Proponuję wątek - zabawę, jestem ciekawa, jak się przyjmie 😉 Jeśli się nie spodoba, to poproszę o usunięcie
Pewnie każdy słyszał o prawie Murphy'ego - nie ma czegoś takiego, jak pech, pewne rzeczy po prostu się zdarzają i już. Słynnym przykładem jest kromka chleba, która zawsze spadnie masłem na dół. Zauważyłam ostatnio, że owe prawo obowiązuje również w stajni, czy też w czasie jazdy konnej. Czy ktoś z was ma podobne uczucie?
A teraz, żeby rozruszac towarzystwo, podam parę przykładów. Niektóre rzeczy da się racjonalnie i naukowo wytłumaczyc, ale nie zmienia to faktu, że momentami są irytujące. - Jeżeli po powrocie ze stajni macie zaplanowane jakieś ważne spotkanie/randkę, to na pewno zdarzy wam się jakaś "brudna historia" (spadniecie z konia w błoto itp) - Kiedy myjecie konia, to nie ważne, jak byście trzymali szlauf, koń na pewno na niego nadepnie. - Siwe i srokate konie tarzają się najchętniej w najbardziej brudzących miejscach, najskuteczniej wtedy, gdy bardzo wam zależy, żeby były w miarę czyste. - Konie najchętniej się ocierają o ładne/nowe/czyste bluzki.
I odwrotne prawo Murphy'ego (czyli, że nie oznacza pecha, tylko szczęście) - Jeśli stajenna jaskółka was "zbombarduje" to następnego dnia wygracie zawody
Czekam na jakieś inne przykłady 😉 Chętnie też przeczytam wypowiedzi osób, które potrafiłyby wytłumaczyc niektóre zjawiska
Oprócz przydeptywania węża, to zwykle ja wyglądam jak bym się kąpała razem z koniem 😉
Miałam siwka do jazdy- przed pierwszymi zawodami poprzedniego dnia wykąpałam go, wypucowałam, dościeliłam, żeby było sucho i czysto, a on i tak następnego dnia znajdował się w stanie "wyjściowym"- tak samo żółty, jak przed.. Ale to nic.. Następnym razem byłam sprytniejsza- wstałam o świcie, żeby go wykąpać w dniu zawodów.. Nie na wiele się to zdało- zanim wypucowałam drugiego konia i zapakowałam sprzęt do auta, zdążył się wytarzać i doprowadzić do "porządku".. Przed następnymi zawodami przygotowałam wszystko wcześniej- najpierw tego drugiego konia, zapakowałm sprzęt i dopiero pucowałam Siwego (tym razem bez kąpieli, bo by nie wysechł- po prostu cierpliwie go szczotkowałam, aż zeszły wszystkie żółte plamy, te bardziej uporczywe potraktowałam wodą utlenioną). Wróciłam tylko biegiem po frak.. I było za późno, bo zdążył się wytarzać i nabyć świeżych żółtych plam.. 😵
- Kiedy myjecie konia, to nie ważne, jak byście trzymali szlauf, koń na pewno na niego nadepnie. - Siwe i srokate konie tarzają się najchętniej w najbardziej brudzących miejscach, najskuteczniej wtedy, gdy bardzo wam zależy, żeby były w miarę czyste. - Konie najchętniej się ocierają o ładne/nowe/czyste bluzki.
Na pierwszy punkt w jednej stajni było super rozwiązanie. Wąż był poprowadzony "górą" na takim ruchomym ramieniu. Super rozwiązanie. Dwójkę potwierdzam srokata kobyłka na której jeżdżę zawsze jakby celowała w białe miejsca. I dlatego wygląda mało reprezentacyjnie i pewnie jakbym wstawiła jej zdjęcie z jazdy (którego nie posiadam :lol🙂 dostałabym ochrzan od voltowiczów za jazdę na brudnym koniu (a ona jest "czysta", bo nawet nie wiem jak bym ją szorowała to zostają jej odbarwienia) I ostatnie też potwierdzam 🙂. Kiedyś wpadłam do stajni na chwilkę w białej bluzeczce. I zostałam osmarkana. Biała bluzka była w czarne kropki 🙄
Chyba by sterylny musiał być.. Bo jakoś na czystość i suchość nikt nie narzeka, ale kupa zawsze się gdzieś znajdzie, żeby się w niej położyć.. Widać siwka nigdy nie miałaś 😉
Bombal, oj pare mi się już przez łapki przewinęło, teraz mam trzy na codzień. Ale przed zawodami jak kąpiesz to pilnujesz, żeby żadnej kupy nie było i już, nie ma filozofii 😉
No... siwki to masakra jakaś 🤣 Kiedyś startowałam zawody na jednym. Tuż przed załadowaniem do ciężarówki wypucowałam go, osiodłałam i zostawiłam dosłownie na 2 sekundy, żeby sięgnąc po ochraniacze... i już się tarzał! Razem z siodłem! 😵
Bombal wystarczy po wpuszczeniu świeżo wyczyszczonego do boksu wybrać widłami wszystkie kupy- na kilka minut powinno wystarczyć...albo ładować w derkę.
wracając do praw: Jeśli jedziesz koniowozem i raz zapomniałeś zabrać paszportu konia, to na pewno zdarzy się kontrola. jeśli wyjeżdżając na zawody zaczniesz ładować konie później, niż zamierzałeś, a start masz tego samego dnia, na pewno któryś będzie się buntował jeśli przyjeżdżasz do stajni w "wyjściowych" ciuchach na chwilkę coś załatwić, na pewno coś się stanie i będziesz musiała je pobrudzić 😉
Zawsze kiedy zapominasz kaloszy do stajni, nie ma nikoko kto moglby ci pomoc sciagnąc konia z pastwiska. Zawsze, absolutnie zawsze kiedy szybko musisz wyczyscici i osiodlac konia (jakiej masci by on nie byl) to wytarza sie w najwiekszym blocie. Zawsze kied wydaje ci sie, ze jest taka pora, ze na hali nie powinno byc koni, to jest ich najwiecej.
Poza tym moje ulubiona prawa murphy'ego, które świetnie sprawdzają się też stajni: Jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno Jeżeli myślisz, że idzie dobrze - na pewno nie wiesz wszystkiego
Z tymi siwymi sierściuchami to prawda, choćbyś je wypucowała do czysta - wybrudzą się kiedy tylko nie patrzysz. Prawda również z tymi ciuchami "wyjściowymi" - w stajni zawsze się wybrudzisz, nawet pilnując się. U mnie, jeśli mam mało czasu na jazdę (np. spieszę się do pracy) to zawsze czas zapitala jeszcze szybciej, a kobył nie współpracuje, albo nie da na siebie wsiąść, albo udaje że się płoszy, nie może ustać w miejscu i jeszcze inne takie 😵
Jeżeli przy ujeżdżalni stoi ktoś, przy kim chcecie poszpanowac, jak wspaniale jeździcie, to koń na pewno będzie miał gorszy dzień, albo będzie się wszystkiego płoszył. Koń robi wszystko najlepiej, gdy nikt nie widzi.
Murphy’s Horse Laws 1. There is no such thing as a sterile barn cat. 2. No one ever notices how you ride until you fall off. 3. The least useful horse in you barn will eat the most, require shoes every four weeks and need the vet at least once a month. 4. A horse’s misbehavior will be in direct proportion to the number of people who are watching. 5. Your favorite tack always gets chewed on, and your new blanket gets torn. 6. Tack you hate will never wear out and blankets you hate cannot be destroyed. 7. Horses you hate cannot be sold and will out live you. 8. Clipper blades will become dull when your horse is half clipped. 10. If you approach within fifty feet of your barn in clean clothes, you will get dirty. 11. The number of horses you own will increase to the number of stalls in your barn. 12. Hoof picks always run away from home. 13. If you fall off, you will land on the site of your most recent injury. 14. If you are winning, then quit, because there is only one way to go. Down! 15. You can't push a horse on a lunge line 16. If a horse is advertised "under $5,000" you can bet he isn't $2,500 17. An uncomplicated horse can be ruined with enough schooling 18. You can't run a barn without baling twine 19. Wind velocity increases in direct proportion to how well your hat fits 20. There is no such thing as the "right feed"
edit poprawione, Edytka, dzięki za zwrócenie uwagi 🙂
nawet jak koń jest wykąpany, a boks czyściutki, to i tak się obfajda w transporcie. Oczywiście na rzadko 🙄 dlatego na zawody warto zabrać ze sobą szczotki 😎
Zawsze kiedy musisz wyjechać na weekend do rodziców, twój koń się porozwala i nie dość, że musisz brac weta na kreche to jeszcze szukać kogoś kto zrobi z nim coś więcej niż wypuści na wybieg...
Gdy o 8 rano dzwonią, że koń ma kolkę wsiadasz w samochod, łamiesz wszystkie przepisy ruchu drogowego, dojeżdżasz na miejsce/chwile po tobie wet, a z koniem już wszystko ok.
Zawsze gdy wywozisz obornik musi być największe bloto w drodze na gnojownik.
Dla ludzi, ktorzy kiedykolwiek sprzedawali konie...
Zawsze kupcy dzwonią w nieodpowiednim momencie / Zawsze musisz pokazywać konie na mega kacu 🙂
jeśli masz mało czasu na jazdę/przygotowanie konia, to na pewno kopytnego znajdziesz na najdalszym możliwym krańcu największego padoku/pastwiska
potem bedziesz go lapac biegajac po np 10 ha, a potem okaze sie, ze kon wytarzal sie w jedynej ma tych 10 ha kaluzy blotnej, i bylo to 5 min temu wiec jest mokry. 😵
zawsze jak planuje wiekszy wypad kon jest kulawy/przyszczypniety/bez jednej podkowy.