a jest jakaś konkretna grupa wiekowa do której jest to skierowane? 🙂 ja bym spróbowała jeszcze jazdy w innych stylach 🙂 żeby przedstawić różnorodność jeździectwa: dzień w stylu west (w tym może jakiś tor przeszkód) kadryl, może próba powożenia, woltyżerka właśnie, damskie siodło też super pomysł 🙂 może też jakieś podstawy naturala? tak żeby uczestnicy mogli zasmakować różnych technik, stylów, tak w pigułce 😉
a jest jakaś konkretna grupa wiekowa do której jest to skierowane? 🙂 ja bym spróbowała jeszcze jazdy w innych stylach 🙂 żeby przedstawić różnorodność jeździectwa: dzień w stylu west (w tym może jakiś tor przeszkód) kadryl, może próba powożenia, woltyżerka właśnie, damskie siodło też super pomysł 🙂 może też jakieś podstawy naturala? tak żeby uczestnicy mogli zasmakować różnych technik, stylów, tak w pigułce 😉
westu nie dam rady, bo nic nie potrafię :-( i nawet sprzetu west nie mam, ale rzeczywiście niedaleko mam Andrzeja Makacewicza i może zrobić takie wprowadzenie do Jeździectwa Naturalnego. Robiłam wykłady z psychologii treningu koni (jestem po treningach Krzysztofa Skorupskiego). Super sprawa. Wiek najlepiej 13- 18 lat, filmy kręciłam i omawiałam, bawarka dała mi super pomysł z woltyżerką. Mam pas i konie super chodzące na lonży. Muszę wziąć szkolenie u Natalii Wolniewicz. Albo może poproszę p. Natalię o pomoc. Ten obóz zawsze był taką moją perełeczką. Ludzie zadowoleni wyjeżdzali. Jestem słaba w public relation :-( właśnie, nie napisałam nic o pławieniu koni, które jest po jazdach. Kiedyś ściągałam ludzi z zewnątrz (Kubiak, Pruchniewicz, Kaczmarczyk (Modlińska), czasami się sprawdzało a czasami nie :-(
Byłam na tym obozie 5 lat pod rząd i bardzo polecam. Zdałam tam na srebrną odznakę 🙂 Bardzo miła, fajna atmosfera, ciekawe wykłady, można się dużo nauczyć, sympatyczni właściciele 🙂 W ostatnie wakacje przyjechałam z własnym koniem, kiedy zakolkował - przyczyny niezależne, nagła zmiana pogody - został szybko przewieziony do szpitala, wszystko zostało świetnie załatwione i koniu nic się nie stało.
Może do ulepszenia, faktycznie filmowanie jazd, nauka lonżowania.
Ksenia S. : ja bym nie rezygnowała, jeśli ktoś jeździ już dobrze <np na poziomie na brązową> i chciałby ją zdać, a w swojej stajni nie ma takiej możliwości, to przede wszystkim wybiera obozy pod tym kątem, więc myślę, że z odznaki lepiej nie rezygnować, podejrzewam, że wielu osobom na odznace bardzo zależy i zlikwidowanie jej tylko by zaszkodziło.
Byłam na obozie w KJ Huzar w wakacje 2010 w pierwszym tygodniu sierpnia, a na drugi zostałam jako wachta (pomoc przy koniach itp.) Ja i mój konik nauczyłyśmy się tam bardzo wiele, a nauczanie tak mi się spodobało że nawet zostawiłam tam konia w trening na 3 miesiące. Poprawa jest wielka, a i dotychczas chuda Logika odzyskała formę 🙂 Stałybyśmy tam do dzisiaj gdyby nie fakt, że stajnia znajduje się tak daleko od Warszawy, a w tym roku mam egzamin 🙁
Serdecznie polecam obozy w KJ Huzar ^^ Jest tam świetna kadra instruktorska która przygotowała mnie na zadanie egzaminu na brązową odznakę 🙂 panuje tam bardzo miła atmosfera ;] jeżeli miała bym wybierać się na obóz na pewno wybrała bym to miejsce ,naprawdę polecam !! 😀
Ja osobiście byłam na turnusie sportowym w wakacje. Starannie przeprowadzone treningi, na których trenarzy dawali całych siebie, dobrze wyszkolone konie, to były główne zalety. Bardzo podobały mi się wykłady przygotowujące do odznaki. Po dwutygodniowym przygotowaniu w super atmosferze i stałej styczności z końmi sam egzamin do odznaki nie sprawił mi żadnych kłopotów 🙂 Serdecznie polecam.
Ja od 2 lat uczęszczam na obozy sportowe w KJ HUZAR (www.kjhuzar.pl). Jeżdziłam wcześniej na inne obozy jeździeckie, ale nigdzie nie było tak fachoowej opieki trenerskiej jak w KJHUZAR. Super zajeźdzone konie, które świetnie działają na pomocach. Trenerzy podchodzą do uczestników indywidualnie i starają się jak najlepiej wychwycić Nasze błędy, a potem je skorygować. Muszę również pochwalić tamtejszą kuchnie, jest wyśmienita. Na obozach sportowych jest możliwość zdania brązowej/srebrnej odznaki. Ja zdałam ją tam w zeszłym roku (po treningach w HUZARZE) - dałam radę bezproblemowo 😀.
Jak do tej pory, nie jeździłam (ani nie byłam) w lepszym klubie . Obozy są świetnie zorganizowane. Przygotowanie do odznaki 100% (w tamtym roku zdałam brąz bez problemu) a wykłady obejmują takie tematy że właściwie wogóle ie trzeba się uczyć pytań do odznak!! Miła atmoswera, super konie a jedzonko...mmmm 👍 <3 KJ Huzar
zapraszam do Stajni Gościeradz,niedaleko Bydgoszczy. Można wynająć sobie pokój z np.koleżanką i spędzić parę dni z końmi...prowadzimy jazdy dla zaawansowanych i początkujących,tereny...(max 2-3 os.) nasza strona www.goscieradz.eu więcej na karolina.hanc@wp.pl
ksenia s myślę, że musisz pokazać szefowi przede wszystkim rekomendacje jakie tu teraz dziewczyny dają i obozy się utrzymają 😉 bo po takich opiniach chętnie sama bym się wybrała 😉
taaaak, teraz jestem gruba (zaawansowana ciąża) i on dowodzenie przejął. Woli małe dzieci i mniej pracy. Ja kurcze pokochałam te obozy i tą młodzież. Teraz muszę tak wszystko zorganizować, abym dała radę z dzieckiem przy piersi wykłady robić i trochę ludzi z zewnątrz wezmę (takich jak p. Wolniewicz czy A. Makacewicz). Najgorsze, że najlepiej gadająca weterynarz też latem będzie miała dzidziusia i muszę poszukać fajnej pani doktor. Uzupełnię ofertę i napiszę Wam, jak rozwija sie sprawa. Lecę, bo moje trzyletnie dziecię jest chore i znów mnie woła.
Ksenia ja mam odwrotną sytuację, bo na ogół robiliśmy obozy dla dzieci. Nie uważam, żeby tam było mniej pracy, wręcz przeciwnie. Dzieciaki z reguły gorzej jeżdżą, albo w ogóle i te godziny wystane na lonży gdzie instruktor musi być sam na sam z jeźdźcem są dość męczące. Ze starszymi mamy, owszem, więcej zajęć stricte jeździeckich i końskich, ale za to bardzo je lubię 🙂
Ksenia ja mam odwrotną sytuację, bo na ogół robiliśmy obozy dla dzieci. Nie uważam, żeby tam było mniej pracy, wręcz przeciwnie. Dzieciaki z reguły gorzej jeżdżą, albo w ogóle i te godziny wystane na lonży gdzie instruktor musi być sam na sam z jeźdźcem są dość męczące. Ze starszymi mamy, owszem, więcej zajęć stricte jeździeckich i końskich, ale za to bardzo je lubię 🙂
tak Atea jest duuużo pracy przy maluchach, ale tu mam pewną kadrę: 2 wychowawców, instruktor jazdy konnej, 7 osób wachty do pomocy, instruktor sportu, który pełni tez rolę kierownika kolonii. Ja mam wtedy na glowie tylko kuchnie, hotel, generalny nadzór i treningi sportowe, no i dom. A przy obozach sportowych to prowadzę lekcje, mam zajęcia z lonzowania, zajęcia w stajni, wykłady w sumie ok. 37 godzin, prowadzę i sędziuję egzaminy wstępne, omawiam nagrany materiał, do tego kuchnia, hotel, treningi sportowe i też dom. Tu damskie siodło ja prowadzę (na wcześniejszych turnusach robia to moje zawodniczki).
Na tym turnusie brakuje mi tylko miotły w tyłku, aby nie było pustych przebiegów 🤣 Jestem padnięta, ale usatysfakcjonowana. Robię kawał dobrej roboty tylko w sprzedazy jestem kiepska :-(
ja jade w tym roku do jaszkowa na 1 tydz. A znacie jakieś tańsze obozy (także fajne) w okolicy woj. mazowieckiego ew. mazury. (chodzi mi żeby nie było bardzo daleeeeko bo jestem z pod Warszawy)
Czy znajdę jakiś obóz na który mogę przyjechać z własnym koniem, tak żeby pozostawiono mi swobodę czy chcę na nim jeździć z miejscowym instruktorem czy sama? Najlepiej na Mazurach. Warunki w stajni muszą być dobre, tzn. na pewno pastwiska, solidna opieka, ale żadnych luksósów nam nie trzeba. Miło widziana fajna atmosfera no i żeby było z kim w teren pojechać 🏇 Z góry dzięki za odpowiedzi :kwiatek:
polecam obóz tkkf hubert dla poczatkujących i srednio zaawansowanych. fajna atmosfera (na ogól :lol🙂 sporo koni do wyboru takze kuce. urozmaicone jazdy na czworoboku, tereny troche sztywne. "własny" kon pod opieke na czas trwania obozu, brak stajennych=> wachty w stajni.