Niech mi ktoś powie co robię nie tak ... Próbowałam zrobić kotlety warzywne z piekarnika i jak zwykle - klapa. :/ Kotlety z pieczarek, cukinii gotowanych warzyw (marchew, por, pietruszka) , do tego otręby i jajko. Piekarnik rozgrzałam 20 min do 180* , wsadziłam kotlety, przewróciłam je po tym jak się zarumieniły na drugą stronę i czekałam, aż wyglądały na gotowe. Chcę je wyłożyć i z zewnątrz ok, a w środku surowe ... I takim sposobem zostały mi na obiad ziemniaki z pomidorami :/
faith były ponad 20 minut, robiłam bez termoobiegu. Z termo miałam ten sam problem... 😵 Pauli W sumie teraz nie odsączałam, następnym razem spróbuję z odsączeniem
subaru2009 Tak sobie jeszcze pomyślałam, może lepiej by było zrobić te kotleciki z surowych warzyw? Oczywiście najpierw pozostawienie ich nasolonych na sicie, żeby puściły wodę, porządnie odciśniętych i wtedy połączonych w masę na kotlety 😉
Kaszę jak najbardziej, ale makaronu nie polecam mrozić, rozmięknie i zrobi się breja, ziemniaki teoretycznie nie ucierpią jesli je zamrozisz, ale później musiałabyś je porządnie odsączyć z wody, raz sama to testowałam i więcej tego nie zrobię 😉
Będę pracować dość daleko od domu, bez możliwości ugotowania czegoś, jedynie do podgrzania w mikrofali. O 7 z domu wyjdę, po 21 wrócę, musiałabym w nocy gotować obiad na kolejny dzień i myślałam, żeby w weekend na cały tydzień nagotować kaszy, ziemniaków lub makaronu, podzielić na 5 porcji, do paczuszki na każdy dzień jakieś mięsiwo+sałatka, zamrożone zabrać do pracy i podgrzać w mikrofali. Czy sałatkę jednak lepiej na bieżąco robić? Miałam takie na myśli typu marchewka z jabłkiem, czy z czerwonej kapusty drobno posiekaną z jabłkiem, a nie mizerię czy pomidory. A frytki własnoręcznie robione i usmażone w domu? Mozna by wrzucić do zamrażarki?
E: a jakby zrobić zapiekankę, typu: makaron, jakieś mięso, fasolka, pomidory, kiełbasa na wierzch i ser na wierzch, można by w taki sposób zapieczony makaron, w porcjach zapiekanki zamroić, czy też nie bardzo? Koleżanka powiedziała, że takie upieczone ziemniaki można mrozić.
Zamrazaj tylko to na ostatnie 2 dni - wtedy najlepiej jakas kasze czy ryz, reszta sie w lodowce bez problemu uchowa i nie bedzie problemu z paskudztwem po rozmrozeniu 🙂
Nie wiem czy dobrze rozumiem, zamrozić tylko to co będę mieć na czwartek piątek:kasza+mięso? A na poniedziałek-wtorek-środę na bieżąco z lodówki? Wytrzyma to co będzie na środę? Sałatki na bieżąco?
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 06 lipca 2015 19:44
Bischa, kaszę, ryż, makaron gotuje się dość szybko, więc możesz np. wieczorem ugotować. Sama robię tak, że wstaje, wstawiam wodę, idę do łazienki, wrzucam woreczek z ryżem, nastawiam stoper i szykuje się dalej. Mięso, sosy można pomrozić i dorzucić do tego właśnie ryż/kaszę/makaron i podgrzać w mikrofali. Sałatki robię w p[racy, tak samo kanapki (mamy kuchnię z lodówką i mikrofalą). Ale ja osobiście wolę jedzenie "na świeżo" i różnorodne
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 06 lipca 2015 19:49
Makaron gotuje się maks. 15 minut w zależności od rodzaju, więc nawet szybciej niż kasze czy ryż. O a kuskus? Zalewa się wrzątkiem tylko 🙂
Dokladnie tak, mrozic sobie tylko na czwartek/piatek - moze cos takiego zeby z pieczywem zjesc? np leczo/bigos/chilli con carne?🙂 no makaron i ziemniaki mrozone i odgrzewane to wyjatkowe paskudztwo jest 🙂
A zupy krem nadają się do mrożenia? Takie kupne (w pojemnikach, nie na zasadzie "gorącego kubka"😉 i takie własnoręcznie robione? Czy na bieżąco/wytrzymają 2-3 dni? Bardzo lubię.
Bischa, Jeśli chodzi o przechowanie zup, to radziła bym Ci je wekować, osobiście nie znoszę rozmrożonej zupy bleee. Pomyśl o daniach jednogarnkowych, chińszczyzna, chłopski garnek, bigos itd. Zapakuj w słoiki i obiad na tydzień z głowy 😉
A bigos jest łatwy do zrobienia, czy lepiej pierwszy z mamą mistrzem od bigosu zrobić (w soboty i tak jeżdżę do rodziców pomóc w ogrodzie)? W życiu nie robiłam, a bardzo lubię.
Bischa- ja bigosu osobiście nie robię. Ale leczo....można z makaronem zjeść ( taki drobny to 5 min się gotuje),z ziemniakami ( ugotowane w lodówce i 5 dni przeleżą), można z chlebem, można samo. Można je zamrozić, a można trzymać w lodówce. Z mrożonek- super praktyczne i smaczne- warzywa na patelnię mrożone, rano przerzucasz z zamrażalnika do lodówki, a wieczorem na parę minut na patelnię, można jajko do tego rzucić, makaron, ziemniaki itp. Kurczaka możesz upiec i na kilka dni też starczy, jak za dużo to zamrozić.
safiePowyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin 07 lipca 2015 08:54
Bischa, moja mama robi np. taką zupę gęstą z mięskiem (chyba wołowina), papryką, pomidorami, ogórkiem konserwowym i zacierką/ziemniakami. coś w ten deseń