no pisze po raz 3 lub 4 ze ustalilismy cene na 10 tysiecy. przez fytro zimowe ni bylo tego tak widac moze, ale zebra mu sterczalky , i szyja strasznie zniknela w prownaniu do tego co bylo wczesnbiej, smutne oczka... kon sie bal nawet ciastko konskie, takiego cuekirka konskiego z reki zabrac...
ja sie zapytalam z jakiego powodu nagle mialyby byc zaniedbane??? czyli, ze co sie takiego stalo, ze nagle wlasciciel przestal o nie dbac, skoro jeszcze 3 miesiace temu wygladaly wzorcowo- jak konie na wystawach.
breakawayy ja też już nie jarze za bardzo i aż się dziwię, że jeszcze ktoś jest w stanie mnie zrozumieć 😁
edit: Katja nie pisz do mnie na PW takim tonem. Pisze to co uważam za słuszne i fakty, które mogą otworzyć, a raczej mogły co niektórym oczy na Twoją akcję z Talentem vel Geronimo K 😉
1. Katja kupiła Smoka od tego pana z ogłoszenia zwanego Szefem. Będąc w tej stajni widziała również inne konie w tym jego matkę. Konie nie były zaszczepione i miały przerośnięte kopyta.
2. Kiedy Gracjano K "Smok" odszedł, Katja postanowiła zapytać o jego brata nazywanego przez Szefa Talentem, okazało się że koń jest na sprzedaż, a więc Katja pojechała go zobaczyć.
3.Kiedy przyjechała dowiedziała się od stajennego, że konie które wcześniej były w stajni poszły na mięso w tym matka Gracjano i Szef to potwierdził, dał jej czas do 10 stycznia na zakup Talenta.
4. Cena została ustalona na 10 000. Katja zrobiła zbiórkę, ale kiedy zdobyła fundusze w inny sposób zwróciła pieniądze darczyńcom.
5. Były jeszcze 4 inne konie na sprzedaż o których Katja dowiedziała się że również mają nabywców, takich jak ona. Wpłaciła zaliczkę i przygotowała transport.
6. Koń, co potwierdził Szef miał wadę pod postacią chipów. Szef nie widział potrzeby operowania. Katja powiedziała, że zoperuje konia po kupnie i pokryje koszty zabiegu.
7. W międzyczasie okazało się, że koń nie nazywa się Telent tylko Geronimo K i jest synem Talenta.
8. Właściciel dowiedział się, że Katja opowiada na forum, że on sprzedaje konie na rzeź i wycofał się z transakcji. Rozumiem, że 4 konie wspomniane również nie zostały sprzedane. Nie znamy powodów.
Nie widzę sensu w rozmowie z Szefem bo wszystkiego się wyprze. Ani Katja ani Szef, ani ten zawodnik nie są osobami które będą obiektywne.
Jedyne co można sprawdzić, to czy w tej stajni jest koń Geronimo K i czy ma chipy.
nie, nie 3 miesace, 5 miesiecy temu. a to sie stalo, ze przez ten czas jedyne do czego sie czepic nie mozna , to fakt, ze w stajni jest czysciutko, ale to jest dbanie o konia : le kon je - dostaje takie pol garnuszka ile to jest pol garnuszka- no nie wiem ile sie nabierze co z kopytami- no nie byly roobione kilka miesiecy, ale teraz wezwe kowala wie pan ze strzalki zgnite- a same sie wylecza jak sie wiosna zrobi a szczepiony byl- a po co a wie pan ze operacja droga jest- a po co operacja, przeciez nie bedzie mu nic ( i tu wyjasnienie mojego weta, ze zawsze chip przeszkadza w stawie, a chipy sie rpobia przez zla mineralizacje kosci, i osteochondroze najczesciej, zaniwedbanie prowadzi do fatalnych skutkow) a czemu byl taki piekny dumny, a teraz mu zebra wystaja, szyja zniknela, i sie wszystkiego boi- no miesa musi nabrac, ale przeciez spokojny jest ( mhm, kon spokojny- ha baaaardzo wrecz....) nie chce nikogo obrazac ani nic, ale wydaje mi sie ,z e chcieli mnie faktycznie wrobic i grac na uczuciach i przez to ze nis luchalam ludzi i bylam naiwna to im sie udalo, a jak zobaczyli, ze sprawa jest naglosniona to sie probuja wybronic. super. fajnie, a ja nie mam szans.
Claudia namieszała, namieszała... Ale jednocześnie, jak już wcześniej pisałam - widzi to i się do tego przyznaje. Szkoda tylko, że przez to kierowanie się emocjami została tak potraktowana i każda próba wytłumaczenia kończy się obróceniem wszystkiego przeciw niej... 😕
nie do konca sie zgadza. nie dowiadywalam sie sama z siebie o rodzine smoka, dowiedzialam sie jak wracalam z botoji, co sie stalo z mama smoka, z konikami polskimi ktore tam byly i ze zostaly 4 mlode, w tym brat smoka i maja isc na mieso. serio, gdybym wiedzaila, ze to nieprawda, dalabym sobie spokuj. po co mialabym sie pakowac w chorego konia za taka kase?
Katja nie chce cię tu oskarżać ale nie chce mi się wieżyć , że za takiego biedaka i że żebrami mu sterczały ,właściciel dalej wołał tyle kasy 🤔wirek:
Ja wcześniej napisałam ile Ja dałam za konia , który ma naprawdę dobre papiery i jest od dobrego hodowcy ale ,że jakiś jełop kupił konia i go zmarnował to już nie jest moja wina ani hodowcy .
Dlamnie chciałaś mieć po prostu dobrego konia i tyle .
Remedioss wreszcie ktoś kto na to realnie spojrzał... Oczywiście że nie ma sensu rozmawiać z właścicielem, bo wiadomo, że wszystkiego się wyprze. Ma po swojej stronie Alana, tak wiarygodnego dla forumowiczów. Dziewczyna zwyczajnie nie ma szans w tym momencie, nawet jeżeli mówi prawdę.
A co do Shift709, dla mnie to jest podejrzane. Pojawia się nagle, nie wiadomo skąd i od razu rzuca oskarżenia, nazywa Katję oszustką itp, nie zwracając uwagi na inne wypowiedzi... Mi osobiście w tym miejscu coś śmierdzi 🤔wirek:.
nie moge wstawic linkow do zdjec koni, dopuki nie otrzymam zgody ich wlascicielki, czyli pewnie jutro, chyba, ze schift709 zrobi to za mnie. kon geronimo istnieje, gniady, prawy przod bialy do peciny, lewy tyl koronka. dosc wysoki. a co do czipow. Katja- widzialas rtg tego konia, czy po prostu ktos powiedzial ci ze ma czipy i ty powidzialas aha?
breakawayy fakt, przyznaje się do winy itd. Ale ja już tej osobie nie wierzę i nie wiem czy ona faktycznie zrozumiała swój błąd, czy tak pisze, żeby się pokajać i zrobić z siebie teraz ofiarę??
Dla mnie to tutaj juz wszystko jest możliwe 😉
Wcześniej rady do niej nie docierały, a teraz nagle dostrzega swój błąd??? Ludzie się nie zmieniają w 5 minut.....
Nie wyszedł jej plan X to teraz trzeba sie pokajać i jakoś to będzie...
Może to okrutne co pisze, ale takie jest moje zdanie w tym temacie....
ja tez moge podac o znieslawienie do sądu, za to ze nazwano mnie opszustka a nią nie jestem.
1. z właściciela zrobiłaś handlarza zabójce 2. ze stajni zrobiłaś "umieralnie gdzie głodzą konie" 3. rzucałaś oskarzenia na prawo i lewo nie podając żadnych faktów.
breakawayy fakt, przyznaje się do winy itd. Ale ja już tej osobie nie wierzę i nie wiem czy ona faktycznie zrozumiała swój błąd, czy tak pisze, żeby się pokajać i zrobić z siebie teraz ofiarę??
Bo i trudno uwierzyć osobie której praktycznie wszelkie "fakty" podważano- włącznie z choroba pierwszego konia...
a co do chipow, to wiem to od osoby o ktorej wogole sie dowiedzialam ile koni zniknelo na mieso. badali konia. pozatym jednego dalo sie reka wyczuc.
Napisała to Katja na poprzedniej stronie.
Jeśli Szef sprzedał konie na mięso, a Katja chciała ratować brata swojego zmarłego konia przed tym samym losem - co wydaje mi się być wiarygodne to ja się jej nie dziwię, że była skłonna zapłacić nawet 10 000. A może miała machnąć ręką i powiedzieć, eee 10 000 za chorego konia? Uratuję jakiegoś innego , tańszego... Skoro rozmawiała z właścicielem o chipach i on nie widział potrzeby operacji to chyba wiedział o chipach.
Katja, Na początku całej tej afery dość mocno mnie wkurzyłaś tym motaniem. Musiał pojawić sie Alan by to wszystko wyszło. I to jest wielki minus dla ciebie (zaufanie stracone, raczej na zawsze). Ale doceniam to, że co prawda, pod naporem faktów, potrafiłaś publicznie przeprosić (chociaz moim zdaniem innego wyjścia już nie miałaś). Dlatego nie będę kolejna osobą, która po Tobie pojedzie. Chcę Ci jednak powiedzieć, co o tym myślę teraz. Żal mi Ciebie, bo straciłaś własne zwierze, współczuję, bo przez swoje motanie, wyobraźnie itd. narobiłaś sobie kłopotów. I nie chodzi tu o forum - zawsze można przestać pisać, ale o to jak w realnym życiu może ta cała sytuacja Ci zaszkodzić. Jeśli właściciel, zwany Szefem, pozwie Ciebie do sądu o zniesławienie, to masz brzydko mówiąc pozamiatane. Mówię poważnie. Szkoda, że nie miałaś wiarygodnych informatorów i zbyt szybko pociągnęłaś całe to ratowanie. Bo powiem szczerze, nie wiem w co juz można wierzyć. Boisz się, w to uwierzę, bo sytuacji nie zazdroszczę, ba współczuję Ci bardzo. Mam nadzieję, że ten kubeł lodowatej wody nauczy Ciebie rozsądnego podchodzenia do wielu spraw. I taka moja rada na koniec. Zejdź tym ludziom z oczu najlepiej, bo Bóg jeden wie, co mogą zrobić jak Ciebie w stajni zobaczą (nie mowie tu o pobiciu ale swoja obecnością możesz sprowokować ich do działań sądowych, że tak powiem).
Na koniec dodam tyle - Trzymaj sie jakoś i NIGDY WIĘCEJ NIE POSTEPUJ W TEN SPOSÓB.
kazdy moze miec swoje zdanie, to juz pisalam x razy, ale nie czaje, czemu nagle wszyscy tylko mnie atakuja i co nie napisze to i tak jest afera, nie mam szans, to co pisze nic nie znaczy i ok, ale jezeli nie mozna ufac mi, to wlascicielowi rowniez, i jezeli on mnie poda o znieslawienie to ja go tez,. bo sie wystraszyli ze opisalam na forum publicznie i teraz cala wine na mnie zrzucaja umywajac raczki. a teraz sie przyznaje do bledu, bo dopiero teraz zobaczylam jak bardzo mnie wrobili. ja tez tu pewnym ospobom nie wierze, bo mimo moich wyjasnien pisza swoje sensacje. a co do chipow, o calej tej akcji to pasowaloby zeby sie wypowiedziala osoba o ktorej w ogole sie dowiedzialam o tym, ze konie niby ida na mieso. ja juz nie mam wiecej co pisac narazie,. i tak kazdy bedzie pisal swopje i ok, kazdy moze miec swoje zdanie. ale ja przyznalam sie do bledu i przeprosilam za to jezeli niechccay kogos obrazilam. a ama zostalam zmieszana zblotem za nic, zostalam nawzana oszutska chcaca wyluzic pieniadze mimo, ze oszustka nie jestem i pienidzy wyludzic tez nie chcialam.
jeszczetylko dopisze, ze nie robilam z stajni glodowni konia ani szefa zabojcy, bez jaj. porpstu napisalam jak to sie wszystko zmieniilo w ciagu 5 miesiecy i jak to widac po koniu bylo. a co do podania do sądu, jezeli mnie pozwia to zrobie to samo, bo tez mnie oskarzyli i to baaardzo mocno. nie mam zamiaru sie chowac, wiem ze postapilam glupio teraz yo widze, kazdy robi bledy, moj jest taki, ale naprawde dostawlam info ze konie maja isc na mieso, i sam szef mi potwoierdzil, ze tak inne konie likwidowal... wiem, co mialam myslec... a dowiedzial sie , ze napisalam na forum pblicznie i mnie oskarzaja teraz.... cala sytuacja jest do bani, nie chce prosic o zaufanie, ale chce tylko powiedziec, ze i tak nie mam juz co pisac bo i tak kazde slowo bedzie obrocone przeciwko mnie, wiec sytuacja sie ciagnie bez konca. ja nawet nie wiedzialam , ze kon ma geronimo-k na imie, a gdybym wiedziala byloby prosciej, bo szukalam spoejclanie w ogloszeniach konia o imieniu takent, zeby zobaczyc czy mnie wrabiaja czy jest gdzies moze na sprzedaz. ale nie bylo ( ha nic dziwnego skoro kon tak na imie nie ma). takze popelnila w tejk akcji duzo mglupich strasznych bledow, ale napwno nikogo nie oszukiwalam i napowno nie wyludzalam pieniedzy. tegoi sobie zarzucic nie dam.
Remedioss dobrze gada! Pod wpływem emocji i poruszenia autentycznie mogła być w stanie dać tyle za tego konia i wcale jej się nie dziwię. Nie wiem jak to jest stracić konia, a zwłaszcza tak nagle, ale staram się postawić w jej sytuacji. Pod wpływem emocji wszystko wyszło chaotycznie, wiele rzeczy mogła przekręcić, pomieszać, ale to moim zdaniem nie upoważnia do mieszania jej z błotem... Na jej miejscu już sama nie wiedziałabym czy pisać tu, czy nie... Jak nie napisze - będzie że ucieka i tchórzy, a z 2 strony - po co pisać cokolwiek, jak i tak wszystko zostanie obrócone przeciw niej?
Remedioss Ty znasz Katję osobiście? Myślę, że mogłabyś powiedzieć coś na temat tego, jaka jest w rzeczywistości, jest osobą wiarygodną, czy kimś zdolnym to manipulowania ludźmi w celu kupienia sobie nowego konia? Nie znam jej osobiście, ale nie wydaje mi się, żeby był tutaj tego typu spisek 🤔wirek:.
Poza tym, dlaczego podważać wiarygodność choroby poprzedniego konia? Może Katja ma jakieś badania czy coś, co rozwiałoby te wątpliwości? Może warto by o to zapytać? 😉
Próbuję się ustosunkować jakoś i nie idzie mi. Niewiele tu do siebie pasuje. Katja zrobiła dość dramatyczną zbiórkę, wywołującą burzliwą dyskusję, używała różnych argumentów ale sprawa przycichła. Znaczy, że pewnie wszystkim, którzy wpłacili na jej konto oddała kasę albo inaczej się z nimi porozumiała. Po jakimś czasie na forum pojawia się osoba skoligacona z właścicielem wykupowanego konia i oskarża Katję o oszustwo. Pisze kilka rzeczy totalnie sprzecznych z tym co mówiła Katja, używa sformułowań obraźliwych i dość niemiło odnosi się do osoby, która broni Katję. Prawda pewnie jest gdzieś po środku i jak dokładnie było nigdy nie zyskamy pewności. Możliwe, że Katja pisząc apel o pomoc celowo ubarwiła historię, żeby łatwiej się zbierało kasę, a potem nie wiedziała jak z tej koloryzacji wybrnąć. Możliwe, że Szef celowo naopowiadał jej "strasznych" rzeczy żeby miała większą determinację do kupna Talenta.
Jedyna breakawayy stara się obiektywnie spojrzeć na całą historię. Zanim zmieszacie Katję z błotem, zanim poprzecie Alana, czy zrobicie też na odwrót zastanówcie się ile wiecie i czy w świetle dostępnych danych macie rację.
Myślę, że niegłupim pomysłem byłoby odłożenie dyskusji do jutra, jak wszystkim emocje opadną (a zwłaszcza dwójce głównych bohaterów), komórki myślowe się włączą i będzie bardziej odpowiednia pora do logicznego wyciągania wniosków.
mysle , ze podwazanie choroby mojego wzcesniejszego konia to juz szczyt..... kon, ktory galkpouje teraz po wiecznie zieloych łakach, i dla mnie niesamoiwty bol... a to tak ma byc o tak sobie rozdrapywane... casla historie badan wszelkich ma nasz wterynarz. ale to juz szczyt wrednosci, gziebac w moim umarlym koniu.... a Remedios znam osobiscie, ale niezbyt dobrze, postawila Giganta w botoji, stad sie znamy.
Katja ale oszustka odnosi się nie tylko do wyłudzenia pieniędzy.
Zrozum że prosiłaś o pieniądze w konkretnej sprawie. A ludzie chcą wiedzieć a wrećz powinni na co wpłacają pieniądze.
Widziałaś akcję Gniadoszki? Rachunki? Posty opisujące całą sytuacje?? Zdjęcia?? Takiej osobie można zaufać. Gniadoszka tez już czasem miała dość wyjaśniania wszystkiego ale dzielnie odpowiadała wciąż na nowe pytania. I dlatego jej się udało. Ma kasę, zdrowego konia i zaufanie innych.
Ty natomiast nakręciłaś. Rozumiem ze oddałaś kasę ale to nie zmienia faktu! Gdyby nie ten wątek nigdy byśmy wielu faktów nie poznali. Raptem w twoich wypowiedziach pojawia się wiecej chyba, tak mi powiedziano itp.
Zastanów się gdyby to była inna sytuacja. Jakaś inna osoba przedstawia taką sprawę i prosi o kasę. Racjonalne argumenty do niej nie trafiają, opisuje tragiczną stajnie, sadystę właściciela i konie które mają trafić pod nóz. A później okazuje się że wcale nie jest aż tak źle, że jendak argumenty były dobre, że nic nie było wiadomo na 100% tyle że ktoś tak powiedział..
I nie atakowałabyś teraz takiej osoby?? Nie miałabyś wątpliwości??
Skoro to Ty Katja jesteś ofiarą, to wyjaśnij mi w jakim celu ów straszliwy szef miałby się ujawniać (upoważniając Alana) - podawać na siebie i konia namiary, rozgrzebywać całą sprawę na nowo - zamiast siedzieć cicho i cieszyć się, że sprawa przyschła i nikt TOZu nie nasłał by ratować "zaniedbane, chore konie"? Strasznie motasz się w zeznaniach - ok, może i nikogo na pieniądze nie naciągnęłaś - ale próbowałaś (chciałaś uzyskać pożyczkę omijając tradycyjne, bardziej kosztowne metody), opowiedziałaś wszystkim bardzo tkliwą historyjkę, ale zapomniałaś dodać zakończenia, w celu osiągnięcia zamierzonego celu - rozpowszechniałaś niesprawdzone informacje (teraz całą winę za nieścisłości próbujesz zrzucić na stajennego - Twojego informatora ... BTW jakiś dziwny ten stajenny, że własnego szefa podkopuje). Jestem w stanie uwierzyć, że ktoś próbował grać na Twoich uczuciach i naiwności - ale w żaden sposób Ciebie to nierozgrzesza. W moich oczach jesteś osobą niewiarygodną.