach 😉

Teraz właściwie już nic nie dostaje. Od czasu do czasu kupuje to GelaPony Arthro, ale zwykle dostaje tylko biotynę i jest dobrze. Jeżdżę normalnie, nie oszczędam go jakoś specjalnie 😉 No i jest rozkuty.
to prawda, każdy podaje inaczej 🙂 Ważne, żeby skutecznie. Jak na razie po rozpoczęciu treningów wstępnie-skokowych, Bandos czuje się bardzo dobrze. Nie wiem tylko jak dalej pielęgnować nogi po treningu. Na razie zimna woda po... ale może coś więcej?
Ja tez tylko chłodzę.

Chociaz wydaje mi się, że bardzo pomaga mu stały ruch. Tzn, że przed i po jeździe nie stoi w boksie, tylko, ze moze sobie postępować po pastwisku pare godzinek i dopiero wtedy wrocić do boksu, lub, że zabieram go na jazde już występowanego. Wtedy nie ma takiego ostrego przejścia z ruchu do stania i odwrotnie, a jak wiadomo to nie jest dobre dla trzeszczek😉
To prawda. Stan Bandosa poprawił się też pewnie dlatego, że w nowej stajni ejst na dworzu od 7-19 z przerwą na obiad. Non stop chodzi, czasem biega prowokując do zabawy młodszego kolegę. Ma też regularny ruch pod siodłem, bardzo zróżnicowany. Podłoże też mamy dobre, elastyczne. Mam nadzieję, że długo będzie taki chętny i nie-kulawy.
Dziekuję za odpowiedzi, na szczęscie nie jest tak tragicznie z ceną, niedawno słyszałam o 2 tysiącach. To dużo, szczególnie, że przy tak posuniętych zmianach jak u mojego konia nie ma gwarancji , że pomoże  🙁  Ale trzeba być dobrej myśli , prawda?

co do ceny - tak może byc - wszystko zalezy od (i) kursu euro oraz (ii) ilosci leku jaką trzeba podac.
co do tego czy pomoze - jesli mój kon z tym co on tam ma w nogach moze chodzić czysto, to i dla twojego jest więcej niż cień nadziei 😉
Ach Caroline, ale zebyś wiedziała co tam jest ... tragedia, poważnie.
Azbuka, ja ci tu chciałam otuchy dodac...  😉

P.S. mój kon po pierwszym RTG "trafionej" nogi dostał "wyrok": stan operacyjny, jesli podkowy i tildren nie pomogą, to bez operacji czysto nie bedzie chodził i juz.
więc wiesz... u nas tez jest "interesująco" 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się