Forum towarzyskie »

Sprawy sercowe...

Ja to nigdy nie rozumiem tych 'trudnych charakterów', co nie słucham to każdy ma trudny charakter.
Najlepiej się zdystansować do faceta i zobaczyć jaka będzie reakcja, jeżeli będzie się starał to i jest w stanie się zmienić (ale to nie kobieta go zmieni...) a jeżeli oleje to odpowiedź jest prosta.
Tak trochę to wygląda jakby liczył na na 'coś' 😉 Niestety facetom zdarza się dużo mówić takich rzeczy, która kobieta chce usłyszeć, żeby to 'coś' osiągnąć.
Averis związku bez zoobowiązań też się boi : D  tylko chodzi po co dawał sygnały, że zmierza do jednego, a jak przycisnełam to wyszło co innego? Przyjaciela chyba też się nie dotyka?  więc powinien przytaknąć moim zdaniem, a nie prowokować. Jest trenerema to dowartościowania i zwiększenia ego chyba nie potrzebuje tak myślę.

Cricetidae wiem, że muszę ochłąnać, ale nigdy nikt tak mnie nie pociągał nie tylko fizycznie mi chodzi ; )  To "coś" w sensie, że tylko o jedno mu chodzi? On chyba już się określił, a ja przystopowałam. Zobaczę czy się jeszcze spotkamy 😉 nawet na stopie koleżeńskiej.
Co to jest związek bez zobowiązań?  🤔
Taki Friends with benefits, ale każdy może iść w swoją stronę, gdy mu się spodoba ... Tak na mój rozum. O, wolny związek rzekłabym.
Dokładnie tak.
No to nie jest związek. To jest uprawianie seksu z jakąś tam osobą.

Albo ja jestem z innego świata..
Teraz to się nazywa wolny związek bądź związek bez zobowiązań.
Coś, czego mój mały móżdżek nie ogarnia.
angelika95, kochana, dodał Cię do friend zone.

To nie związek, tylko seks bez zobowiązań. 😉
JARA no właśnie, tak mi się wydawało, że nie ma czegoś takiego jak "związek bez zobowiązań".

W sumie "związek bez zobowiązań" to paradoks, bo słowo "związek" sugeruje zobowiązania  😉
Związuję się z kimś - zobowiązuję się być z tą osobą na dobre i na złe.. związek bez zobowiązań - masz gorszy dzień to nie jesteśmy razem?  😂 "Seks" brzmi prościej  😉
Prościej i ładniej. 😉
smarcik mniej więcej na tym to polega ;-) Ku zaskoczeniu jest to bardzo modne i powszechne.
Dziewczyny może źle to ujęłam. Teraz każdy mówi inaczej, ale chodzi o jedno i to samo.

Jara zobaczymy : D
W ogóle uprawianie seksu jest modne. 😉

Nie, to nie jest takie proste i tylko czarno-białe. Jest całkiem sporo powodów, dla których ktoś nie chce z kimś wchodzić w głębszą relację, wiązać się, a wszystko opiera się tylko na zaspokajaniu swoich potrzeb seksualnych. Ja osobiście nie uważam, że taka moda albo że to uciekanie od odpowiedzialności. Ludzie są rózni, jedni czekają z seksem do ślubu, inni nie wyobrażają sobie iść z kimś do łóżka kto nie "poprosił ich o chodzenie".
Dla mnie seks bez zobowiązań jest do przyjęcia o ile obie strony wiedzą na jakich zasadach to panuje.

Inna bajka jest taka, że moja droga przyjaciółka ostatnio mi powiedziała coś w stylu "to miał być tylko seks, a im bardziej się poznajemy, tym bardziej się lubimy i seks jest jeszcze fajniejszy".
A z czasem (a powiedziałabym, że baaardzo często) się okazuje, że "to tylko seks", zmienia się przynajmniej u jednej z osób w przywiązanie i coś tam zaczyna się dziać. I przestaje to być tylko seksem 😉
polecam piosenkę Skubasa, takie męskie spojrzenie na temat, szczere ale bardzo smutne. Kiedyś się wpakowałam w taką "relację" ale to było dawno ;-)
Oj tak, bardzo dobra piosenka.. znalazłam ją kilka miesięcy temu i słucham prawie codziennie. W dodatku jest na niej moje osiedle  😁
Jara tylko on się boi, że ja się zakocham, a mówiłam mu że to działa w obie strony i nie moż być siebie pewny. Zawsze istnieje ryzyko.

dziewczynka zaraz odsłucham : )
angelika wybacz ale to trochę brzmi jakbyś Ty już się zakochała, i miała nadzieję, że on zrobi to samo. Nie chcę dawać żadnych rad, bo w sprawach damsko-męskich jestem do dupy, ale chyba nie warto..?
Jara tylko on się boi, że ja się zakocham, a mówiłam mu że to działa w obie strony i nie moż być siebie pewny. Zawsze istnieje ryzyko.

dziewczynka zaraz odsłucham : )


laska zlituj się
on ma Cię w nosie, ewentualnie ma ochotę Cię przelecieć
tu nie ma siódmego dna, trudnego charakteru, zranienia za młodu
To jest proste jak konstrukcja cepa

"lajf is brutal and full of zasadzkas"  :winko:
angelika95, on pozna jakąś pannę i nagle pójdziesz w odstawkę. A Ty JUŻ sobie zrobiłaś nadzieję, że może coś jednak z tego będzie, więc zastanów się czy chcesz się pakować w żal do niego i siebie, rozgoryczenie i łzy przez dłuższy czas.
Przerobiłam to. 100 osób dało mi milion dobrych rad, a ja i tak potem zrobiłam po swojemu. I chyba z dwa lata odchorowywałam (z depresją włącznie). NIE WARTO
Chyba, że masz skłonności masochistyczne, to okej.
Cavaletti nie zakochałam się, ale chodzi o szczerość powiedzenie wprost, a nie strach i zwodzenie. Mógł wyraźnie powiedzieć o co mu chodzi i  czego szuka. Tu masz rację, że mogę sobie później nie poradzić jak się zaangażuje tylko dziwi mnie jego obawa o mnie, bo co go to interesuje ryzyko zawsze istnieje i założenie z jego strony, że nic nie poczuje.

Epikea pisałam, że nawet "przelecieć" nie chce, bo boi się że poczuje coś więcej i woli przyjaźń na całe życie niż związek, który przeminie.
Wyskocze jak Filip z konopii, ale trudno. Znow czytajac Pokolenie Ikea pomyslalam o tym watku. O rezygnowaniu z roznych rzeczy dla faceta.... proszzz: www.pokolenieikea.com/2015/01/18/miej-wyjebane-a-bedzie-ci-dane-vol-2/
Wiem, ż muszę go olać i czas pokaże czy się odezwie. Tak chyba będzie lepiej i bezpieczniej dla mnie.
kujka, czegoś nie ogarniam... Artykuł jest o tym, że dziewczyna podporządkowała całe życie swojemu misiowi. Jednocześnie będąc z nim w związku na odległość? Przez cały tydzień "nie robiła nic dla siebie, tylko wszystko dla niego", przebywając w zupełnie innym mieście... Jak dla mnie naciągana ta historia - cały tydzień od poniedziałku do piątku wpatrywała się w jego zdjęcie? :P

W sumie ja też nie rozumiem jak można o sobie mówić, że się "ma trudny charakter". Dla mnie to taka wygodna wymówka żeby zachowywać się nawet w swoich oczach źle i nic z tym nie robić 😉.

Ja uważam, że trzeba go olać - "boję się zaangażowania" to może być po prostu próba powiedzenia komuś "spadaj", ale tak, żeby nie było mu przykro i żeby nie robił scen  😉
angelika95, ta zekoma troska o Ciebie to tak samo tani chwyt jak trudny charakter.
Bada jak bardzo jestes nakrecona/zdesperowana/wyposzczona. Ewakuuj sie jak nie chesz kuku.

Bush dziewczyna z listu jest glupia gowniara, to widac slychac i czuc. Ale ja w komentarzu do tego listu widze trafne spostrzezenie. Wiele kobiet pozbywa sie siebie w zwiazku. Ile lasek z forum np przestalo jezdzic, bo "gdybym jezdzila konno, to zabrakloby czasu zeby go po pracy spedzac z X"?
Oczywiscie oficjalnie powody moga podawac najrozniejsze, ale jest jak jest. Ja mnostwo znam dziewczyn, ktore w zwiazku staly sie nudnymi cieniami samych siebie sprzed lat. Sama z reszta sobie cos podobnego zrobilam i... nigdy wiecej 😉
A tak właściwie.... jaki jest ten trudny charakter o którym ciągle gdzieś słyszę 😀?
Chyba coś w stylu: "Jestem sukinsynem, nie mam wobec Ciebie żadnych cieplejszych uczuć, więc jak już sobie zdasz z tego sprawę to mi nie płacz, bo uprzedzałem"?
😉
angelika, dobrze sobie to przemyśl. To wygląda tak, jakby nawet niespecjalnie mu na seksie zależało.
Ja tam nie ufam tym całym TRENEROM PERSONALNYM  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się