Jeszcze coś: w książce z przepisami specjalnie dla Polaków, o ile mnie pamięć nie myli, obok korniszonów w pierwszej fazie ujęte są też jako dozwolone ogórki kiszone i kapusta kiszona. Czy ja to dobrze zrozumiałam? Można jedno i drugie? Bo o korniszonach wiem ( ale nie cierpię octu ).
Hija, ja sobie obrzydziłam kanapeczki pracując (nie używam w ogóle masła, bo nie lubię, a jak się dzień w dzień jada suche bułeczki z plasterkiem sera żółtego, to po miesiącu można się znudzić). Chleb/bułeczki bardzo często jadałam jako zapychacz do parówek, jajek na miękko, jajecznicy, niektórych zup itp. Na początku nie mogłam przywyknąć (szczególnie do parówek bez chleba.. fu!), ale się przemogłam i jakoś poszło. Na początku miałam też problem, bo nie najadałam się 2 parówkami, ale żołądek się troszkę podkurczył 😉 Da się żyć bez pieczywa.
Averis, pytam, bo widziałam na "zdjęciach..." Twoje fotki i szczerze mówiąc, to na starych wyglądałaś normalnie: szczupło i zgrabnie. Zero pulchnych policzków czy drugiego podbródka. Dlatego zastanawiałam się, dlaczego się tak odchudzasz i że teraz to pewnie wyglądasz jak cień człowieka 😉 NIGDY nie dałabym Ci 68kg...
Zauważyłam, że dukanowiczki, które udzielają się na forach popadają już w paranoję. Dla nich w mleku czy jakimś deserku nie może być grama węglowodanów 🤔wirek: bo 17 gram węglowodanów to jest grzech śmiertelny 😵
Zapadam się w sobie. 😲 11 dzień diety i już -3,5 kilo Na wadze mniej widać, ale po obwodach jakoś mocniej. Włażę w portki 1 rozmiar mniejsze. I są luźne. Żyć się chce. Dziewczyny z prawdziwymi problemami z wagą (prawdziwymi- zaznaczam) do dietetyczek NAPRZÓD MARSZ. 🏇
Zauważyłam, że dukanowiczki, które udzielają się na forach popadają już w paranoję. Dla nich w mleku czy jakimś deserku nie może być grama węglowodanów 🤔wirek: bo 17 gram węglowodanów to jest grzech śmiertelny 😵
Takie podejście jest chore... 😵
Na pewno, ale z drugiej strony każdy ma prawo do swojego poziomu determinacji. U mnie Dukan wygrał z dietetyczką, ale to bardzo indywidualna kwestia ( i dietetyczki i moja 😉 )
Wczoraj na jakimś plotkarskim portalu mozna było poczytać o diecie minister Kalaty, której ubyło 38 kg. Nie skupiała się na konkretnych produktach, zmniejszała radykalnie ilości jedzenia , dużo wody wiadomo rezygnacja z pieczywa, słodyczy itd
Swoją drogą patrząc na jej zdjęcia sprzed i po przemianie aż trudno uwierzyć, że to ta sama osoba
Właśnie nabyłam świeżutki numer Magazynu Focus Coaching - na okładce bogini gotowania Nigelle Lawson. Cały numer pod hasłem Jedz nie żałuj sobie! W środku fajny artykuł pt Przepis na zdrowie.
Scottie, ja nigdy nie byłam gruba, czy też otyła, ale ostatnimi czasy (po zaczęciu pracy w McCafe :hihi🙂 przytyłam na tyle, że przestałam się czuć komfortowo. Inna sprawa, że jestem typowa gruszką, chudziutka góra, która i tak chudnie najszybciej, i nieco bardziej obfity dół. Jeszcze zrzucę 4-5 kilogramów i będzie fantastycznie. Jednak zostanę na pułapie 61-2 kilogramów, przy wadze 60-59 wyglądałam jak patyczak. I nie martw się, do cienia człowieka mi daleko 😁 Teraz wyglądam szczupło, ale zdrowo 🙂
a mnie udało się już zrzucić 6 kilo - 3 na dukanie przez kilka dni, teraz jem normalnie i nie tyję, 2 na rajdzie i 1 z rozpoczęcia roku szkolnego 😉. czuję się super, ale chudnę w udach, które i tak wcześniej miałam dość szczupłe. na brzuchu tracę niewiele, więc mam problem z doborem spodni. ale czuję się fajnie i nie głupio mi wchodzić na wagę 😁
a ja dalej wtranżalam surimi z musztardą ;] tylko na ciepło 🙂
Odkryłam atut picia kawy. Do tej pory miałam problem z przyswajaniem tego napoju ( na ciepło)- usypiała mnie, nienawidziłam tego smaku (kawy rozpuszczalnej).
Od niedawna posiadam ekspres do kawy z parowym dodatkiem do parzenia mleka... czyli żegnaj rozpuszczalna witaj mielona ( z aromatem waniliowym). Teraz w dukance niesamowicie się to przydaje. Jestem niskociśnieniowiec ( dziwne przy nadwadze) i dodatkowo dieta uboga w sól rozwalała mnie na cały dzień. Chodziłam jak zombi. Kawa mielona ( cappuccino) z paroma łyżeczkami mleka 0,5% raz dziennie pomaga mi funkcjonować. W końcu nie zasypiam na stojąco i czuję się okey. Oczywiście zamiast cukru -> słodzik 🙂
Ja też odchodzam się na diecie Dukana. 3 kg mniej w 3 tygodnie. Nie jest to spektakularny spadek, ale nie zrezygnowałam ze słodzenia herbaty i raz na jakis czas zwykłego sera żółtego więc chudnę wolniej. Bardzo mi brakowało chleba i znalazłam przepis na chlebek który smakuje mniej więcej jak chleb i jest banalny do zrobienia więc teraz to już nic mnie nie ruszy dopuki nie zejde jeszcze 5 kg. 😅
jaogurt naturalny + jajka + otręby owsiane. Do tej pory nigdy nic dobrego mi nie wyszło z chlebków dukanowskich, ten jest jedyny znośny, który można jeść też w pierwszej fazie.
Ja przez to dukaństwo mam taką fazę na grzebanie się w garnkach, że mogłabym mieć regiment głodnych współlokatorów ( pod warunkiem, że biegaliby po nabiał, otręby i colę light 😉 ).