Witam, chciałam się zapytać tak wprost - jaką formę odchudzania polecacie najbardziej? śledzę wątek, ale nie jestem zdecydowana na nic... wiem jedno - chcę schudnąć! Źle się czuję taka jaka jestem... Najważniejszy jest ruch i dzisiaj "przepraszam" moje hula-hop 🙂
Ja polecam książkę "Bądź młodsza za rok". Niby dla kobiet na emeryturze, ale bardzo ciekawie pisze o zachowywaniu zdrowia i sprawności do końca życia 😎 Ja już zrezygnowałam z osiągania określonej wagi. Najwyraźniej 65 kg to moje optimum, tym bardziej, że od kiedy chodzę na fitness, wyraźnie schudłam, a wagę zachowałam tę samą. Więc walę to, że jak na dzisiejsze standardy to ważę za dużo, ważne, że zdrowo się odżywiam, dużo się ruszam i dobrze wyglądam. Co więcej- wlazłam w dżinsy, w których chodziłam, jak ważyłam równo 10 kg mniej 13 lat temu 😜 a wtedy to byłam po prostu chuda 🙄 A grypa żołądkowa ma jedną zaletę- świetnie oczyszcza organizm, nie potrzeba żadnych "detoxów", bo podczas rozmów z wc i miską jednocześnie człowiek pozbywa się absolutnie wszystkiego, co siedzi w przewodzie pokarmowym 😜
No właśnie- można spaść z obwodów, a nie z wagi. A można zejść z wagi, nie schodząc przy tym z obwodów? Traci się wtedy tylko wodę? tak mnie to zaciekawiło, bo ja wysoka i teoretycznie chudsza niż 2 lata temu, ale rozmiar ubrań ciągle ten sam.
No właśnie- można spaść z obwodów, a nie z wagi. A można zejść z wagi, nie schodząc przy tym z obwodów? Traci się wtedy tylko wodę? tak mnie to zaciekawiło, bo ja wysoka i teoretycznie chudsza niż 2 lata temu, ale rozmiar ubrań ciągle ten sam.
Tak mozna, miesnie waza wiecej niz tluszcz, mozna przytyc na wadze i schudnac w obwodach (2 romiary w dol i 5kg do gory - ja 2 lata temu), mozna tez miec ten sam obwod i mniej wazyc, jesli mniej sie ruszasz (ale przy tym nie jesz za duzo).
Dzięki bardzo za odpowiedzi :kwiatek: Ja nie umiem sobie odmówić czegoś dobrego😉 ale wszystko z głową! Jedz na smak- nie z przesadą! 🙂 Ruch to podstawa.
A można zejść z wagi, nie schodząc przy tym z obwodów? Traci się wtedy tylko wodę?
Oprocz wody traci sie tez miesnie, ktore jak napisala juz karolina waza wiecej niz tluszcz. Przy nieprawidlowej diecie, jesli sie glodzimy, jemy nieregularnie, organizm trawi miesnie a na ich miejsce odklada tluszcz. 1kg miesnie zajmuje duzo mniej miejsca niz 1kg tluszczu. Dlatego mozna stracic kilka kilogramow a obwody miec dalej bez zmian. Jak juz kiedys pisalam, lepiej oprocz samej wagi brac pod uwage tez inne wskazniki.
Pamiętam takie coś z Supersize Me. Dla przypomnienia: bohater przestaje się ruszać i zaczyna się żywić w McDonaldzie. Na początku jego waga spada, dopiero potem idzie do góry. Bo najpierw człowiek traci mięśnie, i tłuszczu przybywa - w sumie nie waży to więcej niż wcześniej. Dopiero potem tłuszczu robi się tak dużo, że waga łączna rośnie. I rośnie.
karolina_,viikaa, dzięki za odpowiedź. Zainteresowało mnie to, bo kiedyś ważyłam 60kilka kg i nosiłam rozmiar spodni 38 (oczywiście z wylewającymi się z nich boczkami), przez ostatni rok schudłam sporo i spodnie w tym rozmiarze na mnie wiszą, mimo to nie wchodzę w rozmiar mniejsze. Ale tutaj akurat ma też dużo znaczenia moja budowa, mam bardzo szerokie biodra.
Porzuciłam dietę ze względów psychicznych, ale znowu na nią wracam, ze względów estetycznych. Rzuciłam się na słodycze i ich skutki widze teraz na twarzy... i brzuchu :/
Porzuciłam dietę ze względów psychicznych, ale znowu na nią wracam, ze względów estetycznych. Rzuciłam się na słodycze i ich skutki widze teraz na twarzy... i brzuchu :/
Tez bym tak chciala, u mnie wszystko idzie w nogi i w tylek...
cieciorka, wiem, że się rozciągają, bo ze starych moge wyjść nie rozpinając rozporka. Ale z nowych nie, mimo to wiszą na udach i pupie (ale ja należę akurat do osób z płaskodupiem), a w biodrach są opięte. Mam jedną sztukę 36, ale bardzo rozciągliwą.
Miałam być od wczoraj na diecie, ale ciągle mnie kusi coś słodkiego. Teraz więc ostatecznie: od północy dieta!
No więc ja się usprawiedliwiam tym- że jadłam te słodkości ostatnio by się przekonać, że mi na nich nie zależy. 😁 Absurdalne, ale chyba pomogło- widziałam np coś w sklepie i myślałam o tym, nawet sobie rozpiskę tych rzeczy robiłam, kiedy jaką mogę zjeść, a potem okazywało się, że nawet nie mogę dokończyć. Więc w tym tygodniu próbowałam wszystkiego na co miałam ochotę i nie mam już żadnych niezdrowych życzeń jedzeniowych 🙂
ja ostatnio mam taki nawal pracy ze od rana gdzies do 13-14 siedze w stajni i nie mam czasu zrec, jak wracam do domu to padam na kanapie, po 17 nakarmic konie, potem z szefowa zrobic rachunki, a w domu pasc bez kolacji 😁
A ja kupiłam LINEA Detox - reklama mnie wciągnęła w swoje szpony. 😡 Schudłam przez noc 1,5 kilo. Działa bardzo prosto-moczopędnie. 😂 Co 45 minut latałam. Bez sensu.
To nie lepiej furosemid? 🤣 Poza tym trzeba było powiedziec, że chcesz się detoxykowac- jutro jadę do Krakowa, przywiozłabym Ci trochę rotawirusów w torebce 😂
a u mnie dopiero drugi, a już mam ochotę na wszystko. Chociaż pocieszam się faktem, że na tej liście nie ma snickersa tylko ryba. Jeszcze 10 dni i będę się mieścić w drzwiach 🏇
vill_18 tak, widzę, może nie tyle co po ciuchach, ale po tym, że powyłaziły mi nowe kości 😉 biodrowe, obojczyki, mostek 😁 pewnie i tak skonczę dietę na 65 bo będę wyglądać jak trup. I nie wiem jak to się dzieje, bo ważąc 65 kg mam teoretycznie 5 kg nadwagi (170 wzrostu) a rozmiar 38 na mnie wisi 🤔
Jakie 5 kg nadwagi 😲 Ja mam 172 cm wzrostu i wg BMI przy 65 kg jestem w normie w okolicach środka 😁 Przy 68 kg też byłam w normie, ale na prawo od środka 😂 No chyba, że mówisz o aktorskich standardach- taka Małgosia Socha przy 175 kg waży 58 kg 😎 A może po prostu masz taką budowę? Jak mówiłam- nadal chodzę w kilku ciuchach z liceum (chociażby dżinsy), kiedy ważyłam równo 10 kg mniej i byłam szczupła na granicy z chudą. Patrz się na wygląd, nie na wagę 🙂
nie widzisz różnicy między 170 i 60 kg a 175 i 58 kg? bo ja widzę 😁 wiem, że mam ciężkie grube kości plus sporo mięśnia, dlatego jak mój tyłek tylko wejdzie w 38 to daje sobie spokój :P
W ramach pakowania na wyjazd wyciagnęłam bojówki sprzed 2 lat. Ubrałam zadowolona, bo na pewno się zmieszczę. Zatrzymały się w połowie bioder 🤔wirek: Drugie z zeszłego lata spadły. Kurcze skąd ja teraz wezmę letnie spodnie? Ale co tam, uwielbiam swój nowy rozmiar, spodnie najwyżej zawiążę jakoś paskiem 😉
Eskada Ciekawie podchodzisz do sprawy nadwagi 🙂Też mam 170 cm i jezeli będę (!!będę na pewno!!) ważyć 70 kg to moje bmi bedzie jakieś 24. Dzisiaj zaliczyłam fitness i saune.Z grzechów gryza ziemniaka i pół czekoladki merci. Nie mam zdrowia do liczenia kalorii.Staram się jak najzdrowiej, najrozsądniej i najmniej kalorycznie.
waga w normie to BMI od 18,5 do 24,9 70 kg przy 170 cm wzrostu to dokładnie 24,2 więc niby w normie, ale dlaczego mam pozostać w górnej granicy normy?? 60 kg to BMI 20,4 więc już bliżej środka niż 70 kg 😁
fajnie nie ma co - zmierzylam sie w pasie: 32 inch 😵 nie dziwota ze nie mieszcze sie w spodnie w moim "normalnym" rozmiarze 27 🤔wirek: zwalic 5 inch z okolic pasa, nie wiem jak tego dokonam :emot4:
Już było tak pięknie. Ubyło mnie 2 kg i to bez odchudzania, jedynie ze zwracaniem uwagi na to co i kiedy jem. Nawet czekoladą zdarzało mi się poczęstować bez tragicznych skutków. Dwa dni temu coś mnie podkusiło i zeżarłam paczkę czipsów. Nawet nie były dobre. Moja skóra już mi pokazała co o mnie myśli. Wagi na razie unikam. Nigdy przenigdy nie wolno robić zakupów będąc głodnym. Już lepiej pogłodować kilka godzin dłużej, niż zgrzeszyć jedzeniem jakiegoś świństwa. W takiej sytuacji nie można się nawet ratować większą ilością ruchu i spaleniem nadmiaru kalorii. Trzeba się odtruć. 😵
ooo ja czipsy czasem jem (tzn teraz nie, ale w ogóle zdarza mi się) i wspominam czasy kiedy nie dawałam rady zjeść całej paczki. najgorsze jest to, co się dzieje z moim brzuchem po czipsach- puchnie i dostaję zatwardzenia za przeproszeniem- ot, takie to świństwo.
A we mnie chipsy wchodzą bez mrugnięcia okiem i nic mi po nich nie jest. Mogę zjeść 2 olbrzymie paki bez problemu. 😀 4-ty dzień na diecie. ( wczoraj wieczorem miałam małe wyłamanie, ale ogólnie OK) Czekam na efekty.
Ja mam już dosyć. ;( po operacji mogę jeść jedynie jogurty naturalne/waniliowe (oby bez kawałków owoców czy zbóż) i lody oraz pić wodę. Męczę się już 13dni. Jeszcze jeden dzień i będę mogła raz dziennie zjeść gotowane udko z jakąś marchewką 😍