Forum towarzyskie »

18 finał WOŚP

m0niSka, miałyśmy takie sam problem z puszkami 🙁 My pozaklejałyśmy taśmą, ale i tak plomby poodpadały.
Jak oddawałysmy do sztabu(około 18.00)to tam liczyli od razu i wystawiali karteczkę ile się zebrało. 🙂

Powiem Wam, że zbierałam też cały dzień. Spotkałam Panią, która na nas naskoczyła, że czemu dałyśmy się wrobić, ile nam za to płacą, wszystko idzie na woodstock a tam tylko narkotyki, a jutro na pewno będziemy chore.
Powiedziałam jej, że jeśli choc JEDNO dziecko da się uratować to właśnie dla niego warto jest stać cały dzień.
Graba., ja zaklejałam serduszkami, ale i tak ledwo tą puszkę doniosłam.. No i musiałm paru osobom odmówić, bo chcieli mi wsypać całe skarbonki już pod koniec dnia - niestety moja puszka by tego już nie wytrzymała.

Ja byłam w sztabie po 21, tylko oddałam puszkę, złożyłam podpis i dostałam mydełko na pamiątkę. Nikt nic nie liczył - w innych sztabach podobnie, bo znajomi byli w innych sztabach i w sumie jeździliśmy razem oddawać puszki🙂

Co do ludzi - też słyszałam razem ze znajomymi różne obelgi na temat WOŚP. Chociaż jednak zdecydowana większość wspomagała akcję z uśmiechem na twarzy 🙂
za czasów liceum stałam z puszką na ulicy, nachalna mam nadzieję, że nie byłam, ludziom z naklejonymi serduszkami 'dawałam spokój'. a jako wolontariusz miałam jedną nieprzyjemną sytuację: para wolontariuszy (babka i facet ok 30-35 lat) powiedzieli mi 'wyper*alaj, bo to nasz region'. a przecież nie ma nagród za to ile ktoś będzie miał w puszce  😲

mnie samą denerwuje, że co nie włącze radia czy tv, to tam WOSP i serca. ale z drugiej strony rozumiem, że orkiestra musi byc nachalna, bo wtedy ludzie dadzą chociaż 1zł żeby się od niego odczepić, a każdy grosik się przecież liczy 🙂
Edytka, też miałam takie sytuacje ze strony innych wolontariuszy...
Siostrze mojego chłopaka powiedzieli, żeby się nie wpier*** w ich teren i żeby nie chodziła po parkingu (staliśmy pod centrum handlowym) bo do nich już nikt nie dochodzi (oni stali pod samym wejściem) :|
Oczywiście odpowiedziała ciętą ripostą, podszedł jeszcze mój chłopak z pytaniem czy mają jakiś problem i się uspokoili..
Ja tylko słyszałam przechodząc coś o tym, że wchodzę na czyiś teren ale stwierdziłam, że nie ma co z nimi dyskutować...

Chore :/
My na szczęście byłyśmy w miejscach, gdzie wolontariusze jeszcze nie dotarli 😉 Choć duuużo spotkałyśmy w autobusach. 🙂
A jak się spotykaliśmy to mówiliśmy sobie sympatycznie `cześć`. Nie odczułyśmy jakiejś rywalizacji 🙂
ja 355,83zł i 20 euro  😁 zbieralam w 50tys miescie gdzie bylo... 350 wolontariuszy  😁 wiec w połączeniu z zamiecią sniezna i brakiem ludzi na ulicach wygladalo to jak parada ludzi z puszkami  😂 pogoda okropna, przed południem wyglądałam jak bałwan bo nawet twarz mialam w sniegu nie mowiac o kurtce , spodniach, i mokrych skarpetkach. Puszka mi zaczela rozmakac wiec... owinelysmy je z kolezanką folią sniadaniową  😁 podziałało. Bardzo pozytywne komentarze i odczucia poza jednym... jak znajde chwile to opisze, bo az do teraz mnie telepie ze zlosci!

wychodze z zalozenia ze wrzuca ten, kto odczuwa taka potrzebę. Ja nie robilam nic poza usmiechaniem sie, dziekowaniem i zyczeniem miłego dnia.
Daję kaske od początku istnienia WOŚP.
Udało mi się także uczestniczyć w kilku zbiórkach.

Wiecie  co ? 3 lata temu mojej bratanicy córeczka bardzo poważnie chorowała.
Leżała w sumie w dwóch szpitalach a ja łażąc do niej z wizytą przecierałam oczy ze zdumienia -
na większości urządzeń do diagnozowania z jakimi się spotkałam były naklejone serducha WOŚP.
Tego sprzętu bez Was ale także i beze mnie   😉 po prostu by nie było.

Szacunek dla tych którym się chciało łazić w taką pogodę.
Szacunek dla wszystkich którzy dawali pieniądze.
Ja tym razem wpłaciłam na konto fundacji przelewem - przez pogodę nie wychyliłam nosa przed dom  😡

I wspomnienie 🙂 Studio TV na Woronicza 1994 rok II Finał 🙂

koncert późną nocą


Walter Chełstowski współzałozyciel fundacji WOŚP



Wiecie  co ? 3 lata temu mojej bratanicy córeczka bardzo poważnie chorowała.
Leżała w sumie w dwóch szpitalach a ja łażąc do niej z wizytą przecierałam oczy ze zdumienia -
na większości urządzeń do diagnozowania z jakimi się spotkałam były naklejone serducha WOŚP.
Tego sprzętu bez Was ale także i beze mnie   😉 po prostu by nie było.
oczywiście,ze by był, z tym że zakupiony z innego źródła.
to tak jak z wykupieniem konia z transportu do Włoch...ten konkretny koń nie pojedzie to fakt, ale i tak transport do słonecznej Italii się odbędzie i będzie pełny...pojedzie inny konik zamiast tamtego
swoja drogą, gdyby NFZ miał takiego szefa jak Jerzy Owsiak, cała WOŚP nie była by potrzebna...wystarczyłyby ciężkie podatki które dziś na to idą...no może personel placówek Służby Zdrowia miałby mniejsze pole do prywatnych usług na publicznym sprzęcie, a rodziny personelu nie byłyby tak dobrze zaopatrzone w medykamenty.
Wrotki, to moze moja historia Ciebie przekona. Nasz szpital nie należał do bogatych, raczej przeciętny sprzet i usługi. Gdyby nie zakupione pompy dyfuzyjne i respiratowry przez WOŚP, moja mama nie chodziłaby po tym świecie. Ponad 4 lata temu przezywaliśmy istną traumę w domu. Moja mama bardzo mocno zachorowała na serce ( zwapnienie zastawki mitralnej). Potrzebna była operacja ale nie mozna było operować,, ponieważ mama czesto miała  tzw. bloki na sercu (wygląda podobnie do zawału, ale zawalem nie jest. Poprostu staje serce). Gdyby nie szybka interwencja Pogotowia i respirator, dzis nie miałabym mamy. Ten sprzęt ratował jej życie i pomógł ustabilizować organizm na tyle, by mogła spokojnie pojechać na operację do Białegostoku, która poległa na wstawieniu w serce nowej  (sztucznej) zastawki.
Moja mama zyje i dla mnie jest to najlepszy dowód, że WOŚP jest potrzebna.
Dragonia,powiem inaczej...tam gdzie nie ma serduszek wośp,są inni sponsorzy....jak wejdziesz na oddział np. gdańskiej onkologii dziecięcej w AM,zobaczysz naklejki z nazwą mojej firmy  😉
Nie do konca się z Tobą zgodzę Wrotki.
Nie wiem czy masz świadomość, że polskie szpitale dziecięce należą do najlepiej wyposażonych w sprzęt na tym kontynencie.
Bez WOŚP by tego sprzętu zwyczajnie nie było.
Tak właśnie myślę

Wierzysz, że Ministerstwo zdrowia dałoby TAKĄ kasę na sprzęt przez te 18 lat?
Ja nie wierzę.
I jestem dumna, że (kurde mol) milimetr kwadratowy szybki w jakimś inkubatorze jest ode mnie.

Ktosiu 🙂
jesteś wielka 🙂
Myślę sobie, że wielki jest łańcuszek dobrych serc na tym świecie
[quote author=Ktoś link=topic=13988.msg436381#msg436381 date=1263236975]
Dragonia,powiem inaczej...tam gdzie nie ma serduszek wośp,są inni sponsorzy....jak wejdziesz na oddział np. gdańskiej onkologii dziecięcej w AM,zobaczysz naklejki z nazwą mojej firmy  😉
[/quote]

Ktosiu, myśmy akurat trafili do takich szpitali, gdzie serduszka były nalepione na praktycznie każdym sprzęcie. takze stąd mój wielki szacun do Dzieła Jurka Owsiaka.
Ciesze się, że Twoja firma pomaga również, oby takich firm było jak najwięcej.
zen pamiętam już niestety tylko miasto - chodzi o jakiś Warszawski szpital, mogę się dopytać który to dokładnie miał być.
sądzę ,że gdybyście znały okoliczności donacji wniesionej przez firmę w której pracuje Ktoś (słowo "moja" zostało źle zrozumiane 😉), to zrobiło by sie o wiele mniej miło...w każdym razie ten sponsoring, dla mnie, miał charakter korupcji polityka, poprzez fundowanie mu wizerunku...
prawda jest taka że gdyby nie WOŚP, ministerstwo musiało by ten sprzęt kupić...a tak, to może kupować laptopy dla sekretarek,żeby nie musiały układać pasjansa tekturowymi kartami...
szacun do Dzieła Jurka Owsiaka.santo subito...dzieło już się "Dziełem" stało i mieszkało miedzy nami...
zen pamiętam już niestety tylko miasto - chodzi o jakiś Warszawski szpital, mogę się dopytać który to dokładnie miał być.


Byłabym wdzięczna 😉 Mnie ostatnio nurtowało co się dzieje ze sprzętem kupionym przez WOŚP w momencie, kiedy komornik 'zajmuje szpital'.
[quote author=rewir link=topic=13988.msg436407#msg436407 date=1263238080]
zen pamiętam już niestety tylko miasto - chodzi o jakiś Warszawski szpital, mogę się dopytać który to dokładnie miał być.


Byłabym wdzięczna 😉 Mnie ostatnio nurtowało co się dzieje ze sprzętem kupionym przez WOŚP w momencie, kiedy komornik 'zajmuje szpital'.
[/quote]
Chodzi zapewne o szpital dziecięcy na Niekłańskiej 😉
Oj Wrotku, Wrotku, czy kiedyś uda mi się Ciebie chociaz do jedej rzeczy przekonać?

(Jak sie uda, to przysiegam, napije się za Twoje zdrowie 🙂 )
I co się działo w tym szpitalu?
Zen, parę dni przed finałem był reportaż w TV (jakieś newsy). WOŚP chciał podarować (bądź zakupić dopiero) sprzęt szpitalowi na Niekłańskiej, dyrektor jednak odmówił z uwagi na koszty (pracownicy, utrzymywanie sprzętu, ba! stworzenie nowego oddziału) i zaproponował żeby sprzęt trafił do innego szpitala (zdaje się "nie-dziecięcego", ale wypadło mi z głowy co to była za placówka), który taki oddział posiada.
WOŚP się uparł i dalej wciskał im ten sprzęt. Ci nie chcieli, oburzyli się, że to "niechciany prezent". W efekcie, kasa się zmarnowała (a przynajmniej tak mówili dziennikarze).

Ot, co. Ale jak na mój gust, to wszystko trzeba podzielić na pół, ponieważ reportaż był dość krótki, jak zwykle burza w szklance wody. Nie wiadomo w zasadzie jak to się skończyło.
O innych tego typu przypadkach, nie słyszałam.
I co się działo w tym szpitalu?

odszukałam. tu trochę więcej:
http://www.rp.pl/artykul/22,415286_Szpital__ktory_nie_chce_pomocy_od_WOSP.html
Bardzo mocno dziękuję! :kwiatek:
Oj Wrotku, Wrotku, czy kiedyś uda mi się Ciebie chociaz do jedej rzeczy przekonać?
dragonnia Naprawdę chce Ci się? 😎
wrotki nie masz racji, nie wiem dlaczego z każdego Twojego postu bije pesymizm i wieczne podejrzenia (zupełnie jak mój ojciec). Dookoła słyszę, "... że Owsiak to se chałupę pobudował dzięki pieniądzom fundacji, że artyści dorabiają się, bo normalnie biorą kasę za koncerty, że prowadzenie takiej fundacji niesie za sobą olbrzymie koszty, że firmy handlujące sprzętem zawyżają ceny jak słyszą że to dla WOŚP..." itp itd. I wiecie co? w nosie to mam, bo najważniejsze jest to, że światowej klasy sprzęt w szpitalach jest, wczesna diagnostyka dzieci jest i leczenie maluchów jest dzięki temu możliwe...i nie zgadzam się że gdyby nie WOŚP to znalazłby się ktoś inny, można gdybać.. może tak może nie... Mamy namacalne efekty zebranych pieniędzy i to jest dla mnie w tym najważniejsze.
Jakby znalazł się ktoś inny, to też nie ma się czym ekscytować, bo przecież znalazłby się ktoś inny  😎
😂 wrotki ma naprawdę szczególne względy na tym forum

Mazia Przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś, jak Ci się to nadal będzie wydawało merytoryczne, to ja nie mam więcej pytań.
  🚫 

Wrotki przypomina mi jako żywo Kłapouchego  😉
Kłapouchy mawiał tak -
"Zdarzają się tacy, którzy życzą ci dobrego dnia. Jeśli ten dzień godzi się nazywać dobrym, co jest wątpliwe."

W sumie fajno że Kłapouszaści są na świecie  😀
Wystarczy popatrzeć, poczytać a potem z szerokim usmiechem potuptać w życie
Rewir nie miej pytań bo mój post jest jak najbardziej ok 😉
Oj Wrotku, Wrotku, czy kiedyś uda mi się Ciebie chociaz do jedej rzeczy przekonać?
dragonnia Naprawdę chce Ci się? 😎


Stawiam sobie różne cele, a ten jest ambitny. Jeszcze przez żywot starego forum i nowego mi to ani razu nie wyszło.  😀 😉
wrotki nie masz racji, nie wiem dlaczego z każdego Twojego postu bije pesymizm i wieczne podejrzenia (zupełnie jak mój ojciec).
no to już jasne dlaczego nie mogę mieć racji...przecież rodzice nigdy nie mają racji- tak tautologicznie 😁
gdyby tak podliczyć cały czas antenowy, który WOŚP wypełnia w TV, może się okazać ,że to najtańsza produkcja w historia kolorowej telewizji...a trzeba pamiętać ,że za wyprodukowanie programu TV wystawia się bardzo gruby rachunek...z drugiej strony możliwość taniej taniej reklamy- czy ktoś wcześniej, przed finałem słyszał o pojeździe elektrycznym Re-Volt? 😎..no bo Jan Krzysztof Bielecki to dba o PR od lat wiec jego występ miał tylko charakter konserwujący 😂

ps. swoją drogą w przypadku tego pana potwierdza się reguła C N Parkinsona,ze im ktos ma wyższe stanowisko , tym potrzebuje mniejszych kompetencji i umiejetności- widać Prezes PZJ to było niskie stanowisko , bo na nim J K B okazał sie kompletnym dyletantem. 😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się