A moge wiedziec dlaczego? Z czym to sie wiaze? I o co chodzi? Bo boje sie ze jak 2 dni stal w boksie to moze mu odwalic nie wiem czego sie spodziewac i moe wypuscic go z walachem czy jak? 🤔wirek:
adrianna32, wystarczyloby, zebys przeczytala np moje posty, wlasciwie nad twoimi. nowy kon w stadzie, najczesciej dostaje lomot, moze to sie wiazac z kontuzja. wypuszczony na padok sam, moze byc zdenerwowany, zrobic cos glupiego, probowac skakac przez plot do innych koni, moze sie na cos nadziac, bo bedzie latal jak durny, moze sobie cos zrobic. wlasciciel nie chce brac za to odpowiedzialnosci.
bo koń w nowym miejscu może czuć się jak... hm, jak koń w nowym miejscu. Więc po pierwsze na pewno czuje się pewniej, kiedy obcuje z nim właściciel, a nie obca osoba. Po drugie właściciel stajni/stajenny nie wie, jak zachowa się obcy koń w nowej sytuacji, bo go po prostu nie zna.. a nie sądzę, żeby miał ochotę tłumaczyć się później np z rozwalonego brzucha bo nie wiedział, że koń w nowym miejscu ma zwyczaj przeskakiwania przez ogrodzenie. Ot taki przykład. Poza tym ja będąc na Twoim miejscu, wolałabym być przy wypuszczaniu. A czy z innym koniem? Nie wiem, jeśli źle znosi chodzenie samemu to można spróbować, ale czy trzeba..
Nie bedzie innych koni inne pewnie beda w stajni ale chodzi o to co mam zrobic eby bylo jak najlepiej? I jak go wypuscic z walachem? Samego? Co bedzie takie najpewniejsze? 🤔
adrianna32 Kiedyś był w tej stajni przypadek, że młodego wałacha-pierdołę wypuścili z całym stadem, wałach oczywiście świeżo przywieziony. Skończyło się na szyciu rozerwanego grzbietu, bo Rotmistrzowi (chodzi o konia oczywiście, nie wiem czy nadal tam jest...) młody nie podpasował. Potem rzeczony wałach chodził na mały wybieg za stajnią z dwoma kucykami.
adrianna kurcze przecież cały czas Ci piszemy. NIE ZNAMY TWOJEGO KONIA a nie ma jednej jedynej uniwersalnej genialnej metody. Czytaj ze zrozumieniem proszę.
O kurna, ale sory jak to walach tam odwalil? Czy stado? I ja sie pytam jak mam go wypuscic? Na co uwazac, czego unikac no przeciez sie pytam? Zeby potem z nowu nie bylo? 😵 Ja juz sie boje
adrianna32 Rotmistrz to wałach, ale bardzo charakterny i zdecydowanie tam rządził za moich czasów. To w ogóle była bardzo duża indywidualność i czasem terrorysta 😉 Ja bym Ci radziła puścić najpierw na ten mały za stajnią (jeśli jeszcze jest), albo na plac do jazdy, potem wpuścić mu któregoś z tych spokojnych, albo innego młodego. Nie iem co stoi teraz w Węgrach, ale pamiętam, że na przykład Demolka była spokojnym dzieciakiem, albo Witara, a może np. Merkury? Ciężko mi tak w ciemno radzić, bo pewnie sporo się pozmieniało.
No tak roznica jednak jest taka ze to ogier i do stada go nie wpuscze! Bo ostatnio niezla rozpierduche zrobil! A wpuszce go teraz samego chociaz na troche. 😵
A ja jeszcze nie zapinam uwiązu tylko przekładam . Tak , że jak potem koń zacznie się wyrywać to żeby go bez problemu pościć i nie musieć za nim latać , aby odczepić uwiąz .
Trolinka najlepiej jest mieć porządny uwiąz z bezpiecznym karabińczykiem 😉 ja po różnych doświadczeniach dochodzę jednak do wniosku, że wolę latać za koniem po wybiegu żeby odpiąć uwiąz, niż latać za nim po wsi, bo owego uwiązu nie zapięłam.
JARA, baby, baby.... jest jeden walaszek, malopolaczek, choc dla mnie to kucyk (no, przeciez powazny kon nie ma takiego wzrostu), probuje straszyc herszta, np go atakuje, robi nabieg skulony. a hersztu.... stoi, kompletnie sie go nie boi. jest od niego 2x wiekszy, moze to dlatego... dzieki jeszcze raz dziewczyny, pomoglyscie mi obrac najkozystniejszy scenariusz :kwiatek:
smarcik a co to za różnica czy przypięty czy nie skoro to i tak zależy od tego jak mocno będziesz trzymała uwiąz ? nie jest to złośliwe . Po prostu nie rozumiem podejścia/problemu.
schemat wypuszczania konia na wybieg: (...) 6. wyprowadzić konia 7. po wejściu na wybieg uwiąz odczepić (...)
Moja wersja:
6. Wprowadzić konia na wybieg 6a. Odwrócić konia głową w stronę bramy (i ją zamknąć przy okazji 😉) 7. Odpiąć konia z uwiązu 7a. Ewentualnie podać smakołyk 7b. Wycofać się, nie czekając, aż koń się oddali.
Odwrócenie konia ogonem do wybiegu i przodem do bramy zapobiega nagłemu odpaleniu wrotek (czasem z radosnym wierzganiem, które może dosięgnąć człowieka). Smakołyk może pomóc utrzymać zainteresowanie człowiekiem o moment dłużej. Wtedy jest czas oddalić się, póki wszystko dzieje się na spokojnie. Taka rutyna (wejść, obrócić, odpiąć) utrwala spokój przy wypuszczaniu. Koń jest bardziej "z człowiekiem", bardziej skupiony, mniej ciągnie na wybieg/do koni, ma mniejszą skłonność do wyrywania się i niecierpiliwienia, ogólnie - jest bezpieczniej.
"Klacze od 4-go miesiąca ciąży do 9-go miesiąca po wyźrebieniu nie mogą brać udziału w MPMK." - to cytat z propozycji MPMK ( ujeżdzeniowych ) i tego bym sie trzymała, takie zasady też przeważnie obowiązują
Trolinka bo np. jak koń zacznie się wspinać, to łatwiej go utrzymać jeśli mamy do dyspozycji pełną długość uwiązu, a nie jego połowę, jak przy sposobie, który podałaś. 😉
A ja jeszcze nie zapinam uwiązu tylko przekładam . Tak , że jak potem koń zacznie się wyrywać to żeby go bez problemu pościć i nie musieć za nim latać , aby odczepić uwiąz .
Ale że co? 🤔 jak to? można dopuszczać, żeby koń wyprowadzany się wyrywał?
halo, pewnie, ze nie nalezy, ale takie sytuacje sie zdarzaja. mi tez niedawno, mlody ogier, z ktorym cwiczylam spokokne wychodzenie na wybieg i spokojne czekanie az go odepne i odejde, dal szpule z uwiazem. nieby juz tego nie robil, niby byl grzeczny, az jednego dnia, dwa razy mi sie wyrwal i latal z linka. i nie mialam najmniejszej mozliwosci utrzymania go.
No ale - jeśli koń się wyrywa a my mamy wszystko tak zorganizowane, żeby było mu się łatwo wyrwać, żeby za wyrywanie dostawał nagrodę - wolność 💃 to wyrywanie się opracuje doskonale 🏇