gucioooo a wcierasz tą absorbine porządnie? zawijasz czy coś? myjesz to miejsce czy walisz jedną wcierke na drugą? ja stawiam że po prostu za mocno działa/za dużo jej i wypala to miejsce..
Louisa, tylko trzeba go ostrożnie aplikować, bo jest dość mocno żrący. Mój koń dostał zupełnego wścieku i zlazła mu skóra, wtarłam takiego klopsa niedużego. Od wtedy robię próby alergiczne ze wszystkim 🙂
Gillian no widzisz ja to wcierałam 3 koniom i zero problemów ta z gulą na szyi to za drugi dzień mi się na nadstawiała i wyginała szyję z miną "o jak fajnie" 😉 za to miałam klacz która straciła wszystkie włosy na nogach (na szczęście przejściowo) po absorbinie
ja stosowałam rozgrzewajaca wcierke Pharma Heater, polecam w 100%, mój koń miał krwiaka na zadzie wielkości głowy wet mowił ze jak nie zejdzie po tygodniu grzania bedzie trzeba rożciać bo ropa sie zebrała, grzał podana wyżej wcierka, zeszło wszystko aż wet. był pod wrazeniem i prosił o nazwe firmy. Naprawde bardzo dobrze grzeje. Ten farman też dobry. A na zwłóknienia polecam Radiol na nakostniaki, super działa. A absorbina jest beznadziejna ta w płynie
blackstones, używaj znaków przestankowych polskich liter, oraz zdań. Tego nie da się czytać, np po lekturze: mój koń miał krwiaka na zadzie wielkości głowy wet od razu się człowiek zastanawia jak dużą głowę ma Twój wet 😁 Poza tym Ten farman też dobry. Farnam??
ja stosowałam rozgrzewajaca wcierke Pharma Heater, polecam w 100%, mój koń miał krwiaka na zadzie wielkości głowy. Weterynarz mowił ze jak nie zejdzie po tygodniu grzania bedzie trzeba rozcinać, bo ropa sie zebrała. Grzałam podana wyżej wcierka, zeszło wszystko, aż wet. był pod wrazeniem i prosił o nazwe firmy. Naprawde bardzo dobrze grzeje. Ten Farnam Thermaflex® Wcierka - chłodzi i rozgrzewa też dobry, stosuje po skokowych treningach. A na zwłóknienia polecam Radiol na nakostniaki, super działa. A absorbina jest beznadziejna ta w płynie, jest przereklamowana.
Czy glinkę Flogestine Grigia można zastosować na stan zapalny po podaniu leku (koń nam się ruszył i trochę pewnie poszło poza żyłę, plus może wynaczyniło się trochę krwi)? Miejsce to nie grzeje. Wet zalecił obojętnie jakiś żel z arniką, a akurat mam tą glinkę. Czy glinkę można stosować na szyję?
_Gaga, bo mimo że miejsce nie jest gorące (to, że ja nie czuję, nie musi też oznaczać, że faktycznie nie grzeje), to jest to jakiś stan zapalny, no i pewnie w składzie są jakieś substancje łagodzące (nie wiem, arnika?)
Ja tej glinki od lat używam na skaleczenia i niewielkie rany z opuchlizną włącznie Fajnie wygaja. Wydaje mi się jednak, że nie ma arniki w składzie Tak, czy siak na pewno zastosowanie jej nie zaszkodzi.
Czy istnieją jakies wcierki rozgrzewające przy których nie trzeba zawijac i nie zmniejszy to ich działania? Pomału przymierzam sie do rozgrzewania miejsca po urazie, ale to staw kolanowy wiec nijak nie zawine.
Wcierki rozgrzewające działają na tej zasadzie, że podrażniają i wzmagają ukrwienie, więc pozostawienie takiego miejsca bez przykrycia spowoduje efekt odwrotny (rozszerzone naczynia i w związku z tym szybsza utrata ciepła). W takim przypadku użyłabym derki, ewentualnie w miejscu gdzie wypada staw kolanowy doszyłabym grubszą warstwę albo kilka.
[quote author=zielona_stajnia link=topic=1382.msg2229802#msg2229802 date=1416836226] Wcierki rozgrzewające działają na tej zasadzie, że podrażniają i wzmagają ukrwienie, więc pozostawienie takiego miejsca bez przykrycia spowoduje efekt odwrotny (rozszerzone naczynia i w związku z tym szybsza utrata ciepła).[/quote] Bardzo pożyteczna informacja :kwiatek: Do tej pory nie było potrzeby stosowania wcierek. Dziś konisko sztywne, chyba podziębione/przewiane. Zobaczymy co wet jutro powie, pewnie rozgrzewającą zaleci. W aptece widziałam maść końską rozgrzewającą i rozgrzewającą z chilli. Nadają się do stosowania dla konia czy są "końskie" tylko z nazwy?
Wpadam tu pochwalić wcierkę rozgrzewającą z Black Horsa. Zachęcona kilkoma pozytywnymi opiniami tutaj- kupiłam. Właśnie jestem po pierwszym użyciu i chcą mi ręce odpaść 😂. Myśląc na pierwszy rzut oka: ,,ee taka wcierka jakaś nijaka" dość sporo nałożyłam, porządnie wtarłam, mam nadzieję, że koń przeżyje, bo moje ręce (mimo, że po chwili poszłam umyć) nie wiem czy wytrzymają. 😁 Na prawdę świetny produkt, prawdziwe działanie czuć dopiero po kilkunastu minutach. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że lepszy od absorbiny, albo co najmniej tak samo dobry. Duży plus za fajną konsystencję. Nie za gęsta, więc nie ma trudności z rozprowadzeniem i zaaplikowaniem. Nie jest też całkiem płynna co ułatwia nakładanie, nie spływa, nie rozlewa się.
O kurczę, to teraz mam zagwozdkę 🙂 Szukam czegoś co faktycznie działa chłodząco-rozgrzewająco, a nie tylko nadrabia zapachem. Do tej pory używałam rozgrzewająco absorbiny i byłam zadowolona. Miałam też styczność z wcierką rozgrzewającą i chłodzącą z over horse, no i.....całe szczęście, że były to próbki bo oba preparaty to jakiś pic na wodę. Sprawdzałam nawet na sobie i zero efektów.
Czy Radiol nie ten na nakostniaki, ale ten na mięśnie i ścięgna rzeczywiście działa? Skład i zapach ma taki bardziej chłodzący.. No i jak z tego zrobić bezpieczny roztwór? Bo tak jak piszą na opakowaniu, czyli 60ml wody, 60ml radiolu i 300ml denaturatu to jest jakiś hardkor? Zawsze słyszałam, że roztwór alkoholu robi się do 30% i już nie wiem... :/
W opisach niektórych sklepów też jest wrzucony do kategorii "rozgrzewające", a w opisie - chłodzący... Mnie tym wet kazał smarować nakostniaka (niby jako rozgrzewające). Na sobie nie odczułam żadnego działania (nierozcieńczonym), może jakbym zawinęła, to by to coś zmieniło? Ale niby nierozcieńczonego zawijać nie należy i bądź tu mądry. :/ Na nakostniaka nijak to nie wpłynęło, za to jak smarowałam potem Eclipse Blue - to i owszem, trochę się zmniejszył (nieznacznie, ale jednak)...