jeszce apropo poprzednich wpisow- smerfi, ekwan- ja jestem w Belgii od lutego ze swoim koniem w stajni skokowej w okolicach mechelen🙂 Do Brukseli mam ok.50km wiec jakbyscie mialy ochote sie kiedys spotkac to byloby super bo brakuje mi tu troche rodzimego towarzystwa😉 pzdr
Tak, odkąd wiem, co robić, nie miałam już nigdy mega fazy bólowej. U mnie przede wszystkim rozciągające działają. Zmieniłam tez pracę na lżejszą (czytaj: brak zap.....u, ale tego Ci na razie nie polecam😉 )
Mnie latem zeszłego roku tak bolały plecy w odcinku piersiowym, że nie mogłam spać. Kolega masażysta przez tydzień zajmował się moimi plecami i jak ręką odjął. Do dziś nic mnie mnie boli, ale nie powiem, że tamto masowanie było relaksacyjne 😉
Ja już przeważnie jeżdżę tylko swojego, ale patrząc "dookoła" to sprawny kinezjotaping pomaga (oprócz fizjoterapii "klasycznej"😉. I są takie pasy wzmacniające - rozdaj elastycznej ortezy, niskiego gorsetu.
Jak tylko jeżdżę to nie ma problemu, dopiero jak się przedźwigam. Tak to jest jak trzeba robić jedne zawody za drugimi w imponującym składzie osobowym sztuk dwie.