Notarialna, chyba nie bo od początku grudnia 2008 r czyli właściwie od powstania tego forum ale ja mam krótką pamięć więc mogłam coś przegapić shift709 znasz Katje, wiesz kim ona jest i dlaczego wybrała tego konia i tą stajnie? Po co cały ten cyrk? Tylko z chęci wyciągnięcia kasy czy miała z kimś tam zatargi i chciała po nich powiedzmy pojechać...?
nie nadarzam juz z odpisywaniem nie znam tej dziewczyny widziałem ja tylko dwa razy w życiu wiec ciezko mi powiedziec ze ja znam, wiem jak wygląda wiem jak wyglada. nie pytajcie mnie po co cały ten cyrk bo ta ja nalezy o to zapytać nie mnie to nie ja to wymysliłem tylko ona...
nie boje sie napisac poraz kolejny JEST OSZUSTKĄ I WYŁUDZA PIENIADZE A HISTORIE KTÓRE WAM SPRZEDAŁA SA FIKCJĄ!!
Prędzej uwieżę osobie przedstawającej się z imienia i nazwiska na forum niż takiej anonimowej proszącej o pomoc.
Nosz kurde.. Zazwyczaj jest tak, ze jak dochodzi do ratowania konia to najbardziej chętni są do podawania konta, ale już do podawania takich bardziej mętnych informacji już tacy chętni nie są... Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze.
Rozumiem, że jesteś sytuacją zdenerwowany, ale zrozum, że szczególnie w tej sytuacji będziemy już nieco podejrzliwi i oczekujemy konkretów. Nie wiem jak dla pozostalych, ale dla mnie osoba, która przestała być anonimowa jest wiarygodna.
Jeszcze upewnię się - czy chodzi o tego samego konia o imieniu Talent, o którym pisała Katja? Może to jakaś zbieżność imion? Rozumiem, że poprzedni koń Katji pochodził również z tej stajni i rzeczywiście był bratem Talenta? Koń ten jest na sprzedaż? Czyli wynikałoby, że Katja chciała kosztem dobrych ludzi po prostu kupić sobie konia, ze względów sentymentalnych spokrewnionego ze swoim poprzednim podopiecznym? A pozostałe "zagrożone" konie to w ogóle fikcja?
zagrozeone konie to fikcja rzeźnia to fikcja chore konie to fikcja a "talent" jest spokrewniony z jej nie żyjacym koniem GRACJANO K /QUMBALL to jest jedyny fakt!!!
Tak sobie luźno rozmyślam... Właściciel Talenta ma pewnie umowę kupna-sprzedaży poprzedniego konia. Ma więc personalia Katji a więc i możliwość wyjaśnienia z nią sobie wszystkiego. Można to potraktować jako pomówienia czy coś... Żebym nie była źle zrozumiana, bardzo dobrze, że ktoś na forum napisał jak się sprawa ma, wielu z nas miało od początku wątpliwości.
Pewnie niedługo doczekamy się publicznych przeprosin od Katji. Oby...
No dla mnie anonimowy już nie jesteś, kojarzę Cię właśnie stamtąd. Mam rozumieć, że koń o imieniu Talent istnieje. A Ty Alanie znasz osobiście właściciela Talenta. Koń jest zdrowy i żadna krzywda mu się nie dzieje. Po pożarze osoba o nicku Katja zadzwoniła do właściciela Talenta i zapytała się czy jakiś koń jest na sprzedaż. Znała to miejsce z wcześniejszego zakupu Gracjano K. Okazało się, że jest właśnie koń o imieniu Talent. Następnie Katja rozpętała kłamliwą historię na temat tego, że koń jest chory i trafi do rzeźni i ona chce go zakupić. Czy Talent nadal przebywa w swojej stajni?
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,13429.0.html Przeleciałam pośpiesznie ten cały wątek. Uff... bałam się,że jakoś tam napierniczałam na właściciela konia-ale nie.Gdybym napierniczała-to bym przeprosiła. Niekoniecznie może chodzić o wyłudzanie ,oszustwo- może to jakaś choroba? Tunrida! Gdzie się podziewasz? Potrzebny być może psychiatra. Piszę to jak najbardziej serio-może dziewczyna nie jest zdrowa tak do końca?
No dla mnie anonimowy już nie jesteś, kojarzę Cię właśnie stamtąd. Mam rozumieć, że koń o imieniu Talent istnieje. A Ty Alanie znasz osobiście właściciela Talenta. Koń jest zdrowy i żadna krzywda mu się nie dzieje. Po pożarze osoba o nicku Katja zadzwoniła do właściciela Talenta i zapytała się czy jakiś koń jest na sprzedaż. Znała to miejsce z wcześniejszego zakupu Gracjano K. Okazało się, że jest właśnie koń o imieniu Talent. Następnie Katja rozpętała kłamliwą historię na temat tego, że koń jest chory i trafi do rzeźni i ona chce go zakupić. Czy Talent nadal przebywa w swojej stajni?
dokładnie jest tak jak piszesz kon nie opuścił swojej stajni ,a skoro taka zła ta stajnia to pytanie mam takie dlaczego po tragicznym pożarze dziewczyna wraca do stajni z ktorej kupiła konia? nie wydaje sie wam to dziwne skoro mówi takie rzeczy o tym "rzeźniku handlarzu ?"
sprawdziłam Świat Koni z czerwca rzeczywiście są konie z "sygnowaniem" K jest konik polski Madera K, jest Geronimo K (co ciekawe od Gracji po Dactylus Z, po TALENT po Fortuin Z - przy nich jest podany jeden numer telefonu w tym samym numerze jest Gracjano K (od Gracja po Dacytlus Z, po Qumball po Kimball), ale kontakt do sprzedającego jest inny (jako sprzedający występuje kobieta Karolina Kołodziej)
edit. sprawdziłam też na stronie Świata Koni - wszystkie konie były oferowane z jednego miejsca, z dwoma numerami kontaktowymi
Poczułam się zobowiązana do wypowiedzi, ponieważ w tej sprawie spotkałam się z Katją OSOBIŚCIE, więc mam informacje bezpośrednio od niej. Podkreślam, ze nie znam ani stajni, ani konia. Ale shift709 rzuca tu dość poważne oskarżenia, które chociaż częściowo mogę rozwiać.
Katja ostatecznie nie kupiła konia. Z tego, co wiem, wszystko było nagrane, wiem, ze była omówiona na pensjonat (nawet nie od niej) i że dzień przed transportem właściciel zadzwonił do niej i wszystko odwołał. I nie ukrywała tego faktu przede mną.
Byłam jedną z osób, które wpłaciły jej pewną kwotę. Cała kwota została mi zwrócona. Nie widzę, żeby odzywał się tu ktoś z rzekomo "naciągniętych", więc nie masz prawa nazywać jej oszustką. I wcale nie zbierała na jego leczenie, podkreślała, że to sfinansuje sama! Więc ta częśc zarzutów jest bezpodstawna!
W czasie rozmowy ze mną Katja nigdy nie powiedziała, że w stajni konie mają złe warunki - podkreślała, że mają czysto i pod dostatkiem jedzenia. Ale dodała, że właściciel nie radzi sobie z nimi i generalnie konie są przerażone i nie do opanowania. Nigdy nie nazwała właściciela handlarzem! Mówiła jedynie, że ponieważ nie radzi sobie z końmi, to się ich pozbędzie.
I owszem, trafiła do Was z ogłoszenia - bo Gracjano to Smok, czyli jej koń, który spłonął, a nie Talent z wątku.
Nie wnikam w kwestie zdrowia konia ani kompetencji właścicieli - bo każda strona przedstawia je inaczej, a nie mam możliwości sprawdzić. Ale nie może byc mowy o wyłudzaniu...
No dla mnie anonimowy już nie jesteś, kojarzę Cię właśnie stamtąd. Mam rozumieć, że koń o imieniu Talent istnieje. A Ty Alanie znasz osobiście właściciela Talenta. Koń jest zdrowy i żadna krzywda mu się nie dzieje. Po pożarze osoba o nicku Katja zadzwoniła do właściciela Talenta i zapytała się czy jakiś koń jest na sprzedaż. Znała to miejsce z wcześniejszego zakupu Gracjano K. Okazało się, że jest właśnie koń o imieniu Talent. Następnie Katja rozpętała kłamliwą historię na temat tego, że koń jest chory i trafi do rzeźni i ona chce go zakupić. Czy Talent nadal przebywa w swojej stajni?
tak jeżdze we Wrocławiu na partynicach !! tak włąsciciel ma dane tej dziewczyny ale powiedzcie sami co mozna z tym zrobic co da jak sie pójdzie z tym do adwokata czy sądu nic to nie da strata czasu... ale nich wszyscy wiedzą ze to co wypisuje to sa brednie
dawno sie tak nie wkurzyłem nie biore udziału w takich dyskusjach ale nie moge byc obojetny, skoro jako jedyny z was znam to sprawe!
Jeśli Katja skłamała świadomie, z premedytacją, to sama dałam się nabrać!
Ja jednak wierzę, że może jednak Katja działała w dobrej wierze.
Sądząc po postach jest młodziutka, łatwowierna. (Przynajmniej taki mam obraze jej osoby zbudowany z jej poprzednich postów.) Może od kogoś usłyszała, że "facet konie wyprzedaje, że możliwe, że na rzeź". Jeśli słyszała od kogoś coś złego na temat tego hodowcy, mogła ślepo uwierzyć. Kiedyś była w stajni, widziała może warunki nie takie, jakie zna ze stajni sportowych i dodając jedno do drugiego wyrobiła sobie zdanie, że Talentowi dzieje się krzywda. I że trzeba go szybko ratować.
Nie mam pojęcia. Wróżką nie jestem. A że wierzę w ludzi, to jakoś tak nie chce mi się wierzyć, by zachowanie Katji było wyrachowanym, przemyślanym działaniem.
W czasie rozmowy ze mną Katja nigdy nie powiedziała, że w stajni konie mają złe warunki - podkreślała, że mają czysto i pod dostatkiem jedzenia. Ale dodała, że właściciel nie radzi sobie z nimi i generalnie konie są przerażone i nie do opanowania. Nigdy nie nazwała właściciela handlarzem! Mówiła jedynie, że ponieważ nie radzi sobie z końmi, to się ich pozbędzie.
na forum przedstawiła nam jednak zupełnie inne fakty!
ja bym bardzo chciała, żeby ktos ze starych wyjadaczy podjechał do tej stajni i sam ocenił tę sytuację. zobaczył konia, warunki, zrobił zdjęcia. bo to juz się w głownie kręci od ilości opini
Poczułam się zobowiązana do wypowiedzi, ponieważ w tej sprawie spotkałam się z Katją OSOBIŚCIE, więc mam informacje bezpośrednio od niej. Podkreślam, ze nie znam ani stajni, ani konia. Ale shift709 rzuca tu dość poważne oskarżenia, które chociaż częściowo mogę rozwiać.
Katja ostatecznie nie kupiła konia. Z tego, co wiem, wszystko było nagrane, wiem, ze była omówiona na pensjonat (nawet nie od niej) i że dzień przed transportem właściciel zadzwonił do niej i wszystko odwołał. I nie ukrywała tego faktu przede mną.
Byłam jedną z osób, które wpłaciły jej pewną kwotę. Cała kwota została mi zwrócona. Nie widzę, żeby odzywał się tu ktoś z rzekomo "naciągniętych", więc nie masz prawa nazywać jej oszustką. I wcale nie zbierała na jego leczenie, podkreślała, że to sfinansuje sama! Więc ta częśc zarzutów jest bezpodstawna!
W czasie rozmowy ze mną Katja nigdy nie powiedziała, że w stajni konie mają złe warunki - podkreślała, że mają czysto i pod dostatkiem jedzenia. Ale dodała, że właściciel nie radzi sobie z nimi i generalnie konie są przerażone i nie do opanowania. Nigdy nie nazwała właściciela handlarzem! Mówiła jedynie, że ponieważ nie radzi sobie z końmi, to się ich pozbędzie.
I owszem, trafiła do Was z ogłoszenia - bo Gracjano to Smok, czyli jej koń, który spłonął, a nie Talent z wątku.
Nie wnikam w kwestie zdrowia konia ani kompetencji właścicieli - bo każda strona przedstawia je inaczej, a nie mam możliwości sprawdzić. Ale nie może byc mowy o wyłudzaniu...
no prosze jest jedna odwazna
nie ma spawy ja żucam powazne oskarzenia? ja to co mi powiesz na temat tego co ona przez cały czas wypisywała? co? jak sama powiedzialas nie znasz stajni a ja znam! nie znasz właściciela a ja znam! pracowałem w tej stajni przez 3 misiece zajeździłem w tym czasie 7 koni urdził sie w tym czasie 1 źrebak, z którymi konimi własciciel sobie niby nie radzi? z konikiami polskimi? z których wieskszość trafia do hipoterapi? straszne z nich stworzenia skoro jezdza na nich niepełnosprawne dzieci a taki zły z niego włąściciel ze zabrał 3 konia na tarpaniade-dla tych co nie widza to impreze oganizowana w sierakowie tylko dla koników polskich i ja sam startowałem tam na próbie terenowej na koniku polskim młodym ogierku, a dwie klaczy pojechały na wystawe... czy rzeźnicy zawożą konioe na wystawy ? na zawody? o czy Ty chcesz ze mna dyskutowac ciesz sie ze zwróciła Ci pieniadze a gdybym ja nie poruszył tego tematu kto wiedziałby ze kon jednak nie został kupiony??
Alan,ty sobie raczej zrób dużo kawy. Długa noc przed tobą. A rano będziesz doświadczonym dyskutantem . 😉 I może zostaniesz na dłużej -już pokojowo i spokojnie? Kto wie? Jeśłi wolno-jeszcze jedno pytanie-czy cena -10 000,00 zł -też była nieprawdziwa?
1. Alan to facet ktory mial sie zenic z cortka szefa stajni, i chcial miejsce na swoje konie, dlatego "stare" zostawaly wyprzedawane, tak trafilam na Gracjana, mojego Smoka
2. w dniu tragedii stajni naszej dowiedzialam sie, ze wszystkie koniki polskie i matka Smoka poszly na mieso i ze zostaly 4 koniki , w tym brat Smoka, i ze do 10 stycznia jest czas je zabrac
3. jakie wyludzanie pieniedzy? tak jakby nie bylo to z MOICH WLASNYCH pieniedzy mialam kupic młodego, Talenta, a raczej Gerniomo-K jak sie okazalo
4. w srode bylam konia og;adac, dalam zaliczke, w sobote sie dowiaduje ze nic z tego. w niedziele mialam konia zabierac....
5. wiec o co cala afera? ze niby Ja oszukuje? no bez jaj.
p.s. okazalo sie , ze jeszcze zostalo kilak zrebakow konikow poslkich hmm dziwnym trafem wlascicle sam przyznal, ze wszystkie inne zostaly jak to ujal "zlikwidowane"
Poczułam się zobowiązana do wypowiedzi, ponieważ w tej sprawie spotkałam się z Katją OSOBIŚCIE, więc mam informacje bezpośrednio od niej. Podkreślam, ze nie znam ani stajni, ani konia. Ale shift709 rzuca tu dość poważne oskarżenia, które chociaż częściowo mogę rozwiać.
Katja ostatecznie nie kupiła konia. Z tego, co wiem, wszystko było nagrane, wiem, ze była omówiona na pensjonat (nawet nie od niej) i że dzień przed transportem właściciel zadzwonił do niej i wszystko odwołał. I nie ukrywała tego faktu przede mną.
Byłam jedną z osób, które wpłaciły jej pewną kwotę. Cała kwota została mi zwrócona. Nie widzę, żeby odzywał się tu ktoś z rzekomo "naciągniętych", więc nie masz prawa nazywać jej oszustką. I wcale nie zbierała na jego leczenie, podkreślała, że to sfinansuje sama! Więc ta częśc zarzutów jest bezpodstawna!
W czasie rozmowy ze mną Katja nigdy nie powiedziała, że w stajni konie mają złe warunki - podkreślała, że mają czysto i pod dostatkiem jedzenia. Ale dodała, że właściciel nie radzi sobie z nimi i generalnie konie są przerażone i nie do opanowania. Nigdy nie nazwała właściciela handlarzem! Mówiła jedynie, że ponieważ nie radzi sobie z końmi, to się ich pozbędzie.
I owszem, trafiła do Was z ogłoszenia - bo Gracjano to Smok, czyli jej koń, który spłonął, a nie Talent z wątku.
Nie wnikam w kwestie zdrowia konia ani kompetencji właścicieli - bo każda strona przedstawia je inaczej, a nie mam możliwości sprawdzić. Ale nie może byc mowy o wyłudzaniu...
kazdy ma mozliwość sprawdzić ja nie pisze jako osoba anonimowa i podam adres i zapraszam Ciebie również bo widze ze ja bronisz wiec tym bardziej szczerze Cie zapraszam!
ewabe - no do jasnej cholery!!! Katja wyraźnie pisała, że koń pójdzie na rzeź, że właściciel się nie zna i generalnie wiadro pomyj na niego wylała. Napisała też, że Talent wymaga zabiegu i jak najszybszego leczenia bo jest chory. Dodała, że go KUPIŁA! oraz, że dzięki niej z tej stajni udalo się uratować również cztery inne potrzebujące konie. To co to do diabła ma być? 🤔