Forum konie »

Nowa Fundacja kontra inna organizacja...

Sytuacja z Baśka wygląda następujaco... miała być koniem do towarzystwa ale koniec końcem chyba kupił ja ktos inny i nie wiadomo kto, jak się  dowiemy to napisze w najbliższym czasie, gdzie kobyła poszła.

Namiary adresowe na kobyłe podawałam - chodziło mi o numer telefonu, że miałam napisać Fazie jak prosiła ale wtedy koń już był przez kogoś tam zaklepany i miałbyć kupiony  🙄

Napisałam co miałam do napisana... i z tego wątku zmykam bo już dawno stracił sens.
Chce ktoś coś jeszcze wiedzieć niech pyta na pw.

Met - to Ty pierwsza zaczęłaś kłamać na mój temat  🙄
Gadałaś niby, że sprawa Samka nie bedzie wyciągana bo nie było wiadomo co z nim jest... załozyłam watek o Basi, a tu proszę! na samym początku zrobione pseudodochodzenie nie wnoszace NIC do tematu Baśki  😉
I tak będzie przy wszystkich akcjach jakie kiedykolwiek chciałabym przeprowadzić bo "tak", bo będzie taki "kaprys" aby zrobić "prowokacje"  🤔wirek:
No i aby ktoś przypadkiem nie odwrócił się od Szkapy a mnie zaczął wspierać?  😲
Zastanówcie się wszyscy...
Dobra spadam się kształcić aby być alfą i omegą, wiedzieć co i jak - nie popełniać błędów, no i musze wykupić pakiet z "darem przewidywania".  🤔

Zmienie tylko tytuł na taki bardziej pasujący do tematu a Wy róbta co chceta jak to mówią.
Czy będe mieć Fundacje czy nie to zalezy tylko od nas a nie od forumowiczów i osób, którym choćby na uszach stanąć i udowadniać Bóg wie co, dalej będa przeciw wszystkim i wszystkiemu.
Także w nowym roku wszystkim ślepo wierzącym w pewne sprawy życzę... aby nie odwiedzali okulisty... bo jak przejrzą na oczy, rzeczywistość może ich przerazić  😁

Kółko różańcowe niech swe modły odprawia dalej  😉

   😵
ja nie potrafie w ten sposob rozmawiac. pass
.
Dorotkado, przykro mi, że ten koń nie trafił w dobre ręce - jeżeli faktycznie pojechał do handlarza.

W tym wątku jest całe mnóstwo osób, które w moim odczuciu próbują Ci pomóc; nie korzystasz z tej pomocy, a szkoda. Padło tu kilka moim zdaniem "złotych" twierdzeń, np. każde, absolutnie każde krętactwo - niezależnie czy "w dobrej wierze" czy nie - jest zbrodnią wobec koni? Fundacja = wiarygodność. Nie ma wiarygodności, nie ma zaufania = nie ma pomocy.
abo uwagi dotyczące biznesplanu.
Padło też kilka pytań, np. ile masz ziemi własnej, le dzierżawionej, itp. A Ty odpisujesz, że "własnej" (nie rozumiem, co oznacza cudzysłowie tutaj) masz dużo, i jeszcze dużo łąk. Przepraszam, ale "dużo" to ma chłop na wozie...

Zakładam, że kieruje Tobą szczera chęć pomagania koniom i innym zwierzętom. Ale szlag mnie trafia jak po raz kolejny jesteś głucha na to, co piszą tutaj ludzie... Przez to obniżasz wiarygodność fundacji jako takich, czyli robisz więcej złego koniom, którym chcesz przecież pomagać.

Nie mam pojęcia, jak zachowałabym się, gdybym faktycznie była na Twoim miejscu - bo z pozycji obserwatora łatwo jest gadać - ale wydaje mi się, że postąpiłabym niej więcej tak:
spróbowałabym odłożyć wszystkie moje prywatne urazy na bok, zebrałabym się w sobie i wykorzystała fakt, że tak wiele osób czyta ten wątek - przecież te osoby (większość) pomogą Ci, jeżeli weźmiesz pod uwagę pewne rady, które ludzie Ci napisali.

Weź pod uwagę, że prowadzenie fundacji jest jak prowadzenie firmy, tylko trudniejsze (jak już ktoś to wcześniej napisał), bo ze swojej działalności musisz się rozliczyć publicznie.
Ja bym zaczęła od napisania, ile czego mam, plus zdjęcia, np. dysponuję x ha ziemi własnej, przekazanej w użytkowanie fundacji (i skan statutu czy wpisu w KRS plus foto gospodarstwa). Dodatkowo fundacja dzierżawi od okolicznych rolników x ha (foto tej ziemi, plus skany umów dzierżawy). Posiadam taką a taką stajnię na x koni (foto). Fundacji przekazałam pod opiekę x koni własnych (zdjęcia koni i krótki opis).

Końmi zajmują się: imiona osób i krótki opis co dana osoba robi (np. Tata, pracuje na etacie, pracom w stajni poświęca 8h w każdą sobotę, pracuje nieodpłatnie). Opisałabym też, jak moja praca będzie wyglądała, czy będzie to jedyne zajęcie, czy też po godzinach, bo pracuję zawodowo gdzie indziej.

Do dnia x zgromadziłam tyle i tyle środków, które zostały przekazane na cele statutowe fundacji. Środki te wystarczą na utrzymanie x koni przez x miesięcy, zakładając, że każdy zdrowy koń kosztuje miesięcznie x, plus dla każdego mam "bufor" w wysokości y w przypadku, jeżeli będzie potrzebne leczenie.

Bardzo chciałabym pomóc większej ilości koni, środki planuję pozyskiwać w sposób następujący:
środki własne (pracuję zawodowo i zarabiam) - x; środki z akcji takich a takich (np. smsowych) - y (minus koszt przeprowadzenia akcji), środki z prowadzenia jazd/oprowadzanek na zdrowych koniach - x; środki pozyskane od sponsorów - y, zakładam pozyskanie np. 3 sponsorów w ciągu 12 miesięcy, zakładam, że każdy z nich wpłaci y

Z każdej pozycji w bilansie szczegółowo bym się rozliczała (skany)


Moim zdaniem, jeżeli zaczęłabyś w ten sposób, miałabyś ogromne szanse na uzyskanie pomocy. To, że wyszło jak wyszło daje Ci myślę dużą przewagę nad innymi nowymi fundacjami, bo w jesteś już (przynajmniej tutaj) rozpoznawalna.

Jeśli masz problem ze stworzeniem biznesplanu - to OK, to wcale nie jest proste - poproś o jakieś uwagi/sugestie osoby, które już to kiedyś robiły. Jest wątek o biznesplanach, zobacz, jakie pozycje powinny się tam znaleźć. Poproś o pomoc kogoś, kto pisał biznesplan dla fundacji - jeśli nie chcesz Met, to jest przecież całe mnóstwo innych fundacji pomocowych. Napisz do 20 maila tłumacząc, co chcesz zrobić, prześlij im swój szkic, na pewno część z nich prześle Ci konstruktywne uwagi.

Już nie nudzę dłużej.
Dorotkado...masz bardzo bujna wyobraznie...
Jak masz zamiar prowadzic fundacje tak jak probowalas pomoc Baśce to mam nadzieje, ze jednak sobie wybijesz z głowy pomaganie zwierzętom, bo jak dla mnie to nie zrobilas NIC! by pomoc tej kobyłce...

Od siebie dajesz tylko tyle, ze wprowadzasz WIELKI zamęt i probujesz oczernic innych, a siebie przedstawic w jak najlepszym swietle, piszac co post zupelnie cos innego... 😵
"zabierać beda ode mnie konie jako z "interwencji" "

a kto? bo ja jeszcze zadnej interwencji nie przeprowadzalam... ani nie mam w planach. mozesz mnie wiec oswiecic, kto bedzie szkapowe konie zabieral? bom bardzo ciekawa, gdzie ich szukac



hucul, kuc i angloarab wyjada od Dorotkido w najblizszym czasie. pierwsze dwa 9 stycznia jada do nowych adopcji. Karat prawdopodobnie wroci do gospodarstwa fundacji.



Jak mam się czepiać  😉
Bom bardzo ciekawa kto przyjezdza po konie i czemu ja nic o tym nie wiem  😉
Heh w piątek wieczorem zajrze na forum to się dowiem?
Czy ktoś po nie przyjedzie czy jednak nie?  🤔
A gdzie jadą... o której godzinie i do kogo... tego już chyba wiedzieć nie musze.
Bo tylko przez ostatnie dwa lata traktowałam je jak swoje własne.
Chyba za krótko były u nas... abym mogła wiedzieć jaki dalszy los im pisany  😵
I znowu nie odpowiedzialas na ani jedno pytanie o faktyczne podstawy do prowadzenia fundacji  🙄

[quote author=Tomek_J link=topic=13722.msg425167#msg425167 date=1262515204]
Bo ja już się chyba kompletnie pogubiłam ... 🤔 Najpierw Baśka jest na sprzedaż, potem sprzedana i ma nowy dom, a teraz Baśkę nagle wcięło 😵
Życie płata figle, ludzie nie zawsze są tacy, jakimi się wydają. A - jak kiedyś sama napisałaś - "Do pewnych rzeczy należy chyba dorosnąć i przekonać się na własnej skórze" 😉
[/quote]

Otóż to Tomku, dlatego do tej sprawy podchodziłam bardzo ostrożnie i z dużym dystansem. Ostatecznie chciałam ustosunkować się i wypowiedzieć ewentualnie na samym końcu, jak sprawa z Baśką się zakończy. Umyślnie nie wypowiadałam się na temat fundacji, bo nie mam związanych z tym dobrych wspomnień. (ale to moje prywatne zdanie i osobiste odczucia)
Niestety nie dość, że temat wątku zmienił się chyba już ze 3 razy, to jeszcze tytułowa Baśka zaginęła ... I nie wiadomo co dalej ...

A ja nadal nie rozumiem, jak to się stało, że dorotkado pisze, że podała namiary na faceta Fazie i Arkadyiemu, a nikt do niego nie zadzwonił i niczego się nie dowiedział w sprawie Baśki 🤔 Były podane w końcu na te namiary na PW, czy nie? Dzwonił tam ktoś w ogóle w przedmiotowej sprawie?

Faza? Dorotkado?
I tak będzie przy wszystkich akcjach jakie kiedykolwiek chciałabym przeprowadzić bo "tak", bo będzie taki "kaprys" aby zrobić "prowokacje"  🤔wirek:
No i aby ktoś przypadkiem nie odwrócił się od Szkapy a mnie zaczął wspierać?  😲
Zastanówcie się wszyscy...
Dobra spadam się kształcić aby być alfą i omegą, wiedzieć co i jak - nie popełniać błędów, no i musze wykupić pakiet z "darem przewidywania".  🤔

Nikt od nikogo nie wymaga bycia alfą, ale trochę wiedzy się przydaje choćby po to, żeby wiedzieć jak pozyskać wsparcie 😉
Zmienie tylko tytuł na taki bardziej pasujący do tematu a Wy róbta co chceta jak to mówią.
Czy będe mieć Fundacje czy nie to zalezy tylko od nas a nie od forumowiczów i osób, którym choćby na uszach stanąć i udowadniać Bóg wie co, dalej będa przeciw wszystkim i wszystkiemu.

Hahaha, jak będziesz tak traktować ludzi to życzę powodzenia....chyba nie zdobędziesz popularności.
Także w nowym roku wszystkim ślepo wierzącym w pewne sprawy życzę... aby nie odwiedzali okulisty... bo jak przejrzą na oczy, rzeczywistość może ich przerazić  😁

Kółko różańcowe niech swe modły odprawia dalej  😉

Pojechałaś po całości i utwierdziłaś w przekonaniu co sobą reprezentujesz. I daleko mi od kółek różańcowych. Ani w Kościół ani w fundacje nie wierze. W innym wątku podobne pytania zadałam Met. Piszesz, że wzorem dla Ciebie jest NS, a jednak ja widzę większe podobieństwo do PE.
EDIT
"Hahaha, jak będziesz tak traktować ludzi to życzę powodzenia....chyba nie zdobędziesz popularności."

Eeee tam Dorotkado juz zdobyla popularnosc swą nieodpowiedzialnoscia i... niech kazdy sobie doda co chce!
Yyyy ... co to za spam??? 😵

MODKI???
Faza na siwecie koni dzisiaj napisala:
"Co do Baski ,wczoraj na Pw dostalam od Dorotkido tel do wlasciciela a byc moze bylego wlasciciela Basi,wiadomosc dostalam po 22-giej wiec nie mialam szansy zadzwonic wczoraj ,za godz zadzwonie .Szkoda tylko, ze oprocz tel nie dostalam nic wiecej.Nawet nazwisko nie jest podane"
.
"Hahaha, jak będziesz tak traktować ludzi to życzę powodzenia....chyba nie zdobędziesz popularności."

Eeee tam Dorotkado juz zdobyla popularnosc swą nieodpowiedzialnoscia i... niech kazdy sobie doda co chce!


Słowo popularność kojarzy mi się pozytywnie, pewnie dlatego go użyłam 🙂

Że ktoś sobie zadaje tyle trudu żeby się błaźnić. Gdzie służby porządkowe 👀
Tomek_J, Ty popularny jesteś. zaraz się za Tobą zgraje fanów obu płci zaczną szwendać xPP
.
Niektórzy to maja naprawdę nierówno pod sufitem albo bardzo im sie nudzi 😲
Dorotkado, czy wiesz, co dolega Karatowi? czy zrobisz cokolwiek, zeby go zdiagnozowac?
pisalas, ze ma nienaturalny, niezdrowo wygladajacy brzuch i dalas na potwierdzenie fotki (swoja droga, szkoda, ze Notarialna nie mogla zrobic zdjec. o co wlasciwie chodzilo? bo nie do konca zrozumialam - Notarialna nie miala czasu czy Dorotkado nie miala czasu?)

Karat ma juz swoje latka, to dziadzius, dwa lata temu, przed wyjazdem od nas wygladal tak:


wczoraj dostalam takie fotki dokumentujace nienaturalny brzuch:





ten kon wyglada jak klacz na wyzrebieniu. powinien byc szybko zdiagnozowany lub odwiez go do naszego gospodarstwa.
mam nadzieje, ze nie zaniedbasz nastepnego przypadku. i nie wierz, jesli weterynarz powie: bedzie dobrze. to stary kon...
zarobaczenie czy starosc?
Dorotkado, zrobisz badania kalu?
W wątku o Seniorach są fotki Karata.. czy to ten sam kon?
dieta cud.. fakt...
tak, to ten sam
Dorotkado, czy wiesz, co dolega Karatowi? czy zrobisz cokolwiek, zeby go zdiagnozowac?
pisalas, ze ma nienaturalny, niezdrowo wygladajacy brzuch i dalas na potwierdzenie fotki (swoja droga, szkoda, ze Notarialna nie mogla zrobic zdjec. o co wlasciwie chodzilo? bo nie do konca zrozumialam - Notarialna nie miala czasu czy Dorotkado nie miala czasu?)

ten kon wyglada jak klacz na wyzrebieniu. powinien byc szybko zdiagnozowany lub odwiez go do naszego gospodarstwa.
mam nadzieje, ze nie zaniedbasz nastepnego przypadku. i nie wierz, jesli weterynarz powie: bedzie dobrze. to stary kon...


Dlaczego Wy takie sprawy załatwiacie na forum?
Owszem, z jednej strony takie pranie brudów na forum wygląda niesmacznie, a z drugiej? Dorotkado chce założyć fundację- więc ja się cieszę, że mam w miarę ogląd jakby konie u niej miały 😤
CuLuLa, to nie jest pranie brudow. chce zeby wszystko bylo jasne. bez tajnych pogawedek, ktore potem sa referowane w dwojaki sposob.
To wszystko to jest jeden wielki burdel na kółkach. Mnie już ręcę opadają jak to wszystko czytam. Takie sprawy owszem powinny być nagłaśniane, ale stwierdzenie: "powinien byc szybko zdiagnozowany lub odwiez go do naszego gospodarstwa" użyte przez Met powinny paść w rozmowie telefonicznej, czy bezpośredniej do dorotkado. Wątek jest o praniu brudów między tymi dwoma osobami, niczym więcej. Met....załatwcie wszystko raz a porządnie. Niech konie wrócą do Ciebie - będziesz miała wtedy święty spokój. A tak to będziecie się użerać o każdego konia...

P.S. Met - żeby wszystko było jasne, ja do Ciebie osobiście nic nie mam. Dla mnie ta druga pani jest skreślona.
a ja chce dac jej druga szanse
Byle nie kosztem konia!  🙇
dlatego wlasnie prosze o badania kalu :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się