A ja znowu z pytaniem o obóz, bo mój kochany tatuś zapomniał (mimo półrocznego przypominania), że miejsce trzeba zarezerwować tak odrobinkę wcześniej. 🤦 Polecicie jakiś obóz, na który mam jeszcze szansę się dostać? Byle bez jazd w zastępie (a w każdym razie - żeby to nie było 90% wszystkich jazd, bo prędzej tam oszaleję, niż się czegokolwiek nauczę), z dobrymi końmi i w miarę fajnym, ogarniętym instruktorem.
Alladynka Polecam obóz w Mosznej, tam raczej też będzie miejsce, z tego co wiem to rok temu była też oferta last minute 🤣 No i Gutów, z tego co wiem na początku dość szybko się zapełniały miejsca, ale dalej są jakieś wolne.
Że się tak wtrącę, ale mam pytanie. Był ktoś może na zgrupowaniu u Uchwatów? Możecie opisać jak to mniej więcej wygląda? A może ktoś się wybiera w tym roku? 😀 🤣
Że się tak wtrącę, ale mam pytanie. Był ktoś może na zgrupowaniu u Uchwatów? Możecie opisać jak to mniej więcej wygląda? A może ktoś się wybiera w tym roku? 😀 🤣
Pat200 Ja wybieram się w tym roku do Uchwatów, wcześniej nie byłam na obozie, tylko na zawodach ale mam dobre przeczucie 🙂 Ośrodek super, "Uchwaci" również 🙂
Jak w Toporzysku? (poczytałam wszystko z wyszukiwarki) Szukam obozu z egzaminem na srebrną odznakę, naprawdę porządnym przygotowaniem, bo nie jeżdżę regularnie. Myślałam o ich obozie z indywidualnymi treningami, ale może macie coś innego do polecenia 😉
Serenity, ja polecam. Na każdym z turnusów przez kilka dni będzie p. Waligórska (ujeżdżenie). Jeśli ktoś już w miarę opanował siebie, to na każdym z koni sportowych (czyli tych, które są udostępniane do jazd na turnusy z indywidualnymi treningami) można sensownie popracować i wiele się na nich nauczyć. Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej, to zapraszam na pw.
Dzięki dziewczyny 🙂 Zdecydowałam się jednak na wyjazd do Czarnego Błota, bez egzaminu na odznaki, ale treningi z ujeżdżenia - a na tym zależy mi przede wszystkim. Może po powrocie gdzieś w okolicy uda się podejść do egzaminu :P