Niech zgadnę pewnie będzie o zakwaszeniu organizmu, o ciężkiej pracy nerek, o zaparciach i o efekcie jojo. tego typu zestaw ,, na nie" znajduje się praktycznie wszędzie. i nie wspomnę o tym że każda ,,dieta" niesie ze sobą podobne ryzyko.
jednakże dieta białkowa dla tych obciążonych genetycznie jak ja, jest jedynym ratunkiem aby w przyszłości nie skończyć jako 150 kg kaleka. I żadna głodówka mi w tym nie pomoże / nie wspominając o ograniczeniach jedzeniu. Mam inna przyswajalność węglowodanów i tłuszczów jak normalna osoba i nie pozbędę się tego nigdy. Białka to jedyne rozwiązanie albo operacyjne zmniejszenie żołądka czy balon. Wolę Dukana
Ja juz raz odchudzałam się Ducanem i nie miałam efektu jojo ( wtedy schudłam 6 kg) i dopiero po roku skoczyły mi 2 kg ale to na własne życzenie. Ja pije zielona i czerwona herbate , jem otręby lub błonnik w tabletkach i z zaparciami problemu nie mam.
mnie najbardziej rozwala tekst : ,,że nasz mózg potrzebuje cukru na diecie i jest mu to niezbędne, a dieta Dukana absolutnie mu tego nie zapewnia." tylko ciekawe że nasz organizm ( dzięki wątrobie) potrafi tłuszcz przetworzyć na cukier i na odwrót. Jest to czasochłonne ale prawdziwe. Organizm sięga po zapasy. czasami wiedza jest no niezbędna.
Moi rodzice na początku byli w szoku, że przestałam jeść słodycze, w końcu tak bardzo je lubiłam - no i cukru będę mieć mało! 🤣 Mnie od odchudzania bardziej zainteresował zdrowszy tryb życia. To że parę kilo przy tym zrzuciłam, to tym lepiej 😉
Słuchajcie kupiłam sobie jeansy w lutym po3 tyg i jednym praniu były już za ciasne.. dzisiaj je założyłam 😜 👀 😲 Są idealnie dopasowane ! Dukan kocham cie 😍
Ja na Dukanie od powrotu z wakacji-już tydzień 😀 poleciało dopiero 1,5 kg, ale na wyjeździe był ten największy spadek. Chciałam się podjąć biegania, ale już na koniu mi się zdarza czuć kiepsko, wiec raczej nie wyrobie 🙁
Wszystkim zwolennikom diety Dukana polecam artykuł, który ukazał się w najnowszym (wrzesień) numerze Twojego Stylu, skan do pobrania tutaj: http://v99.pl/fb729/
Ja z mamą właśnie przygotowujemy się do Dukana.. Chcemy najpierw poczytać trochę o samej diecie, skończyć koktajle Herbalife które nam zostały i zaczynamy.. Mam nadzieję, że jakoś wytrzymam..
Ja od wczoraj jestem na Dukanie 💃 I mam kilka głupich pytań 😁 Czy płatki owsiane i otręby przenne , sos pomidorowy do mięsa, serek kiejski 3% są dozwolone w fazie uderzeniowej? Bo nigdzie nie mogę tego znaleźć 🤔
Płatki owsiane nie są dozwolone, tylko otręby owsiane są dozwolone. Otręby pszenne też są dozwolone. Sos pomidorowy, ale taki ze świeżych pomidorów. Serek wiejski też dozwolony. 😉
zdonloadowalam sobie 😁 i rzuce okiem, moze zastosuje 😎
jak na razie po trzytygodniowej przerwie jestem na silowni codziennie i daje czadu 😎 dzis m.in. 200 brzuszkow na maszynie i 150 brzuszkow "skretnych" na drugiej 😎
Na diecie od piątku, przestrzegam restrykcyjnie, pożeram tylko to co w pierwszym etapie niezbędne. Pierwszy raz mam takie zacięcie by schudnąć, że aż nie jem słodyczy, nawet herbatę przestałam słodzić (można słodzikiem w tej diecie). Na początku było ciężko, bo ciągle głodna chodziłam, no i z braku nadprogramowych węglowodanów i cukru ręce trzęsły mi się strasznie. Jednak teraz już przeszło.
Jakoś mi lepiej bez słodkiego i tłustej kuchni 🙂
A hitem w kuchni u mnie jest ryba na parze w ziołach 😍
Lena, Ja to przypadek szczególny bo potrafiłam wpierniczyć 3 snickersy, popić danmlekiem, zeżreć w międzyczasie czekoladę i poprawić colą lub pepsi. Więc to już w sumie była bomba kaloryczna, mam już 9 kg na plusie, co odczuwa kręgosłup. 🙁
Dlatego też ciężko było. Ważne, że dozwolone są krewetki, które kocham 😍
zabeczka17, Haha ja paluszki surimi przez wakacje namiętnie. Oczywiście smażone na grillu z ziolami 😍 . Rodzinka patrzyła na to conajmniej dziwnie. ;-)
Czy musztarda francuska też się zalicza do rzeczy dozwolonych? 😉
zjadłam dzisiaj chleb tostowy słonecznikowy ( 2 kromki) z szynką z indyka 🙁 buuu.... jutro ostry protal aby oczyścić mój mały występek a zamiast 30 min spacerku - godzinka plus trening siłowy. buuuu... przed okresem zawsze mam etap żarłoka 👿 👿 🙁 😕 😵 🍴
no ale Dukan????????? 😡 😡 Kurcze tak dobrze mi szło tak fajnie się trzymałam... czuję się na dnie... przed okresem jestem niestabilna... zawsze. W dodatku mam PMS 😜 hormony wariują i domagają się trochę tłuszczu. No i stało się. Nie miałam w domu już nic białkowego. Buuuuuu 😵 pewnie jutro waga wskaże 300g więcej ! przyswoję każdy kęs węglowodanów, każdy... a mam tyle jeszcze tłuszczu do zrzucenia. Mój organizm nie zna umiaru 🙁 😕 😕 😕
Ja zawsze w końcu pękałam na tych dietach białkowych. I to zwykle dla chrupiącej bułeczki, lub świeżego chrupiącego chlebka z masełkiem.
Ja od wczoraj na swojej kosmicznej diecie (Eurodieta), bo mi zostało produktów na 7-10 dni. Ale za tydzień umawiam się do dietetyczki. Przyjeżdża jakaś ze stolicy do mojej wsi. Obawiam się, że jak do niej pójdę i opowiem historię mojego odżywiania, to mnie do psychiatry wyśle na konsultację. 😀iabeł:
Ale tylko w dietetyczce nadzieja. Schudnąć umiem ( mimo iż organizm broni się przed chudnięciem coraz bardziej), ale utrzymać wagę? Do tej pory niemożliwe. Zobaczymy czy dietetyczka mi pomoże.
tunrida pamiętaj ze za ,,chęć do jedzenia" odpowiadają tez nasze hormony. ( które dzisiaj dały mi popalić przed okresem). I chociażby nie wiem jak się będziesz bronić...w końcu ulegniesz. Tutaj psycholog nie pomoże... ;] Ale powodzenia 🙂