na blogu Wiwiany
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg359050.html #msg359050]str 37[/url]
. dyskusje o wplywie zywienia na kopyta
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg353729.html #msg353729]str 34[/url] (i kolejne posty)
. roznice miedzy szkolami
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg150295.html #msg150295]Ramey a Swedish[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg323135.html #msg323135]SANHCP a AANHCP[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg359050.html #msg359050]Strasser-Ramey[/url]
. buty, a la buty
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg239377.html #msg239377]z detki[/url]
. sprzet (tarniki, noze, inne)
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg203207.html #msg203207]str 10[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg231175.html #msg231175]hoof jack[/url] (tj. podporka)
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg231263.html #msg231263]pomysly na podporke[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg231402.html #msg231402]ostrzenie nozy[/url] (+ kilka kolejnych postow)
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg233787.html #msg233787]tarnik noz[/url]
[url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg369314.html #msg369314]str 46[/url] i [url= http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,1384.msg369377.html #msg369377]str 46[/url]
_________________________________________________________________
. artykuly
j. polski
[url=[[a]]http://hipologia.pl/news/show/id/461\" target=\"_blank\" rel=\"ugc\">Poszukiwanie prawdy na temat syndromu trzeszczkowego
Koniec z chorobą linii białej
Zrozumieć podeszwę
j. angielski
Articles by Pete Ramey
Forward Foot Syndrome (FFS) by Walt Friedrick
[url= http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=12911&st=0&sk=t&sd=a #p910686]bose konie w sporcie[/url]
_________________________________________________________________
. przydatne strony
j. polski
[url=[[a]]http://o-kopytach-naturalnie.blog.onet.pl/\" target=\"_blank\" rel=\"ugc\">blog Wiwiany
Naturalne kopyto
czyli rzecz o bieganiu boso
j. angielski
Swedish Hoof School
Lars Pala
Marjorie
ANHC all-natural-horse-care
The Naked Hoof
Iron Free Hoof
Case Studies
Oskar’s hooves
HealthyHoof
_________________________________________________________________
[url= http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,1384.msg824845.html #msg824845]Instrukcja wykonania \"noża do czyszczenia rowków przystrzałkowych\"[/url]
_________________________________________________________________
kto się wybiera na kurs naturalnej pielęgnacji kopyt do Poznania? planowany jest 18-19 kwietnia. ja jadę na pewno. jeśli ktoś z Wawy, okolic też się wybiera można by pomyśleć o jakimś wspólnym transporcie.
BTW - wysłałam mojej wet artykuł, który wkleiła dea w wątku o dr Straser - o nowym podejściu do prowadzenia kopyt u trzeszczkowców (niskie piętki, bose kopyta itp). odpisała mi, że artykuł jest interesujący, a koncepcja Ramseya ma swoją logikę i że warto spróbować, bo sama jest ciekawa rezultatów.
fajnie, że jest otwarta. będziemy probować 😉 ">
Branka Dziękuję za opowiedź :kwiatek: Takie też były moje przypuszczenia, ale wolałam zapytać mądrzejszych 😉 Sztorc zaczynał się robić naprawdę nieciekawy (skątowanie przodów oscylowało koło 57-58 stopni) ,a kopyta były w stanie..Hm...Bardzo, bardzo kiepskim, jakieś załamania- jakaś dziura, z której odłam kopyta wbijał się w strzałkę i to nieszczęsne wybrzuszenie 🤔. Kary jako źrebak nie był przez ponad pół roku werkowany, a jak już był to przez kowala-samouka, któremu bym nogi konia na biegunach nie powierzyła. Teraz jest werkowany co 3-4 tygodnie i naprawdę widzę poprawę. Zostały nam jeszcze trochę za wysokie piętki, ale systematycznie je obniżamy.
Aquarius Strzałki już dawno wyleczone, teraz w ogóle nie gniją- kontroluję je na bieżąco, ale przyznaję, jeszcze kilka miesięcy temu to była nasza zmora.
To OK 🙂. Często się zdarza, że ktoś myśli, że strzałki nie gniją, a w rzeczywistości owszem. Np. ja 🙂. A nie da się obniżyć piętek bez wyleczenia strzałek i na odwrót, nie da się wyleczyć strzałek bez obniżenia piętek.
Aquarius U Karego zmiana jest wyraźna, bo wcześniej miał po prostu breję, gdzie strzałkę odnajdywałaś po omacku i, która zawsze była wąska, miękka i zdeformowana w dziwne 's'. Teraz wolę dmuchać na zimne - mimo ,ze strzałka nigdy nie miała się lepiej 😉 Ale dalej jest wydelikacona, po twardszym podłożu widać, że koń czuje się jeszcze trochę niepewnie, choć obserwuję duża poprawę w tym temacie.
Ja chciałam was prosić o obejrzenie zdjęć kopyt mojej kobyŁki a może coś mi podpowiecie co jest dobrze a co źle.Są to zdjęcia przednich kopyt bo z nimi jest największy problem ,od ostatniego strugania mineŁy trzy dni.
Te kopyta wyglądaja podobnie do kopyt mojej Branki jak zaczynałam strugać 😉 Jak dla mnie nieźle to wygląda. Ja bym przycięła trochę ściany wsporowe jeszcze czubkiem noża, tam by nie wycinać przy tym podeszwy i troche obnizyła piętki, chyba ze piętki były obniżane, to spokojnie i tak sie robi to stopniowo 🙂 Usuwałaś martwą podeszwę? Nie ma jej tam przypadkiem trochę więcej do zeskrobania? Trochę brudne te kopyta i nie do końca widze dokąd jest mustang roll, nie wiem czy w pazurze jeszcze odrobine nie powinno być mocniej zestrugane - ale też nie wiem czy w tych kopytach jest flara? (edit: w sumie teraz patrzę i chyba jest ok, ale jakbys umyła kopyta i zrobiła zdjęcia to by było lepiej widać 😉 ).
W poprzednim poście dopisałam tę część, ale dam ją jako osobny post, by była lepiej widoczna 😉
Czy możliwe jest, by kopyto z niskimi piętkami (choć do ideału troszkę brakuje)) i ścianami kopyta, ze strzałką dotykająca podłoża i prawidłowym skątowaniem było za małe? Bo takie usłyszałam opinie ostatnio, ze mój koń ma kopyta jak kucyk (co sowją drogą uważam za sporą przesadę). Jest to co prawda w 3/4 ślązak, ale ma w kłębie ledwo 150 cm i nie jest szczególnie zwalisty. Wydaje mi się, ze większe (wyższe?) kopyto udałoby się jedynie uzyskać kosztem wysokich piętek lub jakiegoś innego skątowania,albo ja mam jakąś słabą wyobraźnię 😁. Według mnie mój koń ma dość proporcjonalne kopyta, ale ta opinia paru osób mnie zastanowiła. To jak to jest z ową wielkością kopyt?
Averis, nie słuchaj ludzi, tylko kopyta. Jak ludzie mogą wiedzieć jakie kopyto jest dla konia dobre - małe czy duże. Jeśli kopyto jest zdrowe i jest małe, to takie chce być.
Mustang roll jest do granicy podeszwy. Piętki byŁy obniżane na zdjęciu tak wygląda jak by były wysokie, martwej podeszwy nie ma wcale kobyŁka wszystko sama sobie wyciera.Martwi mnie tylko ze robie jej te kopyta od stycznia a jej wciąż źle sie chodzi po twardym, teraz zauważyŁam że grot strzałki zrobił sie jakiś taki łaski bo wcześniej bardziej wystawał ponad podeszwe z dobrych spraw to podeszwa zrobiŁa się wklęsŁa bo wcześniej to byŁa tragedia.
Averis - Obserwacje mustangów pokazują, ze ich kopyta są ekstremalnie małe. Kopyta koni 'struganych naturalnie' tez są małe, choć nie aż tak. Ale małe kopyta są korzystne - owszem, mają być szerokie, ale nie długie czy wysokie. Są oczywiście konie, których kopyta będa większe, nawet jak nie są wielkich rozmiarów, ale i na odwrót - duży koń może mieć proporcjonalnie małe kopytka. Kopyta mają być takie jakie chce miec je koń, one sa jakby 'obudową' kości kopytowej, jak kość jest mała to i kopytko będzie małe 😉 Nie ma sensu zostawianie wysokich pietek lub za długich ścian by sprawić wrażenie, ze kopyto jest większe. Ważne jest by nie było zawężone, ale jak nie jest i dobrze funkcjonuje to nie ma co sie przejmować 😉 A podniesienie piętek i zostawianie kopyta dłuższego w pazurze tylko je zawęzi i choć może na oko będzie wyglądać na duże, to nie będzie dobrze działać. Mi też mówi duzo osób, że moja kobyła ma za małe kopyta - ale za to ona śmiga bosa swobodnie a ich konie nie 😉
kaloe - w takim razie idziecie w dobrym kierunku. Strzałka wygląda dobrze i całe kopyto tak ogólnie też. A jak sie objawia nie chodzenie po twardym - że na betonie chodzi sztywno, czy raczej przeszkadzają jej(jemu?) kamienie? Przyzwyczajanie kopyta do twardej nawierzchni może trwac nawet rok, a trzeba tez wciąz pod uwagę, ile koń chodzi po tym twardym - jak mało to nie ma szans sie do tego przystosować. Ale tez trzeba chodzenie po twardym dawkować z wyczuciem, nie chodzi tez o to by na siłe ganiac konia po kamieniach 😉 Ale jeśli strugasz od stycznia to powoli czas by spacerować po twardym, ale nic na siłę. Daj czas koniowi, różne sa przypadki, różnych rzeczy konie potrzebują, nie ma jednego schematu co i jak 🙂
Moja klacz też miaŁ maŁe kopyta ale jak zaczełam strugać naturalnie to zrobiły się większe. Postaram się umyć kopyta i zrobić jakieś zdjęcia w lepszym świetle. Branka zarówno po kamieniach jak i po betonie chodzi jej się źle chociaż jak sobie teraz myśle jak byŁo wcześniej to wydaje mi się że jest popawa ponieważ na początku strugania nie chciaŁa wcale sie ruszać.Jeszcze martwi mnie fakt że klacz ma postawe podsiebną i nic się nie zmienia ,zastanawiam się co może być tego przyczyną.
Aquarius , BrankaPrzeslicznie dziękuję za wyjaśnienia :kwiatek: Właśnie mnie to bardzo zastanawiało ,że przecież lepsze małe a z dobrą 'hydrauliką' niż ogromny talerz poprzerastany na każdy możliwy sposób. Upewniłyście mnie co do słuszności mojego myślenia 🙂. Bo w świecie poprawnych kopyt poruszam się od niedawna i czasami czuję się niepewnie na tym gruncie, choć ciagle czytam i się dokształcam w tym kierunku (nie werkuję ich sama, robi to kowal, z którym mogę godzinami rozmawiać na temat budowy i mechaniki kopyta a on mi wszystko wyjaśnia, ale wiecie- co ludzkie gadanie, to ludzkie gadanie- czasami może zbić z tropu) 😉
kaloe Co do postawy podsiebnej to Branka odpowiedziała mi już na to pytanie. Być może u ciebie chodzi także o to samo? O strzałkę, która dopiero musi się dostosować do braku obudowy i 'samodzielności' w działaniu? Ale to tylko moja gdybologia, dziewczyny z pewnością lepiej odpowiedzą Ci na to pytanie🙂
A dokŁadniej o co chodzi z tą strzałką.Klacz mocno nie trzyma nóg pod sobą ale zanim zaczełam ją strugać naturalnie stała normalnie co mnie dziwi bo miała wysokie piętki zresztą w jednym kopycie wyższe a w drugim niższe.
Ano, struktury amortyzacyjne potrzebują czasu by sie przystosować do nowej sytuacji, czyli do niskich piętek, do tego że mają rekompesować uderzenia kopyt o różniaste podłoże - jeśli ściany nie są przerośniete, to to może byc jedna z przyczyn, dla których koń nie chce chodzić po twardym, właśnie ich niedorozwój - poszukam jutro w necie strony na której sa zrobione modele strzałki gabczastej pełniącej rolę amortyzatora( jej niedorozwój tobardzo częsty problem u tradycyjnie werkowanych koni, a już szczególnie u kutych). A myślałas o kupnie butów, by móc jeździć po twardym? Bo problem jest taki, że im więcej ten koń by chodził po twardym tym byłoby lepiej - tymczasem ciężko wymagać ruchu po twardym jak to go boli - i kółko się zamyka. Ale spokojnie, widać koń potrzebuje czasu, nawet bez butów powinno być z czasem coraz lepiej. Ja bym przycięła te ściany wsporowe, one wystają ponad poziom podeszwy i to może byc niewygodne dla konia - jeśli będa zastraszająco szybko odrastać, to może to jednak oznaczać, ze koń je takie na razie potrzebuje(u mojej klaczy tak było na początku, że ściany wsporowe wyrastały jak grzyby po deszczu, a teraz juz tak nie odrastają) - poeksperymentuj, akurat w tej kwestii nic nie zaszkodzisz na pewno. I czasem martwa podeszwa może być tak zbita, że wygląda jak żywa i może uciskać te właściwą - ale to już tylko doświadczenie uczy ile można zebrać podeszwy, ja początkowo myślałam że zbieram martwą, a dopiero teraz lepiej widzę, że często ją zostwiałam nieświadomie - ale na pewno wciąż nie jestem mistrzem w ocenie tego stanu rzeczy 😉
A to z artykułu o trzeszczkach, ale myślę, że się przyda: "Bazą przedniej połowy kopyta jest kość kopytowa. Podeszwa oraz ściana kopyta są ściśle do niej przymocowane, dając w efekcie solidną konstrukcję, od której koń może się odpychać podczas przemieszczania. Bazę tylnej połowy kopyta tworzą chrząstki kopytowe. Zapewnia to elastyczną ,,strefę zgniotu'', która przejmuje dużą część początkowej energii zderzenia z ziemią, podobnie jak opony w samochodzie. Kiedy rodzi się źrebak, jego chrząstki kopytowe są maleńkie, tak jak reszta jego kopytka. Mają mniej niż 1,5mm grubości i nie sięgają jeszcze nawet pod strzałkę (przyp. dea: czyli oczywiście nad, kiedy kopyto stoi na ziemi). Kiedy kopyto rośnie, rozszerzanie, zginanie i skręcanie puszki kopytowej rozwija chrząstki kopytowe. W momencie osiagnięcia dorosłości, dzikie konie mają chrząstki kopytowe rozwinięte do prawie 2,5cm grubości i litą ,,podłogę'' z chrząstki ukształtowaną pomiędzy strzałką gąbczastą i strzałką rogową (przyp. dea: strzałka rogowa popularnie nazywana jest ,,strzałką'' - to część widoczna z zewnątrz kopyta; strzałka gąbczasta, to część wewnątrz kopyta znajdująca się ponad ,,strzałką''😉.
Równolegle rozwija się również strzałka gąbczasta. Strzałka gąbczasta jest bardzo ważnym centrum nerwowym kopyta - większość receptorów czuciowych kopyta leży w obrębie strzałki gąbczastej. U nowonarodzonego źrebięcia strzałka gąbczasta jest zbudowana z tkanki tłuszczowej. Umożliwia to nerwom wystawienie na bodźce, które mogą ,,czuć'', ale zapewnia też odpowiednią ochronę, żeby lekki źrebak nie czuł bólu, kiedy tył jego kopyta uderza w ziemię.
Za każdym razem, kiedy kopyto zderza się z ziemią, nacisk i odpuszczenie nacisku na strzałkę powoduje, że kawałeczek chrząstki włóknistej przyrasta z przodu strzałki gąbczastej, roszerzając się ku tyłowi. Zanim dziki źrebak osiągnie wagę dorosłego konia, strzałka gabczasta powinna się przekształcić w zwartą masę chrząstki włóknistej. Daje to odpowiednią ochronę nerwom przed siłą uderzenia kopyta dorosłego konia o ziemię.
Jednakże w przypadku koni udomowionych mamy skłonność do utrzymywania źrebiąt na miękkim gruncie. Puszka kopytowa nie może się wykręcać i odkształcać, więc rozwój strzałki gąbczastej jest opóźniony. Dodatkowo skłaniamy się ku kuciu dwulatków co sprawia, że kopyto nie może się skręcać i wyginać, a w efekcie całkowicie hamuje jego rozwój. W wyniku tego bardzo często spotyka się konie o kopytach dorosłych wymiarów, które nadal mają chrząstki kopytowe o grubości nie większej niż 3mm, zamiast prawidłowo rozwiniętych o grubości 2,5cm.
Miękkie podłoże, na którym tradycyjnie dorastają źrebięta, dodatkowo ogranicza nacisk na strzałkę. Przy tym zwykle dostarczamy źrebaczkom pod nos wszystko, czego potrzebują, więc nie mają powodu, żeby przemieszczać się 20 mil dziennie, jak natura przewidziała. Zaniedbujemy też często źrebięce kopytka - pozwalamy przerosnąć piętkom, przez co nadmiernie osłaniają strzałkę, jeszcze bardziej ograniczając rosnącemu źrebakowi nacisk na nią.
W efekcie logicznym jest, że u koni udomowionych rozwój strzałki gąbczastej jest upośledzony. Tył kopyta jest zbyt wrażliwy by służyć jako ,,strefa zgniotu'', którą być powinien, więc konie wypracowują schemat lądowania z palców, żeby uniknąć bólu. Ten wzorzec ruchowy zatrzymuje rozwój tyłu kopyta."
Obejrzałam zdjęcie Kaloe i mam wrażenie, że grot strzałki sięga mocno do przodu , strzałka jest długa.
Mam to samo u kuca, kiedyś miał strzałkę malutką, krótka, teraz ma szeroką i właśnie długą. Mam wrażenie, że trochę za długa, czy to prawidłowe? Zwłaszcza, że czubek pazura ma uniesiony do góry, więc staje chyba też na grocie.
I jeszcze jedno pytanie.
Jak wczoraj przycinałam pazur, to pokazały się takie coś , jak ścisłe blaszki grzyba- nie umiem tego inaczej nazwać.
Co to jest? Po namyśle też to spilnikowałam - nie wiem, czy dobrze zrobiłam. Niby kuc porusza się coraz pewniej po kamykach , które mam w niektórych miejscach i po betonie. Po trawie chodzi zupełnie swobodnie , ale nie wiem czy dobrze zrobiłam. 🙂
Na 90% to będzie linia biała. U ochwatowców tak właśnie wygląda, mowię na to "zęby wieloryba", bo takie przypiłowane od przodu kopyto wygląda jak szczerzący się wieloryb. Powodzenia w budowaniu prawidłowej ściany 🙂
A ja wczoraj wreszcie naostrzyłam nóż i przycięłam strzałki - na razie przednie u Brytanii i tylne u Campiny. Wygladają lepiej - zobaczymny, czy przerośnięte "przedłużki ścian wsporowych" (takie bulwy wokół strzałki - zrobiły się ostatnio) się wykruszą. No i jeszcze tyły Brytanii...
Zastanawia mnie, czemu te strzałki tak przerastają. Ramey twierdzi, że strzałka się upakowuje do "dense, callused structure" i nie powinno sie jej przycinać poza przypadkami kopyta patologicznego. A moje "dziewczynki", chociaż kopyt patologicznych nie mają zdecydowanie, wygląda na to, że potrzebują dosyć konkretnego wycinania strzałek. Żeby było zabawniej, u Wiedźmina tylko frędzle wycinam - nic nie przerasta. Hmmm... how interesting... Nie wiem, za miękko mamy?
Zastanawia mnie, czemu te strzałki tak przerastają. Ramey twierdzi, że strzałka się upakowuje do "dense, callused structure" i nie powinno sie jej przycinać poza przypadkami kopyta patologicznego.... Nie wiem, za miękko mamy?
Fajne " zęby wieloryba" 🤣
Ja zbieram grzyby, więc skojarzyło mi się z blaszkami 🙂
Kuc ma patologiczne kopyto , ale i podłoże raczej miękkie.
Obserwowałam mu wczoraj kopyto, nowy przyrost. idzie mocno w dół , więc logicznym byłoby bardzo mocno ściąć piętki , żeby zachować tę linię. Ale to oznacza mocne przycięcie strzałki , żeby nie wystawała. Na ostrzejszym podłożu pewnie starłaby się , ale znowu urażałaby podeszwa. Trudne wyważenie tego wszystkiego. Kubie też strzałka rozrosła się, ale grot nie sięga tak daleko. Zastanawiam się nad zmianą chodnika betonowego, który mam przy wyjściu ze stajni, na może kostkę brukową?
Jak myślicie? Lepsze byłoby wybrukowanie kamieniami. Już Ksenofont pisał , że najlepsze dla kopyt ,są mocne kamienie o wielkości kopyta, ułożone tak, żeby nie miały możliwości kruszyć się, ani przesuwać . Trudno takie kamienie zdobyć, powinny mieć wygładzone krawędzie. Jeszcze pisał, że nie trzeba koni po takim podłożu przeprowadzać, wystarczy czyszczenie , inne zabiegi przy koniu stojącym , chodzi o czas przebywania , a nie o ruch.
Beton nie amortyzuje, o tyle jest niefajny. Lepsze jest twarde podłoże, które nie jest równe - czyli kostka brukowa byłaby fajniejszym rozwiązaniem - no albo jakieś kamole, np otoczaki, u nas pod Wrocławiem ich pełno nad rzekami.
Jedyna różnica jest taka , że nie chodzi w tereny, bo musiałabym mu zakładać buty, a wtedy i tak nie starłby sobie. Niestety , takie tereny, albo łąki, albo kamieniste wąwozy , ulica asfaltowa. Poza tym czekam ,aż będzie coraz lepiej poruszał się i wtedy pochodzi po lonżowniku, który ma ślad zrobiony z rzecznego piasku, ale to nie jest głęboki piach .
Widziałam , że dzisiaj w stępie chodzi energicznie, sprężyście, czyli nie popsułam go 😀 W kłusie skraca i po kilku krokach zaczyna kuleć, więc przechodzi do stępa. Ale fakt, że już sam przyspiesza jest budujący.
Kostkę można układać nierówno, ma różne kształty, ale zaokrąglone.
Albo powinnam jechać nad Wisłę, bo u mnie tylko piaskowiec , albo krzemień.
guli, a nie lepiej zrobić jakiś "krawężnik" wokół tego betonu i sypnąć tam żwir (pea gravel)? To na pewno dobrze robi kopytom. Albo pod tą ich wiatą coś takiego sypnąć?
Własnie powoli godzę się z myślą, że strzałka nam się sama nie utrzyma i będę musiałą ją ciąć. Byle przyrastała nowa i zdrowa, to jakoś przeżyję, poćwiczę cięcie strzałki (bo to moja werkowaniowa pięta achillesowa - no i wymaga NAPRAWDĘ ostrego noża). Może zrobię jakieś kompromitujące fotki jak pozwoliłam przerosnąć strzałkom w tyłach Brytanii 😡 i potem wywerkowane. Jeśli nie zapomnę aparatu, bo dzisiaj akcja cięcia 😉
JA ostatnio miałam dużo do cięcia w strzałkach w tyłach, bo na starą zaczęła narastac nowa strzałka i sie przestały mieścić, wrosły aż do kątów wsporowych jakoś tak dziwnie sie na nie nawinęły - koń za mało chodził by sie kopyto rozszerzyło i taki był efekt. Przycięłam to co zbędne, teraz koń chodzi całą dobę na dworze, więc mam nadzieję że wszystko sobie tam znajdzie miejsce w kopycie 🙂
guli, a nie lepiej zrobić jakiś "krawężnik" wokół tego betonu i sypnąć tam żwir (pea gravel)? To na pewno dobrze robi kopytom. Albo pod tą ich wiatą coś takiego sypnąć?
Nawet jest krawężnik , więc to dobry pomysł 🙂
Macie zdjęcia tego pea gravel? Jak on wygląda?
Ja mam tylko takie kamole z krzemienia , ostre jak licho. Wysypana droga wyjazdowa ok 30 m długości , bo miałam błoto.
Ale Kubie jak widać te ostre krawędzie nie przeszkadzają- może m.in dlatego ma dobre kopyta?
Kuc kiedyś też na nich stawał, a teraz 🙁
Strzałki u moich też tak narastają w okolicy piętek- dzisiaj będzie fachowe struganie, więc też chyba zostaną wycięte.
ten pea gravel to coś dużo drobniejszego (średnica 2-4mm), słyszałam o wersjach "gładkich" i "kanciastych" - ogólnie chyba płukany żwir rzeczny byłby fajny... takie kamloty jak masz to raczej już na mocne kopyta. BTW to wyjątkowa sytuacja, czy Twój Kuba często tak stoi "słonikowato" (wszystkie nóżki razem)?