Alabamka, przesadzasz! Dojrzewasz, rośnie tyłek, biust i inne. Ja jestem niewiele wyższa od Ciebie i wyszło mi w pomiarach, że 49kg ważą moje mięśnie, kości oraz narządy wewnętrzne. Przy 53kg wygladałam anorektycznie. Najlepsza waga w mojej budowie to 58-60kg. Powyżej zaczynam obrastać w tłuszczyk tu i ówdzie. Zacznij się przyzwyczajać, że nawet jeśli optycznie będziesz szczupła nadal to waga ma prawo rosnąć (oczywiście w granicach rozsądku).
Ja sobie jutro zrobię zdjęcie całości to zmienisz zdanie. Gwarantuję 😵 I mi nie chodzi o wagę. Ja na nią nie zwracałam uwagi do puki nie zauważyłam jaki to ja mam wielki brzuch 😲
edit: Nie mam jak sobię samej foto zrobić w całości 😁 Ma ktoś linka do diety przyspieszającej przemianę materii? 🙂 ( nie dla mnie tylko dla cioci 😉 )
tunrida, ja też 🙂 Jestem na siódmym dniu proteinowej - zaczynałam ją już dziesięć razy, ale teraz to jest to. Wczoraj wcisnęłam się w jakieś jeansy których dość długo nie nosiłam, w ogóle - od razu czuję się lepiej psychicznie, bo wiem że robię coś dla siebie 🏇
Trzymam kciuki za nas obie 🏇
A jakbym tak straciła jakieś 8-10kg, to może i na co większego "mojego" kuca będę mogła wsiąść 😉
ja po maturach będę miała duuużo wolnego czasu więc obiecałam sobie że się wezmę za siebie, będę biegać i robić brzuszki 🙂 może znajdę moje hula hoop w czeluściach tego bałaganu zwanego moim pokojem 😁 czas zrzucić te czekolady podjadane w czasie nauki i na poprawienie humoru 😉
Wytrwałam 7 dni na czystych proteinkach (2 grzechy = 2 małe ogórki 😉 ), so far so good. Teraz zaczną się schody, bo od czwartku do niedzieli będę na zawodach, i wiadomo, jakiego jedzenia można się tam spodziewać, łącznie z obowiązkową pizzą po drodze 🤔 Może uda mi się z tego jakoś wybrnąć, pizzę zastąpię sałatką, a lodówkę wypcham serkami wiejskimi i chudą wędlinką. Ehh, żałuję, że nikt nie wynalazł tabletek na silną wolę.
To trzymamy kciuki k_cian. Ja właśnie wcinam pierwszą sałatkę od tygodnia, niesamowite jak się człowiek potrafi podniecić ogórkiem, pomidorem i rzodkiewką po tygodniowej7-dniowej przerwie 😉
Yga jeść jak najwięcej warzyw, ograniczyć węglowodany. Mięsko, nabiał wybierać chude. Wyelinimować cukier i tłuszcze typu olej, masło. Pić dużo wody, unikać soków owocowych. Ogranicz lub wyeliminuj mleko, jogurty itp. Będzie wtedy regularny spadek wagi choć nie szybki (szybko to można tylko odwodnić organizm).
jesz i pijesz tyle samo co nie znaczy że nie jesz produktów wspomagających zatrzymanie wody w organiźmie 🙂 generalnie działaj jak pisze bera7, pij jak najwięcej
i tak najgorsza jest słaba silna wola, bo człowiek wie co może a czego nie, a i tak pozwala sobie na grzeszki.. i klops..
A ja mam pytanie odnośnie cwiczeń w domu,na spacery nie chce mi się zbytnio chodzic-szkoła,dom,koń,lekcje itp więc pomyślałam,że może znalazłyby się jakieś lekkie przyjemne cwiczenia w domu poprawiające kondycje,samopoczucie.Pytam,bo nie wiem co mogłabym robic,z góry dziękuje za pomoc :kwiatek:
ja już prawie 3 kg 🏇 łącznie od mojej kryzysowej wagi spadło 6 kg, jeszcze koło -5 kg do tego co było przed zimą. 🏇 i jeszcze wtedy chcę kolejne 10 kg mniej i będzie oki 🍴
Nirv czemu aż tyle? 😉 na zdjęciach nie wygląda, żebyś tyle musiała moim skromnym zdaniem 😉
Tyle to mi by sie przydało. Bo już mi sie zrobiła "rodzinna" figura te boczki 🙄 Ale rolki są, więcej czasu i zapału będzie. A jak będe wiecej w stajni siedziala to mniej jadła tak juz mam 😁 to moze coś mi sie uda zgubić.
tak wyglądałam w kryzysowym momencie (siodło 17cali)
tu już 3-4 kg mniej niż na powyższym (siodło 18 cali)
rok temu, około 15 kg mniej niż na pierwszym zdj:
chce wrócić do tej ostatniej wagi i jeszcze - 5kg.
po mnie nie widać tej wagi na zdjęciu, aczkolwiek nie oszukując się jestem gruba, aż mi głupio spódnicę założyć. Mam strasznie grube ręce 🤔 Po za tym to też dlatego, że boli mnie kręgosłup, z mniejszym obciążeniem będzie lepiej, mam małego konika więc to tez kolejna motywacja... 🙂
Też mam dość grube ręce. Przy mojej sylwetce tak bardzo się nie odznaczają, bo ogólnie jestem grubokoścista, ale jak stanie przy mnie jakaś szczuplejsza koleżanka, to 🙄 W ogóle byłam dziś na krótkich zakupach, i jakoś tak grubo się czuję. Najgorzej w biuście 🙄 tak ciężko mi znaleźć coś, co podkreślałoby talię, i pasowało w biuście. Może to dlatego, że jestem przed okresem, ale czuję się jak wielka klucha, trochę ostatnio sobie pofolgowałam - lody, drożdżówki...
Ja mam odwortny problem, ręce, ogólnie cała góra i talia są bardzo chude, a nogi mam tłuste i jeszcze do tego mocno umięśnione...:/ I tak jest lepiej niż jakiś czas temu, powoli zmienia mi się figura, ale nie ma to zbytnio duzego wpływu na wagę. Jem zgodnie z zasadami Montignaca i chudnę, ale baaardzo powoli (jezeli chodzi o wagę). Niestety nie znalazłam sposobu na pozbycie się zbędnych mięśni z nóg..:/